Runnersi- czyli biegaj z nami :)

Kocham biegać , cudowny sposób na poczatek dnia jeszcze przed śniadankiem. Teraz pykam 8 do 10 km codziennie po plaży. Duuuuuuuużo fajniej niz w domu, aż żal kończyć i po kilku godzinach najchetnie znowu bym zaczeła. A obecnie widoczki mam takie, aż same nogi niosą  🤣

Bieganie po plaży rządzi! 🙂 ja Jutro biegam ostatni raz ;( moim stawom skokowym nie podoba się stromy brzeg, ale jest obecnie taki wyleg pająków 😲 że za żadne skarby nie zapuszcze się znów w nadmorski las...  Normalnie odczuwam depresję na myśl, że przez bity rok pozostaje mi jedynie lasek bielański... 🙁 piękne zdjęcie  :kwiatek:
Mogę się pochwalić? Treningi do konia i z powrotem skutkowały półmaratonem ukończonym w 1 godz. 44 min., 13 z kobiet, 6 w kategorii wiekowej. Niestety w ten weekend przez ten głupi półmaraton koń ucierpiał i miał stanowczo za długą przerwę. Mąż  1 godz. 28 - "trenujemy" razem.
Falabana, gratulacje! Motywujesz mnie- jak przeniosę konia, będę miała do stajni 8-9 km. Myślałam, żeby jeździć na rowerze, ale w sumie jeśli Ty biegasz do konia po 12, to czemu by nie spróbować? 😉
Chociaż na razie utknęłam na dystansach- 4 i 6,5 km. Z braku czasu (z reguły mogę iść pobiegać dopiero późnym wieczorem, albo zawsze gdzieś się spieszę). Pamiętam tą satysfakcję po pierwszej dyszce 😉 Nie ma co marudzić, trzeba się zmobilizować!
falabana brawo! 🙂 To bardzo ładny czas, a półmaraton to już nie przelewki 🙂 Miło, że trenujesz razem z mężem, zawsze to dodatkowe wsparcie i większa motywacja  🏇

A ja w tę sobotę zaliczyłam debiut na 10km w Lasku Kabackim. To było moje pierwsze 10 km w życiu. Po 5. km dała znać o sobie prawa łydka, ale nie miało to wpływu na tempo, natomiast na ostatnich 2 km ścięgno Achillesa w lewej nodze zmusiło mnie do zdecydowanej redukcji prędkości 🙁 Całe szczęście nie skończyło się to kontuzją, a prawdopodobnie i tak nie zeszłabym poniżej 50min. Czas 54:41, to chyba nie najgorzej jak na debiut?  🤔 Byłam mniej więcej po środku klasyfikacji w kategorii kobiet.
Cintra, uważaj na siebie, naprawdę. Ja też chciałam być wytrwała i biegłam/biegałam dalej mimo bólu w okolicach lewego ścięgna achillesa. Aż po pewnym treningu gruchnęło na dobre (ale głupia dobiegłam ostatnie 2 km prawie ze łzami w oczach- "rozbiega się, a co tam"😉. Jak się zatrzymałam, tak przestałam chodzić na tą nogę na dobre na 2, 5 tygodnia. Uwierz mi, w przypadku kontuzji ścięgien to i tak bardzo krótko- widocznie było tylko nadwyrężone. Ból był ogromny przy każdym kroku- potrafiłam poruszać się tylko ze stabilizatorem i tylko na palcach (lub obcasach- więc w pracy byłam uratowana 😉). Tak jak pisałam, 2,5 tygodnia oszczędzania nogi, smarowania, bandażowania i jakoś przeszło. Ale teraz po 1. PORZĄDNA rozgrzewka/rozciąganie przed i po biegu i! słuchanie tego co mówi ciało! Bo jak sobie przypomnę jak siedziałam z laptopem na kolanach i czytałam fora biegaczy "kontuzja ścięgna- 3 miesiące, pół roku przerwy, operacje, zabiegi"... brrr... wolę już nie, dziękuję 😉
To tylko tak w ramach przestrogi :kwiatek: Powodzenia w pobijaniu własnych rekordów oczywiście życzę! Bardzo ładny debiut, gratuluję! I tak od razu 10 km! Ja (jak tu już pisałam) swoje debiutanckie 5 km przebiegłam w 30 min 😉 Zjadł mnie stres, upał i podbiegi 😉 Ale śmieję się, że gdybym była 6 lat starsza (byłabym już w kategorii 30-40) to byłabym 4. 😉
wendetta dziękuję bardzo za przestrogę  :kwiatek: Staram się być ostrożna, normalnie bym odpuściła, ale tu nie mogłam 😀 Oczywiście pamiętam o rozgrzewce, ale poszukam kilku dodatkowych ćwiczeń rozciągających, bo ich nigdy dość. Za tydzień są jakieś przełaje w Powsinie, ale już na 3 km. W środę pobiegnę testowo taki dystans... O nie... tego samego dnia jest [s]11,35 km [/s] w Legionowie, czyli zdecydowanie bliżej :/

edit: aaa, dla kobiet jest połówka tego dystansu! 😀
Dopisuje sie do biegaczy, dziś znowu wróciłam do biegania. Mam nadzieje, że znajdę motywacje, żeby biegać codziennie. Nike+ podaje dzisiejszy wynik jako 3,28 km, strasznie spadłam kondycyjnie i już po tych 3 km nie miałam siły 🤔 Ale poszło 178,6 kcal. Potrzebuję schudnąć z 4-5 kg, bo spasłam się znowu. Szkoda, że u mnie słabo z fajnymi trasami.
Bay super! Teraz tylko czekać, aż wkręcisz się na dobre (ostrzegam - uzależnia 😉). Orientujesz się może czy muszę mieć telefon z dostępem do internetu, żeby jakiś program (może być Nike+) liczył mi dystans? O ile stoper mam i czas znam dokładny, o tyle z dystansem jest już problem 🙁 No i czy muszę korzystać ze smartfona czy wystarczy Nokia e52?  :kwiatek:

A ja jestem już po drugich zawodach, na dystansie 5,650km. Czas taki sobie, po 3km nie miałam już kompletnie siły  😵 w przeliczeniu na 5km pobiegłam na 27:10. 6.10 celuję chyba w kolejne zawody z cyklu Grand Prix Warszawy na 10k. Ktoś się wybiera? 😀

edit: pozwolę jeszcze pochwalić się, że w końcu zakupiłam profesjonalne ciuszku do biegania. Ciuszki zamiast dobrej jakości bryczesów... Hmm... Chyba naprawdę jestem uzależniona na dobre 😉 Niestety czekają mnie jeszcze wydatki związane z jeszcze cieplejszymi ubraniami :/ Postanowiłam, że nie wykupię karnetu na siłownię, a przebiegam całą zimę outdoor... Zobaczymy co z tego wyjdzie 😉
Wydaje mi sie, że Nike+ jest na Androida/iOS tylko. I musi być dostęp do internetu, żeby była lokalizacja. Uważam, ze ta aplikacja jest super, bo podaje średnią prędkość, najmniejszą/największą, długość trasy, liczbę spalonych kalorii i jeszcze pokazuje trasę na mapie 🙂
Mam nadzieję, że sie wkręcę 😀 A Tobie gratulacje za zawody :kwiatek:
🙁 na Androidzie akurat nie mam internetu 🙁 Będę kombinować, bo widzę, że warto 🙂 Dziękuję za gratulację, aczkolwiek na prawdę nie ma czego, czas mocno przeciętny :/
Szkoda, tak jak mówisz- warto 😉
Gratuluję, bo 5,5 km to w tym momencie dla mnie kosmos, po tych 3 czułam się jakbym 20 przebiegła 🤣
Nasz organizm ma to do siebie, że przez pierwsze 20min (czyli ok. 3km) przekonuje nas, że zbędnie podejmujemy wysiłek i tracimy energię 😉 O ile biegniesz spokojnym tempem (do 6min/1km) to po 20min powinnaś odżyć i czuć się jakbyś mogła przebiec maraton 😀 Ja tak miałam od pierwszego dnia treningu. Ale tu trzeba uważać, gdy wpadniesz już w ten trans bardzo trudno przestać biec  🤔 Ja przez pierwsze 4-6 tygodni bardzo starałam się nie biegać dłużej niż 20min (czyli najgorszy czas 😉) z uwagi na stawy i ścięgna. Nie zawsze się udawało 😀 Ale kontuzji uniknęłam. Mimo biegania w dość minimalistycznych butach.
Haha, okej 😀 Ale lubię to bardzo, to najważniejsze 😉
A jakie masz/macie buty? Ja biegam w Air Maxach
Ale lubię to bardzo, to najważniejsze 😉


100% prawdy w tym co napisałaś!

Ja biegam w ZENkach Kalenji. 50zł + 3h dłubania 😉 Mam nadzieję, że na wiosnę mój budżet pozwoli mi na zakup profesjonalnych minimalków/naturalków  😁

Szkoda, że u mnie słabo z fajnymi trasami.


Najważniejsze, żeby nie biegać po chodniku/kostce. Asfalt też nie jest wskazany, ale nie aż tak szkodliwy jak chodnik.
u mnie tras do biegania - 0,
a nie mogę się za nic zmusić do pójścia na bieżnię. Dlatego jeszcze nie biegam, ale ciągle się przymierzam 😉 Cintra, po co się tuninguje te Zenki?
Teoretycznie ułatwiają bieganie ze śródstopia - ja w każdych butach biegam ze śródstopia/na przodzie stopy. Ale w moim przypadku - pronaturalnego wariata 😉 - kluczową kwestię odgrywa fakt, że chciałabym w ogóle biegać... boso. A to dobry początek, ścięgna i stawy nie będą uzależnione od tysiąca pianek/żeli amortyzujących. Mój koń też biega bez ochraniaczy przytrzymujących ścięgna 🙂 Po coś je mamy, żeby to one pracowały podczas biegu.
Czy mogę prosić o radę ?
Jaki timer z trybem interwałowym kupić, taki, żeby był tani , prosty i wygodny?
Taki bez bajerów na początek. Żeby pikał w zadanym trybie. Na rękę czy na szyję lepiej?
Czy mogę prosić o radę ?
Jaki timer z trybem interwałowym kupić, taki, żeby był tani , prosty i wygodny?
Taki bez bajerów na początek. Żeby pikał w zadanym trybie. Na rękę czy na szyję lepiej?


Jeżeli masz smartphone'a to bez problemu sciągniesz timer intewałowy na telefon z netu za darmo. Ja korzystam z Impetusa i jestem bardzo zadowolona- podstawowy, banalnie prosty, bez frędzli i wodotrysków, całkowicie spełnia swoje zadanie. Wcześniej miałam ściągnięty HIIT Interval Training TimerAD i też dawał radę, ale przy którejś zawieszce telefonu samoistnie się odinstalował i już do niego nie wróciłam.
Jeżeli chodzi o timery niepowiązane z komórką, to najpopularniejszy jest chyba Gymboss(ok. 110pln w necie)-ale nigdy nie miałam, więc nie wiem jakie ma funkcje dodatkowe i jak w praktyce się sprawdza.
No i praktyczniejszy jest taki na rękę, albo przyczepiany do ciuchów (Gymboss), niż na szyję...Na komórki można kupić opaskę na ramię, albo pasek z kieszonką.
Dziękuję bardzo.  :kwiatek:
Po zawodach na 10km (o czym chyba wspominałam) miałam problemy raz z prawą raz lewą łydką. Stanęło na tym, że przy każdym biegu doświadczałam chyba najbardziej prymitywnej dolegliwości biegacza - bólu Achillesa :/ Ponieważ ból, mimo ograniczenia biegania do 30min, bez przyspieszeń i szaleństw, nie ustępował zdecydowałam się zadziałać jakąś maścią. Kupiłam wyciąg z żywokostu i... jak ręką odjął.  😲 Następnego dnia rano wstałam, poszłam biegać i nic nie czułam  😅 Także polecam na wszelkie bóle (czy to ścięgna, czy stawy, czy nawet kości) żywokost 🙂 Osobiście stosowałam maść dr Mullera.
Anderia   Całe życie gniade
02 października 2012 15:21
A ja muszę się przyznać że przez szkołę biegowo strasznie się zaniedbałam  😡 Już nie chodzi o czas, bo w tygodniu szkolnym jeżdżę spokojnie na 2-3 godziny do stajni i nie zaniedbuję swoich obowiązków, więc i pół godzinki by się na bieganie znalazło. Ale ja po tym wszystkim już nie mam siły, przychodzi godzina 19 a ja się powstrzymuję żeby nie usnąć... Od wiosny zapowiada się, że będzie luźniej, więc obiecuję poprawę 😉
Anderia do wiosny jeszcze pół roku! Chcesz przez ten czas zaniechać biegania? Może żeń-szeń postawiłby Cię na nogi? 🙂
Czy któraś ma może biegowego sportbanda nike? Mój właśnie odmawia wrzucenia mi biegów na stronę 😤 Po włożeniu do komp.pokazuje tylko, że się ładuje i nic. Echo. Spierniczyło się coś..? Dodam, że mam nowy komp, ale band pobrał sobie sterowniki i nadal nic nie zrzuca na stronę... Help! :kwiatek:
niesmialo witam 😉
biegac uwielbiam, ale niestety problemy z kregoslupem uniemozliwiaja mi bieganie. Tzn moglabym, ale wole nie ryzyowac bolow na starosc. A moze jednak nie przejmoawc sie? Sa tu jacys 'pokrzywieni' 😉?
Rul na to pytanie rzeczowo odpowie Ci jedynie porządny lekarz sportowy, ortopeda/neurolog, może rehabilitant? Ja jestem zdania, że ruch jest zdrowy zawsze i wszędzie, a chore osoby powinny poddawać się jeszcze większemu wysiłkowi, ale należy dobrze to zdanie zrozumieć 😉 (a na tym forum wybitna ilość ludzi ma z tym problem, dlatego zaznaczam, żeby nikt z zapaleniem płuc nie wyszedł biegać przy -20).
Witam, dopisuję się do wątku. Dziś zaczęłam od około 4km, nike+ nie chce na razie współpracować, a innego odległościomierza nie mam. Biegać będę z psem, mamy niestety tak samo podłą kondycję, ale wszystko przed nami  😎
Nie za duży dystans jak na rozbieg? 😉 Szkoda by było nabawić się mikrouszkodzeń i w rezultacie zacząć przygodę z bieganiem od kontuzji.

Mój band w końcu zechciał zadziałać, wystarczyło oprogramowanie zainstalować 😡 😵
Rozgrzałam się przed biegiem, do tego codziennie jeżdżę na rowerze, więc myślę, że na razie nie jest to morderczy dystans  😉
do odległości fajny jest runningmap.com ma dokładne zdjęcia satelitarne 😉 lub jak masz rower z licznikiem to przejechać trasę na rowerze 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się