Olsztyńscy voltowicze

Freska   Trakeńska Szczęśliwa Miłość
24 września 2013 21:53
Właśnie o to chodzi, że już powoli zaczyna zmieniać sierść. Nie chce później konia golić bo dostęp do hali będziemy mieć może raz/dwa razy w tygodniu a tak to podwórko a nie chce mieć mamuta bo na zawody będzie lipa  🙄 Czy może zostawić jak jest a później tylko wygolić pół szyi i pod klatą i nie derkować? W sumie pierwszy raz jestem w takiej sytuacji i zgłupiałam  🤔
olek - Prawda jest taka że poza dojazdami do stajni zdecydowanie da się bez auta żyć. Olsztyn jest mały, a mieszkając na stancji blisko uczelni można się praktycznie z Kortowa nie ruszać.
Jednak jeśli chodzi o stajnię, to bez auta masz wybór baardzo mały... Oczywiście można się dogadywać z innymi pensjonariuszami (ja sama tak też koleżankę wożę 🙂 ), ale zależy czego oczekujesz szukając pensjonatu. Co jest dla Ciebie priorytetem? Ma być hala? Koń ma być padokowany/pastwiskowany? Ile możesz max zapłacić? Daj znać to będziemy mogli Ci pomóc 🙂  :kwiatek:

A co do derek - mój od tego tygodnia chodzi w przeciwdeszczówce. Według mnie na zwykłą "plandekę" nie jest za wcześnie, zależy też ile koń stoi na dworze i jak jest użytkowany. Mój już zarasta porządnie, za 2 tyg golimy.
Patrząc na olsztyńskie zimy jednak radziłabym derkować jeśli koń ma być choć trochę golony. Jak dowali -30st to mu łyse drogi oddechowe zamarzną  😁 Możesz ogolić a do jazdy na dworze na początek zarzucać derkę. Ja moim golonym zimą jeżdżę w tereny bez derki i się nie przeziębił ani nic, na hali z resztą jest tyle samo stopni co na dworze. Problem tylko z deszczem/śniegiem.
olek, a według mnie bez auta w Olsztynie jest ciężko. Autobusów jest mało, często nie przyjeżdżają, czasami aby dostać się z punktu A do punktu B autobusem musisz przejechać przez całe miasto, a samochodem wystarczy przez jedno osiedle przejechać. Trochę kiepsko z parkingami ale jednak warto, serio. No i jak wcześniej Moniqa napisała- bez auta nie masz za wielu stajni do wyboru.

Nie wiek jak z wolnymi boksami ale mogę polecić: Kieźliny, Marengo, Robson 🙂

Poza tym, Olsztyn też jest nudny  😜
Szukam stajni z odpowiedzialną obsługą, czystym boksami, z ujeżdżalnią chętnie z jakimś rozsądnym podłożem, padokowaniem koni-najlepiej z możliwością wypuszczania w pojedynkę. Hali nie oczekuję, ale gdyby była byłoby super. Odnośnie ceny - aby była adekwatna do warunków, rozsądna.
W sobotę/niedziele będę w Ol, więc zrobię jakiegoś tripa po stajniach. Będę musiała coś wybrać  🙄 Chyba najtrudniejszy punkt przeprowadzki..

Odnośnie auta - na pewno ciężko będzie mi się przestawić na komunikację miejską, bo dłuższy czas jestem zmotoryzowana i bez auta czuję się jak bez ręki. Niemniej jednak obecny samochód na pewno zostawię, bo utrzymanie go na studiach przy utrzymaniu siebie i konia zrobiłoby ze mnie kompletnego bankruta. Słyszałam właśnie bardzo różne opinie o Olsztynie. Jedni mówią, że autobusy i komunikacja są OK, natomiast inni oceniają je jako kompletny niewypał i mówią, że bez auta ani rusz.

Dziękuję za dotychczasowe propozycje, zostaną wpisane na listę do sprawdzenia  :kwiatek:
A czy stajnia Syriusz Tomaszkowo coś Wam mówi? Jakie warunki, opinie? Jak z dojazdem-faktycznie nieźle?
W Kieźlinach chyba jest coś wolnego i mogę szczerze polecić (tyle, że nie najtaniej) natomiast blisko Olsztyna i z halą. Konie na pastwisku/wybiegu codziennie i super opieka. Czyli wszystko czego ja na chwilę obecną wymagam od pensjonatu.

Ja mieszkam w Olsztynie bez samochodu prawie 10 lat i jakoś nie narzekam. Do pracy jeżdżę rowerem albo biegam. Do stajni zazwyczaj biegam choć mogłabym równie dobrze rowerem, czasam na drogę powrotną załapię się np. autem z trenerką. Mieszkam w centrum, wszędzie mam blisko i nie mam potrzeby jeździć np. na Jaroty. Ostatnio z MPK korzystałam jak jechałam do Różnowa na grzyby bo z 2 miesięczną córeczką 🙂. Oczywiście, że się da tylko czasami trzeba chcieć. Ja wolę trochę poćwiczyć - dobre dla zdrowi i oszczędzić na braku samochodu. W końću z czegoś tego konia muszę utrzymać 😉.


Danka ale bierzmy pod uwagę normalnosc ludzi, a do Ciebie tej cechy dopasowac nie można, jestes jedyną osoba jaką znam, co biegnie kilka(naście?) km do stajni, jeździ konia i tak samo wraca. Szacuneczek :-) ale podejrzewam, że drugiej takiej nie znajdziesz, więc Twoje rady nie są cenne o braku auta  🤣
Ja sobie nie wyobrażam jezdzic autobusami, zanim się gdzieś dotrze to pół dnia można stracic, do tego cały Olsztyn rozkopany i korki, więc bez auta ani rusz. Popieram opcję roweru, szybko i łatwo można dojechac, tylko te nasze górki to i kondycję trzeba wyrobic. Nic tylko zakłądac opony zimowe i śmigac, bo podobno czeka nas (jak co roku) zima stulecia: tym razem mało śniegu i mega mróz -35 stopni.
Frytkensiku, jest nas więcej jeżdżąco- biegających. Ja do Kieźlin biegam również, ale sporadycznie, bo plus ruszanie kunia to jest hektolitr godzin, których zazwyczaj nie mam. Na wecie czasu się nie ma- fakt. Auto wskazane jak najbardziej.
Chociaż w Olsztynie to raczej helikopter 😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
27 września 2013 07:24
falabana, z tego, co wiem, to boksy są zaklepane już 😉 No i nie ma opcji, że koń chodzi pojedynczo (no, mój obecnie chodzi, ale to tylko ze względu na kontuzję)...

Rany to zazdroszczę kondycji i chęci do takich wypraw biegająco-jeżdżących, ja swego czasu do stajni jeździłam rowerem, ale to bylam młoda i wysportowana  😁
W imieniu stowarzyszenia "Z kopyta przez Warmię i Mazury", zapraszam wszystkich chętnych na 2 dniowy kurs strugania kopyt.
Więcej informacji możecie znaleźć TUTAJ
Potrzebuję miejsca dla jednego konia w okolicach Olsztyna, ważne jest dla mnie tylko, aby były duże padoki/pastwiska, a w lato jakaś trawa i niska cena.

Co możecie polecić?
Szczery, wielkie pastwiska są w kierzbuniu.
Szczery, a co dla ciebie znaczy blisko Olsztyna? Bo pastwiska są też w Rusi Małej (stoi tam Cejloniara), Kurkach, Wrzesinie ...
Zależy od ceny, jak będzie niska cena, to może być i dalej... Tak by się kalkulowało, bo jak ma kosztować 600 zł i być 100 km od Olsztyna to bezsensu. 😉

Ma być tanio [jak najmniej] i pastwiska, a odległość to druga kwestia. Koń ma właściwie tylko stać i jeść... taka emeryturka.
Sczery, jeżeli chodzi o emeryture to polecam ciągle kierzbuń: http://www.kierzbun.pl/
podana na stronie cena to 550zł (ale nie wiem czy aktualna), 30KM od Olsztyna i mega, mega wielkie łąki 😀
kosteczka - a jaki jest koszt tego szkolenia?  :kwiatek:
Na dzień dzisiejszy 170 zł od osoby, ale im nas będzie więcej, tym taniej. Później ewentualna nadwyżka będzie zwracana.
...
Ja polecam Martę Jaskólską ! Tel. 604605215
W wakacje jak szukałam weta do usg ścięgna u konia to polecono mi tę panią:
http://syriusz-olsztyn.pl/

Tel. 603-619-272

kamila walkowska

choć w sumie sama nie skorzystała z usługi ( nie było jednak takiej potrzeby) tej osoby, to słyszałam o niej naprawdę dobre opinie.
Wszystkim osobom zainteresowanym szkoleniem dot. robienia kopyt, podam na priv numer konta, na które można już wnosić opłaty za kurs.
Piekalkiewicz!!!! dla mnie zdecydowany spec w tej dziedzinie i jak dlane w naszym regionie nie ma ,lepszego  😅
...
Ja z całym sercem polecam Kamilę Walkowską. Uratowała mi kobyła. Nie jest wetem, który zdziera kase z klienta. Przemiła osoba, która ma naprawdę dużą wiedze.
Piekałkiewicz zdecydowanie, ma rentgen w oczach  😁
Polecam Kamile Walkowską. Leczyła mi kobyłę po kontuzji ścięgien. Szybka i właściwa diagnoza, właściwe leczenie. "Apteka" i wszelkie sprzęty do leczenia na miejscu w stajni, w tym usg do badania kontuzji kończyn. Idzie się dogadać. Polecam 😉 Tak jak są różne opinie o kowalach, tak i o lekarzach. Najlepiej się przekonać samemu. Każdy ma swojego ulubionego.
...
...
carrot,

mówisz, bezsensu, bez argumentów i komuś psujesz opinie.
Jak masz zamiar pisać o kimś źle, to wypadałoby to potwierdzić, a nie rozsiewać dziecinne plotki, bo to jest nieco żałosne... Nie mamy 10 lat, no chyba, że ty masz i przyszłaś tutaj tylko napisać swoje 2 grosze..
W dodatku nie wiem czy chodzi Ci o Kamilę czy o Martę?


Chyba o Kamile, ale dołączam się, post bez sensu.

Laski jakies foty z hubertusów już są?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się