Wózki, nosidełka, foteliki i cała reszta akcesorów dla dziecka .

Magdalena - pierwszy fajny, jak starsze urośnie to będzie kupa miejsca na zakupy 🙂
AleksandraAlicja- co jeszcze dla dziecka? wydaje mi się, że dziecku trzeba naprawdę niewiele... mnie bardzo przydawał się leżaczek, bym mogła dziecko mieć zawsze pod ręką, ale tą funkcję może spełniać fotelik. Przewijak też niezbędny jak dla mnie.
Leżaczek jest lepszy, bo fotelik jest taki pancerny z reguły.
Mi się przydały bardzo dwa gadżety z cyklu rzeczy "wydawałoby się, że niepotrzebne":
http://www.zabawki24h.pl/pl,product,konik_morski_-_fisher_price,1405.html
ten do usypiania, do tej pory śpi z nim i jak czasem stęknie w nocy wystarczy go włączyć to zasypia z powrotem

oraz ten
http://bajkowykuferek.bazarek.pl/opis/798313/obrazkowy-uspokajacz-projektor-fisher-price-p5600.html
najpierw myślałam, że beznadziejny, bo obrazki się nie ruszały, ale on uspokoił moje dziecko zawsze i wszędzie, ten projektor był z nami na każdej wycieczce.
dzięki udorka, o tym nie pomyślałam  😂

ja z leżaczka nie korzystałam, jestem przeciwniczką, była kiedyś dyskusja za i przeciw w dzieciowym wątku. Kładłam Julkę na podłodze na macie zawsze. Teraz pewnie będzie trudniej, bo na podłodze = w zasięgu Julki, więc cały czas będę musiała być w zasięgu. Ech, zaczynam się bać
Ja pierwszy wózek kupiłam niedrogi na dużych kołach, służył nam krótko więc nie opłacało mi się wydawać kupę kasy. Co innego potem spacerówka.
Leżaczek koniecznie, sprawował się super. Mata tak samo.

Łóżeczko jak dla mnie może być najnormalniejsze, po co bajery w łóżku?

Przewijak koniecznie - używamy do dziś.

Wanienka najzwyklejsza, do tego foczka. Z wanienki też korzystaliśmy krótko, potem foczka i nasza duża wanna.
1) Rozglądam się właśnie za fotelikiem samochodowym i w oko wpadły mi dwa modele:
http://www.ewozki.eu/item/594/fotelik-samochodowy-recaro-young-profi-plus.htm
http://www.wszystko.dla.dziecka.pl/p11763,fotelik-samochodowy-maxi-cosi-cabriofix-0-13kg-2012-kol-intense-red.html
O tym drugim piszą, że jest najbezpieczniejszy na rynku. Czy mamy mogłyby się wypowiedzieć na temat swoich fotelików, czego szukać, jakie mają zdania na temat rzeczy ważnych w użytkowaniu?

2) wózek- ja urodzę w czerwcu, a że jestem osobą dość ruchliwą, więc szukam wózka mocno terenowego, w którym będę mogła zabrać malucha na spacer z psami do lasu. Jestem mobilna, ale ruszam się wszędzie sama (no, z dwoma psami, ale raczej nie mam co liczyć na ich pomoc  😉 ) i wózek musiałby być też na tyle lekki, żebym sobie dała radę. Jakieś porady?

3) łóżeczko- czy do łóżeczek dziecięcych też są jakieś szczególne wymagania, czy też wystarczy mi byle jakie? Na co patrzeć?

4) jako osoba w ogóle niedzeciowa, co jeszcze potrzebuję dla malucha? Wiem- ciuszki, pieluszki, chusta do noszenia, wanienka (ponoć najlepsza najtańsza z ikei??)... co jeszcze????
HELP, HILFE, POMOCY...  😎


Ja nie jestem doświadczona- pierwsze dziecko, ale mogę powiedzieć czym się sugerowałam, co mi polecano i co mam 😉

1-2. Szukając wózka miałam takie same założenia jak Ty. Ma być solidny, dobry do lasu z psami i dobrze składać się do samochodu. Przeszukując archiwalne wypowiedzi koniarzy, pytając młode mamy i testując różne w sklepie zdecydowałam się na X-landera XA. Kupiłam na allegro taki zestaw: spacerówka, gondola, fotelik samochodowy (wszystko montowane do stelaża wózka też), moskitiery i folie przeciwdeszczowe do spacerówki i gondoli, wkładka korygująca do spacerówki, śpiworek, kocyk, toba, saszetka, pompka plus gratisy za 1770zł. Oczywiście wszystko nowe- ze sklepu i z gwarancją. Jeszcze nie testowałam w praktyce ale na razie jestem zadowolona, solidny, bardzo łatwy montaż, demontaż, składanie, dobra jakość i wykończenia, wiele praktycznych rozwiązań, takie przemyślane schowki, gadżety, świetne duże koła, super skrętność. Jak w praktyce- zweryfikuje się 😉

3. Łóżeczko, to wydaje mi się, że obojętne- byle miało atesty i było solidne. Ja mam jedno drewniane, klasyczne a drugie turystyczne- takie dostaliśmy a które wybierzemy do użytkowania, zobaczymy po testach 😉 (Ja początkowo bardzo chciałam dobre turystyczne, z przewijakiem od razu- w dobrych cenach są takie na allegro, ale teraz już sama nie wiem jakie lepsze- mam to szczęscie, że przetestuję w praktyce).
Za to wydaje mi się, że materacyk jest bardzo ważny i tutaj długo wybierałam, zdecydowałam się na dobrze opiniowany gryka-kokos.

4. Wanienkę też mam z Ikei na start. Bardzo mi się podoba jej stabilność (ogumowanie spodu), inne które oglądałam były dość wywrotne i śliskie od spodu. Myślałam, też o gąbkowej foczce, ale przekonały mnie mamy, że są niepraktyczne do dezynfekcji i skutecznego suszenia (małą gąbkę umyjesz i wyciśniesz, położysz na kaloryfer- tak dużą ciężko) i są dość wysokie- dużo wody nieraz trzeba nalać, żeby dziecko nie leżało w powietrzu. Także zdecydowałam się na tetrową pieluchę w stabilnej wanience.

Dla mnie ważny był przewijak. Mam taki z Ikei pomopowany. Można go położyć czy to na łóżku, czy stole, czy komodzie.
A co do reszty to spisałam sobie 3 polecane w necie wyprawki z dużych portali dzieciowych i z tego analizowałam co mi się wydaje sensowne i niezbędne a co nie 😉

Ale tak jak mówię- ja debiutant.
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
07 lutego 2012 21:25
gwash, dzięki za info  :kwiatek: W sumie to tuż przed napisaniem posta z pytaniami trafiłam na tę stronkę i bardzo mi się spodobały jej nosidła. Chyba padnie na nią. Pozostanie rzecz najtrudniejsza - wybrać/wymyślić wzór 😀
A odnośnie noszenia mniejszego dziecka w tym Twoim to może napisz do niej, na stronie jest informacja, że chętnie odpowie na wszelkie pytania dotyczące jej nosideł.

dempsey, dzięki  :kwiatek: Przejrzałam pobieżnie, ale większość osób robiła/robi tak jak Ty - większa kurtka i po problemie. Chyba również zostanę przy takim rozwiązaniu. Na pewno będzie tańsze 😀

Magdalena, są również wózki dla bliźniaków, w których dzieci siedzą przodem do siebie, np. taki. Może poszukaj czegoś w tym typie? Wtedy starsze w spacerówce, a młodsze śpiworku lub takiej jakby przenośnej gondoli?

AleksandraAlicja, dla mnie priorytetem przy wyborze wózka były duże pompowane koła i duża gondola.
Łóżeczko dostałam w spadku - najzwyklejsze drewniane i sprawdzało się super. Wanienka też prosta, bez żadnych wynalazków - dokupiłam tylko do niej stelaż, a jak dzieć trochę podrósł to plastikową foczkę.
Z przydatnych rzeczy to często korzystałam z flanelowych pielucho-ceratek. Bardzo przydatne przy przewijaniu jak kogoś odwiedzaliśmy.
Horciakowa DZIĘKI! Fajne toto, nie wiedziałam, że takie są.

RaDag napisała wg. mnie o bardzo ważnej rzeczy - materacykach. Tu jest fajny artykuł http://www.ciazowy.pl/artykul,jak-wybrac-dobry-materac-dla-dziecka,1079,1.html
Przerabialiśmy to niedawno, bo Julka została przeparkowana do nowego łóżeczka - 140 x 70, stare będzie dla Maksia - i chcieliśmy operację przeprowadzić odpowiednio wcześniej. Materac wybieraliśmy przez kilka dni, a jak przyjechał, to Julka najpierw skakała, a potem sama się kładła i przytulała do niego - a na starym spać już nie chciała.

Jeszcze jedna sugestia - ja zrobiłam błąd, na materacyk kupiłam pokrowiec, który był wodoodporny i miał być oddychający. Jasne. Tak to chyba tylko goretex ma. Julka budziła się w nocy z płaczem, przez chyba miesiąc, nie wiedzieliśmy dlaczego - aż raz zdjęłam toto do prania - i stał się cud! Szczerze odradzam, potem kupiłam taki ochraniacz grubszy, bawełniany i przemakalny - nie przemókł ani razu, tylko się brudził np. od mleka, jak wyciekło z butelki.
Szukam wózka parasolki, dla dziecka powyżej 2 lat. Coś polecacie? Najlepiej tak za ok 200zł + -
Szukam takiego, by już posłużył na dłużej.
Cierp1enie ja miałam dla Agatki wózek spacerowy Graco MOJO - GIAIA. Ma osłonę na deszcz, na nogi, zgrabny, poręczny, szybko się składa. Obejrzyj sobie i daj mi znać czy Ci się podoba  🙂 Nie jest to jakiś super hiper, ale tani i fajny
Ja odnośnie wózków - ( mój Boże, sama jeszcze nie mam a czasu coraz mniej ) - ja w poprzednim bardzo wystrzegałam się właśnie pompowanych kół. Osobiście wolę piankowe, bo jak wjadę w coś ostrego nie przebiję koła, nie muszę martwić się czy zejdzie powietrze....
No, ja raz przebiłam koło. I pojechałam do wulkanizatora - śmiał się pan ze mnie ale zrobił kółko i nawet kasy nie wziął.
galop - dziękuję bardzo za informację, wózek bardzo fajny. Możliwe, że go kupię 🙂
Super. ciesze sie ze moglam pomoc. daj znac jak zakupisz :-)
http://pathi.pl/pl/galeria.html?start=540
Zastanawiam się czy ono da się dopasować także do małego takiego 5-6 miesięcznego berbecia, bo jest raczej na 2-3 latka, ale też wiem że można podwinąć pas biodrowy tak żeby pupa wypadała w węższym miejscu.


gwash - dla Adasia Pati robiła nosidło tzw dwurozmiarowe, czyli z większym wcięciem, właśnie po to, żeby można było zawinąć wokół paska biodrowego i tym samym je zmniejszyć - właśnie dla 5-6 miesięcznego brzdąca.

Z wózków polecam bardzo Jane, my mamy slalom, fajny chyba jest też nomad - nie wiem, jak z tymi najnowszymi gondolami, bo my mieliśmy tę poprzednią PRO, ale powiem Wam, że jeszcze 2 tygodnie temu Leoś w niej jeździł... w kombinezonie i miał się świetnie 😀 Spacerówka jest równie obszerna, rozkładana na płasko, idealna nawet dla 3-latka. Kółka pompowane, ale jeszcze nie przebiliśmy. A sam wózek - stworzony do jazdy po polach, lasach, plaży i innych wertepach - dzięki specjalnemu zawieszeniu przedniego koła pokonuje nierówności jak czołg - dla mnie najlepszy wózek ze wszystkich, a miałam ich chyba z 10 🤔wirek:
Ze spacerówek mamy teraz bebe conford loola up - też jestem nim zauroczona - malusi po złożeniu, ale super wygodny dla dziecka po rozłożeniu. Super zwrotny, idealny na zakupy, bardzo dobra amortyzacja jak na parasolkę 😍

Sprawdził nam się też bardzo fotelik chicco polly 3w1 - od urodzenia do 4 roku życia - teraz po Adasiu przejął go Leoś. Dla nas wiele lepszy od leżaczka, bo przy dwóch psach nie muszę się martwić, że młody leży gdzieś na podłodze.

Polecam też krzesełko do kąpania w wannie - flipper. Idealne dla siedzącego malucha - może się pluskać długi czas,a my mamy spokojnie wolne ręce.

Nie sprawdziła się u nas mata.
galop - kupiliśmy taki http://sklep.madar.siedlce.pl/pl/p/Coneco-Traper-lekki-i-wygodny-wozek-spacerowy/463  
nie było tego Twojego, a ten mi się wydał bardzo fajny.
A u nas krzesełko do kąpieli w ogóle się nie sprawdziło. Młody go nie znosił. Za to foczkę uwielbiał. A jak zaczął siadać to od razu kąpaliśmy go w wannie na macie antypoślizgowej. Inaczej nie dało rady.
Kurcze... poczytałam opinie o tym wózku w necie i teraz już nie jestem pewna, prawie same negatywne 🙁
Jutro mąż ma jechać odebrać i zapłacić i teraz nie wiem, czy nie zrezygnować. Ktoś napisał, że ma małe siedzisko i ciężko się prowadzi. Julii było w nim dobrze, ale ona raczej jest drobna, a chcę mieć ten wózek na co najmniej pół roku jeszcze 🙁
Pytałam się w wątku dzieciowym,ale nie dostałam odp.może ktoś tutaj mi doradzi.Chcemy z mężem kupić fotelik na rower,czytałam opinie i najlepiej wypadają firmy ROMER.Czy miał ktoś z Was z nimi styczność?Jakie ma plusy i minusy?A może polecacie coś innego i w niższej cenie?
One chyba są b. podobne - ważne żeby był montowany na takim "wysięgniku" pod siodełkiem, a nie do bagażnika nad kołem, bo wtedy jest lepsza amortyzacja. Są też takie troszkę rozkładane do spania - moim zdaniem wypas, szkoda że nie kupiliśmy, młody nam prawie zawsze zasypiał przy dłuższej wycieczce, nawet jak miał już ze 3 lata i wtedy biedny łepek mu leciał 😉 Raz mąż mu przywiązał kask do oparcia na takiej gumce od kurtki 😀
My mamy OK baby i sprawuje się super, rośnie z dzieckiem. Mam nadzieję że jeszcze ten sezon obleci 🙂
a mnie udało się chyba w końcu znaleźć sposób na wożenie Julki i Maksia razem - dziś, w drodze do sklepu spotkałam mamę z dwójką dzieci - i starsze siedziało na dostawce dopinanej do wózka (mam nadzieję, że do naszego też to się da domontować). Jedyny minus - brak podnóżka dla starszego dziecka. Może kogoś zainteresuje - nazywa się Buggypod: http://www.buggypod.com/index.php

edit: jest tabela zgodności - do Emmaljungi nie pasuje. Wspaniale.  😤
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
29 lutego 2012 16:31
Powrócę do tematu chust. Mam jedną, ale jest dosyć gruba i obawiam się, że będziemy z Jaśkiem spoceni jak norki jak będę nosić go w niej po domu. Postanowiłam kupić drugą, cieńszą.  Nie chcę jednak wydawać dużo kasy, bo potem mam zamiar nabyć Mei Tai. No i tutaj pojawia się pytanie, pewnie główne do Dempsey - jaką kupić, tkaną czy elastyczną? Jeśli tkaną to jaki materiał będzie najlepszy: bawełna, len, satyna?
Na allegro zainteresowały mnie te:
Leny Lamb
Nati Sunset
i taka, chyba raczej z niższej półki - pentelka

Jeśli elastyczną, to ją można wiązać tylko w jeden sposób, tak?

Aaaaa, jeszcze jedno - ile miały Twoje dzieciaczki jak zaczęłaś nosić je w chuście?
dempsey   fiat voluntas Tua
02 marca 2012 00:48
hej
już nie jestem na bieżąco z chustami, bo mój młodszy w zasadzie mi z nich wyrasta, ale spróbuję odpowiedzieć
Elastyczna ma to do siebie, że łatwiej ją dociągnąć na niemowlęciu i jest łatwiejsza w wiązaniu. Lepiej przylega. Z kolei zacznie się rozciągać gdy dziecko stanie się cięższe. Wtedy trzeba sprzedać i kupić następną. Co do ograniczeń w wiązaniu: na pewno kieszonka i podwójne x, natomiast nie jestem pewna kołyski. Co do plecaków, to pewnie by się znaleźli odważni, ale ja chyba nie.
Tkana jest bardziej wymagająca przy dociąganiu, ale z kolei starcza do trzech lat i dłużej, można nosić dopóki kręgosłup wytrzyma 😉  bo ona wytrzyma wszystko (na forum chustowym gdzieś są zdjęcia jak się rodzice bawili i facet wiązał sobie dorosłą kobitę na plecach  😀 ).

Ja pierwszy raz zdesperowana zapakowałam Polę w samoróbkę jak miała 3 tygodnie.. i pojechałam z nią komunikacją miejską na warsztaty chustowe. Wracając miałam ją dużo lepiej zawiązaną 😉

Nati Sunset jest wspaniała. Cienka a bardzo przyjemnie nosi - kupiłam ją jako drugą po Hoppediz która była solidna i dość gruba (hehe ciekawe czy ta marka jest jeszcze na rynku po 5 latach, może mam białego kruka  😂 ) . Byłam w szoku, że Nati będąc o tyle cieńszą nie ustępuje w "nośności". Bardzo przyjemna chusta. W ogóle Nati wiedzą co robią. Kurczę jak sobie uświadomię, że w mojej ślicznej Nati mam dziurę, to chce mi się płakać..)
Lanny Lamb nie miałam przyjemności nawet pomacać.
Ta Pentelka nie wzbudza mojego zaufania. Albo jest źle zawiązana na zdjęciu sprzedażowym, albo nie da się dobrze zawiązać. Pewnie to drugie - nierealne jest by 2,5 mb dobrej jakości tkaniny kosztowało takie grosze. Odradzam. Lepiej poszukać na rynku wtórnym - na Nati wydałam 130 zł o ile pamiętam, nie wiem jak teraz chodzą używki.

Co do wątpliwości to polecam nieodmiennie www.chustomania.pl. Oni byli pierwsi i są godni polecenia.


Ech niby te chusty miały być takie popularne, aż się wszyscy krzywili że niby moda itp. A tu częściej w mieście widuję niestety wisiadła 🙁 takie buzią do przodu.. aż mi  nieprzyjemnie. A chusty rzadko.. jak czasem biorę młodego do kółkowej, to się znów czuję jak dziwadło. Pewnie jak go zamotam wiosną w plecak, to będą się odwracać znowu na ulicy, nie przepadam za tym aspektem.

Mój mąż miał niesamowite branie w te ferie  😜 normalnie go laski zaczepiały  🤣 jak chodził z Iwciem w kółkowej, a pod pachą dechą snowboardowa.
dempsey   fiat voluntas Tua
02 marca 2012 09:08
demon skąd ja to znam - a jeszcze z dechą to dodatkowy bonus 😉
mój mąż był  znany w całym miasteczku jak chodził z Polką małą zamotaną  😀
czasem w urzędzie czy sklepie słyszał " o to pan nosi to dziecko w tej chuscie? ja pana widziałam tydzień temu"  😂

teraz z kolei ostatnimi czasy zawozi Julka i Polę codziennie do przedszkola różnymi środkami transportu, nie zawsze samochodem. Np. sam na rowerze+ Jul na foteliku, a Polka na swoim rowerku, albo sankami dwuosobowymi albo rowerem z dwuosobową przyczepką
i narzeka, że czuje się jak ufo.. "czy ja jestem jakiś kosmita? dlaczego się za mną wszyscy oglądają???"
eee to mój mąż bardzo pokochał chustę dzięki temu  😉  🤣 chodził dumny jak paw- taki tata ziomal jak go Tymek nazywa.
dempsey   fiat voluntas Tua
02 marca 2012 10:03
no duma męska też, to podstawa 😉
ale chodzi mu teraz o coś innego: że jest potrójnym dziwadłem. 1. że tata sam idzie gdzieś z dziećmi, 2. że tych dzieci jest dwoje (aż dwoje, no szok), 3. no jeszcze żeby woził je autem, ale on chusty, rowerki, przyczepki, kto to widział. Istny kosmita.
A matka z dwójką nie budzi żadnej ciekawości. No może jak jedno ma w chuście to staje się interesująca. A facet z dwójką to takie cuś dziwne.

Więc mu przypominam: a chciałeś trzecie..  😁 To już chyba wywiady by robili do lokalnej prasy
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
02 marca 2012 10:39
dempsey, wielkie dzięki za rozjaśnienie  :kwiatek:
Też mi się te chusty Pentelki wydają jakieś dziwne, nie wiem - chyba faktycznie to wiązanie na zdjęciach jest jakieś takie...

Chyba zdecyduję się na tę Nati  👀, tylko teraz doczytałam, że ona ma tylko 4m, a taka standardowa ma 4,70m. Kurcze - trudny wybór  🤔wirek:

Odnośnie wzbudzania sensacji - w moim małym mieście wszyscy się na mnie dziwnie patrzyli jak szłam z Adasiem w chuście. W sumie nie ma się co dziwić, bo byłam i chyba nadal jestem jedyna. W każdym razie ja nikogo nie spotkałam. To samo jednak było jak byliśmy dwa lata temu w Bieszczadach - na szlaku często się na nas ludzie oglądali 🙂 Przeważnie jednak z uśmiechem na ustach 🙂

Zazdroszczę, że Wasi mężowie też noszą. Mojego nie udało mi się namówić, twierdzi, że to za trudne dla niego. Mam nadzieję, że jak kupimy Mei Tai to da się przekonać do noszenia 🙂

Edit: no i du... ktoś kupił tę Nati. Ależ jestem teraz na siebie zła  🤬 👿
Hej, czy któraś z was używała bujaczków firmy bright starts?
Rozważam kupienie takiego z automatycznym bujaniem (bo już nam ręce odpadają  :zemdlal🙂 i się zastanawiam czy warto (jakość itd.)
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
01 kwietnia 2012 14:18
kotbury, Nie z tej firmy,ale uzywalam.kupuj!dziala.  :-)
Nabyłam - bright starts - model Słonik...taką jak ta:
http://www.brightstarts.com.pl/index.php?p2028,hustawka-hybrydowa-slonik-7036

No i tak po pierwsze to jednak allegro chyba już coraz rzadziej jest miejscem gdzie jest tanio lub najtaniej bo w smyku zapłaciłam sporo mniej.
Recenzuję więc:
Sama idea bujaczka zarąbista. Mały śpi, samo go buja (bo ten ma taką funkcję, że sam buja), gra mu, jemu się podoba...
ale:
produkt sam w sobie lekko tandetny (chociaż i tak jak macałam inne to ten się najmniejszą "czajną" wydawał):
- gówniane pasy bezpieczeństwa, tandetny plastyk na zapięciach
- składałam to 1,5 h (się okazało, że potrzebne dwa śrubokręty krzyżykowe)
- instrukcja obsługi dla ufoludków tak napisana
- brak regulacji położenia oparcia - siedzisko to jest tylko taki leżak z materiału naciągnięty na metalowe rurki (jak leżaki w PRL😉

lekkie rozczarowanie jak za taką kasę.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się