odrobaczanie

zielona_stajnia, przetestowałam toto z 10 lat temu , niee, z 13 lat temu na moich koniach u których z badań słupkowce wyszły
Po mega długim podaniu kilku serii fenbenazolu (nie ma to jak oszczędzanie 🤔wirek: ) jeden strzał dwuskładnikiem załatwił temat. Wtedy to był Equalan duo, dziś zastosowałabym Equest Pramox. Z tego, co pamiętam dwuskładnik powtórzyłam, kolejne badania wykazały , że zadziałało. Fenbenazol działał co najwyżej na końską wątrobę i mój portfel. Robali po nim nawet nie wzdęło  😤
Gaga po jakim czasie należy powtórzyć Equest Pramox?  :kwiatek:
monikimiki, z tego, co pamiętam po 4 czy 5 tygodniach jakoś... ale dla pewności podpytałabym weta.
Chodzi o substancje czynne moksydektynę i prazikwantel?
dea   primum non nocere
09 marca 2019 21:03
W pojedynczej dawce jednorazowej na pewno nie działa na larwy. Czy zadziała w schemacie 5x2 to zapewne zależy od populacji robala w danej okolicy i od tego, czy ktoś używał panacuru na przykład albo niedoszacował dawki.
U nas gdyby nie ten środek, z kobyłą byłoby słabo, więc jednak czasem działa.

Wszystko co daje tylko po dorosłych (drugi składnik działa na tasiemca, nie ma sensu go walić z powtórzeniami) czyli iwermektyna i moksydektyna, powtarza się po miesiącu. 4 tygodnie. Czasem kilka razy trzeba.
Dziewczyny, czy to możliwe, że tylko jeden koń miał glisty końskie? Odrobaczałam oba w listopadzie Paramectinem, a teraz w sobotę Equest Pramox i u tego młodszego (20mies) znalazłam w kupie glisty - duże jak na razie 7 sztuk. Pilnuje cały dzień padoku i jak tylko kupa spadnie natyczmiast lece ją rozgrzebać i sprawdzić. U starszego (35mies) znalzłam oczywiście gołym okiem, więc pomiar niemiarodajny, te malutkie czerwone robaczki, ale glisty nie. Czy to możliwe, że tylko jeden ma? Oczywista oczywistość, że zrobię badanie kału, ale po jakim czasie od podania odrobaczenia mogę zrobić?
EDIT: już nieaktualne 🙂 dodzwoniłam się do weta.
amanda666, możliwe, że ma jeden, możliwe że mają oba tylko nie wyłażą jeszcze
Jak masz tak zarobaczone konie, że wyłażą robale, to na pewno trzeba podać 2-3 dawki porządnego odrobaczacza.
_Gaga dzięki 🙂 już dodzwoniłam sie do weta. Dziwi mnie strasznie, że wylazło takie coś  🤔 ostatnim razem i nawet przed ostatnim nie było nic, ale to zupełnie nic. Robiłam też badania kału... i to sezonie niepastwiskowym takie świństwo wylazło...

Mało tego, tydzień po odrobaczeniu wylądowały na zupełnie nowym padoku, nie miały kontaktu z innymi końmi (nikt w promieniu 20km nie posiada koni), cała sciolka wymieniana z boksów co 2 dni do czysta, a nowy padok oczyszczony kilka razy dziennie z odchodów.
rox   ogony trzy
10 marca 2019 18:03
amanda666, potwierdzam.
Ja tylko u jednego konia walczyłam z tasiemcem, reszta była czysta.  Wet też był w szoku, zwłaszcza że nie wyglądała na taką inwazje (miała dwa gatunki tasiemca, co podobno jest jakąś anomalią w PL). Wystarczył jeden wyjazd poza dom i takie dziadostwo przywiozła ze sobą.. 🙁
dea   primum non nocere
10 marca 2019 18:17
Tydzień po odrobaczeniu, a bezpośrednio po? Były na starym? Przez tydzień spokojnie mogły się najeść nowego życia wewnętrznego. Przenosić na nowe trzeba bezpośrednio po odrobaczeniu, z dwudniową "śluzą", którą łatwo sprzątać. Totalnym skrzywieniem tego jest zamykanie konia po podaniu pasty w zagnojonym po pachy boksie.

Uzasadnienie:
- koń się może zarobaczyć praktycznie natychmiast po podaniu środka. Środek nie chroni na przyszłość! Zabija aktualnie obecne, najczęściej tylko dorosłe formy pasożytów.
- jedzenie może iść przez konia do dwóch dni (potwierdziłam eksperymentalnie), pastę podajemy w postaci jedzenia (do pyska). Zanim ona dojdzie, zadziała miejscowo lub wchłonie się i dojdzie do działania, robaki sobie żyją, produkują jaja. Tak więc koń wydala jaja i nie może ich zjadać przez te dwa dni.
dea nie, przez tydzień chodziły po podwórku, gdzie wcześniej nie chodziły- tyle co prowadzone na padok. To młode konie i nawet na wystawę nie pojechałam, bo młody naderwal ścięgno, a teraz po prostu mi się nie chce i mam napięty budżet 🙁 jedynie co to w ręku do lasu chodzimy, ale nikt tam konno nie jeździ, po prostu nikt tu nie posiada. A w boksach są tylko na noc, dodatkowo co miesiąc wapnuje ściany Możliwe to, że przeniosło się to dziadostwo na butach? Kuzynka jeździła to stada koników polskich wiecie takie wypasy na łące w środku lasu. Tych koników jest tam od cholery i niektóre wyglądają bardzo słabo 🙁 byłam tam bardzo dawno, zanim przywiozłam konie do siebie, ale ona bywała tam często.

Mam czymś konkretnym przepryskac teraz padok czy wystarczy wapnowanie? Kup nie ma ani na padoku ani na pastwisku, ale te zalążku są odporne na warunki, nie?
dea   primum non nocere
10 marca 2019 22:15
Na glistę są wrażliwe głównie młode. Później łapią odporność. Powinno wystarczyć "normalne" odrobaczanie. Jeśli będziesz odrobaczać tak jak pisałam powyżej, plus higiena zwykła (regularne sprzątanie z padoków i boksów), to powinno się udać opanować. Po około miesiącu możesz zrobić badanie kału. Jeśli jest duży problem, to coś pewnie wyjdzie, choć niekoniecznie zakładaj, że jeśli czysto, to konie nie mają ani ćwierć robaka, albo że jeśli dany robak nie wyszedł, go nie ma. Często są inwazję mieszane i nie wszystko musi wyjść. Ale jeśli wyjdzie czysto i koń wygląda dobrze, to już powinno być w miarę pod kontrolą. Jeśli coś wyjdzie, można co te 4-5 tygodni powtarzać iwermektynę (ma dość szerokie spektrum, tasiemca i larw nie ruszy).

Jeśli chodzi o padok, to niczym bym nie pryskała, żeby jeszcze koniom nie zaszkodzić. Wystarczy regularnie sprzątać, kosić niedojady (tworzą cień, w którym coś może przetrwać), resztę załatwi słońce. UV i mróz są dość skuteczne, choć na ten drugi ostatnio trudno w Polsce liczyć :/ a na UV trzeba wyeksponować (dlatego sprzątanie i koszenie). Nasza miała inwazję wielu gatunków. Udało się wprowadzić na prostą, choć z rok był wariatkowa pod znakiem taczki.

Edit. Upewnij się jeszcze, że nie dajesz zbyt niskich dawek! To była prawdopodobnie przyczyna początku naszych problemów, niedoszacowana waga młodziaka, plus syf, z którego pochodził... Lepiej i trzeba w takich sytuacjach zaokrąglać dawki w górę. Poza moksydektyną (equest) spokojnie można przedawkować nawet kilkakrotnie.
Zawsze daje na 50kg więcej niż ważą, w razie jakby zachciało im się część wypluć. Po odrobaczeniu weszły do czystej wywapnowanej stajni. Ten drugi też jest młody, dopiero za miesiąc kończy 3lata. Dziękuję za odpowiedzi 🙂 za tydzień zrobię badania tak jak napisałaś. Swoją drogą on nie wyglądał jakby był zarobaczony - energiczny, futro świecące, bez spadku wagi, bardziej u tego drugiego się spodziewałam  😲
dea   primum non nocere
11 marca 2019 14:15
50kg to mały zapas. Chyba że je ważysz na wadze i znasz dokładną masę. Albo że to nieduże kuce. Do tego założenie, że naprawdę bez problemu biorą pastę.
Biorą bez problemu 🙂 to nie są kuce - ale młodziaki - jeden wielkopolak/holsztyn (dostał dawkę na 450kg a na pewno tyle nie waży) drugi malopolak (dawka na 500kg, a też na bank tyle nie waży). Swoją drogą od czasu podania odrobaczenia ten starszy jest nie do życia  🙄 pewnie dopadło go wiosenne przesilenie, pół dnia leży na padoku, trochę sianka skubnie, trochę podgryzie młodego i stoi resztę dnia jak zwłoki... parę tygodni temu też tak było jak zęby wymieniał... Zawsze to on mnie ciągnął na padok a teraz to ja ciagne jego  🙄 A młody który miał te glisty lata po padoku jak wściekły, bryka wariuje, no ale nawet grama sierści jeszcze nie zrzucił 🙁
Podpowiedzcie proszę jaką pastą/proszkiem odrobaczyć małe stadko dawno nie odrobaczanych koni. Jedna z klaczy źrebna, tarmin w połowie maja, robaki wychodzą z dupska. U reszty bez takich widoków. W sobotę będę zamawiać w lecznicy dla małych zwierzaków i muszę coś zdecydować, a podajecie tak dużo informacji, że zaczynam się już gubić który najlepszy, na co i kiedy.  Ostatnia pasta, którą dostawały to noromectin Praziquantel Duo. Napisałam w proszku, bo jeden z koni nie chce za bardzo dać włożyć sobie coś do pyska i myślę czy nie dodać do jedzenia. Tylko czy w tej postaci jest równie skutecznie jak w paście..?
Z góry dziękuję.
Equest Pramox/Equest kupujecie u weta? Zeszłego roku leciałam na Iwermektynie, zatem wypadałoby zmienić. Dwa lata temu zamawiałam z Anglii, nawet nie było drogo, bo w PL nie mogłam nigdzie znaleźć.
Znajdziesz w PL, nie musisz ściągać. Co roku zamawiam u weta, dostaję do ręki.
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
29 marca 2019 21:13
unity pasta na odrobaczanie też jest lekiem, dlatego nie ma jej dostępnej "od tak"..
Pati2012, ja wiem i jest to mocno wkurzające specjalnie, że odrobacza się regularnie i przez weterynarza kosztują pasty dużo więcej. Dlatego zasadniczo wolę zamawiać przez internet - jest taniej i da się zamówić ot tak :-).
unity, gdzie w Polsce da się zamówić pasty ot tak taniej, niż u weta? Chętnie skorzystam...
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
30 marca 2019 08:12
Ooo ja tez chcę  🤣
dea   primum non nocere
30 marca 2019 21:57
Spójrzcie trzy posty wyżej, za granicą. Przy pięciu koniach też najczęściej tak robię, chyba że zaśpię i już wiem, że nie dojdą na czas.
Najczęściej zamawiałam w ablerze razem z omeprazolem. Przy iwermektynie + prazikwantelu wychodziła jedna pasta coś około 30 zł - jak ma się więcej koni, to robi się różnica ogromna. Czasami zamawialiśmy dla całej stajni. Niestety tego roku widzę, że już pasty nie mają, tylko granulki. Ja lubię bardziej pasty bo wbijam w paszczę i wiem, że koń zjadł. Granulki wychodzą bardzo tanio - dla 600 kg konia 2 saszetki z praziquantelem kosztują 4 usd, sama iwermektyna ok 3 usd. Może dlatego już sprzedają tylko granulki. Co do skuteczności - nie widzę żadnej różnicy do Equimaxu, ale odrobaczam regularnie i moje konie nie bywają szczególnie zarobaczone.

Preparaty z moksydektyną zamawiałam z Anglii (już nie pamiętam za ile i gdzie, ale też było taniej), taki 4 pak na cały rok - 2 z praziquantelem 2 z samą moksydektyną. Tam wystarczało zakliknąć opcję, że jestem świadoma, że w państwu docelowym jest wymagany prepis, chociaż u nich nie. Aktualnie najtaniej znalazłam ten 4 pak za ok. 300 zł - co wychodzi dużo drożej niż iwermektyna. Muszę zapytać weterynarza ile kosztuje u niego. Po prostu wbijam w googla i zamawiam tam, gdzie najtaniej, ewentualnie pytam, czy wysyłają do PL, o ile już tam nie jest napisana dostawa do UE... na razie nie miałam żadnych problemów z dostawą.
Gaga, jak to gdzie np na olx - tyle, że wsio drożej niż u weta  🤣 https://www.olx.pl/oferty/q-pasta-dla-koni/
Tudzież u odważnych na fejsbuku, co się nie boją handlować lekami...
czy drozej niz u weta to bym nie powiedziała 🙂 ale na bank mają jedna zaletę - smak. pierwszy raz nie musiałam kombinować i dokładać podwójnej dawki owsa zeby klacz wyjadła całą dawkę,( u tej klaczy  niestety strzykawka do pyska odpada)  a złób prawie wylizany był.
czy drozej niz u weta to bym nie powiedziała 🙂

No ja popatrzyłam na dwie pasty z iwemrektyną. Obie z OLX . Jedna 65zł za sztuke, bo z USA. Druga 45 plus 12,50 przesyłka. Ja za iwermektyne płaciłam zależnie od weta 35-40. Więc jakoś nie widzę, żeby było taniej bo z OLX. Może jak ktoś zamawia duze ilości, bo ma dużo koni i utrafi w okazję.
ta za 40 zł ma wliczoną przesyłke 🙂
Hmmm Ecomectin czyli iwermektyna.na 700 kg kupiona u weta 32 zł, mi jednak taniej u weta wychodzi i mam od ręki. Ja tam już od dawna podaję do żarcia, wymieszane z otrębami przechodzi wszystko, a tak mendy potrafiły wypluć,.zwłaszcza, że ja raczej wzrostu siedzącego psa to i do zadartej paszczy sięgnąć ciężko, a ze stołkiem za koniem latać nie będę 😉
dea   primum non nocere
04 kwietnia 2019 05:25
Zaspałam w tym roku i muszę dokupić na wiosenne 2 pasty. Już się umówiłam z naszą wet. Iwermektyna na 600kg, 40zl za pastę jedną. Dane z wczoraj. Pewnie od regionu zależy.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się