Jakie pasze dajecie swoim koniom?

_Gaga, na 7 moich koni , 2 mi włożyły, na szczęście siatka słaba to puściła.
Ale znam konia klasy GP, który siatkę miał za mocną i tyle szczęścia nie miał...
Mój też z siatką szczęścia nie miał, ale zdążyli go wyciąć zanim stało się coś poważnego. Szczęściem umie się opanować, jakby dalej panikował mogłoby się skończyć mega słabo. Sznurki od siatki zostały między kopytem a pod podkową...
Także hm - chociaż długo dawałam siano w siatkach, wolę dawać luzem.
Popieram Gagę i xxAgęxx. Powiedzonko "dla chcącego nic trudnego" to jest jedno z tych kołczowych, pozytywnych powiedzonek, które mnie doprowadzają do facepalma. Nie, jak bardzo chcesz, to nie oznacza, że wszystko możesz. To jest powiedzonko ludzi, którzy zawsze mieli odpowiednie warunki i nie potrafią sobie wyobrazić innych.
Ja też pakowałam siatki, jak bardzo musiałam. Ale mój koń tak jak Gagi przeprowadził się po raz kolejny rok temu i jest cały czas w dobrej kondycji. Czasami się powkur... na organizację, ale przy tym, że pensjonaty w mojej okolicy potrafią karmić raz dziennie połową kostki siana, to naprawdę u mnie jest zajebiście. I nie, nie każdy ma stajnię 5-10 km od domu. Ba, nie każdy stoi w stajni, w której właściciel powieści siatkę albo nawet zgodzi się na jej powieszenie. Serio. Jasne, że można szukać stajni idealnej, ale nie oszukujmy się, niewiele jest takich.
Ihp, piszesz, że można dać koniowi uboższe siano, jakby wybieranie siana w pensjonacie to była normalność. 😂 Je takie, jakie przyszło i nie spotkałam się z zamówieniami konkretnego rodzaju siana w żadnym z 7 pensjonatów, w których stałam.
Warto też pamiętać, że to, że Wam się udało dorwać dobry pensjonat często oznacza, że ktoś czeka na Wasze miejsce, przypominam. A inni muszą sobie radzić i to nie oznacza, że są ciulowymi właścicielami i że jak będą bardzo chcieć, to wszystkie problemy znikną, kurde.
xxagaxx, _Gaga, - w pełni rozumiem, sama nie raz leciałam robić tylko siatki, albo prosiłam kogoś. Nie twierdzę, że to super rozwiązanie i dla każdego. Ja mam konia z dużą tendencją do nadwagi i dlatego to robię, dlatego szukając stajni szukałam warunków, które będą optymalne dla niego. Czytaj: padoki bez trawy, karuzela, możliwość siatkowania właśnie. To nie są warunki optymalne dla każdego, tylko dla mojego.
Spora część koni będzie się czuła, wyglądała dobrze z siankiem luzem 😉 Sama też bym nie pakowała dla idei. Nie chwalę tego jako rozwiązania idealnego, że siaty takie super. Podałam to bardziej jako przykład, że mój koń nawet mogąc jeść więcej (bo zostawiał), wyjadał z siatek 12-15kg i to było dla niego odpowiednio, więcej nie potrzebuje, więc on w tej "normie" podawanej wcześniej się w sumie mieści. Plus zwracam uwagę, że trzęsący się cellulit, nadwaga i spore zmiany wagi w ciągu roku nie są ok. Nigdzie nie napisałam, że każdy ma pakować siatki... 🙄
Edit: tak jak napisałam wcześniej - warunki i karmienie dobiera się do konia, nie dopasowuje konia do warunków. Jestem świadoma, że część koni jedząc jak mój byłaby wręcz chuda.
_Gaga, mam siatkę na padoku, którą wieszam co 2 dzień. Jest ona na drzewie, bo moja włoży nogę po minucie we wszystko. Korzysta sobie z tej siatki, aczkolwiek jaki ma to wpływ na plecy-szyję itp się okaże, bo jednak jest ta siatka wysoko.
Daję ją, bo inni właściciele też wieszają i nie chcę by patrzyła jak inne konie jedzą siano, a ona nie.
Koń wygląda bardzo dobrze, aż za dobrze wyglądała,bo sotję w bardzo dobrym pensjonacie wg mnie, więc zmieniłam paszę z Combi na Green Power.
Czasem ta siatka jej starcza na 3 dni, więc nie zjada aż tyle.
Też nie spotkałam w żadnym pensjonacie z możliwością wyboru siana.
U mnie chyba jest wybór siano lub sianokiszonka
Nie wiem w sumie, bo sianokiszonka taka, że człowiek sam ma ochotę na gryza 😉 więc nie miałam dylematów.
Ja też mam siatki, co prawda nie po to żeby zwolnić jedzenie, a zapobiec deptaniu, bo moja Lila to jest normalnie architekt wnętrz i przemeblowuje sobie strasznie boks. Siano zadepcze, nasra, nasika a potem nie ma co jeść. Siatki mam z oczkami 10cm, także nie ma za dużo trudno w jedzeniu a przynajmniej siano się nie wala po ziemi. Dojeżdżam do pensjonatu 47km w jedną stronę, po to, żeby właśnie było siano w dużej ilości, były padoki dla koni, dobry plac, hala.

Chodzi mi tylko o to, że to że naprawdę nie wszystko jest kwestią chęci i naszego poświecenia. Czasem się zwyczajnie nie da.
xxAgaxx, to samo miałam na myśli. Że "da się" nie oznacza wcale, że wszyscy mogą, tylko że osoba pisząca to miała ku temu możliwości. I że często to "da się" jest krzywdzące dla osób, które by chciały, ale z jakiegoś powodu nie mogą. I takie osoby jak ja, zmieniające pensjonaty częściej niż rękawiczki (serio, akurat przez kilka lat miałam bardzo dobre rękawiczki 😅😉, jak słyszą, że powinny bardziej chcieć, to się uda, albo może zrezygnować z całej reszty swojego życia, to wtedy się uda, są po prostu na co dzień demotywowane. A "chcieć to móc" i "dla chcącego nic trudnego" to jest tak kołczowy bullshit, że słuchać tego nie mogę. Jasne, a biedni są biedni, bo wszystko wydają na swoje utrzymanie i nic nie inwestują w rozwój i lokaty. 🤣
Ja jak nie muszę to z siatek nie korzystam - ale głównie dlatego, że u jednego z moich koni był wieczny problem z potylicą jak dostawał siano w siatkach. I nie były wcale super wysoko bo nóg w nie nie ładował więc było bezpiecznie. Po prostu te ruchy boczne, które konie wykonują przy wyciąganiu siana z siatki niestety nie robiły mu dobrze. Stąd wiem, że siatki takie super nie są i jeśli nie muszę to nie stosuję. Natomiast teraz możliwe, że będę siatkę musiała mieć. I też mam rozkminę. Bo nie jestem codziennie w stajni a trudno obarczać znajomych, żeby siatki robili. I nie wszędzie obsługa chce te ciężkie siatki wieszać (tak, tak to też potrafi być problemem). Są stajnie, które siatki preferują (ze względu na oszczędność siana) i takie, które ledwo pozwalają na to, żebyś ty szykowała bo tracą iluzoryczną kontrolę nad ilością wydawanego siana).
Epk, niedawno słyszałam o stajni niedaleko, że właśnie "bardzo spoko, bo nie dają siana na padoki, ale pozwalają samemu wieszać siatki i pakować w nie ile się chce". I naprawdę ludzie to tam szanują, bo w naszej okolicy to jest raczej rzadkość. Jak nie ma siana na padokach, to nie ma, masz nie dawać. Albo jak już pozwalają na siatki, to nie możesz tam nawalić tyle, ile wejdzie, bo za ciężkie lub za dużo siana żądasz. Więc ludzie się naprawdę cieszą, mimo że nie dość, że te siatki przygotowują, to jeszcze sami je dygają na padoki i wieszają. Ale MOGĄ i to jest najważniejsze.

EDIT: Albo też powodzenia w wieszaniu siatek na padok, jak koń jest w stadzie na przykład. Z trzech stajni musiałam zrezygnować w swoim życiu już, bo właściciel chciał mieć stado klaczy i stado wałachów i nie życzył sobie rozdzielania na mniejsze stada ani oddzielania pojedynczych koni. A to nawet nie stado ale już dwa-trzy konie robią problem, bo zjedzą o wiele szybciej. Albo Waszego konia któryś nie dopuści. A machlojki stadne to też temat rzeka i często się nie przeskoczy, bo sobie właściciel stajni albo konkretnego konia nie życzy i co zrobisz.
Xxagaxx nie w każdym pensjonacie się da, pytanie czy akurat w tym w którym się nie da trzeba konia trzymać. Ale niech każdy robi jak chce, co tu sobie udowadniać lepszą lepszość.
Ihp, acha, czyli podsumowaniem całej tej dyskusji jest dla Ciebie "to zmieńcie pensjonat". 😂 Kurde, nie rozmawiamy tu w gronie ludzi, trzymających konie w szkółkach, bo im się wydaje, że tak jest dobrze, bo nie znają nic lepszego. Argument "to zmień pensjonat" usłyszał już każdy na tym forum i to na pewno nie raz. My tu się produkujemy, że często jednak trzeba stanąć tam, gdzie jest najlepiej możliwie i lepiej nie będzie i że "dobrze" też jest dobre, jeśli nie da się idealnie, a Ty ze "zmieńcie pensjonat". 😂
No nie, nie uwierzę, że takie podejście może mieć ktoś, kto nie miał łatwo w życiu.
Nie zawsze masz możliwość wyboru, to nie jest takie hop siup "zmień sobie stajnię" To jak to słynne "zmień pracę, weź kredyt" :P U mnie np, nie ma konkurencji w bliskiej okolicy, w promieniu 30 km to jest może 5 stajni, każda co najwyżej taka sobie.
Sivrite, dokładnie, podsumowanie lhp, tak idealne po całych tych wypocinach 😀 aż chce się dalej pisać 😀
To uwierz 😅 dla jasności, nie bywam w stajni codziennie, nie wieszam siatek, nie czeka kolejka chętnych na miejsce mojego konia. Zwiedziłam też wiele (dużo) pensjonatów, niejeden siwy włos mi od tego przybył.
I fajnie, że oceniasz czy miałam łatwo w życiu czy nie, przecież tak dobrze się znamy 😂

Co do siana jeszcze, pamietam jak kupione przez siebie dodatkowo siano trzymałam w przyczepce i dokładałam, był też czas kiedy przywoziłam w bagażniku. Chore, no nie? Ale to były inne czasy, wtedy pensjonaty były jeszcze gorsze niż teraz.
lhp, chętnie zmienię pensjonat, na taki z zielonymi pastwiskami cały rok, sianem na dworze non stop, karmieniem 3x dziennie, karuzelą, ujeżdżalnią i halą z bezpiecznym podłożem, myjką z ciepłą wodą, solarium, halą, ciepłą siodlarnią, pełnym socjalem z pralką i prysznicem, zawsze czystymi boksami i mega opieką zarówno stajenną, jak i trenerską, czy kowalską i weterynaryjną. I jeszcze tak, abym przy utrzymaniu 2 koni nie splajtowała i jeśli dojazd powyżej 30 km to autostradą... polecisz coś pod Szczecinem? Aa i jeszcze aby były 2 boksy wolne, bo wszędzie blisko kolejki na 2-3 lata czekania...
Ps. Wszystko powyższe poza pastwiskami i sianem mam aktualnie, nawet więcej...
Ihp, nie oceniam Ciebie, tylko Twój argument, na tym polega dyskusja. Jeśli nie rozumiesz, że są osoby, które nie mają możliwości ogarnięcia koniowi idealnego pensjonatu, nawet chcąc za to zapłacić, to musiałaś sama nie mieć personalnie takiej sytuacji. Jakbyś miała, to byś nie kozaczyła z tekstami o tym, że "dla chcącego nic trudnego" i "to zmień pensjonat".
Mamy się, przepraszam, poprzeprowadzać w inne rejony Polski, dojeżdżać po 100 kilometrów czy sprzedać te konie? Jaka jest szansa, że te konie trafią do kogoś, kto im zapewni idealne życie albo chociaż lepsze niż to nasze 80-90% ideału? Bo według mnie mała. Tak, to jest argument z gatunku "inni mają gorzej", ale gdybyśmy wszyscy sprzedali konie, bo nie jest idealnie, to sorry, ale za 30 lat nie miałabyś co kupić, bo nie byłoby sensu hodować koni.
Nie jest idealnie. Nasze życia też nie są idealne. Ich życia u innych wielbicieli też by nie były i nie będą. Jeśli trafił Ci się idealny pensjonat, to to doceń i tyle, a nie wjeżdżaj innym na ambicję. Liczba pensjonatów nie jest nieskończona, a w niektórych regionach nawet jeśli jest ich dużo, to większość lub wszystkie potrafią być ciulowe. Jeśli nie masz tego problemu, to pozostaje się cieszyć, ale powinnaś też zrozumieć że nie, nie każdy może, nawet jeśli bardzo chce i jest gotowy poświęcić swój czas i pieniądze. Nawet to nie daje gwarancji pensjonatu idealnego. Nie przeprowadzimy się wszyscy pod idealne pensjonaty na wieś, bo wtedy przestanie nas być stać na konia. 🤣
To jest to samo, co z "zostań programistą". Nie, nie możemy być wszyscy programistami i zarabiać kokosów, to tak nie działa. I to jest właśnie kołczowy bullshit.
Sivrite, nie ma chyba co strzępić języka, bo ludzie tego nie rozumieją po prostu albo sprawia im satysfakcję fakt powiedzenia drugiemu "jak się chce to się da", po to by poczuć się lepszym, do tego kto akurat możliwości nie ma 😉
Stałam w pięknej przestronnej stajni w której konie dostawały siano 2x dziennie, siatki nikomu nie chciało się napełnić, wychodziły na pół dnia na padok - moj na kwaterę - bez wody i siana.
Co mi z dwóch placy, karuzeli i hali jak koń wściekły. Ewakuowałam się po 2 czy 3 miesiącach.
Stałam w stajni gdzie konie karmiono objetosciówką bardzo dobrze, niestety właściciel nie rozumiał ze koń z tendencja do tycia musi dostawać garstkę treściwej i walił jej miarkami… aż zaliczyłyśmy ochwat subkliniczny.
Stałam w stajni super sportowej, z mega furami, gdzie było indywidualne podejście do każdego i nikt krzywo nie patrzył na Balerona i nikt jej nie odchudzał obcinając objetosciówkę. Żarła paszę dla grubasów i dużo pracowała i mimo ze stajnia sportowa i wyjście tylko na kwaterkę to była bardzo zadowolonym koniem.
Każdy koń jest inny.

Dwie kobyły które gnoją siano ale średnio radzą sobie z siatkami dostają w takich z wieeelką dziurą 😉
Koń który zalewał boks bo każdy kęs moczy, zamiast przykręcać poidło, ma siatkę przy samym poidle.

Mogę sobie pozwolić na wygibasy bo jestem u siebie. W pensjonatach nie było takiej możliwości.

Blucha zbadam! Mam tylu wetów i nikomu się nie chce zdiagnozować problemu 🙁
Sivrite, - lubię to 😉
epk, - ja mam taki sznureczek z karabińczykiem, który bardzo ułatwia wieszanie siatki, nie trzeba też wysoko dźwigać 🙂 Niby pierdoła, a tobi robotę. Fakt, że mój zwierz z tych, co nie pakuje girek w siatkę, więc nie mam stresu, że jest nisko.

Btw. musiałybyście widzieć minę ludzi, jak mówiłam, że szukam pensjonatu z wybiegami bez trawy 🤣 Większość miała spore mindfucki na twarzy.
Pensjonaty to ogólnie temat rzeka i doskonale wiem jak to jest wybierać "mniejsze zło" 😅 I tak np. we Wro uważam jednak dużo, dużo lepiej niż w okolicach ZG.
keirashara, też miałam jak miałam siatki bo nie raz to ja wieszałam. Ale serio co innego moje czy twoje podejście a co innego stajennego, szczególnie jak ma ich do powieszenia 15 😉. Są stajnie, w których za takie wieszanie siatki po prostu dopłacasz. I z tego się trzeba cieszyć, że choć za dopłatą jest taka możliwość.

To takie "jak się chce to się może" to jest w wielu przypadkach takie podejście z wyższością "ja poświęcam dużo więcej dla mojego konia ble ble ble". Uwielbiam to...
Perlica, widocznie jak weganie żyją, żeby wpędzać wegetarian w kompleksy (żarcik), tak ludzie, którym zdarzyło się mieszkać obok najlepszych stajni, żyją, żeby wpędzać w kompleksy decent właścicieli, którzy się starają. 😂 A nie żeby to był jakiś ich prywatny sukces, że akurat ktoś inny zdecydował się postawić stajnię i prowadzić ją w konkretny sposób w ich okolicy...
Oczywiście mowa o pensjonariuszach. Jeśli ktoś idealnie prowadzi stajnię dla swoich koni, to chwała mu, póki nie zacznie wmawiać wszystkim pensjonariuszom w Polsce, że przecież też mogą sobie wybudować stajnię przydomową. 🤣
A do tego czasu mój koń będzie miał warunki dobre/bardzo dobre, bo idealnych nie jestem mu w stanie zapewnić.
Niestety pensjonat to kompromis pomiędzy tym co chcemy, a tym co jest dostępne, dokładając składowe typu: nasz czas, opcje dojazdu, specyficzne wymogi konia, budżet. Idealnych pensjonatów nie ma. Ja stoję w tej, która mi pasuje i mam nadzieję, że pasuje też koniom. Szczególnie, że płacę prawie połowę minimalnego wynagrodzenia brutto, aby moja 24 letnia pokontuzyjna Byśka była blisko i abym mogła jej te 5 razy w tygodniu doglądać. Niby emerytura na łące najlepsza (i niedroga), ale u nas się to nie sprawdziło...
Letmefly, Mebio sport plus
Sivrite, amen😎
Sivrite, dokładnie tak.
Z takim zastrzeżeniem że nie ma czegoś takiego jak warunki idealne, choćby skały srały 😉
Iskra, "idealne" w opinii komentującego, no przecież jak śmiesz sama określać akceptowalne lub idealne warunki dla swojego konia. 🤣

A wracając do tematu wątku... Moje kulki z lucerny z Allegro w trzy miesiące z 42 złotych na 49,80. 🙁
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
26 kwietnia 2022 22:13
Sivrite, piona... Otręby ryżowe unipaszu 15 ziko do góry od marca...
Zastanawiam się czasami na ile są to ekonomicznie uzasadnione podwyżki, a na ile już na zasadzie "wszyscy podnoszą to my też"
jeszcze dołączę na chwilę do Waszego off topa:

Mi w Polsce brakowało tego co mam tutaj w stanach teraz czyli pensjonat "self care"

Stajnia zapewnia miejsce żeby samemu sobie składować nasze siano i paszę, siodlarnię, boks i padoki a cała opieka zależy od nas. Infrastruktura stajni jest różna ale oczywiście każdy pensjonariusz może dowolnie korzystać ze wszystkiego w cenie.

Oczywiście ma to największy sens kiedy stajnia jest w bliskiej odległości.

Jest też opcja częściowej opieki, gdzie koń jest karmiony/wyprowadzany/derkowany zgodnie z zaleceniami właściciela ale nadal właściciel zapewnia całe wyżywienie.

Ja lubię tą opcję, bo mogę sama wybrać jakie i najważniejsze ILE siana mój koń dostaje a nawet kupić dwa rodzaje i np dawać lucernę na śniadanie a tymotkę na kolacje. Zboża nie daję więc nie "tracę" jeśli miałabym wliczone w cenie pensjonatu.

Zdarzało mi się w Polsce (z różnych przyczyn) dokupywać siana stojąc w pensjonacie oraz nie korzystać z owsa który był w cenie więc fajnie byłoby mieć opcję po prostu zapewnienia mojego wyżywienia 🙂

Na koniec tylko podkreślę, że na pewno nie jest to opcja dla każdego 😇😋
Plamkakochanie, ja sie śmieje ze miałam takie mini selfcare w poprzedniej stajni jak właścicielce się odwidziało puszczanie koni w niedziele. Żeśmy się przez jakiś czas dogadywali w grupie kto kiedy jest na puszczanie/ściąganie ale wszystkich to w końcu zmęczyło. Ja się wyniosłam za trenerem, ale wiem że już wszyscy dopłacają żeby konie w niedziele puścił pracownik.
Zdecydowanie wolę jak mam all inclusive 😅
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się