Kącik rowerzysty

W jednym rowerze mam decathlonowe ergonomiczne, ale nie widzę ich w ofercie, bo do tych moich da się dołożyć rogi (mam te https://www.decathlon.pl/rogi-kierownicy-ergonomiczne-id_8203952.html i bardzo polecam). W drugim jakiś no name zamontowany przez osobę składającą rower. Myślę że w kwestii chwytów to możesz podejść do sklepu i popaczać co Ci w ręce leży. A pedały bym póki co zostawiła, zmienisz jak się nie będą sprawdzać. W rowerach systemu miejskiego są tego typu i mi się na nich dobrze jeździ.
Trochę nie na czasie, ale nie czytam regularnie :P
Lampek z biedry nie polecam, moja wytrzymała niecały ok, a wcale dużo nie jeździłam i na pewno nie po wertepach, ot, rower sobie leżał w komórce. No i mi niedawno odpadła :P
Z kolei siodełko mam właśnie miększe i szersze, do nowego roweru miałam takie "sportowe", wąskie i z dziurą 😁, ale mam takie jedno ze starego górala, chyba już 15 lat będzie mieć, ma ubytki, pęknięcia małe, ale przekładam je zawsze do każdego roweru jaki mam. Mega wygodne, aż szkoda, że nie wiem co to. Mam nadzieję, że jak się sypnie całkiem, to znajdę takie samo.
magda, pedałów póki co nie będę wymieniać, bo z tymi dogaduję się całkiem fajnie, ale chcę mieć już na przyszłość coś upatrzonego, żebym nie musiała na szybko szukać. Gripy wczoraj już się nie sypały aż tak mocno, ale przy okazji popatrzę w decathlonie, co mają.

budyń, lampki na szybko kupiłam w martesie, ale oczywiście nie popatrzyłam na mocowanie i niby uniwersalne, a do mojego roweru nie pasują. Przód mi lata, a tył musiał mi mąż zamontować tuż nad kołem. Ale świecą super, wiec jakiś plus mają. 😁 Siodełko z kolei mam oryginalne gianta i choć jest twarde jak deska, to wygodniej mi na nim, niż na miękkim i szerokim z mężowskiego retro roweru. 😀 Co tyłek, to opinia. 😁
emptyline   Big Milk Straciatella
27 czerwca 2019 14:51
Z tymi siodełkami, to dokładnie, zależy od tyłka. Ja wolę te twarde jak skała i wąskie, za to mój mąż ma większe i bardziej miękkie siodło niż ja. :P
Czy jest tu jakiś doświadczony rowerzysta?
Jeżdzę rowerem do pracy, co prawda po płaskiej drodze ale mam 3 minuty pod górkę z kamieniami.
Obecnie mam ładny rower typu retro cruiser, ale jednak ma 3 przerzutki tylko i ogólnie jest super wygodny, ale jedzie się na nim tak sobie, bo też nie ma amortyzatora , ogólnie wersja taka sobie biedacka, ale za to można jechać wyprostowanym, a nie pochylonym.
Będąc w hotelu na weekend wsiadłam na rower Kross i bez problemu przejechałam sobie 20 km różnymi drogami, gdzie na moim bym zeszła jednak :-) Tylko nie pamiętam jaki to był Rower : Kross coś B2, ale nie wiem jaki model. Ktoś kojarzy który mógł to być model z napisem B2?

Teraz pytanie : jaki rower wybrać na dojazd do pracy ( muszę zainstalować bagażnik bo zabieram kompa i torebkę) ?
Nie chcę już miejskiego, ale muszę zabrać te rzeczy.
Rozwiązanie to chyba rower crossowy i bagażnik z sakwą?

Czy ktoś ma model:
Kross Evado
Kross Hexagon
Kross Lea

Czy powinnam skreślić Evado z uwagi na cieńsze opony?
Mam kilka wysokich kraweżników do pokonania , jeszcze tory kolejowe i dosłowanie 50 metrów pod górkę kamieni?

Help me :-)
Perlica, widziałaś albo hexagon albo level.
Na takie dojazdy jak opisujesz to Evado albo któryś z trekkingów (nawet lepiej, bo masz od razu błotniki, bagażnik i oświetlenie). Oponami się nie przejmuj, to są rowery stworzone do turystyki, więc przeżyją te krawężniki bez problemu, zresztą każdy ma jakiś uginacz z 40mm skoku to nawet nie poczujesz. Masz też regulowany mostek i amortyzowana sztyce więc będzie wygodnie a jakby cię naszło na jazdę po szytrach w lesie też spokojnie dadzą radę. Opony możesz też zmienić na nieco szersze.
W MTB typu hexagon, Lea i level chyba nie ma sensu się pakować w mieście, szczególnie że lubisz postawę mniej sportowa na rowerze, a szerokie opony będą miały większe opory toczenia.
szam, przy moim Beach cruiser opór toczenia  czuję  non stop  🙂
Na pewno masz rację z tym bagażnikiem tylko się boję kupić znowu rower typu trekking, że nie będzie tak jechał jak tamten z hotelu , tylko tak samo jak mój stylowy 🤔wirek: ale zależy mi na jak najprostszej sylwetce z uwagi na kregosłup, który i tak mnie boli na moim bo amortyzatora brak  😵
Na jakimś forum rowerowym wyczytałam, że trekking ma bagażnik itp. Ale za to gorszy osprzęt i ze lepiej sobie dokupić samemu bo grosze kosztuje, a kupić crossowy rower.
Prawda to?
Perlica, ja mam hexagona ale inny model. Pozycja jednak zdecydowanie mniej wyprostowana, typowo pochylona przynajmniej na tym moim, nie wiem na ile będzie Ci to przeszkadzać na dłuższa metę. I może warto tez zwrócić uwagę na możliwość dołożenia np bagażnika. Ja akurat nie mam póki co tego w planach ale jakbym chciała, to musiałabym bardziej zwrócić uwagę na to co kupie, bo nie mam w ramie dziur umożliwiających montaż, przynajmniej dla takich typowych bagażników z Decathlonu 😀 wiec pewnie musiałabym trochę bardziej kombinować lub więcej zainwestować
vanille, na stronie Kross jest cały osprzęt,  więc pewnie najlepiej kupić tam.
Wiem, że taka jest pozycja,bo jeździłam w hotelu.
Z tego wynika, że muszę pójść do stacjonarnego sklepu i powsiadać chyba.
mundialowa, w swoich rowerach mam szerokie plastikowe platformy z wypustkami antypoślizgowymi. Nic markowego, najprostsze platformy. Wcześniej w jednym rowerze miałam metalowe, ale z jednej strony miały wypukłość i mi nie leżały.

Perlica, kręgosłup przy wyprostowanej pozycji akurat obrywa bardziej niż przy rekreacyjnym (czyli nie bardzo mocnym) pochyleniu. Na góralu amortyzujesz nierówności rękami nogami i kręgosłupem. A na takim cruiserze siedzisz mocno tyłkiem na siodełku i wszystko idzie w plecy. Ciężkość jazdy może wynikać z różnych kwestii - waga roweru, słabo napompowane opony, wyprostowana pozycja... Ja po raz kolejny polecam górala jako rower uniwersalny. Patrz tylko czy ma mocowanie pod bagażnik. Jeżdżenie po krawężnikach to akurat nienajlepszy pomysł - można rozwalić obręcz i przy okazji złapać snejka (przebić dętkę).

Ruszam jutro na 3 dni rowerowe po Borach  🏇 sakwy przygotowane, pompka też! (ostatnio zapomniałam a odległości między miejscowościami bywają tam spore  😂 ).
Perlica, na taki teren zróżnicowany to ja mam crossa kellys clea i bardzo dobrze mi się sprawdza. Ma węższą oponę niż góral, więc po asfalcie jedzie się przyjemnie (choć nigdy nie będzie to demon prędkości jak kolarka), jest lekki, wygodny (pozycja lekko pochylona, jak chcę to mogę się prawie wyprostować), no i nie są mega drogie.
magda, tylko , że mnie boli szyjny od podnoszenia głowy do góry jak jadę na górskim oraz te mięśnie od szyji do ramion.
Na stronie kross wyczytałam, że można sobie zmienić kierownicę żeby się mniej pochylać.
Model evo  nie ma ramy dla mnie:-( Mam 162cm , wiec powinnam mmieć rozmiar 16 cali.
To co robić ?

Budyń obczaiłam , niezły jest,  ale nie taki tani. Tylko nie pisze jaka grubość opon, ale wygląda że dość prosto się siedzi.
Miałam dopisać że wszystko zależy od rodzaju problemu z kręgosłupem i zapomniałam. Przyznam że sama miałam swego czasu w góralu kierownicę jaskółkę  😂 miałam wtedy problem z plecami dokładnie pod lewą łopatką i co jakiś czas zsiadałam z roweru, kładłam się na ziemi i błagałam o wbicie łokcia pod tą łopatkę  😂 pomagało! 🙂
Perlica, rozważ jakąś krótką ramę abyś była stosunkowo mało pochylona. Nie podam modelu 🙁 ale zwracaj na to uwagę. Plus patrz czy można krótszy mostek wsadzić np.

Co do opon to w sumie bardziej czuję różnicę w oporach toczenia jeśli porównam mniej i bardziej napompowane opony, w drugiej kolejności rodzaj bieżnika, w trzeciej szerokość opon (choć ta wpływa na to ile ciśnienia przyjmie opona).
magda, pójdę do sklepu i powsiadam,  to chyba najlepsze wyjście.
I z tego co patrzę te górskie mają najmniejsze ramy,  więc zmienie kierownicę i będzie git :-)
Perlica, jesteś pewna z ta ramą 16"? Ja mam 163 i jeżdzę na hexagonie 17" i jest idealnie. Wyżej wrzuciłam foto z wymiarami dokładnymi.
Ja mam mniej niż vanille, a kupiłam 17". Na mniejszej byłoby mi niewygodnie.
Ja tez na 16" czułabym sie zle, choć wedle tabeli taki powinnam miec. Obecnie mam siodełko na wysokości kierownicy, wiec w 16 nie wiem gdzie by mi ono wypadało. Radzę dobrze pomierzyć.
Rozmiar rozmiarowi nie równy. Nie wiem czy już o tym nie pisałam ale kiedyś jak szukałam roweru to pasowały mi ramy od 16 do 19,5. Każda z zupełnie innego modelu oczywiście.
Dziewczyny nie jestem pewna, bo wyczytałam to ze strony Kross wg tabeli.
Czyli wracamy do punktu wyjścia : wycieczka do sklepu "na żywo".

I to koniecznie do takiego gdzie dadzą się przejechać a nie tylko w stój zmierzyć 🙂
A może powinnam mieć taki jednak jak mam,tylko z wiekszą ilością biegów i amortyzatorem?
https://roweria.pl/product-pol-25396-Le-Grand-2019-LILLE-7-bialy-polysk.html

Choć pewnie pewnie będzie tak ciężko jak mój...

Edit: jestem po sklepie, pojeżdżone na trekingu i to nie jest to, choć plecy proste , ale nie czuje się jak na nim urodzona.

Za to Kross Lea jest top , rama M jest na mnie dobra i mimo że pochylona to czuje się topowo na nim !!!

Edit2: Zwariuję jednak, bo jeździłam na ramie M ( 19 cali), na stanie nie ma ramy S,a wg wszelkich tabeli to muszę mieć ramę 17 cali czyli S. No i teraz mam dylemat, że na M mi się spoko jeźziło, ale może na S jeszcze lepiej by było? 😵
Perlica, jeśli Ci się nie spieszy to może warto poszukać, czy może w innym sklepie nie mają mniejszej ramy? Żebyś miała porównanie?
vanille, no właśnie usiłuję znaleźć.
A jak rozpoznam że rama jest za mała na mnie?
Kiedyś był taki prosty test: łokieć do czubka siodełka, palce mają sięgać nasady kierownicy.
Wtedy rama jest dobra.
Albo - listewkę umieścić (poziomicę) jakby rama była męska - i ma sięgać do krocza.
Gdy rama za mała kiepsko kręci się małe kółka - kolana przeszkadzają.
Takie testy mają się tak jak sprawdzanie długości puśliska długością ręki. Czyli dobre ale baaardzo mało dokładne.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
29 czerwca 2019 09:41
Skoro wątek tak intensywnie odżył, to przy okazji zapytam - czy ktoś miał doświadczenie z kupowaniem używanej kolarki? Ja całe życie na MTB, plus mam używaną damkę do wożenia się po dzielni, natomiast od jakiegoś czasu marzy mi się możliwość kręcenia długich km w szybkim tempie po szosie. I tu pytanie - jaki budżet musiałabym przeznaczyć, żeby kupić używaną kolarkę do jazdy rekreacyjnej (czyli sporadycznej) ale żeby nie był to jakiś grat, tylko sensowny rower? I drugie - jakie są specyficzne elementy tego typu rowerów, na które warto zwrócić uwagę przy wyborze? (tzn te charakterystyczne tylko dla kolarek, inne niż ogólne rzeczy, na które patrzy się kupując rower).  :kwiatek:
halo, to wedle tej metody mój rower byłby za duży, bo brakuje mi do nasady kierownicy jakichś 3cm. A wydaje mi sie, ze mniejsza rama byłaby juz za mała. No ale ja mam skrajnie małe dlonie i krótkie palce, wszyscy sie zawsze z tego powodu ze mnie śmieją. Kolega stwierdził, ze mam przeszczepione dłonie niemowlaka 😀 Wiec może to jest powód 😁
[quote="Perlica"]A jak rozpoznam że rama jest za mała na mnie? [/quote]
Rama może być trochę za mała albo trochę za duża. Trochę. Jeśli jest 'dużo' to raczej się zorientujesz. Z mojego doświadczenia lepszy jest rower nieco mniejszy niż większy.

A to czy będzie Ci się dobrze jeździć to zależy od wielu czynników (np. sama geometria ramy, ustawienie siodełka, długość mostka itp.) i może być trudne do stwierdzenia po zrobieniu kółka przed sklepem.

Jeśli jesteś przyzwyczajona do jazdy na jakimś konkretnym typie roweru, to po przesiadce na inny też będziesz czuć się dziwnie i niewygodnie, chociaż w ogólnym rozrachunku może być on dla Ciebie dużo wygodniejszy.

Najlepiej jakby ktoś pomógł dobrać Ci rozmiar na żywo, choć w sklepach, nawet rowerowych, to z tym raczej loteria jest.

Trochę matematyki, jeśli chcesz : https://roweroweporady.pl/rozmiar-ramy-rowerowej/

[quote="smarcik"] I tu pytanie - jaki budżet musiałabym przeznaczyć, żeby kupić używaną kolarkę do jazdy rekreacyjnej (czyli sporadycznej) ale żeby nie był to jakiś grat, tylko sensowny rower?[/quote]

1 000 - 2 000 zł? Rowery szosowe są raczej drogie. Na pewno taniej dostaniesz coś starego typu, tylko wtedy dużo trudniej o serwis takiego roweru.

No i zasadnicze pytanie - co znaczy możliwość kręcenia długich km w szybkim tempie po szosie bo to też mocno względne jest 😉

https://roweroweporady.pl/dlaczego-rowery-szosowe-sa-drogie/
https://roweroweporady.pl/jaki-rower-kupic-szosowy-przelajowy-czy-grawel/
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
29 czerwca 2019 14:56
vynter bardzo Ci dziękuję  :kwiatek: biorę się za czytanie artykułów. No jasne, to jest bardzo względne - myślę o totalnej rekreacji, na mtb jadąc normalnie (tzn nie w terenie) robię 50 -70 km, więc na kolarce chciałabym pewnie koło 80 - 100 km. A tempo jest drugorzędne, podejrzewam, że na dobrych szosowych oponach i tak będzie szybciej niż na mtb z dużym bieżnikiem. Ewentualnie kilka razy w sezonie jakieś dłuższe trasy, jeśli czas, kondycja i stan techniczny roweru pozwolą 🙂
Właśnie byłam dziś w sklepie i doznałam szoku, że nie kupię już Kross  Lea 2019 w moim rozmiarze, bo nie ma już na magazynie.  Zatkało mnie, bo sezon się dopiero zaczął przecież.
Pani doradzila jednak 17 dla mnie w tym modelu.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się