Runnersi- czyli biegaj z nami :)

LatentPony, gratulacje!!!  Jestes niesamowita  👍
LatentPony   Pretty Little Pony :)
23 sierpnia 2015 11:31
Historia o tym, jak zostałam Tygrysem 🙂

Kilka miesięcy temu dowiedziałam się, że na mazurach, w Orzyszu ma być organizowany najtrudniejszy bieg terenowy w Polsce - Bieg Tygrysa. Trasa 26 km z przeszkodami po poligonie. Szybka decyzja - jadę. Wymogi startu - buty za kostkę na sztywnej podeszwie (wojskowe albo trekkingowe), długie spodnie, ciemny ubiór, mile widziany mundur. Tygrys musi być twardy.
Bieg wyjątkowo trudny, nie tylko fizycznie, ale też psychicznie. Najgorsze dla mnie były 4-metrowe ściany do pokonania górą - lęk wysokości chciał wziąć górę, niewiele brakowało, a odpuściłabym... i wtedy zobaczyłam na jednej ze ścian gigantycznych napis: "Jesteś Tygrysem czy jakimś śmieciem?!". Ściany zostały pokonane.











WOW!!!! SZACUUUUN TYGRYSIE!!! 👍 👍 👍 🏇
LatentPony- szacun !!! mega szacun !
LatentPony ukłony, miszczu  🙇  podziwiam  :kwiatek: Ja biegłam w Legionie, on był lajtowy. Siostra biegla Spartana, ojj już ciężko 😀 Ale wszystkie Tygrysy i Katorżniki to dla mnie abstrakcja...

Zapisałam się na bieg w Rabce, 11.10.2015. Dystans dla leszczy, czyli 5km  😁  Już się ciesze, pierwszy poważny bieg! 🙂
3x w tygodniu biegam i ćwiczę, kondycja wzrasta. Kolano nie boli  😅
LatentPony   Pretty Little Pony :)
25 sierpnia 2015 07:34
Już się szykuję na zimową edycję Tygrysa 😅 i w przyszłym roku obiecałam sobie, że ukończę też Grom Challenge.

Podsumowanie Tygrysa przez organizatorów: "Podsumowanie edycji: Wystartowało ponad 200 osób. 75 osób nie ukończyło biegu. 10 osób skończyło w karetce. 2 osoby znalazły się w szpitalu."

Teraz pozostaje na lajcie zakończyć sezon 🙂 W niedzielę biegnę spokojnie 5 km w Wielkiej Ursynowskiej (bieg po torze wyścigów konnych Służewiec), a we wrześniu 10 km Bieg Wegański. Rozważam pobiegnięcie Wielkiej Ursynowskiej boso (nawet ma być specjalna kategoria dla bosych biegaczy  😀), bo wojskowe buty na Tygrysie tak mi zmasakrowały stopy, że ledwo chodzę w butach, nie mówiąc o bieganiu.

I oczywiście jadę do Krynicy w roli kibica 🙂 Ktoś się wybiera może na Bieg 7 Dolin, albo biegi towarzyszące?  :kwiatek:
LatentPony Masz zryw i moc dziewczyno! Pozazdrościć! 😅 Kibicuję mocno!

Ja miałam założenie, że w sierpniu wybiegam określoną ilość km. Brakuje mi 10! I ich nie wybiegam, bo wyje**** jak długa, gdy dwa dni temu wracałam z pracy do domu. Lewą nogą wpadłam w zapadnięty asfalt (uliczka ciemna, a ja wracam po 21), próbowałam się ratować, ale w końcu wyrżnęłam i jeszcze do tego przywaliłam prawym kolanem w studzienkę. 😵 Bilans to porwane spodnie, dziura w kolanie, zdarte oba kolana, oba z wielkimi śliwami, no i prawe daje popalić bo puchnie noga aż do stopy jak teraz siedzę w pracy. Biegać ani gwałtownych ruchów zginająco-prostujących nie mogę nią robić, bo się rana zamyka i otwiera i piecze. Boszzz... Ostatnio miałam tak kolana pozdzierane jak 10 lat miałam. 😵

Sandrita na kolana ratują cię tylko okłady z kwasu bornego (non stop na ranie ).  Maść z antybiotykiem i za kilka dni będzie jak nowa . Bardzo dobre też są tabletki opokan, na wszelkie stłuczenia  . 
Zdrowiej i wracaj do biegania  :kwiatek: 
LatentPony   Pretty Little Pony :)
27 sierpnia 2015 09:38
sandrita, sieroty muszą się trzymać razem 🙂 ja też byłam wyłączona z treningów w zimę po tym jak się wykopyrtnęłam na lodzie. Ładna pogoda, lekki mróz, pierwszy test asicsów kayano 21, pobiegłam standardową trasą po lesie. W lesie było spoko, ale chcąc wbiec do drugiego lasu muszę przekroczyć asfaltową drogę... I tak zaryłam, że potem z miesiąc dobry kulałam, kolano pozdzierane, stłuczone, sine i spuchnięte. Samo przyszło - samo poszło, ale co się nawkurzałam to moje. Złota zasada - na lód zawsze w kolcach  😁
Ehhhhh... 😀
Dzięki Moniś! Będę pamiętać na przyszłość. Dzisiaj już jest lepiej i myślę, że w poniedziałek wrócę do aktywności innej niż praca i oglądanie seriali.  😁
Cześć biegacze! 🙂

Jest tu jeszcze ktoś, kto w miare reguralnie trenuje? 😉
Ja od początku października zabrałam się znowu za bieganie. Tym razem korzystam z treningów rozpisanych przez trenera stricte pode mnie, bo plany dla mnie średnio działały. Raz idzie lepiej, raz gorzej, ale pierwsze dłuższe przebieżki (14km) za mna.
Plany ja wiosne to półmaraton warszawski i Cracovia maraton.
dzisiaj zakupiłam pulsometr Adidas miCoach ZoneB 2, o taki zestaw:


ma/miał ktoś jakieś doświadczenia z tym/podobnym sprzetem?
LatentPony   Pretty Little Pony :)
04 listopada 2015 12:32
Losia, melduję się i biegam 🙂 Co do pulsometru niestety się nie wypowiem - akurat z elektroniką Adidasa nie mam żadnego doświadczenia.
Wczoraj się przebiegłem po dłuższej przerwie, zamelduje się tutaj to głupio będzie przerwać  😉
Potrzebuję podpowiedzi.
Chce zejść z bieżni i biegać na zewnątrz. Niestety akurat jest jesień, idzie zima. Nie mam pojęcia jak się ubrać. Podpowiedzcie mi ci, którzy biegacie.
Mianowicie, pocić się będę pewno jak dzika świnia, a nie chcę być chora. Potrzebuje na górę tułowia takiego zestawu, który w jak największym procencie odprowadzi mi pot na zewnątrz, a zarazem takiego, żeby mnie nie przewiało.
Pod spód:
- podkoszulka termoaktywna, cienka z poliestru ( mam takie i nie jest to problem)
Na wierzch:
- polar? Super odprowadza wilgoć, ale przewiewa wiatr, więc trzeba by chyba coś jeszcze na zewnątrz?
- softshelle- odpadają, nie odprowadzają wilgoci i siedzi ona na wewnętrznej warstwie ubrania.
- bluza poliestrowa która oddycha..ok. Ale co na zewnątrz? Bo mnie w niej przewieje.

znalazłam takie coś na allegro, ale nie wiem czy się sprawdzi. Poza tym nie podoba mi się. Poza tym piszą w pewnym momencie, że "umożliwiają regularny przepływ świeżego powietrza", czyli będzie mnie przewiewać? A nie chcę wydać kasy na szmelc który mi nei zadziała.

http://allegro.pl/a193-adidas-kurtka-by-stella-mccartney-m-40-i5641042615.html

Podpowiecie jak biegacie w wiatr i zimne dni? Naprawdę jestem chorbździl jak mnie przewiewa.
Dużo nie biegam, ale nikt się nie odzywa
Pod spód koszulka termo z długim rękawem, na wierzch taka bluza
http://allegro.pl/bluza-nike-dri-fit-sprint-fz-hoody-roz-l-50-i5261678690.html
W tym tygodniu przy rannych mgłach piź..ło ale po jakiś 5min komfort termiczny. Nie pamiętam co z wiatrem, bo ostatnio nie wiało, w tamtym roku na pewno biegałem przy temp. poniżej zera. Z softahela czy polaru wypływam
Tunrida, ja biegam jesienia/zima w koszulce termoaktywnej, na to druga z dlugim rekawem, na to oddychajaca cienka kurtka a jak jest mocno zimno dodaje jeszcze polarek, ale taki ktory moge w trakcie biegu rozpiac bo czesto robi sie za gorac. Plus getry-ocieplacze na kolana to bez nich od razu by mi kolana padly. Plus oddychajaca czapeczka i jesli mocno zimno - na szyje taki maly rulonik -kominek ktory moga podciagnac pod same oczy  😁
tunrida, to z Twojego linku pewnie nie będzie przewiewne, ale pod spodem zbierze się woda. Softshelle nie przewiewają, ale jak mówisz, pod nimi też zbiera się wilgoć. Może kamizelka przeciwwiatrowa, ale z warstwą wiatroszczelną tylko na przodzie? Na rowerze się w miarę sprawdza.
Tunrida u mnie około 10-12 stopni w ciagu dnia (przeważnie pochmurno) i ja ubieram sie w 2 koszulki oddychajace. jeden bezrekawnik i na to koszulka z krótki rekawiem (chetnie ubrałabym z dlugim, ale po prostu nie mam). Na to tylko bardzo lekka kurta, fruwak, cos w stylu kurtki z twojego linka, ale jeszcze lżejsza. I jest mi obecnie ciepło.
Lubie też ubrać w zimniejsze dni czapeczke do biegania, ale to jak narazie mi sie tylko 2 razy zdażylo tej jesieni.
Polaru staram się nie ubierać, bo owszem, odprowadza wilgoć na zewnatrz, ale potem miedzy polarem a kurtka jest bardzo mokro i szybko mnie przewiwa.
Generalnie mam taka zasade, że wole jak mi jest lekko chłodnawo, jak zaczynam trening, wtedy po rozgrzewce robi mi sie bardzo cieplo. Czasami zakladam sobie kaptur na pierwsze 2 km.
Poleciłabym Tobie coś z długim rękawem na obecna pogode. Ja też obecnie szukam czegoś w takim stylu: i oczywiście, żeby ubierać się warstwowo.
http://allegro.pl/bluza-do-biegania-winter-1-2-zip-top-kol-parachute-i5767518685.html
Dzięki za odpowiedzi. Będę kombinować. Myślę, że faktycznie spróbuję od koszulki termoaktywnej na długi rękaw i na to drugiej bluzy termoaktywnej ( tylko chyba wolałabym luźniejszą. Bo jednak między warstwami materiału dobrze, żeby chyba była ta warstwa powietrza. I sprawdzę jak mi się biega i czy mnie przewiewa. Jak mnie zacznie przewiewać, to zacznę się zastanawiać nad kurtką.
Dzięki.
dziś biegałam i wiem już dlaczego ludzie kupują jednak rękawiczki. Myślałam, że to zbytek, ale dziś poczułam, że nie. Wkładałam ręce w rękawy przez połowę trasy.
LatentPony   Pretty Little Pony :)
10 listopada 2015 13:23
Rękawiczki to podstawa, też dla ochrony serca. Serce podczas wysiłku wykonuje większą pracę niż na co dzień - biegając bez rękawiczek narażamy je na dodatkową pracę, kiedy musi pompować krew do zmarzniętych części obwodowych naszego ciała.

Ja jako wierzchnią warstwę polecam całorocznie kurtkę Nike Vapor, ale uwaga - stary model. Model sprzed dwóch lat miał siateczkę pod pachami i sprawdza się ona genialnie. Obecne, nowsze modele pod tą samą nazwą już tej siateczki nie mają i przez to o wiele gorzej oddychają. Oprócz siateczki cała kurtka jest wiatroodporna i częściowo wodoodporna (lekki deszczyk da radę znieść, podczas ulewy przemoknie). Przetargałam tą kurkę równo, zarówno na górskich szlakach jak i w mieście i do biegania sprawdza się rewelacyjnie.
Racjonalna   Patrz w niebo, ale uważaj na kupy
10 listopada 2015 13:30
Po długiej przerwie postanowiłam wrócić do biegania, niestety nie jestem rannym ptaszkiem i najlepiej biega mi się wieczorami 🙂
Zima za pasem, dni coraz krótsze, a więc ciemno zaczyna się robić bardzo szybko... ostatnio się przeprowadziłam i mam zaraz obok śliczny park z wzniesieniami- idealny do biegania  😍
Niestety dowiedziałam się, że okolica niezbyt bezpieczna wieczorami  😕
Stąd moje pytanie- czy ktoś z was biega z gazem albo paralizatorem kieszonkowym 😉? A jeśli tak to jakim, gdzie kupił itd. 🙂
Kiedyś miałam gaz, ale jednego wieczora go zgubiłam 🙁 ... natomiast problem by się pojawił gdybym użyła go w wietrzny dzień i przez przypadek psiknęła sobie... dlatego bardziej skłaniam się ku paralizatorowi 😀
Pamiętam, że kilka osób biega po górach, mam kilka pytań
ogurek, jakich? 🙂
PW
LatentPony   Pretty Little Pony :)
25 listopada 2015 19:48
ogurek, dawaj 🙂
Jakie polecacie spodnie na zimę w miarę niskiej cenie ?
Hop hop biegacze! Ktoś na Kierat w nadchodzącym roku? 😉
koka, z mojego doświadczenia do nogi specjalnie nie marzną- wyższe skarpetki, trcohę cieplejsze "legginsy" czy obcisłe spodnie i jest super. przy -20 to nie ma co biegać, bo płuca zamarzają, a przy "łagodnych" zimowych temperaturach zwykły strój daje radę.
No właśnie, do jakich mrozów biegacie?
u mnie dzisiaj odczuwalna -10 i właśnie wróciłam z biegania 😉 najgorszy pierwszy kilometr, potem leci 😁
oddychałam pełną gębą bez żadnych problemów 😉 zobaczymy jak będzie dalej 🤣
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się