Styl western (dawniej kącik)

TomC-dzieki i bede miala Cie na uwadze :kwiatek:
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 września 2016 16:24
maluda, Fappani podobno ma fioła na punkcie wyglądu swoich koni, pewnie by powiesił za jaja jakby ktoś to obciął :P dlatego są przeplecione przy nasadzie, żeby się dzicz kudłata nie robiła
Grzywy szczerze pozazdroscilam w pierwszym i nawet drugim momencie.
I wtedy przypomnialam sobie ile kosztowalo mnie czasu i wysiku, zeby utrzymac gesta, dluga grzywe Babe. W to lato przez te chol..ne muchy bardzo sobie wytarl ai nie pomoglo pryskanie i wsadzanie konia w derke od owadow.
Takze tego...do podziwiania na cudzym koniu tyko  👍
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 września 2016 16:30
jak ma się szwadron luzaków, którzy dostają pieniądze za to dbanie to można mieć. Albo własnie dostawać za to kasę, hihi
No nie? Ja co drugi dzien mialam z nia robote i to nie piec minut.

BTW Wlasnie ogladam sobie roznych trenerow i ich filmiki i jestem w szoku. Tu jest Clinton Anderson, ktory BYL moim ulubionym trenerem, ze wzgledu na czesto przydatne rady, ktorych uzywalam na Babe. Ale to co robi na tym, z klacza Tennesee Walker w 10 minucie...jestem w szoku. Przestaje kupowac jego serie.



Po tym szarpaniu za wedzidlo nie zdziwilabym sie, gdyby kon  mial masakre w pysku  😫
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 września 2016 16:51
Planta, też mieliśmy w stajni grzywę do nadgarstków i to nie jedną i trzeba było pielęgnować. Długo schodzi 😉

A co do przewracania - niestety, czasami to jest jedyny sposób na dębującego i straszącego wywrotką konia. I bardzo często (jak i w tym przypadku) jedna 'gleba przez plecy' rozwiązuje problem bo do konia dociera kilka spraw. Wiadomo, to metoda ostateczna, stosowana bardzo sporadycznie i KONIECZNIE przez kogoś, kto dokładnie wie co robi. A taką osobą na pewno jest Anderson.
Z resztą widać, że jakoś specjalnie się do tej gleby nie przyczynił.
Pewnie zaraz zostanę zlinczowana, ale dla mnie nie jest to aż tak straszne i kontrowersyjne jak mogłoby się wydawać. A już na pewno nie w wykonaniu tak doświadczonej osoby. Wolę tak niż tłuc konia miesiącami karabińczykiem po nosie przez wyznawców Parelliego
ja nie widze tutaj brutalnego działania ręką. On ja po prostu przytrzymuje, nie pozwlala jej iść do przodu. Ja bym pewnie zrobiła to w inny sposób, raczej starałabym się uniknąc wywrotki o ile by się dało, czasem się nie da, koń przy wspinaniu sam z siebie się nie wywali ale w momencie oporu, walki z człowiekiem to bywa. Też mieliśmy taką sytuację z ogierem przy oprzęganiu, wywalił się usiłując się wyrwać, potem zgrzeczniał całkowicie. Nie robiłabym tego celowo bo bałabym się urazu ale jak już tak wyszło... Na filmie też nie widze prowokowania do wspinania, koń się po prostu wyrywa. I ruch jest karą za kręcenie się, rozumiem sens pracy
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 września 2016 16:59
Magda Pawlowicz, otóż to. Anderson no wywrotki się nie przyczynił, sprowokował klacz do niepożądanego (i bardzo niebezpiecznego!!!) zachowania. Widać, że właścicielka sobie nie radziła i koń fruwa z nią na wstępie do filmiku.
Klacz przyjęła na klatę (a raczej plecy) cenną lekcję - skakanie może się w końcu skończyć wywrotką. A wywrotki są niefajne więc lepiej tego nie robić. Do tego działa tu stara zasada - leżący koń to bezbronny koń. Takie 'niespodzianki', które dodatkowo same sobie fundują są dla koni jak wiadro zimnej wody, jak ten Wasz ogier.
Więc podsumowując - jest logika w działaniu, jest konsekwencja i jest pozytywny efekt. I nikomu się krzywda nie dzieje
A ja sie nie zgodze. Po wywrotce z siodlem powinno sie sprawdzic, czy z koniem jest wszystko w porzadku. On tego nie zrobil, zbagatelizowal.
Zastanawiają mnie ludzie z którymi konie robią takie rzeczy a oni:
a) w ogóle gramolą się na grzbiet tego konia nie radząc sobie z czymkolwiek
b) nawet nie założą kasku wiedząc co się może stać
c) robią obydwie rzeczy naraz...

Planta ta pani też nie jest lepsza, pakowała konia bez żadnych ochraniaczy do jakiejś przyczepy, dobrze widzę, że konik nie wszedł tam grzecznie?
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 września 2016 17:11
Planta, Czyli co sprawdzić? Skoro koń widać że rusza się jak się ruszał?. Macać? Weta wzywać? Fizjo? RTG?

Planta, Czyli co sprawdzić? Skoro koń widać że rusza się jak się ruszał?. Macać? Weta wzywać? Fizjo? RTG?




Mnie by tylko siodła było szkoda xD <musicie mi wybaczyć, mam sprzętową obsesję> Ja tam lubię Clintona Andersona i jego metody treningowe. Nie uważam żeby jego działanie było tutaj brutalne. Co więcej sądzę że gdyby zrobił coś nie tak to nie publikowałby tego na swoim YT… Który trener strzeli sobie w ten sposób w kolano? Chociaż przypomina mi się "rozsławiony" filmik Parelliego sprzed 10 lat… <ale to inna historia, bardzo brzydka z resztą - choć koniec końców skuteczna>

Euphorycznie mam dokładnie takie same myśli jak Ty… Ale przykładów takiej ludzkiej głupoty w treningu koni jest więcej, zapewne żadna z nas daleko szukać by nie musiała. 
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 września 2016 17:18
Nique, W Rzeszowie jedna kobyła z nienacka zrobiła taki numer będąc osiodłana w Larsona....... także ratowane było siodło :P Na następne treningi była już brana w siodle do ściorania 😂

mi się też kiedyś dwulatka 'przypadkiem' (czyt. nie z mojej winy) przewróciła na plecy bo się spłoszyła w koncertowym stylu na lonży. Nic jej się nie stało, było więcej krzyku niż faktycznej krzywdy a później przynajmniej dwa razy się zastanowiła, zanim rzuciła się w tył zwrot w ucieczce. Także to tylko strasznie wygląda przeważnie
Nique, W Rzeszowie jedna kobyła z nienacka zrobiła taki numer będąc osiodłana w Larsona....... także ratowane było siodło :P Na następne treningi była już brana w siodle do ściorania 😂


Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!  😲 Biedne siodeło…

Generalnie wiadomo, że wywrotka z siodłem (tym bardziej takim jak westowe) do bezpiecznych nie należy (dla konia i siodła…). Ale Planta nie sądzę że edukacyjne by było gdyby Clinton przerwał w tym momencie trening tylko po to żeby sprawdzić czy koniu nic nie jest. Wstał, otrzepał się, chodzi. Znaczy wszystko okej. Trzeba też pamiętać że te filmiki są montowane, nie możemy więc w 100% być pewne że np. po wywrotce nie został koniowi dany czas na przemyślenie całej sytuacji, a przy okazji ktoś go nie obmacał czy wszystko okej.

smartini może chciała zrobić spektakularnego rollbacka, tylko coś po drodze poszło nie tak?  😜
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 września 2016 17:27
Nique, trochę tak :P I na koniec chyba sama była najbardziej zszokowana przez to co się wydarzyło, bardziej niż ja czy wszyscy, którzy to widzieli 😀

A siodełko udało się uratować przed spotkaniem z ziemią. Konia niestety nie, dzień później zrobiła dokładnie to samo... nie należała do tych błyskotliwych o_O
Nique, trochę tak :P I na koniec chyba sama była najbardziej zszokowana przez to co się wydarzyło, bardziej niż ja czy wszyscy, którzy to widzieli 😀

A siodełko udało się uratować przed spotkaniem z ziemią. Konia niestety nie, dzień później zrobiła dokładnie to samo... nie należała do tych błyskotliwych o_O


Oj…, ale w końcu ogarnęła czy rozpoczęła karierę mało błyskotliwej klaczy matki? 😀
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 września 2016 17:41
Nique, a nie wiem co się dalej podziało. Ale ja odmówiłam jeżdżenia na niej. Jedyny taki koń. Stres, że przy byle przyłożenie łydki skończy się glebą na na plecy na mnie nie było za fajne 😉
Nique, a nie wiem co się dalej podziało. Ale ja odmówiłam jeżdżenia na niej. Jedyny taki koń. Stres, że przy byle przyłożenie łydki skończy się glebą na na plecy na mnie nie było za fajne 😉


No nie dziwię się… Skąd się takie wkręty biorą młodym koniom? Serio zastanawiam się czy niektóre po prostu nie rodzą się zaburzone :/

smartini   fb & insta: dokłaczone
20 września 2016 17:46
Nique, ta nie taka młoda, 4 lata. A głupsza niż wszystkie 2latki które wtedy miałam. I 3latki też.
Metryczka nie zawsze odzwierciedla stan umysłu - tak u ludzi jak u koni 🙂

BTW, Jacek nadal reaguje jak panienka na rollera… piętą! Nie ostrogą! Piętą xD To tak w temacie młodych dzieciaków (którym Jacek już z metryczki nie jest)
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 września 2016 17:56
Nique, znaczy, że dotarło ;D
Dotarło! Obecnie roller jest ostatecznością, np. w skręcie lub ruchu naprzód - kiedy pozostałe pomoce zostaną bezczelnie zignorowane lub Jacek postanowi zareagować na nie "na odwal się".
Z tym strzelaniem sobie w kolano Clinton ostatnio tak zrobil. Rzopetala sie burza na youtube i na forach koniarskich. ogolnie uwaza sie, ze powinien skonczyc z treningami, jest wypalony.
http://www.reiningtrainers.com/horse-abuse/nrhas-newest-unofficial-ambassador-clinton-anderson/

Dyskusja o jego metodach:
http://www.horseforum.com/horse-trainers/clinton-anderson-715665/page30/

I tak, gdyby moj kon przewrocil sie na grzbiet w westowym siodle z duza terlica, wzielabym go do weta, zeby sprawdzic czy nic sobie nie zrobil.
Nie wiem, z jednej strony na forum widze wcierki, witaminki i inne rzeczy, a gdy kon mogl odniesc kontuzje -to nic takiego. No nie rozumiem.
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 września 2016 18:50
Ja tam się akurat zgadzam z jego wywodem na temat paniuś przywiązujących się do drzewa (trochę cytat) :P jak słuchałam to miałam wrażenie, że też czyta revoltę i niektórych oszołomów i nerwy puściły :P
Nie widzę też nic strasznego w cyklu z Titanem. I tak jak ktoś na początku tej wklejonej dyskusji napisał 'zapewne wiele krytykujących CA zwyczajnie nie rozumie co widzi'. I sama dałaś nam przykład takiego zachowania bo byłaś w szoku po filmiku, na którym nic specjalnego się nie dzieje, jeśli rozumieć co ma miejsce na filmie.

A to szarpanie w pysku? Przepraszam Planta, ale na pewno mniejsza krzywda się temu koniowi stanie jak się go kilka razy szarpnie kiedy trzeba i jak trzeba i zrozumie niż jak się dobiera coraz ostrzejsze wędzidła tak jak robisz to Ty.

A że CA jest szczery w tym co robi i nie owija w bawełnę jak niektórzy - chwała mu za to
Rozumiem, ze ty tez sie smiejsze z ludzi, ktorzy uzywaja schodkow? I zyczysz ludziom smierci, bo maja inna opinie?
Gratulacje. Ja pozostaje przy swoim zdaniu.
Nie dotarłam jeszcze do części 4 Titana (nadal nie skończyłam części pierwszej xD), ale mam zamiar. Nie widzę nic złego w jego metodach, wiele bym oddała żeby wziął mojego Jacka w trening, bo facet robi fantastyczną robotę.
Ale to jest właśnie to - ludzie oglądają filmiki instruktażowe z końmi już zrobionymi, więc wyglądają one pięknie. CA sam mówi że on nie pokazuje czegoś co jest piękne, bo trening od podstaw nie jest piękny. Jak ktoś patrzy na to jak jeżdżę na Jacku to komentuje - ale on nie równo chodzi, wiesza Ci się na lewej wodzy itp… No nie chodzi równo, i tak wiesza się na lewej wody… Ale niech mi ktoś pokaże młodego konia który tego nie robi???

No i też zgadzam się ze smartini wolę szarpnąć snafflem, niż trzymać konia krótko na zmyślnym patencie na który nie jest psychicznie gotowy… Nie będę przepraszać za swoją opinię, każdy ma własne metody. Moje też wielu osobom się nie podobają 🙂

Trzeba też pamiętać że CA pracuje z młodym ogierem, który jak sam podkreśla jest trochę "pushy". I nie dziwię się że należy mu regularnie przypominać o tym gdzie jego miejsce i że pewnych rzeczy nie ma prawa robić. Sądzę że tutaj też smartini - właścicielka BUDYNIA się ze mną zgodzi 😀 Ja z kolei mam Jacka i to przez duże J i też dokładnie wiem o czym mówię. Takie to już charaktery.

Edit: Pewną mądrość sprzedał mi też były właściciel Jacka jak mi go przywiózł - w treningu konia trzeba być pewnym że koń jest na coś gotowy zanim się go o to poprosi. Ale jak już się jest pewnym to trzeba zrobić wszystko żeby uzyskać zamierzony efekt. I sądzę że dokładnie o to chodziło CA mówiąc "do whatever it takes to get the job done". Są konie którym wystarczy spojrzenie, innym potrzeba walnięcia batem - ale myślę że żaden nie urodził się z umiejętnością ustępowania od nacisku od spojrzenia 😀 Wszystkiego musiały się nauczyć, żeby dojść do reakcji jedynie na spojrzenie.

Edit x 2: No i napisałam książkę xD Wybaczcie. Ale boli nie taka społeczna niesprawiedliwość w ocenie jednego z moich ulubionych trenerów.

Edit x 3: Ok, właśnie oglądam tą wypowiedź Clintona z końca części 4 Titana… Dawno się tak nie uśmiałam xD Serio xD I nie dlatego że jestem inna od osób o których on mówi. Sama wsiadam ze schodków i jeździłam w bezwędzidłówce, ale chyba po 1 - mam do siebie dystans. A po drugie - ja tak bardzo rozumiem kiedy on mówi o problemach treningowych z Titanem. Bo sama mam 75% z jego problemów obecnie pod sobą podczas jazdy 🙂 I z doświadczenia - czasami jeden szybki raz jest o wiele bardziej efektywny i bezpieczny niż rytmiczne "pukanie" 😀
"A u was murzynow bija".
Bardzo prosze o nie uzywanie personalnych przytykow, bo zaczyna to przypominac wlasnie to powiedzenie, zamiast zrownowazonej dyskusji. Zauwazcie,ze jesli sie wypowiadam, nie pisze " A bo Smartini cmoka caly czas, Nique robi to i tamto".
Rozmawiamy o tym konkretnym trenerze, ktorego bardzo lubilam, ale nie w pelni zgadzam sie z jego metodami, ktore zaszly wg mnie-i innych ludzi z konskiego forum za daleko. Clinton zaczyna isc za bardzo na skroty, zeby osiagnac efekt w krotkim czasie. Zamiast uczyc konia cierpliwie, dac mu pomyslec, leje konie batem, nadmiernie szarpie. Czy szarpanie na tym filmiku bylo niezbedne, by konia cofnac?
Czy szarpanie na tym filmiku bylo niezbedne, by konia cofnac?


Tak, czasami szarpanie jest niezbędne by konia cofnąć. Jacek potrafi całkiem szybko wycofać, jak mu się chce. Ale są dni kiedy udaje greka i zapomina w magiczny sposób co oznacza odstawienie nóg, "whoa" i działanie dosiadem, wtedy trzeba pociągnąć - słabiej lub mocniej w zależności od tego jak bardzo się uwiesza na ryju, jeżeli dalej nie działa to jest szybkie puknięcie łydkami za popręgiem (O ZGROZO!), które robi więcej hałasu niż to wszystko warte - ale działa.
Jak on jest do mnie miły, to i ja jestem miła. Jak on jest do mnie chamski, to nie widzę podstaw do stosowania taryfy ulgowej.
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 września 2016 19:27
Oczywiście, można konika prosić po chińsku wspak, żeby się cofnął, jeśli nie chce. A potem zginąć.
Mam wrażenie że niektórzy zapominają, że konie ważą po kilkaset kilo i mają ogromną siłę więc jesteśmy przy nich dosłownie niczym. NICZYM. I wobec konia, którzy używa siły trzeba czasem jej użyć.
Proste, można szarpnąć kilka razy w ciągu jednej sesji i mieć spokój a można się ciągać latami i źle skończyć.
Mam wrażenie że niektórzy zapominają, że konie ważą po kilkaset kilo i mają ogromną siłę więc jesteśmy przy nich dosłownie niczym. NICZYM. I wobec konia, którzy używa siły trzeba czasem jej użyć.


Trzeba też pamiętać że Titan to młody, zdrowy ogier, który będzie próbował się wpychać, przestawiać, może czegoś nie zrobić, bo może akurat się uda. A takie drobne grzeszki, które ujdą na sucho prowadzą później do sytuacji że koń zupełnie nie wiadomo dlaczego nagle przebiega po właścicielu bez zupełnie żadnego ostrzeżenia.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się