Jakie pasze dajecie swoim koniom?

zembria   Nowe forum, nowy avatar.
29 listopada 2022 11:46
Dziewczyny, tylko zapominacie o jednej najważniejszej rzeczy. Pasze treściwe to ułamek(!) tego co koń je i skupiając się na bilansowaniu względem siebie pasz treściwych, a zapominając o pozostalych 90% dawki (średnio), można się potężnie pomylić.
zembria, jeśli przyjmiemy, że procent dawki wyliczany jest z kilogramów podanej paszy, to w przypadku Eleara nie był to ułamek a mogę nawet założyć, że wagowo dostawał więcej paszy treściwej niż objętościowej. Nie wiem ile waży duże wiadro wysłodków z otrębami i zbożem, ale był czas, że dostawał 20 litrów owsa dziennie (tak, to były 3+3+3+1 wiaderko 2l sukces owsa dziennie) - możemy przyjąć 10 kg dla równego rachunku, plus wiadro wysłodki z otrębami - przynajmniej drugie tyle wagowo. 7kg marchwi i siano po stronie objętościówki. Nie wiem, czy nie zjadał wtedy więcej niż 50% dawki treściwego. Oczywiście to 1 taki egzemplarz i nijak się ma do normalnych koni.
Acha, zawsze biorę pod uwagę siano podczas bilansowania i przede wszystkim wyniki badań krwi. Bo nie wiedząc z jakiego poziomu startujesz możesz podawać wszystko zgodnie z tabelami, a przy dużych niedoborach/nadmiarach na starcie nigdy tego nie wyrównać.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
29 listopada 2022 12:51
espana, ale taki koń to jednak wyjątek i jego karmienie nijak ma się do prawidłowego wg potrzeb gatunku kamienia. Oczywiście że takie przypadki się zdażają, ale to nie jest norma. To odchylenie i to takie fest.
espana, Jak długo podawałaś Elearowi te wysłodki?

Siesiepy, Dziękować za opinię🙂
Sankaritarina, kilka lub nawet kilkanaście lat. Bliżej 10 niż 5. Codziennie, z dużą przewagą otrębów.
Mi się jednak wydaje, że trudno wyciągać wnioski na podstawie dwóch koni (jakichkolwiek) - bo zawsze można przeciwstawić dwa inne konie z innymi wynikami. Ostatnie dwa moje karmione wysłodkami (szczególnie obecny sporą ilością i był nimi karmiony także u poprzedniego właściciela) i jak przeglądnęłam badania to wszędzie fosfor i wapń w połowie normy. Będę teraz robiła badania w grudniu to zobaczę jak wygląda to obecnie.
epk, nie no jasne, ja po prostu od tamtej akcji mam takie ostrożne spojrzenie na mieszanie pasz samemu i kombinowanie, również ostrożnie patrzę na wysłodki i otręby.
Zawsze czytam składy i się upewniam co i jak.
Akurat wysłodki u mnie wywołują lampkę warning też z powodu tego, że ktoś się pomyli , nie zaleje i problemik gotowy. No, ale to ja , wariatka w kontekście co się może stać konikowi, bo za dużo człowiek w życiu widział.
Perlica, ja wysłodkami karmię tylko i wyłącznie sama, mieszam je z otrębami ryżowymi i suszem owocowym i taką papkę dostaje jako 4 posiłek po jeździe (z suplami itp). Jak mnie nie ma to zostawiam naszykowane w wiaderku i koleżanka zalewa i podaje. Także nie zostawiam tego obsłudze nigdy w żadnej stajni. Choć akurat u nas wysłodki jedzą też konie stajenne i obsługa je codziennie szykuje i podaje.
espana, 20 litrów owsa dzienne? A nie 2???!!!
Literatura mówi, że otręby pszenne to bezwartościowy ODŻYWCZO dodatek w diecie koni, który może narobić więcej kuku niż dobrego. espana Grupa badawcza w ilości 2 koni mnie nie przekonuje. Sięgam po artykuły m.in. Kentucky Equine Research, natomiast w wolnej chwili spróbuję znaleźć artykuły dodane przez Ciebie - obawiam się, że są na podobnym poziomie merytorycznym co sławetne artykuły o szkodliwości lucerny w karmieniu koni wrzodowych.

Wysłodków w dużej ilości przypadków nie trzeba bilansować.
karolina_, 20. Na śniadanie, obiad i kolację po 3 wiaderka 2-litrowe (po witaminach Sukces) i jeszcze 1 wiaderko na czwarty posiłek do wysłodków z otrębami.

elle jaka literatura? Rady dziadka masztalerza czy podręcznik akademicki do żywienia zwierząt? Tu na forum wrzucałam prace naukowe z uczelni przyrodniczych, zresztą sama po takiej jestem i coś tam liznęłam z żywienia. Ostatnie zdanie jest dla mnie niezrozumiałe.
Oczywiście że zawsze znajdzie się wyjątek, czytaj są konie którym wysłodki mogą zaszkodzić (ja osobiście takiego nie znam ale też nie znam żadnego konia który z radością by wciągał same wysłodki, odwrotne przypadki znam tj. wciągajace otręby) jednakże należy mieć świadomość, że to otręby pszenne są ryzykowne i się je bilansuje a nie wysłodki.
Literatura mówi, że otręby pszenne to bezwartościowy ODŻYWCZO dodatek w diecie koni, który może narobić więcej kuku niż dobrego.
elle, ciekawe co piszesz. Dlaczego zatem otręby polecane są od wielu lat jako dobry dodatek na przytycie? Dlaczego daje się je klaczom w okresie laktacji? Dlaczego otręby pszenne stanowią składnik bardzo wielu pasz i są jednym z 2 podstawowych składników meszu? Dlaczego pójło z otrębów podaje się koniom po skrajnym wysyłku, czy klaczom po wyźrebieniu? Dlaczego otrębami uzupełnia się niedobory witamin z grupy B?

Wysłodki buraczane to pasza, której bliżej jest do objętościowej, niż treściwej. Składają się przede wszystkim z włókna i - podobnie jak inne objętościowe - mają dobry wpływ na masę. Ponadto są super dodatkiem dla koni, które z różnych powodów mają ograniczony dostęp do objętościówek.
Obie te pasze powinno się podawać "z głową". Czekam jednak na wyjaśnienia dotyczące otrębów... i - chętnie - literaturę, która o tym mówi.
Ciekawe opracowanie o otrębach i wysłodkach było na stronie Eggersman'a
adriena, przejrzałam stronę Eggersmanna, nic nie ma na ten temat... za to w Hodowli koni Zwolińskiego jest sporo 😉 ale to książka jest - taki totalnie niecyfrowy, zapomniany artefakt 😉
Ja podobnie jak Perlica nie lubię jakoś wysłodków (otrąb zresztą też) w paszy, tylko w meszu jakoś jest to dla mnie dopuszczalne.

Przy czym najlepiej mi się konie odkarmiało właśnie na połączeniu zbilansowanych wysłodki+otręby na mokro + pasza do tego i sieczka, ale to skarmiałam miesiąc może z hakiem, bo dłużej nie trzeba było i potem już tylko zostawałam na paszach. W badaniach krwi nie było to odczuwalne, ale przyznam, że nie robiłam przed startem i od razu po zakończeniu tylko co pół roku.

Ja właśnie po konsultacjach na priv ostatecznie decyduję się na samodzielne mieszanie paszy i zobaczymy jak to wyjdzie, bo cenowo wyszła ogromna różnica. Tym bardziej, że pasza będzie z "bardziej wypasionym" składem niż obecnie dostaje mój wrzodek (czyli skład powiedzmy tych "najdroższych pasz"). Zobaczymy czy kucyk się nie wypnie. 😅
Melanie, co będziesz mieszać?
tereska, sieczka z traw, lucerna granulowana, trawa granulowana, makuch z wiesiołka, makuch lniany, makuch z czarnuszki, makuch z ostropestu, susz owocowy (jabłka, porzeczki, aronia), otręby ryżowe, otręby pszenne, płatki grochu, marchew suszona, burak suszony, soja mikronizowana, jęczmień mikronizowana, kukurydza mikronizowana, nasiona słonecznika, pestki dyni, nasiona kopru włoskiego, chleb świętojański, drożdże, olej kukurydziany.

W proporcjach opierałam się na dostępnych paszach.
Do tego jeszcze i tak osobno sieczka z lucerny.
Supli i dodatkowych pierdół przy wrzodach nie liczę, bo to obecnie przygotowuję w pojemniczkach dla stajennego na cały tydzień tak czy siak... 😅
Melanie, sporo wyszło Ci tych składników, podziwiam.

Edit: co do otrębów pszennych, to na ludzkiej stronie wyczytałam, że: "Jedzenie tego produktu nie jest wskazane przy stanach zapalnych żołądka, jelit lub trzustki. Stanowczo odradza się również spożywanie otrębów pszennych po operacjach na przewodzie pokarmowym lub przy zaostrzonej chorobie wrzodowej."
https://zywienie.medonet.pl/produkty-spozywcze/produkty-zbozowe/otreby-pszenne-skladniki-odzywcze-wlasciwosci-zdrowotne/s9dfsg2
Melanie, nasiona słonecznika masz z łuska czy bez?🙂
tereska, obecnie sama mesz mieszam to już człowiek jest w ciągu... choć tu planuję robić od razu worki po 10kg, bo tak też liczyłam proporcje i najwygodniej jest mieszać. Najbardziej przeraża przechowywanie, ale już mam dogadane miejsce w rodzinie. 😂
edit.
Co do otrębów to właśnie jeszcze myślę czy by tylko ryżowych nie zostawić jak planowałam na początku.

Koniuszek, ostatecznie wzięłam z łuską, bo w większości pasz tak jest, miałam opcję ziarno + łuska osobno, ale zdecydowałam się na całe, no i wiadomo nieznacznie drożej, choć jak to jest gdzieś 5% w składzie to da facto aż tak tego nie czuć, bo na 10 kg wychodzi opłata ok. 3 zł za zawartość słonecznika w paszy...
Melanie, a z ciekawości, kupujesz taki np dla ptaków? Bo ja kiedyś dostałam sporo do skarmienia, dawałam koniowi ale usłyszałam od kilku osób w stajni, ze to niebezpieczne, bo luska jest dość ostra i przy rozgryzaniu koń może uszkodzić sobie np dziąsła, i tak się zastanawiam jak to wyglada z tym całym ziarnem.

Edit: i że podrażnia układ pokarmowy
tereska, ludziom odradza się też jedzenie trawy, siana i słomy - nawet zdrowym... więc ten... co ma piernik?
tereska, jeszcze apropos pszennych to we wrzodowych paszach trochę tego jest, a na nich się opierałam, oczywiście to nie są duże ilości u mnie wyszło 3-4%, ale np. pszenne ma: Eggersmann Vitalize Low Carb, Natur Musli Solo, Digest Musli 2G Nuby... Ogólnie wzięłam na porównanie składem ok. 15 pasz wrzodowych.

Koniuszek, nie wiem czy jest inny słonecznik paszowy, ale większość pasz (jw.) ma słonecznik na poziomie 3-7%, więc przy 10kg to ledwie 0,3-0,7 kg nie jest to dużo i myślę, że przy tej ilości nie ma to znaczącego wpływu. Zresztą sama łuska sprzedawana dla koni też jest z normalnego słonecznika.
adriena, przejrzałam stronę Eggersmanna, nic nie ma na ten temat... za to w Hodowli koni Zwolińskiego jest sporo 😉 ale to książka jest - taki totalnie niecyfrowy, zapomniany artefakt 😉
_Gaga,
https://eggersmann.com.pl/blog/wapn-i-fosfor-kluczowe-pierwiastki-w-zywieniu-koni-b50.html
otręby pszenne są super smaczne dla koni - to ich zdecydowany plus - minusy
1. Przyswajalność otrębów jest w granicach 20-30%
2. Bardzo duża dysproporcja wapnia do fosforu, gdzie z reguły w diecie koni jest nadmiar fosforu

gaga_ - niestety nie wiem przez kogo i na jakiej podstawie są polecane. Wydaje mi się, że jest to jeszcze naleciałość starszych czasów, kiedy to konie futrowało się po 10 kilogramów owsa dziennie i nikt w tym nic złego nie widział.

Dlaczego otręby pszenne stanowią składnik bardzo wielu pasz i są jednym z 2 podstawowych składników meszu?
Patrzę na firmy z top półek - formuły pasz są tworzone przez ludzi, którzy są specjalistami. Odpowiednie proporcje, technika obróbki, bilans, relatywnie niska cena powodują, że są składnikiem pasz/meszy. A tutaj jest dyskusja o stosowaniu otrębów pszennych samodzielnie.

Dlaczego pójło z otrębów podaje się koniom po skrajnym wysyłku, czy klaczom po wyźrebieniu?
[[a]]https://ker.com/equinews/bran-mash-whats-really-good/?highlight=wheat%20bran[[a]] - prawdopodobnie jak wyżej - tak się kiedyś robiło

Dlaczego otrębami uzupełnia się niedobory witamin z grupy B?
Również nie wiem kto tak robi. Są inne pasze, suplementy żeby dostarczyć witamin z grupy B, choćby lucerna - która ma korzystniejszy stosunek wapnia do fosforu.

Nie twierdzę, że otręby pszenne to zło absolutne i koń zejdzie z tego świata po zjedzeniu. Z ciekawostek - na IO w Tokio na 250 koni zostało przywiezionych 18kg otrąb pszennych - więc one są stosowane w światowej czołówce. Moim zdaniem w niektórych przypadkach, prawidłowo dawkowane i zbilansowane znajdą swoje zastosowanie - choćby w przypadku wybitnych niejadków - jako zachęta do jedzenia. Ale mamy inne "zdrowsze" produkty, jak choćby wysłodki buraczane, które dostarczą lepszych kalorii - z punktu widzenia zdrowia układu pokarmowego, jak wszyscy wiemy dieta powinna opierać się na włóknie.
U mnie otręby to podstawa dla mojej obecnie już emerytki-niejadka, prawie 20 lat je otręby, zawsze bilansowałam wyslodkami. Badania krwi miała prawidlowe.
Z otrębami a przede wszystkim z wysłodkami jest pikus w postaci szczawianów.
Małe ilości szkodzą mało. Dużo będą już dawały różne objawy u różnych koni. Bilasnowanie wapniem, to nic innego jak walenie wapnia aby związał kryształy powstających soli, bo niezwiązane są toksyczne i uszkadzają po kolei wszystko gdzie je krew zaniesie- serce, nerki itd.
Pisałam o tym dosłownie wczoraj w jakimś innym wątku. Ryję teraz tematykę szczawianów i wychodzi, że konie nie są "roślinożerne"- tylko "trawo żerne" ... i się okazuje, że to jest gigantyczna różnica. I pewnie, w jakimś tam okresie czasu, organizm sobie radzi ze szczawianami, ale im dłużej tym więcej ich się zaczyna kumulować, a nawet te związane wapniem też muszą zostać usunięte - co bardzo mocno obciąża nerki.
_Gaga, klaczom po wyzrebieniu podaje się gluta z lnu żeby zmniejszyć ryzyko kolki poporodowej. Otręby na bardzo mokro też dobrze robią na przeczyszczenie, do tego len dzięki nim się staje bardziej zjadliwy, bo samego większość nie ruszy.

20L owsa dalej mnie ciężko szokuje. Moim nie będącym na specjalnej diecie wychodzi po niecałe 5 napęczniałego po namoczeniu - suchego może ze 3. I wszystko wygląda albo dobrze albo za dobrze. Po 20 litrach chyba by je roznosiło, już pomijając kwestie zdrowotne
karolina_ tutaj koń dostaje 20 litrów owsa w 4 posiłkach. A do mojej stajni kiedyś zajechał Pan Ułan jadący z Wrocławia do Warszawy wierzchem na jakieś ułańskie pokazy. Poprosił o nocleg dla siebie i konia. Koń na kolację zjadł na raz 20 litrowe wiadro owsa (przynieśliśmy owies w dużym wiadrze żeby pan nasypał ile uważa za słuszne...), na śniadanie poprawił taką samą ilością owsa. W nocy zjadł może z pół kostki siana. Pan mówił, że to jego normalna dieta w trasie...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się