Wózki, nosidełka, foteliki i cała reszta akcesorów dla dziecka .

dempsey   fiat voluntas Tua
16 czerwca 2010 10:26
gwash, właśnie kółkowa jest cudowna bo może w niej spać i noworodek i roczniak i półtora roczniak pewnie też 😉  no i siedzieć mogą starszaki, i wszystko się łatwo dociąga
Zwykle jest tak, że Julek sobie siedzi, a jak marudzi bardzo i wiem,że jest jego pora spania (a my ciągle w środku kolejki w przychodni) to go myk przekręcam na leżąco, tylko nogi wystają, dostawiam do mleka, przykrywam z wierzchu, trochę pospacerujemy i pokołyszemy, i Dżuliano z głowy 😉

jasne, ze lekko mi nie jest 😁  zwłaszcza że to na jedno ramię. w dodatku dziecko śpiące przybiera na wadze..
da się iść ale niezbyt daleko. zwykle po chwili szukam krzesła, albo możliwości odłożenia gada

raczej chodzi o samą możliwość skutecznego, szybkiego i pozbawionego wrzasków uśpienia dziecka w niesprzyjającym obcym otoczeniu
dempsey   fiat voluntas Tua
16 czerwca 2010 10:49
Cierp1enie
mój elaborat pt. 5 😉
ale może ktoś ma i używa i opowie
ach no nie doczytałam  :kwiatek: sorki 🙂

kurde to już nie wiem co mam kupić.. hmm może jednak tą chustę 🙂


a taka tańsza chusta też się nadaje, czy lepiej wydać na tą drogą?
http://allegro.pl/item1069532376_chusta_elastyczna_jednobarwna_9_kolorow_gratis.html
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
16 czerwca 2010 12:21
To ja też dołożę swoje trzy grosze jeśli chodzi o chusty 🙂
Bardzo mi się ten sposób noszenia dziecia spodobał. Chustę kupiłam na allegro, produkcji domowej. Zaczęliśmy się chustować jak Młody miał ok 3 miesiące. Nosiłam go w ten sposób trochę w domu i kilka razy wybraliśmy się na spacer. Przeważnie były to krótkie wyprawy do miasta na malutkie zakupy, wizyta u lekarza itp.
Na większe wyprawy do miasta zabierałam wózek, żeby nie musieć dźwigać oprócz Młodego jeszcze siatek.

Młody chustę pokochał od razu 🙂 Na początku zasypiał prawie momentalnie, potem jak już starszy to ciekawsko rozglądał się po okolicy.
Obecnie jeszcze czasami się zachustujemy, ale wierci się niemiłosiernie, bo wiążę go z przodu a on przecież chce wszystko widzieć no i woli iść po nóżkach. Próbowaliśmy wiązać się na plecach, ale zawsze boję się, że mi spadnie w trakcie wiązania - tak się wierci, dwóch sekund nie wytrzyma nieruchomo  👿

Zastanawiam się nad kupnem jeszcze jednej w przyszłości, cieńszej. Ta którą mam obecnie jest dość gruba i latem nawet z krótkiego spaceru wracaliśmy mokrzy na brzuchach :/
dempsey   fiat voluntas Tua
16 czerwca 2010 12:27
Horciak mielismy podobnie z gruba chustą (Hoppediz stary), dokupiłam na lato cienką Nati i jest git - cienka a nosi 😉

Cierp1enie, ja Ci powiem, że sama zaczelam od zainwestowania starej zasłonki i pół godziny roboty. dopiero jak się upewniłam że to jest TO, i zaliczyłam szkolenie i pomacałam jak się nosi i wiąże w prawdziwej chuście - to doceniłam różnicę i zdecydowałam wydać kasę. nie żałuję.

myślę, że możesz kupić takiego elastyka niedrogiego. jak Wam się nie spodoba, to odsprzedasz za pól ceny na allegro, a jak się zakochacie w chustowaniu to hmmm szykuj szufladę w szafie na szmaty
no to mnie namówiłaś 😀
zamawiam 😀
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
16 czerwca 2010 12:55
Dempsey - no właśnie czaję się cały czas na tę Nati, bo mają rewelacyjne kolorki 🙂 Tylko kupę kasy kosztują. Będę szukać na allegro, może ktoś będzie sprzedawał używaną 🙂 A jak nie to już mam opracowany plan B  🏇

Edit - pomyliłam nick 😡
dempsey   fiat voluntas Tua
16 czerwca 2010 13:06
nie no , ja kupiłam używaną ofc
ale 120 czy 140 zl musialam dac, juz nie pamietam
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
18 czerwca 2010 11:11
dempsey - mam jeszcze jedno pytanko odnośnie chust - jakoś nie mogę znaleźć - czy w wiązaniu podwójny krzyż można nosić na plecach? Ewentualnie znasz jakieś inne wiązania na plecy, ale żeby rączki dziecia były wolne? Wszystkie plecaczki na jakie trafiam tworzą taki jakby kokon, z którego wystają tylko girki i główka, a znając Adacha to unieruchomione łapki = histeria i ataki szału 🙂
Mam aktywne plany na najbliższą niedzielę i pomyślałam o chuście zamiast wózka, ale noszenie z przodu już mu się nie podoba.
dempsey   fiat voluntas Tua
18 czerwca 2010 11:47
Horciakowa, obojętnie czy zawiążesz prosty plecak (taki podobny do kangurka tylko z tyłu), czy podwójny krzyż - w obu tych wiązaniach możesz schować ręce dziecka i objąć je chustą aż po sam kark, albo zostawić mu wolne ręce i ramiona a chusta będzie sięgała do powiedzmy łopatek dziecka. Stopień "otulenia" dostosowujesz do wieku, preferencji i temperamentu dziecia. Maluchom niestabilnie siedzącym lub niesiedzącym na pewno nie można pozwolić na ręce na zewnątrz, trzeba je starannie podeprzeć aż po kark, i to najlepiej w podwójnym krzyżu, bo tam idą trzy warstwy.

Ale u Was to już nieaktualne przecież 🙂
tu masz zdjecie z czyjegoś fotobloga, podwójny krzyż na plecach, ręce na wierzchu
tutaj moja córka jak miała niecały rok, ale widać że wolałam schować rączki bo wiedziałam że pójdzie spać


tutaj my znowu wakacje jak miała rok i kawałek,
wiązanie 2x i jedna ręka 😉


i znowu  my,  też około roku zdaje się, wiazanie pt. prosty plecak, ręce na wierzchu


instrukcje są dobre na chustomanii, i na yt, wpisz "cross carry back" i na pewno znajdziesz, ew. dopisz jeszcze "toddler"

Powodzenia!
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
18 czerwca 2010 13:22
Wielkie dzięki :kwiatek:
Nie byłam do końca pewna co do swojej wizji wyglądu wiązania. Jeszcze tylko jedno pytanko - jeśli chodzi o podwójny krzyż. Przy wiązaniu z przodu, najpierw wiążemy chustę a potem wkładamy dziecia. Natomiast jeśli chodzi o dziecia na plecach to wiążemy od razu z nim, tak? I w obu przypadkach wiązanie wygląda tak samo, tak?

Sorka, że tak męczę, ale jakoś słowo pisane chyba bardziej do mnie dociera niż filmik no i wolę się upewnić 😡

Wieczorkiem będziemy próbować się motać to zdam relację jak nam poszło 😀

Tak wyglądaliśmy za pierwszym razem:




dempsey   fiat voluntas Tua
18 czerwca 2010 13:45
tak, na plecy najpierw wrzucasz dziecko "obłożone" chustą tylko z jednej strony, wokół plecków, i jak masz dziecko stabilne to naciągasz chustę i zaczynasz motać - oba wiazania plecakowe zaczynają się tak samo

hm mnie filmy baardzo pomogły
najpierw próbuj na misiu pluszowym albo z kimś koniecznie

aha można też pakować dziecko na plecy sadzając je na krześle obłożone chustą, a potem siadając przed nim, zabrać je na plecy, dociagając od razu chustę
grunt to kontrolować napięcie tkaniny,  ona stabilizuje ci dziecko w trakcie wiązania, bo obie ręce masz zajęte
chusta była ok do zimy i -20, bo moje opakowanie  + opakowanie Igi w chuscie sie juz nie miesciło- nie było to wygodne. Do tego ona szybko rosła i była coraz ciezsza, kregosłup mi odpadał.
kilka pytań do dempsey:

- czy można wrzucić na plecy dziecia niesiedzącego i jak to zrobić?

-którą wybrać - vatanai, didymos, nati - teraz na lato - i czy cena przekłada się na jakość?

-co to za różnica - czy splot żakardowy czy skośnokrzyżowy?
przepraszam od razu za off topa 🙂

Dempsey, znowu mi sie bardzo podobasz na tych zdjeciach 🙂 i maly Polek  tez 🙂
i jeszcze jedno pytanko - co to znaczy, że chusta jest złamana?
a co powiecie o tym nosidełku ?

http://www.pieluszkarnia.pl/cat-pol-1214554176-NOSIDELKA-ERGONOMICZNE-Bondolino.html


ja mam coś takiego - Angel Packa - jest super. u mnie się dużo lepiej sprawdził, niż chusta, zwłaszcza jak Tadzio podrósł. On jest bardzo ruchliwy i nigdy go nie mogłam dobrze zawiązać , zwłaszcza na plecach. A w nosidełku sie szybko zapina, łatwo reguluje i można ruszać. zdecydowanie polecam!
dempsey   fiat voluntas Tua
20 czerwca 2010 14:04
- czy można wrzucić na plecy dziecia niesiedzącego i jak to zrobić?

tak, ale trzeba go umieć bardzo starannie i stabilnie zawiązać, oczywiscie  chowając mu obie ręce, prawidłowo dociągając wszystkie warstwy tkaniny w wiązaniu pt. plecak z podwójnym krzyżem (czyli odpowiednik 2x z przodu, w zasadzie to samo tylko z tyłu). pod karkiem wskazane zrobic wałek-podpórkę
nie można sobie pozwolić na żadne luzy, bo miękki kregosłup zaraz się uloży niesymetrycznie. najlepiej chyba z kimś kto będzie pomagał na początku.
zaznaczę jeszcze że wśród chuściarzy toczy się spór, czy w ogóle pionizowanie niesiedzących dzieci jest w 100% bezpieczne dla ich kręgosłupów. jest niewielka grupa która twierdzi, że nie w 100%, i oni noszą w wiązaniu typu kołyska aż do ok. 8 mca.  ale jest to powiedzmy nurt ekstremistyczny.
sama nosiłam niesiedzące dziecko w pionie, ale zawsze w wiazaniu 2x, a na plecy wrzuciłam chyba półroczniaka

-którą wybrać - vatanai, didymos, nati - teraz na lato - i czy cena przekłada się na jakość?

hehe co wybrać eskadrona, anky czy jarpol - nawet kolejnosć analogiczna  😁.
na lato mam cienką nati i dobrze nosi

-co to za różnica - czy splot żakardowy czy skośnokrzyżowy?

hm splot skośnokrzyżowy to taki, który zapewnia równomierne rozciąganie się tkaniny w każdym kierunku, dzięki czemu rozkłada ona ciężar dziecka równo, i nie wyciąga się pod jego ciężarem. dobrze zawiazana chusta tkana skośnokrzyżowa nie wymaga poprawek nawet po kilku godzinach noszenia. a np. moja bawełniana samoróbka rozciągała się i już po dojściu na przystanek np. musiałam ją przewiązać i podociągać.
żakard to imho wariant splotu skośnokrzyowego, ale sama nidgy nie miałam żakarda, tylko raz macałam jakiegoś didymosa  😜

chusta złamana to taka, która nabrała fajnej przyjaznej miękkości. niektóre chusty gdy są nowe, to są sztywne i toporne, a dopiero po złamaniu ujawniają swój czar🙂
podobno im toporniejsza na początku, tym miększa po złamaniu
łamie się je nosząc w nich, piorąc i susząc w suszarkach, śpiąc na nich np. pod prześcieradłem itp. albo po prostu tylko nosząc. dlatego wartośc używanych chust (w dobrym stanie) jest wciaz spora

Lalena  😡 :kwiatek:

Horciakowa super! i to pierwszy raz - gratki

Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
10 lipca 2010 09:46
cz wózek  w wersji gondoli przydaje się później czy teoretycznie tylko do ok. 6 miesiąca dziecka?
jeżeli urodzę w grudniu to co dla mnie będzie praktyczne i wygodne, wiadomo, że do wiosny zbyt często nie będę wychodzić z dzieckiem więc jakie rozwiązanie "wózkowe" dla nas będzie najlepsze?
Widzę Euforia że masz podobne dylematy do mnie...ja rodzę we wrześniu, koniec września ale mam nadzieję na spacery bez przeszkód. Jednak mimo wszystko skłaniam się do kupna teraz wózka głębokiego a później zamienimy go na porządną spacerówke.
Ale chętnie poznam opinie bardziej doświadczonych mam 😉
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
10 lipca 2010 17:50
ja w grudniu i styczniu pewno nigdzie się nie ruszę, ale wszystko zależy od zimy  🤣 , czy z takiego wózka korzysta się w domu w jakiś sposób?
wkurza  mnie ten brak wiedzy i doświadczenia  👿 , człowiek chciałby jak najlepiej ale nie wie jak
Myslę że wózek w domu też można wykorzystać. Mój siostrzeniec spał na balkonie po kilka godzin dziennie, uwielbiał to i było to wygodne dla siostry bo mogła wszystko w domu zrobić.
Czemu zakładasz że w grudniu i styczniu nie ruszysz się z domu? Jak nie będzie mrozów po -30 to czemu nie.
Od trzech dni szukam wózka "idealnego" dla siebie i obawiam się że moje dziecię wózka się nie dorobi 😉 Nic mi się nie podoba 😉
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
05 lutego 2012 21:57
Odświeżę trochę wątek, bo w związku z niedługim pojawieniem się kosmity mam pytanka:
1. dempsey, wiem, że zimne dni Ty nosiłaś po prostu w większej kurtce. Wiem też, że są do kupienia np. polary z otworem na główkę dziecka. Znasz może kogoś albo czytałaś jakieś opinie na ich temat? Zastanawiam się nad taką, bo wybieramy się latem w w Bieszczady i wydaje się, że będzie wygodny w razie chłodów. Jednak ze względu na ich ceny wolałabym znać jakieś opinie od użytkowników.

2. ana, możesz zdradzić gdzie kupiłaś Wasze nosidło Mei Tai? Chciałabym kupić i szukam jakiegoś sprawdzonego sprzedawcy.
Horcia na drugie ja Ci mogę odpowiedzieć, Ana kupowała tutaj, ja też mam nosidło od Pathi z tym że kupowane z drugiej ręki 😉
Moje to nr 155.
http://pathi.pl/pl/galeria.html?start=540
Zastanawiam się czy ono da się dopasować także do małego takiego 5-6 miesięcznego berbecia, bo jest raczej na 2-3 latka, ale też wiem że można podwinąć pas biodrowy tak żeby pupa wypadała w węższym miejscu.
AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
06 lutego 2012 10:55
1) Rozglądam się właśnie za fotelikiem samochodowym i w oko wpadły mi dwa modele:
http://www.ewozki.eu/item/594/fotelik-samochodowy-recaro-young-profi-plus.htm
http://www.wszystko.dla.dziecka.pl/p11763,fotelik-samochodowy-maxi-cosi-cabriofix-0-13kg-2012-kol-intense-red.html
O tym drugim piszą, że jest najbezpieczniejszy na rynku. Czy mamy mogłyby się wypowiedzieć na temat swoich fotelików, czego szukać, jakie mają zdania na temat rzeczy ważnych w użytkowaniu?

2) wózek- ja urodzę w czerwcu, a że jestem osobą dość ruchliwą, więc szukam wózka mocno terenowego, w którym będę mogła zabrać malucha na spacer z psami do lasu. Jestem mobilna, ale ruszam się wszędzie sama (no, z dwoma psami, ale raczej nie mam co liczyć na ich pomoc  😉 ) i wózek musiałby być też na tyle lekki, żebym sobie dała radę. Jakieś porady?

3) łóżeczko- czy do łóżeczek dziecięcych też są jakieś szczególne wymagania, czy też wystarczy mi byle jakie? Na co patrzeć?

4) jako osoba w ogóle niedzeciowa, co jeszcze potrzebuję dla malucha? Wiem- ciuszki, pieluszki, chusta do noszenia, wanienka (ponoć najlepsza najtańsza z ikei??)... co jeszcze????
HELP, HILFE, POMOCY...  😎
dempsey   fiat voluntas Tua
06 lutego 2012 11:19
1. dempsey, wiem, że zimne dni Ty nosiłaś po prostu w większej kurtce. Wiem też, że są do kupienia np. polary z otworem na główkę dziecka. Znasz może kogoś albo czytałaś jakieś opinie na ich temat? Zastanawiam się nad taką, bo wybieramy się latem w w Bieszczady i wydaje się, że będzie wygodny w razie chłodów. Jednak ze względu na ich ceny wolałabym znać jakieś opinie od użytkowników.

ja zawsze miałam tylko kurtkę dwa rozmiary za dużą - zalety poza ceną to mozliwość rozpięcia suwaka tuż po wejściu do sklepu i równie łatwe zapięcie po wyjściu z niego
ale tutaj może znajdziesz kilka informacji nt. typowo chustowych ubrań od użytkowniczek z pierwszej ręki:
http://chusty.info/forum/showthread.php?t=4735&page=13
AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
06 lutego 2012 12:24
Za radą Ktoś celuję w dwa wózki:
Mutsy Urban Rider
lub polski odpowiednik
V Max Baby Smile
Różnica cenowa ogromna, ale- czy warto oszczędzać na wózku? Z drugiej strony- czy faktycznie opłaca się wydać 2500 zł na wózek na półtora roku? Czy jest taka różnica w jakości? Ktoś (oprócz Ktoś  😁 ) ma, korzysta/ł??
Aleksandra, my mieliśmy Maxi Cosi z Twojego linka - wszyscy polecali właśnie jako najbezpieczniejszy. Teraz, dla Maksia też będziemy go używać - moim zdaniem jest bardzo wygodny ale nie mam porównania z innymi.

Co do wózka, to oglądaliśmy Mutsy - mają świetną stylistykę i też się zastanawialiśmy nad nim, nie pamiętam tylko, czy spacerówkę dało się rozłożyć zupełnie na płasko - moim zdaniem to bardzo ważne. Ostatecznie wybraliśmy Emmaljungę - to taki "czołg", wjedzie wszędzie, ale jest niestety ciężki. Teraz jestem w 9 miesiącu i nie daję rady wsadzić go do bagażnika, jak chcę z Juką gdzieś pojechać. To moim zdaniem jedyny minus - choć bardzo istotny.

No to teraz ja mam pytanie: jak wyjść na spacer z dwójką "wózkowych" dzieci...?
Ustaliłam takie opcje:
1. doczepić do wózka taką "platformę" -ale Julka będzie musiała stać, wolałabym, żeby siedziała
2. kupić wózek na 2 dzieci - jedno wyżej, drugie niżej (na pierwszym obrazku wstawionym) - wydaje mi się to strasznie niestabilne (oglądałam u koleżanki), poza tym młodsze będzie przez pierwsze miesiące "gondolowe"
3. kupić wózek dla bliźniaków - chyba najwygodniejszy dla dzieci, ale przeraża mnie szerokość takiego "zestawu"... Nie chcę, żeby jedno jechało za drugim, bo nic nie będzie widzieć.
4. bo z dwoma wózkami chodzić się nie da, prawda?

Co byście wybrały...?
AleksandraAlicja ja mam Graco Symbio i jako "terenówka" sprawdza się w 100%. Składa się i rozkłada w 5 sekund - koła oddzielnie od góry. No i waga - jesteś w stanie sama podnieść wózek razem z dzieckiem. Ma przekładaną rączkę, można przełożyc górę całą. No i ma wypasione dodatki.
Ja mam taki:
http://www.e-graco.pl/product_info.php?products_id=1045

Minusy - w zasadzie jeden wielki minus - jest mały. Gondola jest mała, na pewno nie brać tej gondoli DRIVE, bo jest jeszcze mniejsza od tej GO. Moja już w 5 miesiącu dostawała nogami do końca. A spacerówka jest fajna. Składanie/rozkładanie to jest pstryk-pstryk.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się