Runnersi- czyli biegaj z nami :)

jak biegasz tak jak bosy maratończyk z flagą to tak- najtańszy😉
zegarki nike są kiepskie, lepiej zainwestować w coś profi typu garmin i polar- szczególnie jak się ma rodzinę w USA- my zrobiliśmy takie zamówienie i jesteśmy ponad 500zł na zegarku do przodu.

Ja odchorowuję niedzielny bieg-ledwo dobiegłam, dobrze,że toitoiki były na trasie 🙁...wynik najgorszy w życiu, szybciej z psem chodzę po ursynowie 😵
W lepszym klimacie pewnie tak bym biegala, z tym, ze bez flagi. Musze pomyslec w takim razie o tym garminie - o ile bede biegac bardziej intensywnie.
No to dzielna jestes, ze dobieglas do mety zamiast zawinac sie w wrocic do domku  👍
Tak, najtańszy... A ja do tego jeszcze myślałam, że sport to zdrowie... Zaczęłam sobie biegać rano, o 6ej. No i w swym debiliźmie nie pomyślałam, nie odczułam, że jednak jest chłodno, że czasem mżawka (a pogoda była wtedy taka se...) i może wypadałoby czapkę założyć. Jak na to wpadłam to już było za późno, wieczorem tylko drapało mnie gardło, rano zatoki zawalone, łeb pęka, nos zatkany. Od piątku niestety mam przerwę (cholera, a tak się cieszyłam, że się wreszcie zmobilizowałam, że dobrze mi idzie i z dnia na dzień lepiej i "wydolniej" mi się biegało). Mam nadzieję, że jeszcze 2-3 dni i będę mogła zacząć od nowa- czapki i opaski już naszykowane tym razem,
mac-piona... mi zatoki wywaliło w nocy z soboty na niedzielę, przed samym biegiem. To co mi spływa i kaszel aż taki do wymiotów  miałam przez cały bieg, pominę ból mięśni brzucha. Teraz i czapka i opaska i rękawiczki.
[quote author=Karla🙂 link=topic=26269.msg1889783#msg1889783 date=1380694043]
mac-piona... mi zatoki wywaliło w nocy z soboty na niedzielę, przed samym biegiem. To co mi spływa i kaszel aż taki do wymiotów  miałam przez cały bieg, pominę ból mięśni brzucha. Teraz i czapka i opaska i rękawiczki.
[/quote]

Ooo, taaak ten kaszelek do rzygawki... 😵. Nienawidzę tego, zawsze to jest to co mnie najbardziej wykańcza. Bo na bolący łeb można coś łyknąć a z tym nie ma jak walczyć 🤔.
Dziewczyny! Jakie ładne ciuchy di biegania w tchibo od dziś.

http://www.tchibo.pl/ubrania-sportowe-urzadzenia-sportowe-t400021250.html
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
02 października 2013 08:28
hanoverka fajne! i ceny przyjazne 🙂

Ide zamówić i rozesłać info znajomym (w tej kolejności żeby mi nie wykupili)  😁
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
02 października 2013 08:32
hanoverka, precz!



😁

Całkiem ładne te ciuchy, ale trochę drogie. Wolę TK Maxxa za markowe New Balanca czy Brooksa, ale tańsze 😉
Faktycznie ładne ciuchy, z chęcią bym przygarneła kilka sztuk, ale też uważam, że są drogie - jak na no-name, niewiadomej jakości i funkcjonalności.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
02 października 2013 10:48
mam kilka ciuchów z Tchibo sportowych i są naprawdę fajne! bardzo się cieszę ze spodni ciepłochłonnych, własnie ich potrzebowałam i już zamówiłam🙂
a w ogóle wszystkie ciuchy sportowe z Tchibo, które dotychczas zamówiłam kupowałam przecenione, np ostatnio kurtkę do biegania za 50zł
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
02 października 2013 11:26
Ja o ciuchach z Tchibo też dużo dobrego słyszałam, wiec to nie jest tak do końca zakup w ciemno.
'przygarnęłam' (kolejną) czarno-różową kurtkę, bluzę, skapri i długie spodnie (te ostatnie to akurat na spacery z psem) 😀
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
06 października 2013 09:17
Up!

Piękna pogoda na "Biegnij Warszawo".  😅 Kto dzisiaj biegnie?  👀
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
06 października 2013 09:26
Ja miałam biec, ale sie rozchorowalam, dzis wstałam z mega katarem🙁( strasznie żałuje🙁(
Tez mialam biec, ale nie zdazylam sie przygotowac. Moi rodzice biegna 🙂 pogode faktycznie maja swietna 🙂
ash   Sukces jest koloru blond....
06 października 2013 14:52
Jedna osoba zmarła po przekroczeniu mety na Biegnij Warszawo 🙁
miałam ciuchy z tchibo jeździeckie, nie były złe, średnia półka
miałam szczęście... dobiegłam🙁 do domu dotarłam.
-za mało kibli,
-na trasie przede mną przewrócił się pan, starszy, miał tachykardię, nikt!!! poza mną do niego nie podszedł.
-trzy razy mijała mnie karetką
-to co robiły auta przy pięknej, co robili rowerzyści lekceważąc policje zszokowało mnie.
- bardzo dziękuję panu w zielonym kasku, na rowerze, który przy placy prawie mnie staranował, mam nadzieję, że coś sobie uszkodził glebiąc się po tym jak prawie przejechał panią z wózkiem biegnącą obok mnie.
tyle...jest mi strasznie smutno...
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
06 października 2013 15:22
Ja na trasie nie miałam żadnych nieprzyjemności.

Cieszyły mnie normalne łazienki na stadionie - miła odmiana dla toi toików, których absolutnie nienawidzę.

Czas do pupy- najgorszy jaki miałam ever  😫

Diakon'ka skłamałam w sprawie spodenek. Okazuje się, że były różne kolory! Widziałam dziewczynę w RÓŻOWĄ panterkę. Na jaaa, jakbym miałam wybór, to bym bez wachania wzięła różowe  👿

Zarejestrowałam się też na BW 2014. Mam numer startowy 2  😁
Strasznie przykre :-( Tej osobie pewnie serducho nie wytrzymalo wysilku :-(

[quote author=JARA link=topic=26269.msg1889215#msg1889215 date=1380621578

sanna, smarfphone + endomondo
[/quote]

Znalazlam taka funkcje w mojej nokii, pokazuje dystans, czas i srednie tempo  😅
ja poza tym je.. rowerzystą też miałam całkiem przyjemny bieg z kolką po 1 km, za to podbieg to było mistrzostwo, chyba powinnam same podbiegi śmigać 😲 czas  najgorszy ever, ale to była moja pierwsza 10tka od ponad 8 tygodni. Rozmawiałam z kilkoma profi, podobno trasa sporo trudniejsza niż rok temu- ktoś ma porównanie? generalnie super niedzielnie popołudnie.
Diakonka- całe szczęście, że nie biegłaś z tym katarem, ja się już drugi raz pokusiłam o takie coś i stwierdzam, biegnie się fatalnie, na pół gwizdka,najgorsze jak spływa do gardła i tracisz energię na kaszel. Następnym razem też odpuszczę jak mnie katar dopadnie.
ja się przemogłam, będę powoli znowu się musiała rozbiegać, mam motywację-maratończyk w domu robi swoje-mój pies już wzięty w obroty.
Spodenki- widziałam czerwone, różowe i niebieskie (ja właśnie takie miałam)
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
06 października 2013 16:39
Karla🙂, moim zdaniem rok temu trasa była trudniejsza 😉 podbieg był na belwederskiej, która moze nie jest długa, ale bardziej stroma niz spacerowa. Reszta trasy dość podobna.

ja podbiegi na spacerowej śmigam bardzo często, wiec dzisiaj nie było niespodzianek 🙂
belwederską biegłam na irence🙂 i tradycyjnie był to mój najlepszy odcinek.Ja zamiast belwederskiej mam słynną arbuzową😀
Trudność pewnie była związana ze zwężeniami w kilku miejscach gdzie ci co byli w czubie mieli problemy z wyprzedzaniem.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
06 października 2013 18:31
Po tych doniesieniach o zmarłym mężczyźnie i biorąc pod uwagę jak sie czuje-dobrze, ze nie pobiegłam, nie mam już dysonansu.

Edytka, Karła pochwalicie sie wynikiem? :kwiatek:
nie ma się czym chwalić, mocno powyżej 70min na jakie celowałam:/ ostatnia setka😀
jest sporo do nadrobienia po zawalonych 8 tygodniach " na lekarskim" 🙁 niestety praktycznie cały jeden km przemaszerowany. Generalnie nie do końca db pomysłem był ten bieg i jeśli na następny będę bez formy i z glutem na bank nie pobiegnę.
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
06 października 2013 19:52
[quote author=Diakon'ka link=topic=26269.msg1892949#msg1892949 date=1381080702]
Edytka, Karła pochwalicie sie wynikiem? :kwiatek:
[/quote]
A w życiu! Najgorszy wynik ever, a biegło mi się dobrze. To samo moja mama powiedziała - biegło jej się fajnie, a czas gorszy niż na Orlenie gdzie czasami przechodziła do marszu  😁

Karla 🙂 mi Irenka też pokazała, że Belwederska nie jest zła; ba, że mogę na niej docisnąć i wyprzedzać nawet 😀
Ale rok temu na BW12 Belwederska mnie zeszmaciła  😁 Tylko, że rok temu ja byłam biegaczem-noworodkiem (3 miesiące tuptania), a BW12 było: moimi pierwszymi 10km, moim pierwszym biegiem ulicznym, moim pierwszym podbiegiem (serio!). No, i w ten oto sposób zraziłam się do Belwederskiej i zaraziłam biegami ulicznymi  🤣

Nic to. Plan 26-tygodniowy do półmaratonu w 2h jest w użyciu. Mam motywację (koleżanka z podstawówki jest zającem na 2h 😉), może jakoś pójdzie.

Po drodze jeszcze Bieg Niepodległości i może WOSP, a tak to zostaje rozkoszowanie się bieganiem zimą  😅


Wiadomo co u tego biegacza spowodowało probelmy z sercem? Wada? Nieleczona choroba? Jakieś dopalacze/suplement łyknięty na potrzeby życiówki?


LatentPony   Pretty Little Pony :)
07 października 2013 15:02
Ja na BW niestety tylko kibicowałam ze względu na poważną kontuzję mięśnia łydki (spokojnie, nie przez bieganie, przez dwa konie 🙂 ) Marzy mi się już wyjść i chociaż chwilę podreptać, ale chwilowo nawet szybki marsz jest dla mnie nieosiągalny...

Jak dla mnie mimo wszystko na BW zbyt duży tłum. Czekałam na chłopaka który dzielnie biegł. Życiówkę na 10 km ma w okolicach 40 minut, a na BW miał czas ponad 55 min. Już panikowałam, że coś się stało, a tu tylko tłum go blokował  😉

Mój najbliższy start to będą pewnie dopiero zimowe biegi górskie w Falenicy w grudniu. Do biegania wrócę jakoś w listopadzie, tyle daję czasu łydce na regenerację...
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
08 października 2013 07:47
Przyszło wczoraj moje zamówienie z tchibo. Spodnie takie średnie, kurtka (a właściwie bardziej bluza, bo jest z miękkiego materiału) całekim fajna, ale rozmiar to jakaś porażka.

Ja jestem gruuuuba, wziełam Ski i czuję się jak w namiocie. I spodnie i kurtka za duże i za długie  😵 Straszna szkoda, bo kurtkę naprawdę bym chciała zostawić  🙁

Oni rozmiary to chyba na jakieś Hagrido-podobnych ludzi zrobili.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
08 października 2013 07:51
Edytka możesz oddać w każdym sklepie Tchibo🙂
Tchibo ma zaniżona rozmiarówka-ja biorę 34 zawsze (noszę S). Jak coś jest 36/38- to jest to duże 38.Jak 36 to znaczy, ze 38.Niektore rzeczy maja najmniejszy rozmiar 36,  wtedy zupełnie odpuszczam.A szkoda, mieli niedawno takie fajne parki..
A spodnie które wzięłas?Ja wzielam 2 rodzaje, któreś oddam.
Zreszta kurtkę tez wstaw :kwiatek:
kurcze, ale lawina ruszyła, wszędzie o tym wypadku. Wczoraj rozmawiałam z człowiekiem, który biega w spartanach, maratończyk, wybitny fizjolog i oni mają obowiązkowe badania w ramach tego ugrupowania. Jak sam stwierdził, wie o sobie więcej niż powinien. Rozmawialiśmy o zawałach u młodych ludzi,uspokoił mnie, że przy tak częstym nuraniu i na takich głębokościach na jakie regularnie schodzę jestem w grupie raczej niskiego ryzyka (plus w oparciu o wyniki oczywiście), ale i tak złapałam fazę i czytam publikacje naukowe i... no masakra. Dotarłam do wyników z lat 60-70 kiedy były pierwsze bumy na jogging w USA i Kanadzie, statystyki straszne...
Teraz chyba się będę badać co 3-4 miesiące. No i jednak koniec ze zrywami biegowymi i śmiganiem bez oddychania nosem z katarem-dostęp tlenu i jakość powietrza wdychanego jest bez porównania🙁
Edytka- nie znalazłam na str tych kurtek- pokażesz?
w piasecznie, w outlecie sporo ciuchów biegowych było jeszcze tydzień temu🙂
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
08 października 2013 07:56
Karła a jak sie badać, co badać?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się