Kącik rowerzysty

Tak, chodzi o Monterię.
Przegląd nie był po przejechaniu żadnych 100 km, przejechałam może na nim 10 km, miałam przyjechać do sklepu rowerem na przegląd po miesiącu użytkowania, tak powiedział właściciel i tak zrobiłam, nie było mowy o żadnych 100 km...niestety.
Od razu po zakupie, po przyjeździe do domu, przerzutka tak przeskakiwała. Tylna. Wydaje mi się, że w każdym ustawieniu. Tzn. jak mam na prawej obojętnie jaki numer od 1 do 7, to jak zmieniam tylną, zgrzyta i strasznie hałasuje. Zmieniam przerzutki w trakcie naciskania na pedał, to chyba prawidłowo ? Czy są jakieś zasady zmiany przerzutek ?
Ponawiam pytanie? czy przy takim ustawieniu wysokości siodełka, że pedałując mam prawie wyprostowaną nogę, powinnam swobodnie stawiać ją na ziemię?
Livia   ...z innego świata
09 sierpnia 2016 08:24
RioBrawo, nie jestem specem od rowerów, ale mam taki sam problem - jak nogę mam wyprostowaną siedząc i trzymając stopę na pedale, to się wywalam przy próbie zejścia z roweru 😉 Dlatego mam siodełko niżej, noga jest wprawdzie ugięta mocniej podczas jazdy, ale mogę zejść bezkolizyjnie. Kwestia co wolisz, czy jechać poprawnie, czy spokojnie schodzić - i do tego dostosowujesz rower.
RioBrawo, wróć do tych cwaniaków z tą przerzutką. Ale tak gwoli ścisłości przegląd gwarancyjny po 10 km to jest spartaczona robota.
Dzięki dziewczyny za rady. Dzisiaj spróbuję znaleźć złoty środek między wysokością siodełka, a wygodnym zsiadaniem 🙂, a rower będę musiała znowu wpakować do auta i zawieść do sklepu, żeby sprawdzili te przerzutki.
RioBrawo, jakbyś mieszkała bliżej to sama bym ci te przerzutki zrobiła, bo to jest 5 minut roboty. Jak ty ten rower pakujesz do samochodu? Bo może sama rozregulowałaś, wioząc go? Nie możesz na nim podjechać do sklepu?
Z pakowaniem go do auta jest mała masakra..., no ale za każdym razem ( tj.łącznie 3 x)o nic się nie uszkadza, uderza czy naciska, więc chyba się nie rozregulowały, no ale może, tylko ten mechanizm jest taki delikatny ?
Niestety do sklepu gdzie go kupiłam są 62 km, więc jak jadę do pracy, to go wezmę...albo zostawię już, może ja coś źle robię ? przeczytałam w instrukcji, że nie wolno zmieniać łańcucha w skrajnych położeniach. Jak miałam po lewej stronie np. 1, a po prawej skrajne 1 lub 7, to może chodzilo o to? nie wiem jak to sprawdzić ? ustawić po prawej np. środkowe 4 i wtedy sprawdzić te zmiany po lewej stronie na 1, 2 i 3 ?
RioBrawo, wröcę do domu to zrobię ci foty o co chodzi i wrzucę tutaj, aczkolwiek jeśli chodzi o skrajne przelożenia to one szkodzą zębatkom i łańcuchowi, przerzutce zdecydowanie mniej.
Zapytałam o transport, bo niektórzy kładą rower w samochodzie na prawą stronę i czasem coś uciska na linkę. Wtedy może się delikatnie rozregulować. Na pewno nie zostawiaj takiej zgrzytającej, niech to zrobią i sprawdzą jeszcze raz przy tobie czy wszystko chodzi ok.
Ok, dzięki. Wstaw proszę.
Ostatnio nie sprawdziłam na miejscu, bo z uwagi na uraz stopy nie wsiadałam na rower, dopiero od dwóch dni wsiadam, więc zrobię tak jak radzisz.
Ja kładłam rower na lewą stronę, ale muszę mocno skręcić kierownicę, żeby weszła i przednie koło leży na położonym siedzeniu kierowcy...
A propos zsiadania: jeśli nie zsiada się z siodełka, tylko siedząc na nim próbuje dotknąć stopą do podłogi, to opieranie się tylko na samych palcach / pochylenie roweru jest normalne. Nie ma cudów, żeby noga była niemal prosta, kiedy pedał jest w dolnym ustawieniu, i jednocześnie dało się zupełnie prostą nogą spokojnie oprzeć o ziemię.
RioBrawo, nie musisz wsiadać, żeby sprawdzić w podstawowym zakresie przerzutki. Na stojaku ci mogą pokazać.

Dobra, skrajne przełożenia wersja hardcore:
Jak widać, przód 3, tył 1



Przód 1, tył 7



Mam nadzieję, że udało mi się dopasować foty, sorry za jakość, ale mój telefon lepiej tego nie złapie.
Generalnie jeśli na przodzie masz 1 bieg, na tyle możesz używać biegów 1-5 (rozmawiamy o siedmiorzędowej kasecie czy wolnobiegu); jeśli na przodzie masz 2 używasz wszystkich, jeśli 3 to na tyle możesz używać 3-7. Zwiększasz żywotność łańcucha i zębatek, poza tym skrajne biegi nie są z punktu mechaniki przydatne (po co obciążać maksymalnie przód i odciążać maksymalnie tył (i na odwrót), skoro jest masa przełożeń pośrednich na których uzyskamy mniejsze zmęczenie i większą prędkość.
Dziekuje bardzo.rozjasnilo mi to duzo.dzis sprawdze w praktyce.
(...)
Przyczyną przeskakiwania łańcucha może być:

- żużyty łancuch na nowych zębatkach (odpada w nowym rowerze) - ale dla pewności bym sprawdził, czy sie komuś coś nie pomyliło - np mechanik w sklepie miał ciężki dzień i "naprawił" nie ten rower co trzeba, czy pomyli przy składaniu.

- zakleszczone (lub zakleszczające się) oczko łańcucha (łańcuch nie zgina się swobodnie wokół osi każdego oczka; nie na boki, a "góra-dół", oczko obrócone pozostaje w takiej pozycji, łańcuch nie prostuje się) przy kręceniu pedałami do tyłu powinno być widać, że "podskakuje" co jakiś czas, albo dziwnie wygląda na kółkach przerzutki; oczko trzeba naoliwić i rozruszać, jak bardzo nie chce, trzeba poluzować delikatnie rzuszając na boki (nie wokół osi) lub wyciskaczem do łańcucha (coś czego pewnie nie masz, a ma serwis); W nowym rowerze może zdarzć się szczególnie na oczku, które służyło do montażu (złączenia łańcucha) - jeżeli był łączony trzpieniem, a nie na szybkozłączkę

- pozycja przerzutki przesunięta względem ustawienia otymalnego - można to wyregulować wkręcanym w tył przerzutki (tam gdzie wchodzi linka) pokrętłem, przez które przechodzi linka; pokęcasz pół obrotu i patrzysz, czy pomogło, potem kolejne pół, albo z powrotem, jak za daleko. W nowym rowerze to powinna być jedyna regulacja, jakiej ewentualnie należy dokonać. Drugie pokrętło, które robi to samo powinno być przy dźwigni na kierownicy (miejsce w które wchodzi pancerz z linką).

- skrzywiona przerzutka/hak przerzutki - powinne być równoległe do ramy, może zgiąć się w transporcie - a mechanik mógł olać, bo nowa to pewnie dobra. Należy naprostować, ale umiejętnie - zgodnie ze sztuką należy zdemontować przerzutkę (odkręcić od haka) - albo, gdy jest zintegrowana z hakiem - siłą, ale "nie na siłę"🙂
- sama przerzutka może mieć wadę, zacinać się, być krzywa, luźna etc.

- zacinanie się kółek w przerzutce (odciągnąć łańcuch i sprawdzić, czy kręcą się swobodnie, górne powinno mieć luz na boki, wzdłuż osi);
- zły wózek (za długi/za krótki) przerzutka nie "od kompletu"

- miękki pancerz linki - nieprecyzyjna praca, bo przerzutka ustawiona jest raz tak, a raz inaczej, na tym samym biegu
- zacinająca się linka (np. zgięta wewnątrz pancerza), luźne mocowanie (linka wyciągnęła się z zacisku przy przerzutce), jakieś luzy/opory na trasie pancerza - np. nietypowe mocowanie pancerza, które źle trzyma linkę

- w tańszych modelach precyzyjna praca tylko na wybranych zębach - tj. nie da się ustawić idealnej pracy na pełnym zakresie kasety/wolnobiegu - jak wskoczy, to jest, ale sam proces przełączania może nie być idealny (tak być może, ale nie musi)

Zmiana biegów - wymaga ruchu łańcucha i kół zębatych - ale lepiej, jak nie odbywa się pod dużym obciążeniem, tj. nie gdy łańcuch napędza rower, tylne koło powinno kręcić się szybciej, niż zębate (korszystając z wolnobiegu) - wtedy biegi powinny zmieniać się bez problemu. Nie zaleca się zmieniać jednocześnie tyłu i przodu; Przy wprawie można robić te "zakazane" rzeczy, ale z umiarem 🙂

W przerzutce są jeszcze dwie małe śrubki do regulacji położeń skrajnych - żeby łańcuch nie spadał pomiędzy zęby a szprychy lub pomiędzy małe zęby a ramę; jak dokręcone za bardzo, to skrajne przełożenia nie wejdą, jak za mocno, łańcuch może spadać (tymi lepiej sama nie kręć, dopóki nie wiesz, o co dokładnie chodzi).
Nie zaleca się (jak napisała szam) jazdy na skrajnych przełożeniach tj. na mocno zgiętym łańcuchu - np. skrajne małe lub skraje duże zęby na przodzie i tyle.

W nowym rowerze powinno wystarczyć delikatne pokręcenie śrubą regulacyjną w tylnej przerzutce w jedna lub drugą stronę, ewentualne rozruszanie zacinającego się oczka łańcucha.
Sprawdzenie pracy przerzutki na stojaku czasem nie wykrywa problemu, który ujawnia się dopiero w warunkach normalnej jazdy.

W manetkach obrotowych sam moment zmiany biegu wymaga czasem dodatkowego, korygującego obrotu o mały kąt i powrót do zadanego położenia - tj. po ustwieniu biegu łańcuch nie wskakuje czy nie sprada na kolejne zęby, tylko "ma problem". W manetkach skokowych czasem też, ale ogólnie mniej, niż w obrotowych

Zakładam, że nie jest tak, że przerzutka i manetki nie są w ogóle kompatybilne - tj. że manetka ma za mały / za duży ciąg linki względem przerzutki (są 1:1 i 2:1)- tj. że da się ustawić jeden bieg, np. średni, a cała reszta - jak Bóg da, a partia pozwoli.
Na skrajnych położeniach z tyłu łańcuch może ocierać o prowadnik przedniej przerzutki - jak nie za mocno, to tak może być i już.
Możliwe jest, że coś jest zwyczajnie uszkodzone - wada produkcyjna, błąd montażu etc.

Duże problemy generują gremliny, gdy dostaną się do roweru 🙂
Duże problemy generują gremliny, gdy dostaną się do roweru 🙂


😀 to jest najlepsze 🙂 Skomplikowana sprawa, jak kilkanaście lat temu miałam kochanego Schauffa, to wszystko działało, teraz mam nowy rower i problem 🙁
Niemniej ponownie po wielu latach, odkryłam przyjemność z jazdy rowerem i jak się tak fajnie pomyka na rowerze wzdłuż np. Wdy, to prawie jak na koniu 🙂

Trochę żałuję, że kupiłam tę Monterię, tak zachwalaną przez sprzedawcę, bo moim marzeniem był używany niemiecki rower, z dużą ramą i kołami, wygodny dla baby 180cm wzrostu...
No trudno, teraz za późno chyba na te dywagacje, tylko muszą mi to poprawić, albo nie wiem, wymienić rower w ramach gwarancji, najlepiej na niemiecki 🙂
edit: sprawdziłam dzisiaj: przednia przerzutka na mniejszy łańcuch zeskakuje dość łatwo, ale niestety do góry nie załapuje, z 1 na 2, dopiero po naciśnięciu manetki mocniej trochę, przeskakuje na 2, lub wręcz na na 3. I to głośna zmiana jest. Tylne przerzutki od 1-7 dość ładnie przeskakują, chyba tak jak powinny.
Aha przednia np.z 1 na 2 nie zaskakuje, tylko tak terkocze...
No ludki drogie, można mieć krzywy wózek, syf w pancerzach, zardzewiałą linkę i milion innych rzeczy, które sprawią, że przerzutka nie będzie chodziła czysto. Ale my tu rozmawiamy o rowerze prosto ze sklepu, praktycznie nie jeżdżonym. Jak się wydaje rower klientowi, to ten rower ma być gotowy do bezpiecznej jazdy i już. Jak się wydaje rower po serwisie gwarancyjnym to ma mieć skasowane luzy, wyregulowaną przerzutkę i hamulce. Potem każdy sobie dba wg. własnego widzimisię (najczęściej nie dba, vide mój klient chcący zareklamować rower, bo hak pękł po zrzuceniu roweru ze schodów).
Facet miał wykonać usługę przeglądu gwarancyjnego w ramach ceny roweru i jej nie wykonał. Więc ja bym ze sprzętem wróciła do sklepu w celu poprawy spartolonej roboty. Przypuszczam, ze osprzęt sam w sobie jest OK, tylko pan zapomniał/ nie umiał/ wstaw dowolne. Szkoda RioBrawo, że na ciebie akurat trafiło, bo generalnie kupowanie roweru to powinna być czysta przyjemność a ty chyba średnio jesteś zadowolona i z rodzaju i z wielkości i co najważniejsze z serwisu.
generalnie kupowanie roweru to powinna być czysta przyjemność a ty chyba średnio jesteś zadowolona i z rodzaju i z wielkości i co najważniejsze z serwisu.

To prawda. Z obawą myślę o pakowaniu roweru do auta we wtorek, ale nie mam wyjścia. Napiszę co wyszło...Dzięki za wsparcie.
RioBrawo, i jak wizyta poszła?

Hej. Wita świeżak, co raz kiedyś jechał konikiem i chciałby się pouczyć. Na rowerze od lat. Mam plan na tydzień wakacji i szukam kogoś na wspólny wypad (nauka koniem + zwiedzanie okolicy rowerem). Ciężko mi się połapać w wątkach, wyjątkowo mało działów, wszystko w jednym worku. Gdzie zadać pytania?
piniowski, możesz dać ogłoszenie, a w końskich jest "kącik żółtodzioba", może tam, a może poszukaj jakiegoś regionalnego wątku na końskich.
Zgłaszam się po poradę  🙂 Muszę zakupić rower który będzie mi służył jako transport do pracy. Będę robić nim dziennie minimum 20 km. W większości będzie to elegancka asfaltowa droga rowerowa ale nie ukrywam że w czasie wolnym chciałabym pohasać po leśnych ścieżkach (nie żeby znowu jakiś busz i dzicz, ale uklepane ścieżki z korzeniami tu i ówdzie)
Oczywiście funkcja transportowa jest ważniejsza niż rekreacyjna 😉
Jakie modele polecacie? Na co zwracać szczególną uwagę? Będę wdzięczna za wszelkie porady, bo choć robilam już dużo kilometrów na rowerze to nigdy nie przykladalam takiej wagi do tego czym jeżdżę...
Hej, ja także zgłaszam się po poradę - mam laickie pytanie.

Kupiłam ostatnio rower na starej ramie Cr-Mo Tange MTB, która wg katalogu z 1988 ma następujące wymiary:
Top Tube: 28.6 DBT
Down Tube: 31.8 DBT
Seat Tube: 28.6 SBT

Będę wymieniać sztycę i chciałabym zapytać - skoro szerokość rurki wynosi "28.6 SBT" to znaczy, że sztycę mam kupić o dokładnie takiej samej szerokości, czy węższą? Ten wymiar jest podany wewnątrz rurki czy nie? 😡
fin, zwykle podaje się średnicę wewnętrzną rury podsiodłowej, czyli sztycę kupujesz w tym samym wymiarze.

kajpo, jak dla mnie rozważ jakąś fajną crossóweczkę zamiast MTB. Skoro do pracy będziesz śmigać po ścieżce/ asfalcie to koła 28 cali plus opony jakieś 40mm powinny dać ci tam całkiem fajną prędkość a jednocześnie takim rowerem bez problemu wjedziesz w gruntową drogę w lesie (ale na piach i błoto już mogą być za wąskie, wtedy zawsze można mieć drugi komplet opon na 29era, byleby tylko się w trójkącie z tyłu zmieścił). Geometrii wyczynowej to to nie będzie miało, ale ma najczęściej lepszy lub gorszy amortyzator na przód (z tym, że gorszy zwykle tylko dodaje masy) i amortyzowaną sztycę. 20 km to naprawdę niewiele, więc kwestia ile chcesz wydać i ile czasu poza dojazdami chcesz na tym rowerze spędzić. No i jaka klasa roweru w ogóle cię interesuje i jaka jest twoja wiedza w temacie (tu już kwestia osprzętu, rodzaju hamulców, klasy amora itp.)
Dzieki za odpowiedz!
Nie mam absolutnie zielonego pojęcia w kwestii sprzętu, w dodatku mieszkam w Niemczech i nawet nie wiem jak to wszystko potem przetłumaczyć 😀 Nawet nie wiem ile powinnam wydać na ten rower  🙄 Narazie mam udostępniony z pracy, niestety jest to szrot który się rozpada w trakcie jazdy (właściwie rozsypaly mi się już dwa rowery w ciągu 2 miesięcy  🙄 to jest trzeci i nie wiem jak długo jeszcze pociągnie)
Ile muszę przeznaczyć na rower żeby mój cieszyć się komfortem jazdy i spokojną głową o jakość części?
Sorki ale jestem prawdziwym laikiem, nieuświadomionym użytkownikiem bez pojęcia  🙇
Ja mam tańszego kellysa clea 20 właśnie na takie krótsze dystanse głównie asfaltem i jestem bardzo zadowolona, bo chciałam coś zgrabnego na większym kole i to spełnia moje wymagania. Po płaskim to robiłam nim codziennie 30 km do stajni, a rekreacyjnie z palcem w nosie mogłam wyjechać i 50. Tylko nie zamontujesz w nim np. koszyka, także plecak non stop (jak robię zakupy i mam na plecach kilkanaście kilo to już mi ciężko ujechać, zwłaszcza pod górę :P).
Ewentualnie holenderka do śmigania komfortowo po ścieżce oraz mniej wygodnie po leśnych drogach. Miałam jakąś starą i był to najwygodniejszy rower ever.
Nie przepadam za holenderką. Na szczęście u mnie jest całkiem płasko, tylko niekiedy bardzo wietrznie. Dziś wybralam sie na małe zakupy do miasteczka 8 km w jedną stronę. No i kupiłam 12 kg karmy dla psa, dwie siaty żarcia i papier toaletowy. Do domu pod wiatr... Myślałam że porzucę ten rower z zakupami w krzakach i tyle z tego będzie  😂

Edit: zjadło mi pół posta  🤔
kajpo, jak jesteś lajkonikiem to weź coś względnie prostego, czyli v braki zamiast tarczówek, osprzęt, taki żeby cieszył zamiast wkurzać wystarczy Acera, ale nie z manetkami Revoshift tylko Rapidfire, najlepiej osobno klamki (klamkomanetki w razie W musisz wymieniać w całości) i nie plastich fantastich. Pedały od razu po zakupie wymień na metalowe z pinami, to co dają do rowerów to są dojazdówki. Jakby Ci się udało dorwać coś z kasetą zamiast wolnobiegu to już będzie super, w taki rower można coś dalej poinwestować. Nie spodziewaj się super amortyzatora, patrz tylko czy ma blokadę, żeby cię na asfalcie czy ścieżce nie spowalniał (może być nawet sztywny widelec, chociaż ciężko takie rowery teraz znaleźć). Ja bym w coś takiego celowała przynajmniej, ale wiadomo, wszystko jest zależne od funduszy.

edit: najprostszy na którym już można coś pośmigać: https://www.centrumrowerowe.pl/rower-kross-evado-3-0-2018-pd18135/?v_Id=123478
To jest bardzo spoko rower, ale cena też już wyższa (jakieś 700EUR): https://www.ghost-bikes.com/bikes/lanes-road/bike/square-cross-28-al/
Rozważam zakup roweru. Zwykła jazda po płaskim - może do pracy mi się uda dojeżdżać, jak nie to przynajmniej weekendami gdzieś bym chętnie śmignęła. Nie potrzebuję wybitnego roweru ze stoma różnymi funkcjami. Ale w ogóle na rowerach się nie znam - nie wiem na co zwrócić uwagę, jaka cena jest ok, a jaka to już podejrzanie niska. Ktoś może coś polecić?
Nie kupuj w markecie (no chyba że Decathlon, tam ponoć jeszcze ok są). A tak to za mało danych by cokolwiek doradzić 😉
robakt   Liczy się jutro.
04 czerwca 2019 16:37
Decathlon i rowery treningowe.
Przyznam, ze więcej danych nie istnieje. Nie znam sie na rowerach, miałam w życiu jednego składaka, a tak to jeżdzę na pożyczonych. Myślałam o czymś używanym, bo nie chce wydawać zbyt dużo pieniędzy na ten cel. Ale żeby kupić coś, co by jeździło w miarę bezawaryjnie to jednak trzeba miec juz jakaś wiedzę.
Decathlonowe tanie modele ponoć są badziewne, przynajmniej takie czytałam na ich temat opinie. A drogie mnie nie interesują 😀
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
04 czerwca 2019 17:04
vanille a ile możesz wydać na rower? Bo to podstawowa kwestia 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się