wysokie czy niskie piętki?

m.indira   508... kucyków
08 lutego 2009 16:49
kilka lat doświadczeń z różnymi końmi pozwoliło mi na obserwację i pracy i zachowania kopyta zarówno z niskimi jak i wysokimi piętkami ...
czy zauważyliście różnicę w chodzie konia który został (lub tak ma) nadmiernie obniżony , lub też odwrotnie postawiony na piętkach , jak jest z wykrokiem , naciągnięciem ścięgien , chodami ... czy przy niskich piętkach , a przez to dłuższym i płaskim kopycie mechanika chodu się polepsza ,a przy bardziej stromym wręcz odwrotnie(powinno tak być acz nie zawsze musi) ?
jak jest z urazowością narażonych na otarcia piętek , i z samą korekcją szerokiego , długiego i płaskiego kopyta ?
kolega posiadał konia , który przez kilka ładnych lat był kuty , właśnie z powodu niskich piętek , bardzo szeroko rozstawionych ścian wsporowych , co powodowało u konia rozczłapywanie sie kopyta , lecz w ruchu był bardzo wydatny i nosił miękko , choć nie miał miękkiej pęciny , po prostu lata zaniedbań przed kupnem , doprowadziły do takiego kopyta ...
jak wyglądają wasze doświadczenia ...
Niskie pietki to chyba przy platfusie?
Ja mam taki problem, i niestety nie mozna ani podniesc wkladkami ani podnosci kopyta, gdyz od razu peka.
Sciegna i stawy sa niestety nadwyrezane przez to..Ale urodzil sie platfusem i umrze platfusem.. ponad 6 lat prob..
Laguna po zbyt dużym wybraniu piętek mi się urwała na przodzie.
Zaraz po tym wypadku zaczęła być kuta z wkładkami podnoszącymi tył kopyta i szybko się dzięki temu zaleczyła. W sumie do jej padnięcia chodziła we wkładkach.

Jeździłam na kilku sztorcowych koniach na przodzie i wszystkie twardo nosiły i nie pracowały zadem pod kłodę, a "w górę".
EDIT: zapomniałam dodać, że jeden z tych sztorców chodził skoki i przy wyższych konkursach miał nawracające zapalenia stawu koronowego (chyba)

Cyron jest też dość stromy ale na tyłach. Nosi jednak dość wygodnie, problemów ze ścięgnami nigdy nie miał, miał robione RTG i nic nie wskazuje, aby te strome tyły mu jakąś szkodę wyrządzały. Ale ma ruch też "w góre" zamiast w przód i bardzo trzeba się napracować, zeby wyegzekwować od niego zarówno zaangażowanie zadu pod siodłem jak i w ruchu luzem.

EDIT:
Cyron ze stromymi tyłami

ushia   It's a kind o'magic
08 lutego 2009 20:51
kopyto na niskich pietkach nie oznacza dlugiego i plaskiego - to zalezy od sciecia pazura
wrecz przeciwnie - czesto "platfusy" maja zbyt dlugie, podwiniete niby-niskie pietki i przez to kopyto wyjezdza do przodu

ze znanych mi "wybijaczy" najtwardziej noszaca kobyla jest sztorcowa, z tym ze u niej to cale skatowanie nóg daje popalic, nie tylko kopyto
Wiwiana   szaman fanatyk
08 lutego 2009 21:04
Po ostruganiu mojego kuca na niskie piętki oraz po ścięciu pazura od razu ruch jej się poprawił, zarówno pod względem długości jak i chęci do chodzenia, i przestała "zrywać" krok w momencie przeniesienia.
My z kowalem zalujemy ze nie pstryknelismy fotki 6 lat temu i teraz... ale nadal nie wygladaja jak normalne..
Aż musiałam zrobić zdjęcie żeby uwierzyć
Ja staram się trzymac niskie piętki(sama strugam metodami tzn naturalnymi), ale na tyle ile jest to optymalne dla konia. Nic na siłę - u mojego konia jak zaczęłam strugac były za wysokie, obniżałam je bardzo stopniowo, w tej chwili są już ok, koń porusza sie dużo lepiej, chodzi od pięty i ogólnie jest dobrze wszystko. Ale to nie chodzi tylko o obniżenie piętek, na kopyto trzeba patrzeć w całości - i to łącznie  z nogą!
Za wysokie piętki powodują rotacje kosci kopytowej i wiele koni ja ma, a właściciele o tym nawet nie wiedzą. Z kolei za duże wybieranie piętek powoduje, że koń chodzi od palca, bo go te piętki bolą.
Zerknijcie tu - są porównane wysokie i niskie piętki(nie namawiam do strugania naturalnego czy coś, tylko pokazuje o co chodzi z ułożeniem kości kopytowej - kazdy wet tez by wam podobne rysunki pokazał 😉 ) http://www.barefoothorse.com/  wejdzie w zakłądkę hoof shape i przejeździe w dół sa rysunki i pokazane ułożenie na szkielecie nogi.
I tutaj są zdjecia rtg m.in. własnie kopyt ze zbyt wysokimi piętkami(dla danych koni, bo dla kazdego konia wysokośc piętki jest obiektywnie inna) http://hoofrehab.com/rehabilitations1.htm

Generalnie wszystko zalezy od konia. Obecnie robie jednego staruszka i ma wysokie piętki, za długie kopyta w palcu i kompletnie płaskie. Palec cofnęłam, itp, ale piętki dotykam bardzo delikatnie. Daję czas koniowi dojść do tego, że czas zredukować ich wysokość. W sumie już jest postęp. Gdybym ostrugała je gwałtownie, to by okulał. I choć jest rotacja kości kopytowej to staram się doprowadzic do optymalnej pozycji powolutku(i tak naprawdę takie powolne zmienianie powoduje, ze wszystko dzieje sie szybciej - taki paradoks).
tyle że między zbyt wysokimi i niskimi jest jeszcze coś pomiędzy - i ja wolę tą opcję.. u nas kowal piętek nie dotyka a mimo to piętki nie są zbyt wysokie, są w sam raz
zgadzam sie-nie nalezy przeginac ani w jedna ani w druga strone,patrzec na ustawienie całej nogi,bo gwałtowne zaburzenie naturalnego dla danego konia ustawienia tylko dlatego ze ktos nam wlasnie wmawia ze ma byc nizej moze tylko klopotow narobic-we wszystkim duzo rozsadku .
Odnosze takie wrazenie , że niektórzy nie bardzo rozumieją co znaczy niska piętka -
niska piętka to nie jest wystajace żywe mięso ociekajace krwią.

Niska piętka to piętka normalna , naturalna i tak sie powinno nazywać niska piętkę  - piętką normalną.

Ale nazwano ja niska poniewaz większośc uważa , że normalna piętka to taka , która ma pare centymetrów np . mój były kowal tak uważa , najlepiej to w ogóle jakby była wyższa od ściany przedniej .

Nie da sie przegiać w druga stronę - bo jak sie przegnie to będzie krew i żywa tkanka , tworzywo na wierzchu i rany na piętkach - jeśli ktos wytnie tak zdrowe kopyto - nie objęte chorobami - to oczywiscie zrobi źle.
Kto robi kopyta długo to wie - a przynajmniej powinien wiedzieć gdzie jest granica , bo to po prostu widać gołym okiem.

Natomiast kopyta jak u mojego konia o wieżowych wrecz pietkach po kowalowej robocie  , mają tworzywo kopytowe obniżone  i o ile mozna było zebrać na poczatku od razu sporo - to i tak zostało jeszcze o duzo za duzo
Teraz trzeba podcinać/podpiłowywać po trochu i czekać, aż tworzywo wycofa sie na swoje dawne miejsce , żeby w końcu po jakimś czasie kopyto przybrało niską  czyli  prawidłową piętke.

A różnica jest przeogromna między wysoką a niską piętką - konie chodzące na normalnych piętkach czyt. niskich poruszaja sie świetnie, nie ma napięć , nie ma dziwnej postawy , nie ma bolesności kręgosłupa , zęby nie wypadaja jak sie na takim koniu jedzie , nosza naprawde miekko i zupełnie na luzie , w ogóle szybciej sie rozluźniaja  .

W przypadku moich koni po przestawieniu na niskie zniknęły opoje , konie przestały sie ciągle drapać (wcześniej nie miałam pojecia , że przerośniecie pietek i nieprawidłowość kopyt jest przyczyną wycierania sierści).
Natomiast kon ochwacony wraca do zdrowia , znikają nakostniaki z pęcin , stawy nie puchną i koń nie kuleje i odnosze wrazenie , że znów jest szczęśliwy .
No i czego chcieć wiecej.
Zgadzam się z poprzedniczką. Cieszę się, że jest coraz więcej świadomych ludzi.  I co ważne weterynarze też zaczęli być trochę inaczej szkoleni - już mniej powszechna jest tendencja, że cokolwiek się nie dzieje to zostawić duże piętki. Coraz mniej popularna staje sie tez tendencja wycinania przez kowali piętek do krwi - gorzej z tym, że własnie kowale namiętnie hodują koniom piętki za wysokie. Ale coraz więcej jest na szczęście kursów i seminariów gdzie są i kowale, i weterynarze i to z różnymi poglądai co pozwala wymieniac informacje na obu frontach.

A kazdym razie w wypadku wątpliwości, zawsze warto zrobić zdjęcia rtg kopyta - nie kosztują dużo, weterynarze maja teraz przewoźne rtg(nie wszyscy ale można w każdym województwie takiego znaleść) a można określić pozycje kosci kopytowej względem podłoża. Jeśli koń ma trzymane wysokie piętki to warto sprawdzić czy nie ma kości kopytowej.
Wiwiana   szaman fanatyk
09 lutego 2009 14:39
Laguna, a czy Twój koń przy tych niskich piętkach nie miał za długiej przedniej ściany? Bo tylko to mi przychodzi do głowy jako potencjalna przyczyna szybkiego urwania.

Generalnie wszyscy klasyczni kowale widząc jakiej wysokości są piętki moich koni twierdzą, że zaraz mi się popodbijają.
Jeśli koń ma trzymane wysokie piętki to warto sprawdzić czy nie ma kości kopytowej.

Jeśli koń ma niskie piętki to też warto sprawdzić czy nie ma kości kopytowej... 😁 w sumie potrzebna jest.
Dorcysia - no można. W ogóle dobrze jak coś sie dzieje zrobić zdjęcie. Czy to w kopycie czy nodze.

Z zza niską lub za wysoką piętką się wiążą jeszcze inne sprawy - wewnątrz kopyt są struktry, których nie widać, a które np przy trzymaniu piętek za wysokich lub za niskich zanikają.
No i jedna rzecz - jak piętki są wysokie, koń nie dotyka strzałką ziemii. Jak nie dotyka, to ona nie spełnia swojej roli(choćby sprawdzanie po jakim gruncie się koń porusza, dzieki czemu możliwe jest przystosowanie sie kopyta do podłoża po jakimś czasie). Poza tym zawęża sie kopyto.
ushia   It's a kind o'magic
09 lutego 2009 16:16
Branka, lekko nie zalapalas dowcipu - nie warto sprawdzac czy kon nie ma kosci kopytowej, bo kazdy ja ma, czy dobrze czy zle strugany - warto sprawdzic czy nie ma jej zrotowanej/opuszczonej/uszkodzonej itp  😉
Haha, nie zauważyłam swojego błędu - myślałam, że napisałam "warto sprawdzic czy koń nie ma rotacji kości kopytowej".
Hehe tak to jest jak się szybko pisze i potem niedokładnie czyta 😀
Laguna, a czy Twój koń przy tych niskich piętkach nie miał za długiej przedniej ściany? Bo tylko to mi przychodzi do głowy jako potencjalna przyczyna szybkiego urwania.


Nie. Był to koń od początku źle prowadzony (kupiony od handlarza z niewiadomą przeszłością). I prawdopodobnie już miała w związku z powyższym krótsze ścięgna niż powinna mieć do prawidłowego skątowania kopyta/nóg.

Niestety nie mam na kompie zdjęć z wcześniejszych okresów i okresu kontuzji (wszystko na kliszach). Mam już dużo późniejsze gdzie kąty były już trochę pozmieniane.
no to sie zdecydujmy-niska czy normalna..kon na ostatnim zdjeciu niczym mi sie w oczy nie rzuca-normalnie w miare zrobiony-znaczy jak wczesniej bylo gorzej-to kowal do kitu.Dla mnie niska to niska-mialam konie tak kupione-pietki zupelnie zdeformowane,zbite doslownie przez ciezar konia,wygladalo jakby stal na koronce niemal,zbita rozplaszczona strzalka,plaskie kopyto..ochyda -lata na podniesienie..kopyto ma wygladac jak kopyto a katy wzgl ustawienia peciny zachowane,zeby kon nie wygladal jak skradajacy sie wilczur.co do amortyzacji to w podkowach i tak strzalka nie bedzie podloza dotykac,bo kopyto tak nie pracuje,w naturze tez nie dotyka ona podloza wbrew temu co niektorzy twierdza-mam za soba wieloletnie obserwacje koni dzikich w rezerwatach i wiem jak kopyto sciera sie naturalnie...strzalka jest zdecydowanie pow.podloza,dotyka go przy rozszerzonym w ruchu kopycie.
Moze sie myle, ale jak dla mnie ten kon prawie nie ma kopyt.
no cos w tym jest... 😁 zwl przy tak masywnym koniu,ale chodzilo mi o skatowanie,bo zwl tyly mocno skrocone.
Moze sie myle, ale jak dla mnie ten kon prawie nie ma kopyt.


właśnie...

chciałam zwrócić uwagę, że te piętki wcale nie są takie niskie... Całe kopyto jest bardzo niskie/małe/krótkie, a długość piętak w porównaniu z długością ściany przedniej wcale nie jest mała...

Nie wiem co widać od spodu, na podeszwie - a to ważne, ale problem pewnie był inny niż wysokość piętek...

piszę o przodzie - tył wygląda normalnie...
no to sie zdecydujmy-niska czy normalna..


To chyba było do mnie.

Czy ja aż tak strasznie nie po polsku pisze??  🤔

JolantaG napisała
Niska piętka to piętka normalna , naturalna i tak sie powinno nazywać niska piętkę  - piętką normalną.

Ale nazwano ja niska poniewaz większośc uważa , że normalna piętka to taka , która ma pare centymetrów


boswell napisał/a
kon na ostatnim zdjeciu niczym mi sie w oczy nie rzuca-normalnie w miare zrobiony



mam nieco inne zdanie na temat kopyt tego konia , które bardzo rzucają się w oczy

boswell napisał/a

Dla mnie niska to niska-mialam konie tak kupione-pietki zupelnie zdeformowane,zbite doslownie przez ciezar konia,wygladalo jakby stal na koronce niemal,zbita rozplaszczona strzalka,plaskie kopyto..ochyda


czyli to o czym napisałam w swoim poście wyżej   

JolantaG napisała
bo jak sie przegnie to będzie krew i żywa tkanka , tworzywo na wierzchu i rany na piętkach - jeśli ktos wytnie tak zdrowe kopyto - nie objęte chorobami - to oczywiscie zrobi źle.


czyli ktoś kto te kopyta zrobił Twoim koniom  przegiął i zrobił za  niskie, a do tego jeśli były niezahartowane , to czemu sie dziwić .

boswell napisał/a
w naturze tez nie dotyka ona podloza wbrew temu co niektorzy twierdza-mam za soba wieloletnie obserwacje koni dzikich w rezerwatach i wiem jak kopyto sciera sie naturalnie...strzalka jest zdecydowanie pow.podłoża,dotyka go przy rozszerzonym w ruchu kopycie.


no ja twierdze , ze tylne częsci strzałek u moich koni dotykaja ziemi i stoja na nich w stanie spoczynku czyli podczas stania - tylna część strzałki ma kontakt z podłożem non stop
oczywiscie tak jest teraz kiedy pogoniłam kowala i staram sie poprawic zacieśnione przez niego kopyta - jak narazie z dużym sukcesem mi to wychodzi bo jak mówie tylna częśc strzałki dotyka ziemi w czasie stania konia

natomiast przednia częśc strzałki w czasie spoczynku nie może i nigdy nie będzie dotykać podłoża w kopycie struganym prawidłowo
im większy ruch czyli siła nacisku na kopyto ciężarem ciała konia tym więcej strzałki , a nawet cała do samego grotu dotknie podłoża
dea   primum non nocere
10 lutego 2009 14:46
boswell napisał/a

Dla mnie niska to niska-mialam konie tak kupione-pietki zupelnie zdeformowane,zbite doslownie przez ciezar konia,wygladalo jakby stal na koronce niemal,zbita rozplaszczona strzalka,plaskie kopyto..ochyda


czyli to o czym napisałam w swoim poście wyżej   


A ja myslę, że wiem co boswell widział(a?): to nie były niskie piętki, tylko kopyto wywędrowało do przodu, a piętki były podwinięte. Nad ziemią są wtedy może i nisko, ale i tak podpadają pod długie. Kąty wsporowe były gdzie? Podejrzewam, że nie w najszerszym miejscu strzałki, tylko gdzieś w okolicy połowy jej długości. Efekt zaniedbania i nie cięcia piętek w sposób prawidłowy. Faktycznie koń wtedy "chodzi na koronce".

Na zdjęciu powyżej obawiałabym się o całość kości kopytowej - kopyta bardzo małe/krótkie, przy tak stosunkowo wysokiej piętce kość niespecjalnie ma się gdzie zmieścić. Bohater fotki miał robiony RTG kopyt? Ktoś oceniał "całość" kosci kopytowej? Jeśli nie utracił nic "z czubka" to ma dużego fuksa 🙂

Co do pytania jaka powinna być prawidłowa wysokość piętek: najniżej wolno sciąć równo z poziomem żywej podeszwy (bardziej zjechać z piętkami nie wolno). Najwyżej - tak żeby dało się przy quarters (JolantaG - czy quarters to to samo co po polsku ściana przedkątna?? brakuje mi polskiego słownictwa :P) zjechać do poziomu podeszwy, ew. 1mm ponad. Dlatego że nawet jeśli piętki są zostawione nieco wyżej, quarters już nie mogą wystawać.

A kiedy zostawia się nieco wyższe piętki? Wtedy, kiedy strzałka jest nadwrażliwa, do czasu wyleczenia gnicia na przykład. Wtedy kiedy koń chodzi po bardzo miękkim terenie. Wtedy kiedy zmieniamy ustawienie kopyta i tył jest jeszcze niewyćwiczony - ogólnie robi się to po to, żeby zapewnić lądowanie na piętce, czyli w sytuacjach kiedy ścięcie mocniej spowodowałoby chodzenie "z palca". Wtedy i tylko wtedy. I zwykle ta "wyższa piętka" to coś na w zakresie kilku milimetrów, nie te wielocentymetrowe potwory, które często widuję (jak już wiem na co patrzeć). Potwory, przeciągnięte przez całą długość ściany, aż do zjechanego "na chama" pazura...

No i w większości przypadków to zostawienie wyższej piętki jest tymczasowe.
caroline   siwek złotogrzywek :)
10 lutego 2009 15:06
A ja myslę, że wiem co boswell widział(a?): to nie były niskie piętki, tylko kopyto wywędrowało do przodu, a piętki były podwinięte. Nad ziemią są wtedy może i nisko, ale i tak podpadają pod długie. Kąty wsporowe były gdzie? Podejrzewam, że nie w najszerszym miejscu strzałki, tylko gdzieś w okolicy połowy jej długości. Efekt zaniedbania i nie cięcia piętek w sposób prawidłowy. Faktycznie koń wtedy "chodzi na koronce".
o wlasnie! tak u mojego konia konia tylne kopyta kiedys wygladały - tylko nie umialam tego opisać (w watku o trzeszczkach chyba próbowałam, ale nie do konca mi to wyszlo)
no i wlasnie cos takiego prawdopodobnie spowodowalo/przyczynilo sie do uszkodzenia trzeszczek.
i wlasnie dlatego teraz on ma "podnoszone" pietki - w cudzyslowiu, bo obiektywnie (obiektywnie-moim zdaniem 😉) to one nie sa wysokie, ale sa "wyzej" niz kiedys były - czyli wreszcie sa chyba takie jakie powinny być 😉 (na pewno są "takie jakie powinny być" zdaniem mojego konia - bo nie kuleje juz, bo opoje mu sie zmniejszaja - mnie TO wystarcza jako potwierdzenie 🙂😉

...raz kozie śmierć...? 😉 wrzucam fotki jak to teraz wygląda 😉






A kiedy zostawia się nieco wyższe piętki? Wtedy, kiedy strzałka jest nadwrażliwa, do czasu wyleczenia gnicia na przykład. Wtedy kiedy koń chodzi po bardzo miękkim terenie.
to co wyboldowalam mnie zaciekawilo - dlaczego zostawia sie pietki wyzsze przy bardzo miekkim podlozu?
jaki teren to ten "bardzo miekki"? piasek?
jak ja lubie schematy



po pierwsze - koń ma postawe podsiebną przednich nóg - linia niebieska
po drugie - jest zgarbiony - dlatego , że patrz - po pierwsze
po trzecie - wydaje mi sie, że lekko podciaga brzuch - ale nie wykluczone , że to tylko wrażenie

po czwarte - ma prawie kwadratowe kopyta
zmierzyłam kąty - ja wiem ,że niektórzy mają inne zdanie co do tego , że koronka wzgledem podłoza powinna mieć 30* (* stopni) - ale ja jestem własnie tego zdania - , że to jest optymalny kąt i najwygodniejszy dla konia

koronka w przednim kopycie schodzi pod kątem 15*  🤔 - ale powiedzmy ze zdjecie jest daleko więc dodam te 3 stopnie i na oko ma 18* - to jest nie do przyjęcia

o ile koronka może mieć kąt 28 * , góra 27 * - to 15 czy 20* to jest zdrowe przegięcie

tylna koronka opada pod kątem około 20 - może 23* - to jest też nie do przyjęcia

Moje mają teraz około 28* - i widze , że kopyto chce jeszcze te 2* , ale narazie tkanki żywe są za nisko i trzeba poczekac około 1- 2 miesięcy , a może nawet i 3 miesiecy

Na pewno przy 28 * koń nie będzie śmiertelnie zabity   🤔 - może u niektórych koni to będzie właśnie norma , ale niektóre potrzebują 30* .


dea napisał/a
A ja myslę, że wiem co boswell widział(a?): to nie były niskie piętki, tylko kopyto wywędrowało do przodu, a piętki były podwinięte. Nad ziemią są wtedy może i nisko, ale i tak podpadają pod długie. Kąty wsporowe były gdzie? Podejrzewam, że nie w najszerszym miejscu strzałki, tylko gdzieś w okolicy połowy jej długości. Efekt zaniedbania i nie cięcia piętek w sposób prawidłowy. Faktycznie koń wtedy "chodzi na koronce".


też tak pomyślałam, ale nic nie pisałam , bo nie chce żeby ktoś mi zarzucił, że prorokuje jak nie widziałam kopyta .

Caroline piętka jest pod kopytem , kopyto jest nierówne i tył rośnie do przodu .

W tej chwili mając ta wiedze , którą mam ja bym to zmieniała , bo to kopyto cierpi i cierpi także bardzo poważnie chrząstka kopytowa , a raczej chrząstki kopytowe.

Ale to tylko moja sugestia - to nie mój koń i nikomu niczego nie narzucam  😉.

Ps . jeśli wrzucenie tamtego zdjecia - choć konia troche uciełam - będzie pogwałceniem praw wykorzystania nie swojej fotografii to usune   😉


--------------------------------

Edit

Najwyżej - tak żeby dało się przy quarters (JolantaG - czy quarters to to samo co po polsku ściana przedkątna?? brakuje mi polskiego słownictwa :P) zjechać do poziomu podeszwy, ew. 1mm ponad. Dlatego że nawet jeśli piętki są zostawione nieco wyżej, quarters już nie mogą wystawać.


Dea nie wiem czy to samo , a angielskiego orłem nie jestem - ale brzmi logicznie wiec bardzo prawdopodobne , że to ściany przedkątne.
caroline   siwek złotogrzywek :)
10 lutego 2009 15:50
piętka jest pod kopytem
totalnie nie rozumiem o co ci chodzi w tym stwierdzeniu (w sensie, ze odebrałam to jakoby to było cos złego) - gdzie mialaby byc pietka jesli nie pod kopytem?
dea   primum non nocere
10 lutego 2009 16:02
OK, to "bardzo" mi się wpisało bez jakiegoś szczególnego powodu. Po miękkim terenie - chodzi o teren, w którym kopyto się zagłębia mocno, czyli nawet jeśli strzałka jest wyżej, to i tak dostanie swoją porcję nacisku. Jeżeli jest z jakiegoś powodu nienawykła do wiekszego nacisku, to przy takim mocnym zagłębieniu kopyta w podłoże może dostawać trochę za dużo - nadwrażliwośc tyłu kopyta, chrnienie tyłu kopyta, ruch z palca i wszystko to czego chcemy uniknąć.

Reasumując: jeżeli tylna część kopyta jest zdrowa i dobrze rozwinięta to i na takim podłożu można zjechać z piętkami do poziomu podeszwy. Jeżeli nie (a niestety wiele koni ma problemy z prawidłowym rozwojem tej części - spójrzcie na szerokość strzałek waszych futer, szczególnie przednie nogi) to lepiej nieco odciążyć tył kopyta i utrzymać ruch z piętki.

Wyznacznik zawsze jest jeden - koń w ruchu. Ma jak najczęściej - docelowo 100% czasu - chodzić z piętek!

caroline: Jolancie chodzi o to, że jest pod środkiem kopyta, a powinna być pod tyłem 😉


caroline: Jolancie chodzi o to, że jest pod środkiem kopyta, a powinna być pod tyłem 😉


Tak.
Przepraszam już sie poprawiam .
Koniec piętki jest pod środkiem kopyta a nie pod tyłem kopyta.
Caroline - kopyto wklejone przez ciebie wygląda całkiem nieźle, jak na kutego konia - ja jestem przeciwniczka kucia, ale mimo wszystko można kuć lepiej i gorzej dla konia. U twojego nie wygląda to źle na drugim zdjęciu 😉 Ciekawa jestem jednak jak to wygląda od spodu.

Dla mnie to niesamowite jak po rozkuciu i struganiu naturalnym kopyto same zmienia się na takie jakie chce - ja własciwie brawie nie robię nic z piętkami, a były za wysokie u mojego konia - w tej chwili są niskie - tzn takie optymalne. To może smiesznie brzmi, ale naprawdę piętki same dążą do tego jakie byc powinny jeśli sie im da szanse i czas. Tak samo u drugiego konia co strugam - ten ma piętki w ogóle gigantyczne, a jednak się juz lekko obniżyły - i po ilu? -  3, max 4 tygodniach od pierwszego strugania! Oczywiście mówimy o minimalnych zmianach, ale dla niego to dużo - koń który nie chciał chodzić stępem, zagalopowuje na wybiegu, a kłusem w ogóle chętnie się porusza.
Niesamowite jest też, że jak sie zaczyna obniżać piętka to sie rozszerza strzałka. I zaczyna rozpychac kopyto na boki, co oczywiście jest pozytywnym zjawiskiem.

Ja w ogóle prowadze dokumentacje zdjęciową i opisową i lubie przyglądać sie zmianom 🙂 Szkoda tylko, że mie mam z 50 koni do porównań, bo 2 to jednak troche mało by coś wiarygodnie stwierdzić 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się