Kącik Seniora - czyli koń na emeryturze

desire   Druhu nieoceniony...
14 września 2015 09:44
esef, a nie mogłaś wspomnieć o pewnych istotnych rzeczach w pierwszym poście? Czcze gadanie by Cie ominęło, a Ty nie musiałabyś plunąć jadem w przerywnikach.  😎  Przecież dobrze wiesz jak kontrowersyjnym tematem jest oddanie staruszka, a gdybyś od początku opisała sprawę mniej więcej tak, jak w ostatnim poście to myśle, że nikogo by to aż tak nie zbulwersowało.  No ale oczywiście - lepiej nadać sprawie inne tory i strzelić focha. 🙄
powodzenia w szukaniu domu dziadkowi, oby dobrze trafił.
Dla niektórych ważna jest jak widać historia  😎
desire   Druhu nieoceniony...
14 września 2015 10:15
Megane, wiedziałam, że sie uczepisz.  😀iabeł:
i nie tyle historia, co pewne szczegóły (jak wcześniej zaznaczyłam) są na tyle ważne, żeby pewne rzeczy zweryfikować - bo  np. po postach można było stwierdzić: stajnia rekreacyjna, dobrze prosperująca pozbywa się dziada, który pół życia w szkółce przeharował - och, jaka zła i bee ta esef.  😀iabeł: 
także zluzuj rajtuzy.
Wiesz, przez takie najezdzanie na innych ludzie nie bedą szukali pomocy, bo  będą się bali opinii voltowiczów.
Mnie historia nie interesuje, bo jesli ktos chce oddac konia, to nie dlatego, ze stac go na utrzymanie,  ma czas, warunki itp.
dziewczyna szuka opieki dla staruszka, to sie chwali. Jestem pewna, ze jak nie znajdzie, to go nie zje, a bedzie nadal trzymala u siebie. Próbowac zawsze można. Niestety kosztuje to tylko krytyke innych.

O moje rajtuzy się nie martw, niech Cie nie cisną.
esef, nie no jasne, wszyscy tutaj zgromadzeni srają kasą, mają niańki do dzieci na gwizdnięcie, stado wolontariuszy do pomocy w stajni i same zdrowe konie srające wprost do taczki, żeby było mniej sprzątania. Idąc tym tokiem rozumowania powinnam sprzedać za grosze mojego emeryta by kupić w jego miejsce zdrowego konia do rekreacji, by wycisnąć kilka złotówek. Przynajmniej na pieluchy by było...

Megane, ja uważam, że człowiek jest odpowiedzialny za zwierzęta które kupuje/bierze. I niestety większość ludzi wyzbywa się starych/chorych koni, wciskając ludziom historię o poszukiwaniu dobrego domu, a w rzeczywistości pozbywają się ciężaru. Mnie nie stać na stajennego, ani na taśmociągi do gnoju, bo w pierwszej kolejności muszę utrzymać choćby swojego darmozjada.
Wystarczy zobaczyć posty Esef z ostatnich 2 miesięcy, by się przekonać, że ma pracownika (więc ma kto moczyć wysłodki 5 -6 razy dziennie), ma w planach spore wydatki (post o zakupie zadaszonego lonżownika, jak tylko wymyśli gdzie go postawi).  Wniosek nasuwa się sam. Wyzbyć się starego konia, by wycisnąć kasę na luksusy.
Ja w takich przypadkach nie czuję potrzeby pomagać.
Berciu Kochana, nauczyłam się nie zaglądać ludziom w kieszeń, mnie nie interesuje na co kogo stać a na co nie. Swoje napisałam juz wyżej, nie chce sie z nikim spierac. Wkurza mnie tylko najezdzanie na ludzi, ze chca znalezc staruszkowi nowy dom, a nie ubojnie.
Sama jestes przeciwniczka akcji Stop Skaryszew,- wiedzac, ze konie z targów głównie sie spożywa, ew co 3 idzie do hodowli, aby mnożyć kolejne kotlety, a tu bronisz starości.

Mam kolezanke, ktora zyje z miesnych koni... Uwierz, ze widzialam jak płacze sprzedając roczne ogierki, lub nastoletnią klacz matke, ktora dala jej kilka kabanosów. Mam ją krytykować, bo jestem miłośniczką koni? Dajcie ludziom wybór, to ich sprawa i ich sumienie. To jak z wtrącaniem sie koscioła do spraw aborcji (w wyniku gwałtu lub zagrożeniem zdrowia i życia Matki)

Esef mogłaby sprzedać dziadka za jakies 3 zł za kilogram i by miała na parę desek do lonżownika... Jak juz zaglądamy w kieszeń.
Megane, ja jestem przeciw hipokryzji. Jak koń jest hodowany na mięso a ma godne życie, i rolnik mówi, że na mięso to ok. Jak szkółka chce oddać/sprzedać stare konie i pisze, że sprzeda, bo wymienia na młodsze modele - ok. Jak sportowiec wymienia konia na lepszy model- ok
Może, ktoś chce mam dwa staruszki, oddam za darmo.  😉  Oba 100% zdrowe, sprawne, nie mają problemu z wagą. Jedyna ich "wada" to to, że mają ponad dwadzieścia lat i zajmują mi boksy, które mogłabym przeznaczyć na pensjonat, albo kupiłabym jeszcze jednego kuca dla córki.
Kurcze, nie rozumiem takiego podejścia.  🤔
brzezinka, i nie chcesz sprawdzać warunków? Nie chcesz na piśmie, że koń będzie calowany w zad na dobranoc? Nie dobra pańcia z Ciebie :P
Nie ruszyła mnie ta historia, bo po prostu jestem zdania, że trzeba nie mieć serca by oddać staruszka, albo być zmuszonym do tego przez bankructwo. Chyba większość właścicieli starych, chorych koni odczuwa to w swoim portfelu...

Jestem też zdania, że na pewne wydatki mając konia trzeba się liczyć. Nie mówię o nagłych pobytach w klinice po których wraca kilkunastotysięczny rachunek (choć i na to dobrze być przygotowanym). Kupując konia chyba każdy rozsądny człowiek ma świadomość że koń może się postarzeć/ zachorować/ wymagać opieki.

Do czego zmierzam. Ludzie nie mają skrupułów. Można oddać komuś kosiarkę, która za 5 minut będzie kabanosem. Jeśli ktoś kto jeździł na danym koniu i miał z nim więź jest skłonny się go pozbyć, to co dopiero ktoś, kto nie miał z niego żadnych korzyści. Nikt nie potrzebuje drogich w utrzymaniu, starych i chorych, nieprzydatnych do niczego koni. Trudno dziwić się komuś kto przygarnie taką kosiarkę, a potem szybko go to przerośnie. I skąd ma mieć skrupuły by konia nie posłać dalej, jak był u niego od przysłowiowych 5 minut, a nie całe życie.
Naturalsi, do mnie to oczywiste. Z doświadczenia takie historie zwykle mają zły finał, bo konie trafiają do dwóch rodzajów ludzi:
- do laików, których sprawa przerasta i koń źle kończy
- do cwaniaków, którzy będą eksploatować chorego konia i/albo sprzedadzą go na karmę dla lisów.

Doświadczeni ludzie robią wszystko by kupić zdrowego konia, zwłaszcza gdy konie młode i względnie zdrowe są za grosze. Wyjątek stanowią klacze, które można użyć do hodowli. Dla nich łatwiej znaleźć dom nawet jeśli mają tylko rodzić.
brzezinka, i nie chcesz sprawdzać warunków? Nie chcesz na piśmie, że koń będzie calowany w zad na dobranoc? Nie dobra pańcia z Ciebie :P
bera, nie no wybrzydzać i grymasic będę dopiero jak ustawi się kolejka chętnych do wzięcia.  🤣
esef forumowa maxowa wspominała kiedyś o łąkach za 250-350zł
a jeśli koń nadaje się do jazdy to nie możesz (nie wiem czy masz taką ofertę) prowadzić na nim lekkich jazd aby na siebie zarobił?
myślę, że w wątku ''co zrobić aby koń przytył'' podpowiedzą co można podać aby zwierzak przytył.
jeśli siano jest do oporu to może dawać susz z lucerny, na przemiennie otręby pszenne, owsiane, śrutę jęczmienną. z wysłodkami bym uważała.

a co do oddawania koni to dla każdego są inne priorytety ale bardziej szanuje ludzi mających odwagę cywilną zawieźć konia do rzeźni. niż (często z tym się spotkałam) oddają konia w ''dobre ręce'' a potem robią z siebie ofiary bo to był wspaniały koń a zły człowiek go zabił.
a prawda jest taka że szuka się naiwnych ludzi o dobrym sercu aby mieć spokojne sumienie i zwiększyć budżet domowy bo niestety nieużytkowy koń prędzej czy później trafia do rzeźni- chyba że trafi na wariata (sama wciąż słyszę, że jestem nienormalna bo tracę kasę i talent na nieroba)
Tak sobie myślę, ze jakbym miała swoją kobyłe 21letnią zawieźć na rzeź, to wolałabym dać jej kulkę w łep we własnej stodole, no chyba, ze jakas fundacja by ją przyjęła, bo nikogo dobrego pewnie bym nie znalazła do opieki nad nią. Nawet bym na forum nie zapytała, czy ktoś ją przyjmie pod swój dach.
można kochac jezdziectwo nie kochając koni? Jak często zycie pokazuje mozna. Mozna konie traktowac tak jak rower, samochód itp, zespuje się sprzedam i kupie nowy.Satrego samochodu tez nie opłaca sie trzymac bo ciągłe naprawy a nawet remonty. Wielu traktuje konie tak samo. No cóz juz dawno nie odzywam sie w tym temacie , bo poznałam wielu ludzi którzy ostatnia koszule oddadzą aby jego kon miał dobre warunki równiez na starość
Megan jak musiałam uspić swoja kobyłke to dopilnowałam aby w protokole było wyraznie napisane ,że koń po takich i takich lekach i nie nadaje się do spożycia ani przez ludzi ani przez zwierzęta. Kurcze nie ufałam nawet firmie utylizacyjnej.
desire   Druhu nieoceniony...
16 września 2015 06:58
Faza, ale z jednej strony jeśli chce się jeździć bądź zarabia się na tym.. swojego konia nigdy nikomu nie oddam i będzie ze mną do końca, ale nieraz wyć mi się chce gdy widzę, jak inni jeżdżą i się rozwijają.. mi pozostało tuptanie, dosłownie. i ciesze się, że chociaż to.  😀
A co z sportowcami ? - oni nie mogą sobie pozwolić na sentymenty.
Rozwój = dobry,(młody) sprawny koń. Nieraz zmiana koni na lepsze.
To my, zwykli śmiertelnicy (jeżdżący z przyjemności, mający frajde z samego obcowania z koniem, nie tylko z jazdy) mamy konie skarbonki, do kochania...  😉
desire , jeżeli chce sie rozwijać albo zarabiać,  to konia sprzedaje , oddaje , bez wymagań bóg wie czego i smętnych historii jaki to konik kochany .
powinno być jak na pewnym filmie westernowym. Młody kowboj bezmyślnie skoczył  na swoim koniu, koń złamał nogę, poprosił stareg kowboja żeby konia zastrzelił, stary kowboj wręczył u broń i powiedział - to twój koń ty za niego odpowiadasz. Wniosek łatwo zabija się cudzymi rekami. czyli stare konie do rzeźni, a stare psy do rakarza zawsze można odzyskać skóry. Stare konie mają prawo do szacunku i godnej śmierci. Tak jak usypia się stare psy i koty tak samo powinno się ulżyć koniom. Ale mamona kusi, za konia w rzeźni można kupić nowe ogłowie dla następnego i nie trzeba płacić za utylizację . Prawo wyboru człowieka który jest
"Panem Bogiem" zwierząt - Problem polega na tym, że niektóre konie nie potrafią zachować się przyzwoicie i odejść w sile wieku, wtedy te same osoby opłakiwałyby "swojego przyjaciela" w wątku In memoriam, i wszyscy by współczuli, a teraz sobie dyskutujcie,  
Właścicielka 29 letnej klaczy.
wiecie co, a ja myślę, ze z dwojga zlego, esef najpierw spróbowala znalezx mu dom. pisze szczerze, ze zębów brak, ze kon trudny do odpasienia.
ja tez mam u siebie takie dwa, ktore są nie do odpasienia, chyba ze zamkne je w boksie na kilka miesiecy i nie wypuszcze. wtedy pewnie przybiorą- ale wole miec konie szczesliwe, w stadzie, niz grube sfrustrowane kulki tłuszczu. moja babcinka, w listopadzie skonczy 31 lat. w zeszlym roku miala wrzód na jezyku, jesc nie mogla, spadla z masy masakrycznie. myslalam ze mam po koniu ;(. ale co, 4,5 razy dziennie, wiadro papki do zarcia i dala rade, choc wygladała jak siedem nieszczesc. na trawce od wiosny, ładnie przytyła, czuje sie dobrze. teraz znów idzie zima i juz wiem z góry, ze do nastepnej trawy mam niemowle w domu, ktore trzeba kilka razy dziennie karmic papką.
ale to jest moj własny, ukochany kon, na ktorym uczylam sie jeździc za dzieciaka, i nie ma opcji, poki mnie stac , zeby sobie odpuscic opiekę nad nią. jest jedna osoba na swiecie, do ktorej moglabym zawiezc na łąki staruszkę, ale poki nie musze tego robic- nie robię.
inaczej ma sie sprawa ze staruszkami z rekreacji i dla mnie jest to zrozumiale- nie masz moze sentymentu, ale jakąś przyzwoitosc- szukasz domu dla takiego konia. nie wazne z jakiego powodu- wazne ze probujesz, zamiast po prostu zawieźć pod nóż.
osobiscie mysle, ze predzej uśpila bym babcię, zamiast oddac w obce rece. ale babcia ma tyle lat, ze na prawde bym nie ryzykowala. mam kobylę, 20 letnią, ktora "pracuje" tylko latem i w zasadzie jest darmozjadem. ale lubie szkapę i szkoda mi jej- od 3 lat szukam domu i dupa. wiec stoi u mnie , trudno.
nie ma co oceniac, moze esef nie chce czegos powiedziec, skad taka decyzja- moze jest jakis powazny powód, a moze nie ma zadnego. nie istotne.  :kwiatek:
mam nadzieje ze konio znajdzie dom, a esef nie bedzie miala problemu. wszyscy szczesliwi 😉 tak lubie 😉
i szczerze mowiąc sama bym wziela jej konia, bo szukam profesorków, ale skoro juz ma problem z wagą- u mnie, w bezstajennym chowie nie da rady.
ganasz, bardzo mi się podoba Twój pomysł.
to pierwszy wpis w tym wątku Kącik Seniora - czyli koń na emeryturze ) osoby która go założyła "
zakładam kącik konia Emeryta, czyli wszystko o końskiej emeryturze🙂
"Jak dbać o starszego konia, jak karmić, użytkować etc.
Wg mnie emerytura nie oznacza, że koń zostaje pozostawiony samemu sobie i nic się od niego nie wymaga, to bardziej moment kiedy trzeba swoje wymagania i chęci dostosować do możliwości konia. Dlatego mój dwudziestoparoletni koń chodzi pod siodłem, co prawda już spacerowo, ale widzę, ze taka praca dobrze mu robi, zwłaszcza na psychikę.
Tak więc pochwalcie się swoimi Seniorami🙂"
i to jest mój ulubiony wątek na re-volcie, wątek ludzi przyzwoitych gdzie zawsze można znaleźć wsparcie kiedy nasi seniorzy niedomagają, radę, pochwalić sie, że jest dobrze, że seniorzy się twardo trzymają i kolejny wspólny rok za nami, pocieszyć kogoś gdy odbiegają na zielone pastwiska zawsze za szybko.
dlatego gdybym była miła napisałaby, że w tym wątku rozważanie o wysłaniu seniora do rzeźni jest passe ale ... jestem szczera więc..   to skandaliczne szukanie usprawiedliwienia dla takiego pomysłu w tym wątku , bo ktoś napisze że taki świat, ktoś pocieszy, bo nie ma innej drogi. Prosze założyć nowy wątek  - Jak pozbyć się starego konia cudzymi rękami albo pisać w wątku o koniach rzeźnych. I uszanować to , że tu chcemy pisać o naszej drodze z seniorami w przyzwoitości do końca jego dni.
ganasz, lubie to :kwiatek:
ganasz, bardzo mądrze napisane. od początku do końca :kwiatek:
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
16 września 2015 15:13
to pierwszy wpis w tym wątku Kącik Seniora - czyli koń na emeryturze ) osoby która go założyła "
zakładam kącik konia Emeryta, czyli wszystko o końskiej emeryturze🙂
"Jak dbać o starszego konia, jak karmić, użytkować etc.
Wg mnie emerytura nie oznacza, że koń zostaje pozostawiony samemu sobie i nic się od niego nie wymaga, to bardziej moment kiedy trzeba swoje wymagania i chęci dostosować do możliwości konia. Dlatego mój dwudziestoparoletni koń chodzi pod siodłem, co prawda już spacerowo, ale widzę, ze taka praca dobrze mu robi, zwłaszcza na psychikę.
Tak więc pochwalcie się swoimi Seniorami🙂"
i to jest mój ulubiony wątek na re-volcie, wątek ludzi przyzwoitych gdzie zawsze można znaleźć wsparcie kiedy nasi seniorzy niedomagają, radę, pochwalić sie, że jest dobrze, że seniorzy się twardo trzymają i kolejny wspólny rok za nami, pocieszyć kogoś gdy odbiegają na zielone pastwiska zawsze za szybko.
dlatego gdybym była miła napisałaby, że w tym wątku rozważanie o wysłaniu seniora do rzeźni jest passe ale ... jestem szczera więc..   to skandaliczne szukanie usprawiedliwienia dla takiego pomysłu w tym wątku , bo ktoś napisze że taki świat, ktoś pocieszy, bo nie ma innej drogi. Prosze założyć nowy wątek  - Jak pozbyć się starego konia cudzymi rękami albo pisać w wątku o koniach rzeźnych. I uszanować to , że tu chcemy pisać o naszej drodze z seniorami w przyzwoitości do końca jego dni.


Ganasz ja również ubóstwiam ten wątek i po Twoim wpisie się najzwyczajniej popłakałam.

Jakby nie patrzeć - wpis esef jest dowodem nieodpowiedzialności - jeśli dwa lata temu osoba posiadająca konie i z nich żyjąca, podjęła się opieki nad koniem 20-letnim, to umówmy się, ale jako dorosła dojrzała i odpowiedzialna powinna wiedzieć co się z tym wiąże.

W obecnej sytuacji niestety to ogłoszenie wzbudza tylko mój niesmak.
Ganasz,OBIBOK, bjoork jak Was czytam, to jakbym własne myśli słyszala. Sama mam już od 15 lat, babciulke, która za 3 mce skończy 30 lat i czasami zdaje się być "ciężarem", a ja byłam w tym czasie kilka razy bezrobotna, nigdy bym jej nie oddała. Przeżyłam z nią najwspanialsze jeździeckie lata i jestem jej po prostu winna opiekę do końca jej życia. Kosztem różnych wyrzeczeń, choćby nowego konia.
piękne seniory wszystkie 🙂 my też mamy jednego ogierka lat 27,5 (w styczniu 28) 🙂 już niewiele pracuje - czasem w zaprzęgu - robi za profesora studentom na zajęciach z "zaprzęgowego użytkowania koni" 🙂 pod  siodłem ostatni raz pracował 7 lat temu, ale ze względu na grzbiet już nie siodłany 🙂

przedstawiam Wam - ogier Grafit (kuc  feliński) rocznik 1988 🙂 profesor dla wielu jeźdźców oraz powożących 🙂
[img]https://scontent.fwaw3-1.fna.fbcdn.net/hphotos-xtp1/v/t1.0-9/s720x720/12036746_816004541850495_6111557065532904686_n.jpg?oh=50a27717ccd53a4e1cf01a2560a7fca6&oe=56994D4A[/img]
[img]https://scontent.fwaw3-1.fna.fbcdn.net/hphotos-xpa1/v/t1.0-9/s720x720/11222414_816004458517170_4356343918893756789_n.jpg?oh=0bab2539685e0f038ff849e16f24e7d9&oe=569A4289[/img]

i wspomnienia z 25 urodzin 🙂
[img]https://scontent.fwaw3-1.fna.fbcdn.net/hphotos-xfa1/v/t1.0-9/428308_4764923294572_84452117_n.jpg?oh=3b50ed0133a237669f603ef4a4ce3d79&oe=56691D6F[/img]
desire   Druhu nieoceniony...
17 września 2015 15:36
ganasz, dobrze powiedziane.
Zygzak, piękny ! 🙂
desire piękny piękny 🙂 a jaki charakter ma! i przekazuje! 🙂 choć z racji wieku ma już swoje humorki i "prawa" 🙂
to jeszcze takie wspominkowe w wieku 21 lat śmigał pod lekką dziewczynką 90tki 🙂
[img]https://scontent.fwaw3-1.fna.fbcdn.net/hphotos-xfa1/v/t1.0-9/261312_231241496901842_6549070_n.jpg?oh=13365d823544753d111e81de383aacda&oe=56A4F386[/img]
Moja babcia powoli nabiera masy po ciężkim lecie  😀


Śliczna, po niej w ogóle wiekj nie widać.
Cytryna już mamucieje. W tej chwili wygląda jak puchaty pączuś. Za miesiąc będzie już jak zimowy szetland :|
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się