Styl western (dawniej kącik)

super fotka! jaki "zaciesz"
kasia a nie masz możliwości dostania się do terlicy pod skórą?
W Big Hornie była luka i można było śmiało się jej poprzyglądać, stąd też się dowiedziałam, że miała doklejany filc. Problem polega na tym że, aby zobaczyć całą terlicę to trzeba niestety zdjąć wszystko, a składanie w cholerę trudne. Ale nie masz tam żadnego widoku na to?

krysiex oby więcej takich fot, a czas zleci bardzo szybko - nim się obejrzysz to wsiądziesz.

maluda tak jak napisałam- siodło jest w Niemczech 😉
krysiex czemu nie możesz jeździć? Jakie postępy u Bondzia? 🙂
Wybacz, nie doczytałam.
Smartini owszem 🙂

Dodofon maluda dzięki, mam nadzieję że z każdą wizytą będzie co pokazywać. Mam filmiki z jazd, ale to muszę zrzucić na kompa z telefony chłopa

Kasia potomek w drodze, także rozum bierze górę :/ Puki co podstawy, ogarnia ramę i jak się w niej odnaleźć, ogarnia sygnały, gimnastykuje się.  Miał długą przerwę od roboty także powoli wdraża się w robotę. Na szczęście szybko łapie i chętnie pracuje. Nawet odkrył że umie jogować 😀
To wyglądasz zajebiście, bo nie widać brzuszka ciążowego.
maluda pewnie, w końcu nie zawsze jest czas czytać te wszystkie wypociny 😀
krysiex a jak on się Tobie podoba w takiej ramie? Domyślam się, że trenuje raczej pod techniczne. Nie brakuje Ci np dynamiki ruchu w kłusie i takiego hmm bardziej dumnego wyglądu konia? Pytam z ciekawości bo to są rzeczy, których mi najbardziej w weście brakuje. Chociaż.. chyba najbardziej przeszkadza mi to okropne siodło  🙄 , które ostatnio zwykłam nazywać pieszczotliwie koromysłem 😉 Koń mało czuje, ja mało czuję, konia spod tego nie widać ;P
edit przede wszystkim Krysiu gratuluję dzidzi 🙂
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 marca 2017 15:33
kasiakliczkowska, Tak zupełnie nieuszczypliwie - czemu w ogóle jeździsz west? Skoro nie pasuje Ci rama, dynamika, sprzęt... No to ja nie wiem po co 🙄
Ale... czy jeżdżę west? Raczej jeżdżę na koniach, których właściciele jeżdżą rekreacyjny west 😉
Żeby uściślić- nie nie podoba mi się sprzęt, tylko nie lubię jeździć w westowym siodle, przynajmniej póki jestem ciągle przyzwyczajona do mojego ujeżdżeniowego close contact. Sprzęt westowy jest piękny, klimatyczny i po prostu bardzo urokliwy.

Rama w weście nie podoba mi się ta najczęściej widywana w konkurencjach technicznych (a jak zgaduję o takich rozmawiamy w przypadku konia Krysi)- nie podoba mi się za niskie ustawienie głowy (a to na każdym kroku i zdecydowanie przeważa MOIM ZDANIEM).

Dynamika- jak wyżej- u niektórych mi się podoba, więc ciągle mam nadzieję, że jednak można tak jeździć sportowy west (jak np Jason Martin). No i ta uwaga dotyczy też oczywiście technicznych, bo w reiningu dynamiki nie brakuje 😉

Nie bez znaczenia jest fakt, że teraz bardzo lubię pracować z QH- od niedawna mieszkam na wsi, nie zawsze mam warunki, żeby regularnie jeździć, mam duże mozliwości jazdy w teren, często w grupie, z gromada psów etc. I te konie umożliwiają i spokojny relaks w terenie i jakiśtam fajny trening. A jazda west (nawet amatorska) jest naturalnym dodatkiem do tych koni. Pamiętasz chyba jak niektórzy, nawet na tym forum reagowali na fakt, że jeżdżę na Sunnym ujeżdżenie? 😉

Bardzo podobają mi się też zawody west- ciekawe konkurencje, świetna zabawa również dla osób jeżdżących rekreacyjnie, które nie mają czasu na codzienne treningi.

Podoba mi się też wiele ćwiczeń gimnastycznych westowych (np z systemu Shaffera). Są zdrowym urozmaiceniem treningu dla koni (też klasycznych, bo to w sumie klasyczne ćwiczenia troszkę inaczej podane) oraz ułatwiają naukę kontroli konia jeźdźcom rekreacyjnym 🙂

Także- jak z każdego stylu/ systemu- staram się wynieść to, co mi się podoba i jest fajne dla koni/ jeźdźców 🙂

W ujeżdżeniu też są rzeczy, które mi się bardzo nie podobają, a jednak ujeżdżenie trenuję (trenowałam?).
kasia nie, nie. Ja jestem chora i mi wiele ucieka. Mój mózg jest w stanie spoczynku.

Kasia szczerze to mnie właśnie ta rama w weście urzeka. Ten luz, to myślenie konia, że ma coś zrobić sam a nie być prowadzony "za rączkę". Co do dynamiki i dumności, to ja nie wiem ale on nawet w jogu mi się wydaje poruszać się z gracją i lekkością. Mnie zawsze do westu ciągnęło, poza tym jakoś bezpieczniej się czuję (tym bardziej jak sobie człowiek uświadomi, że jakikolwiek upadek od 6lat przydarzał się na skokach)
A co do sprzętu to dla mnie jest piękny, swoje siodło przez pół roku kontemplowałam w salonie :P

Dzięki 🙂 mam nadzieję, że za parę lat zagości w wątku jako mała westernówka 😀

maluda dzięki  :kwiatek: dobrze się maskuję :P
kasiakliczkowska Taki ślad często powstaje po odchyleniu siedziska bez prucia tylnego łęku. Ciężko określić czy przyczyną mogło być uszkodzenie terlicy czy np. dodanie wypełnienia siedziska. Alternatywnie fabryczne wypełnienie jest słabo docięte między warstwami i przez użytkowanie powstał taki uskok.

PS Przyjrzyj się może dyscyplinie cowboy dressage, łączy ujeżdżenie z westernem, byłem na szkoleniu we Wrocławiu, wg mnie bardzo fajne rozwiązanie dla tych co stoją okrakiem między stylami 🙂
bazyl dzięki, WD śledzę od wielu lat, bardzo kibicuję tej dyscyplinie i bardzo mi się podoba, jednak dla mnie to nie jest jeszcze to. Widziałam ogłoszenie nt tego szkolenia, chętnie zobaczyłabym jakąś relację- jest gdzieś dostępna? 🙂
Najbardziej w świecie końskim podoba mi się Working Equitation i pracuję nad właścicielem jednego z koni, na których jezdżę (QH), żeby go poprowadzić w tym kierunku. Czyli jako podstawy klasyczne ujeżdżenie, jakby nie było, ale kontynuacja trochę inna 🙂 właściwie w WE odnajdują się przedstawiciele różnych stylów- również westowcy 🙂
...Podoba mi się też wiele ćwiczeń gimnastycznych westowych (np z systemu Shaffera).

Co to za system, możesz przybliżyć?
Mark Shaffer (o ile się nie mylę wielokrotny mistrz świata w western pleasure) ma taki system Mechanics In Motion, w którym używa kilku podstawowych ćwiczeń jak- z ruchów bocznych-side pass, coś jak ciąg tylko, że bez ruchu do przodu (koń porusza się w bok wygięty mocno w stronę ruchu), zwroty- na zadzie, zwrot na zadzie z gięciem przeciwnym do ruchu i stoi nie noga wewnętrzna tylko zewnętrzna oraz piruet (jak klasyczny), trawers, renwers, łopatka na kołach- to wszystko też połączone na ósemkach, na "koniczynce" (4 pachołki i ósemki między nimi), no i jak to w weście- sporo kontrgalopu w różnych kombinacjach. Cofanie na wysokiej szyi. Jest jego DVD z podstawowymi ćwiczeniami- bardzo fajne. On właściwie cały trening bardzo mocno gimnastykuje konia, a ruch na przód jest nagrodą- jeśli jest takiej jakości jaka mu odpowiada to koń ma chwilę w tym spokojnym ruchu na przód, jeśli nie pracuje równo, czy cośtam jest do poprawki to od razu wprowadza odpowiednie ćwiczenie i tak w kółko.
Tutaj jest (0d 0:56) filmik z urywkami z kursu w EZ Ranch:
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
21 marca 2017 12:30
Razem z Magdą Pawłowicz byłyśmy na szkoleniu z Markiem Shafferem w EZ Ranch (bodajże 2 lata temu) - bardzo fajne szkolenie i właśnie te ćwiczenia były prezentowane. Na koniach, które rozumiały łydkę przesuwającą i resztę pomocy (niekoniecznie perfekcyjnie, wiadomo 😉 ) robiło to naprawdę fajną robotę 🙂 W sumie to nie miałam okazji ich wypróbować w praktyce, ale Magda próbowała, więc też może więcej tutaj napisze 🙂
Próbowałam. Kasia dobrze opisała na czym ćwiczenia polegają, nie będę się powtarzać. Robiłam je na dwóch koniach, jednym klasycznym i jednym west.
Klasyczny koń (w sumie stale przeze mnie jeżdżony, taki gdzies poziom N ale kobyła śląska o niebyt dużych predyspozycjach fizycznych) miał spore problemy z utrzymaniem np trawersu na bardzo małej wolcie, również w stępie. Rozumiała sygnały, robiłyśmy, ale fizycznie nie dawała rady trzymać długo ruchu (ale robiłyśmy to w klasycznej ramie, może tu jest troche odpowiedź czemu było trudniej)
Na tym koniu west (techniczna kobyła, też nie w pełni możliwości fizycznych) dałam rade robic pracę w jogu dokładnie tak jak było pokazane na szkoleniu ale tez bardzo krótko. Na pewno dostałam poprawę jakości galopu, przynajmniej krótkotrwałą.

generalnie bardzo wartościowa gimnastyka, to na pewno, w sumie zadania dla zaawansowanego już konia
No dobra, to mi wyskoczyło na YT- na wesoły wieczór 😉

🤔
Taka tapeta musiałaby się fajnie w kwarcu odbić  😜 😜 😜
Niżej mi wyskoczył filmik makijaż klasyczny vs westernowy - serio? Ja na zawodach przed przejazdem to zastanawiałam się jak ogarnąć czasoprzestrzeń, mieć gdzie zrobić siku, czy zjeść śniadanie albo jak ogarnąć i rozprężenie konia i obejrzeć parkur  a nie jakieś tam mejkapy :P
smartini   fb & insta: dokłaczone
21 marca 2017 21:31
Wiecie, że makeup sesyjny/sceniczny musi być znacznie mocniejszy żeby w ogóle było go widać, więc żeby dobrze wyglądać z tymi koszulami w krzysztalach na srebrzon siodle to trzeba miec tapetę, która zaznaczy się na zdjęciach z daleka? 😉
Także krysiex213, tam od rozprezenia konia jest luzak, od twojego stroju i jedzenia tez, od mejkapu makijazystka i tyle 🙂

To by np w ogóle 'nie siadło' w wersji nomakeup 🙂

Bodajże zeszłoroczna championka kongresu w western ridding

Trzecia fotka za duża.
ojej, fuuuu  😁 i ta koszula  🙇
A przejazd to chyba ten z The Judges Perpective, bardzo ładny.
smartini ja to wszystko rozumiem... że show, że bling bling... Ale... Ja to się chyba faktycznie tylko do jazdy po lesie nadaję  🤔wirek:
smartini   fb & insta: dokłaczone
22 marca 2017 08:34
Nique, każdy woli co innego, tylko trochę mnie śmieszy zaskoczenie, że na duże zawody techniczne robi się bardzo mocny makijaż 😉 ja też takiego makeupu sobie nie robiłam na zawody. Robiłam ale nie aż taki bo nie było aż takiej potrzeby
kasiakliczkowska, tak, to ten przejazd. Świetnie dziewczyna jeździ i tak to mogłabym jeździć techniczne. Może kiedyś
Samo robienie makijażu to okej, ale że robi się tutoriale takich makijaży czy podpatruje "trendy", "bo taka zawodniczka wtedy i wtedy tak się umalowała"... No ale to jest taka typowo amerykańska maniera 🙂 Z tym się chyba zgodzicie.
smartini   fb & insta: dokłaczone
22 marca 2017 08:47
Nique, to jest ogólny trend makeupowy, teraz to jest wybitnie modne, wszelkie tutoriale, testy, kopiowanie looku ;D nic dziwnego, że ktoś uzupełnił niszę 'techniczną' bo w porównaniu do Europy to jest ogromny rynek i tysiące dziewczyn.
No nie wiem, ja w makijażach nie siedzę (ogarniam temat, potrafię i lubię ale w bardzo lekkim wydaniu) ale mnie to w ogóle nie dziwi i nie zaskakuje i jeśli mam być szczera, to jakbym się zabrała za techniczne na poważnie, to pewnie rozważyłabym porządniejszy makijaż na przejazdy tak samo jak bardziej zdobione koszule niż moje reiningowe
Ja to wszystko wiem i rozumiem, nie krytykuję. W moim odczuciu jednak, na taką skalę jak jest to robione na tych największych zawodach jest tam lekka nutka przesady (ale to tylko moje odczucie :P).
smartini   fb & insta: dokłaczone
22 marca 2017 09:01
Nique, nutka przesady to są koszule wysadzane kryształami za kilka tysięcy dolarów, które są na raz :P
American Bling Bling kosztuje xD

P.S. Ale za to są piękne...  😍 😍 😍
smartini   fb & insta: dokłaczone
22 marca 2017 09:03
Nique, no ba :P ale jakby mnie było stać, to bez krępacji bym w takich startowała. I w takim makeupie zrobionym przez wizażystkę. A co 😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się