Uchwycić chwilę

Nie rozchodzi mi się o całą sytuacje, koń się przestraszył ok ,ale po całym już upadku dziewczyna leżała na ziemi trzymała konia ,który już stał ona nadal leżała ,koń po chwili podszedł do niej i walnął jej w klatkę piersiową kopytem (podkowa+harcele) dziewczyna straciła przytomność .
Nie wiem może dla was to normalne że konie tak się zachowują ,żaden mój koń nigdy w życiu nic mi takiego nie zrobił ,oczywiście dostałam nie raz kopa od konia ale nigdy nie spodkałam się z taką sytuacja żeby koń do mnie podszedł i specjalnie mnie uderzył .

Koniec tematu ,jestem bardzo złą kobietą bo oczerniam mściwego konia  😉
aha no to tego nie widziałam
zapytam Werki jak będzie na necie



zdemolowana przeszkoda ( domek)
Kastorkowa   Szałas na hałas
16 sierpnia 2010 10:55
monia to że podszedł i trącił ją kopytem nie znaczy że chciał jej zrobić krzywdę koń nie wie że może zrobić krzywdę hacelami więc nie mów że koń jest mściwy to jest tylko zwierze i ma swoje instynkty że na przykład szturchnie coś co się nie rusza w tym wypadku jeźdźca taka z ciebie miłośniczka a konia chcesz wysłać w podróż w jedną strone ❗ ❗ ❗
Jeny dziewczyno ,czy ty nie rozumiesz co ten koń zrobił ,podniósł nogę nad dziewczyną i z całej siły kopną ją, on to zrobił specjalnie i nie pisz tu że koń trącił nogą .Ten koń ją zaatakował nogą ,chcąc jej zrobić krzywdę .
Nie tylko Ja to widziałam i nie Ja sobie ubzdurałam że koń ją kopnął, sam mój mąż i znajomi to widzieli .Wszyscy stwierdziliśmy że on ją  zaatakował .On  ją zaatakował bo trzymała go za wodze i on chciał się uwolnić ,ale czemu najpierw stał spokojnie a nagle mu coś odwaliło i to zrobił .

Nie wiem może głupio napisałam w złości o tym że bym go wysłała w jedną stronę ,ale nonstop mam to przed oczami ,niemal nie zabił tej dziewczyny ,kopnął ją dość mocno bo straciła przytomność dostała w klatkę piersiową ,potem jak się ocknęła pilnowali ją żeby nie spała .
Nie wiem może mam już za dużo lat i martwię się o zdrowie swoje i swojej rodziny ,moje zwierzęta nie jedno przeżyły w życiu ,miałam trudne konie ale nigdy nie spodkałam się z takim czymś ,żeby koń kopnął człowieka leżącego na ziemi .

Dobra nie będę się z wami spierać ,przepraszam wszystkich miłośników koników ,Ja mam swoje zdanie i Jak każdy mogę je wypowiedzieć .Dlamnie liczy się rodzina .

To nie o to chodzi - koń nie zrobił tego, bo był mściwy, przypisujesz mu cechy charakteru, których nie ma! Jak go trzymała to możliwe, że był wystraszony / spanikowany i chciał się uwolnić i przyatakował. Możliwe, że ją zaatakował - nie neguję tego, ale bzdurą wierutną jest to,że zrobił to z zemsty.
ej, peace.
konie to nie takie głupie zwierzęta, na pewno działają na nie instynkt i bodźce. wiecie co było w głowie tego konia? nie. nie wiecie, czy zrobił to, bo mu ogórki na śniadanie nie smakowały, czy chciał zrobić amazonce dziurę między piersiami. nie ważne. stało się tak i już. każdy mógł widzieć co innego, a upieranie się, że monia jest "fe", bo twierdzi, że konie są "fe", bo są mściwie, jest co najmniej... głupie. każdy ma swoje zdanie.
Kastorkowa   Szałas na hałas
16 sierpnia 2010 12:01
dobra skończmy ten  🚫 🚫 🚫 🚫 ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ 😀iabeł: 😀iabeł:
anetakajper   Dolata i spółka
16 sierpnia 2010 13:09
Byłam na tych zawodach i widziałam. Widziałam, ale że stanął  czy walnął kopytem to nie widziałam  😲
Ale Wera nie straciła przytomności, nawet mówiła, że nie chce karetki i może wstać. Tylko nie pozwolili jej.
Gadałam później z panem Jarkiem i mówił, że nic jej nie jest.


anetakajper - dlaczego my się nie poznałyśmy  🤬
anetakajper   Dolata i spółka
16 sierpnia 2010 13:16
Cierp1enie - Ty byłaś z drugiej strony gdzieś. A w ogóle miałam być z koniem. Ale szkapka się rozchorowała  😕
ja byłam po drugiej stronie obok tego szeregu co Wera z Rivell upadły
byłam z dwiema koleżankami, siedziałyśmy na trawie większość przejazdów 🙂
robiłam fotki
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
16 sierpnia 2010 13:38
'Wszyscy stwierdziliśmy że on ją  zaatakował .On  ją zaatakował bo trzymała go za wodze i on chciał się uwolnić ,ale czemu najpierw stał spokojnie a nagle mu coś odwaliło i to zrobił .'


Monia być może ją zaatakował, nasza kobyła robi to samo gdy coś jej się nie podoba, też uderza przednim kopytem, sama od niej dostałam kopniaka w kolano bo trzymałam ją za kantar co jej się nie spodobało... Nie musicie na nią odrazu najeżdżać, dziewczyna ma prawo do wyrażenia swojego zdania na ten temat, skoro uważa że ją zaaktakował - niech tak uważa, gdyby chciał się uwolnić to by się wyszarpnął, a nie trącał ją kopytem...
Nie wiem, nie byłam, nie widziałam, ale sensownego wytłumaczenia dlaczego to zrobił - nie ma... 🙇

zrobiłam  🚫 koniec ❗
Tak monia. A potem niczym polujacy tygrys rzucil sie z pazurami vel kopytami i zebiskami na swa ofiare. Po czym chcial skonsumowac zdobycz, ale mu nie dano.
Sorry, ale .....   🤔
anetakajper   Dolata i spółka
16 sierpnia 2010 13:49
Dla mnie-ale nie zabijacie 🙇 Za takie potraktowanie tego zwierzęcia i to nie za jego winę to wcale mu się nie dziwię że zaatakował . Wiadomo wszyscy popełniamy błędy, ale nie obwiniajmy za to tych biednych stworzeń, które muszą nas znosić z pokorą .
100 lat temu jak jeszcze jeszcze jeździłam w klubie  🙂 mieliśmy konia który naprawdę się mścił na ludziach którzy jego zdaniem zrobili mu jakąś krzywdę, choćby popsikali rankę i to go zapiekło. Konia sprzedali bo zaczął atakować  i ludziska ze szkółki i nie tylko zaczęli się go obawiać bo robił się niebezpieczny. Moja kobyła jak ją kupiłam była po przejściach i też na początku na  mnie sie odgrywała, to nie był strach przede mną ale taki małe złośliwości, które na szczęście jej przeszły.
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
16 sierpnia 2010 14:07
Tak monia. A potem niczym polujacy tygrys rzucil sie z pazurami vel kopytami i zebiskami na swa ofiare. Po czym chcial skonsumowac zdobycz, ale mu nie dano.
Sorry, ale .....   🤔


padłam 😁

Nie ma co rozdrapywać, odpowiedź na pytanie 'dlaczego to zrobił' zna tylko koń  😀
jak się uda to dowiem się dziś czy kopnął ją, bo ja stałam obok szeregu nie widziałam tego, a dokładnie obserwowaliśmy zajście. Nawet zaczęłyśmy biec w jej kierunku.
Wielka nagonka na mnie bo napisałam że oddała bym konia do rzeźni .A że może być zagrożeniem dla dziwczyny to ok to jej wina bo koniowi źle wyliczyła fule ,wszystko jest super koniki są kochane nigdy w życiu koń człowiekowi nie zrobi krzywdy, zawsze wina spada na jeźdźca .
Tak samo ludzie są wszyscy ok ,nikt nic nie robi wszyscy żyją w zgodzie i się kochają ,tylko po co wymyślili więzienia ,karę śmierci i domy dla psychicznie chorych .dlaczego kochany mąż wystrzelał swoją rodzinę na końcu siebie .

Napisałam to pod wpływem impulsu ,jestem na volcie juz dłuższy czas i myślałam że wszyscy mnie juz w jakiś sposób znają i wiedzą że konia bym nie skrzywdziła ani innego zwierzęta ale jeżeli koń by był zagrożeniem dla życia to co bym go miała sprzedać dalej ,żeby zabił innego człowieka .

Cierp1enie byłaś blisko ,twierdzisz że zaczęliście biec do niej ,nikt nawet się nie ruszył żeby zobaczyć co się stało czy ona wogóle żyje ,pobiegli tylko organizatorzy i dwie pielęgniarki i oczywiście ojciec .Jeżeli obserwowałaś całe zajście tak dokładnie to byś widziała że byłam tam ,Ciebie widziałam dopiero tam jak przyjechała karetka . Pielęgniarka pilnowała dziewczyny i nonstop pytała się czy czuje nogi, ręce i jak zamykała oczy to nonstop ją szturchali ,potem poszłam bo dziewczyna zaczęła kontaktować , Tak normalnie bym tam nie poszła ale kiedyś byłam w straży pożarnej i mam kursy pierwszej pomocy i kursy ratownicze . I nie mam zamiaru już kłócić się ,jestem beeee ,każdy normalny człowiek by zrozumiał moje oburzenie .
No, bo dobiegł pierwszy Pan Piotr i jakaś kobieta, to my tam niepotrzebne przecież byłybyśmy. Zatrzymałyśmy się obok płotu.
Później przybiegł zawodnik i jej trenerka. No i po chwili chłopaki od budowy parkuru.
No i byłam blisko bo zrobiłam zdjęcia i można zobaczyć od której strony są zrobione.
Dodaję zdjęcie bez kadrowania
widać w którym miejscu stoję
od strony lasu
w tym miejscu nie było w ogóle ludzi. Tylko ja, 2 koleżanki i koleżanka na koniu.
Ludzie byli na przeciwko nas i tak za zawodniczką byli komentatorzy, sędziowie i pan Piotr z panem Jarkiem.
mtl   I M Equestrian
16 sierpnia 2010 16:57
taniec z gwiazdami, końska edycja  🏇
mtl- świetne 🙂
to ja moje wstawiam  😉
młodziaki, jeszcze wiosenne.



źrebak czerwcowy.




i Dunajowe minki  😁




wstawianie obrazów przerasta moje możliwości...  😡 🤔
ententa -czy fotki nie są za duże?

wg mnie nadaje się na pewno 2 - jest super
no może być 1

wątek z minami już jest więc te fotki nie tutaj
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
16 sierpnia 2010 18:29
cierp1enie co do min to tylko Twoja Alcoe  😍


Wielka nagonka na mnie bo napisałam że oddała bym konia do rzeźni .A że może być zagrożeniem dla dziwczyny to ok to jej wina bo koniowi źle wyliczyła fule ,wszystko jest super koniki są kochane nigdy w życiu koń człowiekowi nie zrobi krzywdy, zawsze wina spada na jeźdźca .
Tak samo ludzie są wszyscy ok ,nikt nic nie robi wszyscy żyją w zgodzie i się kochają ,tylko po co wymyślili więzienia ,karę śmierci i domy dla psychicznie chorych .dlaczego kochany mąż wystrzelał swoją rodzinę na końcu siebie .

Napisałam to pod wpływem impulsu ,jestem na volcie juz dłuższy czas i myślałam że wszyscy mnie juz w jakiś sposób znają i wiedzą że konia bym nie skrzywdziła ani innego zwierzęta ale jeżeli koń by był zagrożeniem dla życia to co bym go miała sprzedać dalej ,żeby zabił innego człowieka .

Cierp1enie byłaś blisko ,twierdzisz że zaczęliście biec do niej ,nikt nawet się nie ruszył żeby zobaczyć co się stało czy ona wogóle żyje ,pobiegli tylko organizatorzy i dwie pielęgniarki i oczywiście ojciec .Jeżeli obserwowałaś całe zajście tak dokładnie to byś widziała że byłam tam ,Ciebie widziałam dopiero tam jak przyjechała karetka . Pielęgniarka pilnowała dziewczyny i nonstop pytała się czy czuje nogi, ręce i jak zamykała oczy to nonstop ją szturchali ,potem poszłam bo dziewczyna zaczęła kontaktować , Tak normalnie bym tam nie poszła ale kiedyś byłam w straży pożarnej i mam kursy pierwszej pomocy i kursy ratownicze . I nie mam zamiaru już kłócić się ,jestem beeee ,każdy normalny człowiek by zrozumiał moje oburzenie .




Wybaczcie ,ale nie mogłam się powstrzymać..spostrzeżenia Moni nie są tak do końca błędne..
Moje uzasadnienie,nie dotyczy tego  jednego przypadku opisanego powyżej,lecz odnosi się do ogółu zagadnienia człowiek- koń i wzajemnych relacji.Trzeba zdac sobie sprawę iż koń jako zwierze nie postrzega nas jako człowieka .ale jako członka swojego stada,a więc jako konia.Tym samym wszelkie zachowania konia względem człowieka są typowymi zachowaniami wewnątrz tego gatunku.Jeśli koń nie ma ochoty na nasze towarzystwo to da nam znac o tym np.kładąc uszy po sobie ,kopiąc w naszym kierunku noge lub też poprostu nie da sie złapać .Niektóre zachowania wynikaja z natury konia ,niektóre ze sposobu wychowania. Czy można przypisywac zwierzętom cechy ludzkiego charakteru ,to kwestia dyskusyjna..Tu chodzi bardziej o te wrodzone  zachowania,powodowane instynktem.A więc dla konia układ ból-strach = ucieczka ,czy też neutralizacja, wywołuje określone zachowania Jeżeli zada sie koniowi ból to będzie próbował się od niego uwolnić jeżeli nie da sie to będzie walczył przeciwko niemu. Typowym zachowaniem dla koni jest uderzane kopytami..kon bije tylnim kopytem aby odstraszyć przeciwnika ,mowiąc w ten sposób odejć ,zostaw mnie w spokoju,natomiast uderzając przednim broni się ,a więc może spowodować znacznie większą krzywdę np. ogiery walcząc biją sie przede wszystkim przednimi kopytami ,aby m.in spowodować duże urazy i osłabic przeciwnika,jeśli koń czuje zagrożenie ze strony drapieżnika np. dzikiego kota lub żmiji to też bije przednimi kopytam. Przykładów można by mnożyć..Jeśli chodzi zas o kierunkowe zachowanie koni spowodowanie jakąś sytuacją ,to niestety jest to możliwe ,także u zwierząt.powodowane tymi czy innymi czynnikami także zwierzęta są w stanie pokazać określone zachowanie , które człowiek interpretuje nadając im cech człowieczych.
Swoje zdanie opieram na własnych spostrzeżeniach i doświadczeniu ,jak i innych osób.Należałoby pamiętać ,iż zachowanie konia powodowanie jest prostymi pobudkami .Z końmi jest troche tak jak z dziećmi,jeśli sprawisz im ból którego nie rozumieja ,jeśli zawiedziesz ich zaufanie okaza bardzo szybko swoje niezadowolenie. Aby do tego dojść wystarczy zdolnośc obserwacji i kojarzenia faktów.A wiec moja mała rada dla wszystkich obserwujmy nasze konie..

Ps. nie wiem czy udało mi się dobrze napisac ten post..jeśli nie to sorry
Byłam tam razem z Martą!
Koń wcale tej dziewczyny nie kopnął!
Skoro już chcesz postawić na swoim to może i koń faktycznie wstając mógł ją "zahaczyć" kopytem, ale na pewno jej nie kopnął!
W tym koniu było 0 agresji! Po prostu wstał i lekko oszołomiony się oddalił.
🤔wirek:
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
16 sierpnia 2010 19:31
dokładnie, mogło być też tak że koń chciał sprawdzić dlaczego 'ten ludź' się nie rusza, albo poprostu tak jak mówi hachi zahaczył jak wstawał a wyglądało to tak jakby ją kopnął, nie zaatakował jej bez powodu i nie dobijał leżacej na ziemi  🤔wirek:
Tak pobocznie do dyskusji i bardziej na serio. Coz, dostalam raz od mojego konia tak "kopytem" wlasnie. Przyjemne to to nie bylo (nie wiem czy nie zabolalo bardziej niz sam upadek), ale nie mam do niego najmniejszych pretensji, to bylo raczej urocze. Spadlam na plecy, wiec zabralo mi oddech.... to i nie wstalam od razu. Zwierz nie uciekl tylko podszedl i wlasnie przylozyl mi kopytem. Agresji w tym nie bylo z cala pewnoscia. Tak jak pisala Mysza, sprawwdzal czemu ten ludz lezy. Chociaz nie ukrywam, ze w pierwszym momencie tez sie wystraszylam. Kawal konia staje nade mna i wyraznie celuje noga.

Nie zmienia to oczywiscie faktu, ze uwazam, ze ktos tu robi z biednego konia jakiegos agresywnego tygrysa... Dla mnie nie do pojecia.  🤔
Hachi po pierwsze koń oszołomiony nie oddalił się sam, tylko zabrała go dziewczyna i zaczęła prowadzać w kółko .Jeżeli twierdzisz ,że mógł ją trącić kopytem ,czyli sama nie wiesz czy ją trącił czy nie .Nie mam zamiaru się z wami kłócić bo to jest bezsensu ,najważniejsze że dziewczyna żyje .
Wiem co widziałam i stałam na przeciwko ,nic mi nie przeszkadzało oglądanie całego wypadku żadna przeszkoda mi nie zasłaniała .Nie tylko ja tam byłam staliśmy grupką ze znajomymi i oglądaliśmy przejazdy ,wielu na tych zawodach startowało i sami rozmawialiśmy między sobą ,co ten koń zrobił .

Więc nam się nie ubzdurało to co widzieliśmy ,nie wiem może waszą uwagę właśnie przykuły osoby biegnące do dziewczyny .

I skończcie już tego  🚫  

Klami może ten koń sprawdzał czy żyje ,ale nasze odczucia były jak by on ją zaatakował .
no szlak ...
Kobieto niedojż że konia bardzo dobrego na rzeź próbujesz wysłać to na dodatek gó*** masz do gadania ...
to było tak perfidne że makabra ....  👀
ale dobra ... pomijając fakty jak koń tej dziewczynie dęba postawił ja wjeżdżałam już na parkur bo miałam
po niej strart
spojrzałam na nią żeby jej nie przeszkodzić na ostanich przeszkodach i nagle koń dęba staną ...
a ona nie wiem nie utrzymała się w siodle... skutkiem tego było że mocno złapała się za wodze szarpnęła
i upadła razem z Koniem potem jak koń chciał wstać mógł przez przypadek ją depnąć ... NIE ZROBIŁ TEGO SPECJALNIE
bo zaraz po tym jak wstał stanął obok i się nie ruszał bo zaraz automatycznie ludzie podbiegli ...  🤦
jeeezu tak to wyglądało jak ja na to patrzyłam i wiele osób mówiło że nie potrzebnie pociągnęła za wodze...
jej wina no trudno zdarza się ... Ale żeby zaraz konia na rzeź wysyłać  🤔
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się