Życie z migreną

Na starej volcie był temat o migrenie, tu nic nie znalazłam.
Czy miewacie, jak sobie radzicie, spotkałyście lekarza -specjalistę od migren? Jakie leki pomagają?
Ja z migreną dwa-trzy razy w miesiącu żyję już dziesięć lat i chciała bym coś wreszcie z tym zrobić. Mam dosyć kolejnych dni wyciętych z życiorysu  😵
Ooooj, wiem co czujesz.
Ja z biegiem czasu stałam się przebieglejsza od migreny, wyczaiłam czynniki, które ją wywołują i nie miałam żadnego ataku od 4 lat🙂.
Nauczyłam się, że nie mogę mieć żadnego wysiłku fizycznego bez śniadania, nie mogę wypić kawy na czczo.
Mój tata z kolei nie może pić kawy w górach, a moja ciotka ma migreny zawsze, ponoć bez czynnika wywołującego.

Co do leków, ojciec i ciocia mają jakieś specyfiki, ale na mnie to nie działa. Łykam cos w stylu apap/ibuprom, to co jest najblizej i sie nawinie w ręce już w początkowej fazie (zaburzenia widzenia/mroczki). Potem kłade sie spac, gasze swiatla, zaslaniam każde źródło jasności i usiłuję szybko zasnąć. Najczęściej udaje mi się przespać najgorsze momenty, budzę się nieco "kopnięta" ale przynajmniej bez tego niesamowitego bólu.

a Wy jak sobie radzicie?
w jaki sposób migrena się objawia?
Takim bolem glowy ze chodzisz po scianach przez kilka dni..Czesto szczekoscick, zawroty glowy.
U mnie zaczyna się od lekkiego bólu głowy, problemów wzrokowych, światłowstręt, mdłości, które w ciągu paru godzin nabierają na sile i przychodzi mega ból głowy. Trwa czasem dzień a czasem trzy dni  🍴 Biorę Aspiryn przeciw migrenowy- jest rozpuszczany w wodzie a zwykłe tabletki natychmiast zwracam, albo jeśli zdążę gdy dopiero nadchodzi to Aulin.
Moja migrena jest ściśle związana z fazami cyklu miesiączkowego i odziedziczyłam ją po mamie- jeszcze jedna siostra też taki "spadek" dostała.
Pierwsze migreny wystąpiły po urazie głowy i wstrząśnieniu mózgu, nasilają je niektóre tabletki antykoncepcyjne, moja ginekolog twierdzi, że powinnam założyć wkładkę to powinno być ich mniej- może komuś z Was to pomogło?
Dodatkowo przebywanie w silnym oświetleniu ZAWSZE kończy się migreną- tak jak dziś w południe jechałam samochodem wśród ośnieżonych pól, no i teraz mam...  👿
W końcowej fazie pomaga mi ruch na świeżym powietrzu- dotlenienie się. W trakcie najgorszego ataku najlepszy ciemny, cichy pokój, zimny, mokry ręcznik na głowie i spanie, spanie, spanie....  🙄
Ja tez nabawilam sie tego po silnym wstrzasieniu mozgu.. nigdy wczesniej bolow glowy nie mialam...
Ale od kilku lat sa masaryczne. Niestety najczesciej koncza sie na SORze na kroplowkach bo inaczej nie jestem w stanie ich opanowac. migrenowe leki nic nie pomagaja. Mialam wszelkie badania i wszystko ok.

Ostatnio doszly mi takie zazworty glowy ze przez 24h leze i patrze sie w 1 punkt bo utrata tego punktu, to niczym jazda na karuzeli lancuchowej przez 3 dni ciagiem....

Ale dostalam leki na te zaworty , one mi pomagaja i odpukac od 4 tyg nie mialambolu glowy oprocz malego, na ktorego podzialala SOLPADEINA.
A trafiłyście gdzieś na poradnię specjalistyczną od migren albo lekarza specjalistę? 👀
Podobno tacy istnieją ale nawet w necie nie znalazłam konkretnych namiarów, może neurolog mógł by coś poradzić?
kujka   new better life mode: on
18 lutego 2009 21:42
kiedys mialam czeste migreny, ostatnio od jakiegos czasu nie miewam. zwykle chowalam sie pod koldre, zamykalam oczy i probowalam zasnac, najczesciej podpierajac sie jakimis prochami. czasem juz naprawde nie wiedzialam co ze soba zrobic, bylo mi niedobrze, od swiatla albo podniesionego glosu glowa bolala bardziej... u mnie to jest pewnie dziedziczne, bo moja mama tez miewa migreny.
ushia   It's a kind o'magic
18 lutego 2009 22:02
ja migrene "przerabiam" odkad pamietam z zewnatrz - moja mama ma
bardzo jej pomogla akupunktura, u prawdziwego Chińczyka robiona, mial po niej spokój na prawie trzy czy cztery lata
niestety Chińczyka juz nie ma i nie moze powtórzyc

pomaga tez takie urzadzonko do elektrycznej stymulacji punktow "akupunkturowych"

a jak "złapie" migrene na samym poczatku, to swietnie jej robia plastry "migren-patch"

no i standardowe leki przeciwbólowe, najlepiej z kodeiną

neurolog - mozna sprobowac, sprawdz tez sobie cisnienie, czesto niskocisnieniowcy maja migreny, pomaga wtedy kuracja "drink dziennie"  😉
ja miałam dopiero 3 ataki ale za każdym razem ze wszystkimi możliwymi (i zarazem najgorszymi) objawami  😫 , nie wiem co ją u mnie wywołuje i nie wiem czy coś mi może pomóc bo dopiero po tym trzecim ataku kupiłam jakiś "apap migrena" i nosze ze sobą...

boje się tylko pomyśleć co by się stało jakby mnie złapało np w czasie prowadzenia samochodu czy pisania egzaminu...  😲
Wiwiana   szaman fanatyk
18 lutego 2009 22:21
Raz tylko w życiu mnie tak trafiło, co dziwne nieco, bo powinnam po mamie odziedziczyć.
W zimie, kupa śniegu, jasno, w busie gorąco i duszno, jechałam taka zziajana i jak wysiadłam to szedł facet i prowadził dwa psy na smyczach. Patrzyłam na jednego i nie widziałam tego drugiego, i odwrotnie. Nie potrafiłam określić ile samochodów stoi w rzędzie. Dopełzłam na wydział i zaległam z głową na stole. Zawroty głowy i wymioty, na zmianę. Pewnie wyglądałam jakbym pijana była.
W końcu mój wtedy-jeszcze-nie-narzeczony zatargał mnie taksówką prosto do szpitala na kroplówkę, gdzie dowiedziałam się jak boli zastrzyk przeciwbólowy w tyłek.
Kopyciak poszukaj w swoim mieście migrenologów albo poradni leczenia bóli migrenowych w ostateczności zostaje poradnia leczenia bólu ale to chyba o leczenie migreny bardziej chodzi 🙂
Myślę że mogę sie dokopać do namiarów na lekarza w Łodzi gdyby ktoś potrzebował.
Z mojego doświadczenia wynika, że migreny nie wolno hodować pierwsze objawy (nawet jeśli nie ma 100% co to) odrazu tabletka.
Lekarz może wiele pomóc zasugerować zmianę leku (w znanym mi przypadku na inny przeciwbólowy bez recepty) na taki który naprawdę powstrzymywał atak.
Lekarz pomoże też w ustaleniu przyczyn.
Znam osoby dla których migreny przestały istnieć np. po zmianie pracy.
W każdym razie uważam, ze trzeba działać, a nie czekać aż przejdzie
kpik   kpik bo kpi?
18 lutego 2009 23:42
oj migrena łapie mnie kilka razy w miesiącu, nie znalazłam konkretnych czynników wywołujących choć często jest to sprawa ciśnienia, czasem wysiłku/zmeczenia a czasem nie potrafie naleźć powodu. nie dam rady wtedy normalnie funkcjonować, niestety mieszkając samej trzeba np wyjśc z domu zeby cos załatwić- niezłe jazdy mam wtedy w miejscach publicznych hehe ... Staram sie jednak unikać wychodzenia, ogólnie ruszania się - statyczna pozycja i nie ruszanie oczami przynosi lekką ulge.

głównie biorę Codeine, jak ie skończy to Ketonal (ostatnio koleżanka poratowałą mnie ketonalem 150 i po 3h byłam jako tako do życia- tj mogłam chodzić i otworzyc troche szerzej oczy) ale tylko w początkowej fazie, później już nie działają na mnie. Niestety nie lubie brać tabletek i za często przegapiam ten ostatni moment kiedy tabletka moe jezcze pomoc, poza tym biorę jednak silne leki i nie mogę ich nadużywać przy każdym bólu głowy ;/

Naprawdę nie lubie poddawać się chorobom i przy byle bólu udawać cierpiętnika, to jednak migrena po prostu kładzie mnie na łopatki.
Mam za sobą wiele lat z migreną. Ofiary tej choroby wiedzą jak to jest: chodzenie po schodach,gwałtowne podniesienie głowy -BUCH!BUCH! BUCH! - wrażenie,że nam się czaszka zaraz rozerwie na tysiąc kawałeczków.
Dręczyły mnie najbardziej zapachy -węch w migrenie się ma jak pies.
Światło. Dźwięk. BUCH!BUCH!BUCH!
Odkryłam coś- podobnie jak piszą poprzednicy w dyskusji;
Trzeba zażyć lek możliwie jak najwcześniej . Na samym początku ataku.
Poźniej już raczej mało co pomaga.
Ten moment zażycia leku jest trudny do uchwycenia i wykonania.
W nocy,lub na ranem.Ból nas budzi jak się obracamy na drugi bok.
I wtedy trzeba wstać i zażyć. Zwykle nam się nie chce,jesteśmy zaspani i mamy nadzieję,że samo minie. Nie mija oczywiście. 😁
Odkąd zdążam uchwycić migrenę kiedy budzi siebie i mnie-rzadziej mnie gnębi. Atak jest,ale taki wytłumiony -nie ma ostrego bólu.

Przy okazji spytam: jak identyfikujecie przyczyny? Czy w ogóle jakieś czynniki związane z M?
Hormony już wymieniono -cykl.
Ja widzę,że też chyba pogoda czy co? U mnie w pracy wszyscy migrenowcy cierpią jednocześnie. W takie dni: nagły wyż i oślepiające słonko. Takie MEGA piękne dni. No jest u nas facet z migreną.Czyli cykl u niego nie działa.
O! Jeszcze dodam,że i ja mam niskie ciśnienie. Też czynnik chyba.
Ja mam tak o migreny. Na szczęście wiem, kiedy się zaczyna i ładuję tonę ibuprofenu. Potem z częstotliwością co dwie godziny jakieś 800 mg i działam mniej więcej. I tak 3 dni. Najgorszy atak migreny jaki miałam to taki z autentycznym szczękościskiem, wywaleniem się na podłogę, normalnie jak padaczka  😲 do tego jeszcze atak astmy, no bo przecież się zestresowałam, dzięki bogu małż mój wysiłkiem heroicznym zatargał mnie do auta i na pogotowie  😁
Od tej pory łykam ibuprofen w ilościach hurtowych, jak tylko "czuję".
kiedyś "leczyłam" migrenę  🙄 dostałam prochy, po których funkcjonowałam na zasadzie - śpię, budzę się, siku, wychodzę z psem na siku, śpię, śpię, z psem znowu, śpię, coś tam zjem, śpię. Po 3 dniach dałam sobie spokój z tym leczeniem, ale się wyspałam  😜
Rok temu miałam też wstrząśnienie, jak rypnęłam z mojej niuni, ale nie zauważyłam dzieki bogu nasilenia objawów, łeb mnie bolał standardowo-wstrząśnieniowo.
my_karen   Connemara SeaHorse
19 lutego 2009 10:31
Moje migreny byly skutkiem zle dobranych prochow antykoncepcyjnych 🤔 ale szczescie meczylam sie z nimi tylko 2 miesiace, po zniamie tabletek zniknely <odpukac> bezpowrotnie, wczesniej tez nie miewalam.

Teraz czasem lapie mnie taki jakby poczatek migreny, problemy ze wzrokiem, mroczki, mdlosci, ale nie jakos specjalnie nasilone, od razy biore jakiegos procha przeciwbolowego i na szczescie jeszcze sie to w prawdziwa migrene nie obrocilo...

A wczesniejsze ataki przesypialam, inaczej sie chyba nie da funkcjonowac...
majek   zwykle sobie żartuję
19 lutego 2009 10:37
Moje migreny się skończyły odkąd przestałam palić....

A jak były to pomagała tylko Aspiryna przeciwmigrenowa i dwie godziny w łóżku po ciemku... I np. umycie włosów nad wanną - tzn. z głową w dół...
Przypomniało mi się,że u mnie w pracy ilość ataków bólu głowy /nie wiem czy migren/ znacznie zmalała odkąd skasowałam takie gazowe termy nad każdym zlewem i wymieniono nam instalację gazową na szczelną.
Też pewnie istotna przyczyna.
Na pewno miało to wspólnego coś, bo ja mam u siebie ogrzewanie gazowe w gabinecie. I jak posiedzę kilkanaście godzin, to jestem jak na haju  😜 zmieniam właśnie min przez to w tym roku rodzaj ogrzewania.
nie wiem czy piszecie o MIGRENIE czy bólu głowy...  🙄 🙄

nie chce sie licytować, ale jak mam migrenę - a zdarza sie to raz na pół roku-rok to ląduję w szpitalu na ostrym dyżurze, bo nie jestem w stanie egzystowac...
leżę cały dzień pod kroplówkami...
póżniej dogorywam w domu dzień-dwa... pełne zaciemnienie, zero ruchu, absolutna cisza, wymioty...

dziś mnie "łeb napier.alał" przeleżałam pół dnia, wymiotowałam kilka razy, światłowstręt-mega wielki, ale daję radę
teraz lepiej
Dodofon, dodatkowy objaw to to co Dodo pisze, światłowstręt plus wszystkie nawet najcichsze dzwięki przeszywaja nas na wskroś
plus wymioty, cisnienie w czaszce takie ze mamy wrażenie ze wypycha nam oczy z głowy

Ja pisałam i o jednym i drugim.
Z tym gazem właśnie nie wiem-każdy wtedy mówił "migrena" na ból głowy-nie dopytywałam.
Pisze się o migrenach mnóstwo.Każdy poszukuje przyczyn. Kiedyś pisano o takiej teorii istnienia czynnika wyzwalającego atak. Oskarżano różnie: czekoladę,cebulę,ostre przyprawy,kawę .Potem uznano,że być może każdy ma ten czynnik inny. Pamiętam też podział na migrenę zdaje się czerwoną i białą. Jedna miała wywoływać zwężanie naczyń druga rozszerzanie. No i na tę pierwszą zażywano ergotaminę. I pomagała. Potem moda się zmieniła.
Raz pomógł mi kolega kładąc ręce na głowie /mojej/ .Serio!
Wyszło przypadkiem,że ma taki dar i potem "leczył" swoją mamę i ciotki.
Piszcie dużo -kiedy występuje atak i dlaczego waszym zdaniem. Może coś wspólnie wykombinujemy.
- Co do tego,że migrena występuje stadami-jest zgoda?
Mam w otoczeniu kilku migrenowców- zawsze padamy jednocześnie.
-Co do tego,że dotyczy też mężczyzn -jest zgoda?
Rzadziej niż kobiet,ale jednak bywa.
-Co do objawów-to już każdy opisał .
Co dalej?
Wątek w sam raz dla mnie.
Jak wytrzymam bez napadu trzy tygodnie to zaczynam sie dziwić.
Przeważnie trwa trzy dni, nic nie pomaga. Żołądek mam zrujnowany kompletnie.
Męczę się już tak z 10 lat.
Od dwóch lat pracuję przy świetle jarzeniówek i mam wrażenie że zanim tu zaczęłam pracować miewałam żadziej napady.
Początki są różniste ale faktycznie Taniu masz rację!
Zwróciłaś mi uwagę na coś oczywistego czego nie brałam do głowy. Otóż zaczyna się w nocy, zazwyczaj zasypiam z nadzieją że się nie rozwinie, samo przejdzie. Żal mi żołądka. A skutki są opłakane i dla głowy i dla bebechów.
W dzień zaczyna się od "dziwnego" widzenia, od innego uczucia na karku, od dymu z papierosa no i oczywiście od zmiany pogody i diabli wiedzą od czego jeszcze.
Często męczy mnie od piątku. Gdzieś wyczytałam, że dłuższy sen po pracowitym tygodniu powoduje migrenę/W takim razie mi wystarczy świadomość że w sobotę nie muszę wstać o 5 🤣/
Kupiłam sobie ciśnieniomież i co dziwne podczas ataku ciśnienie mam w normie.
Chyba jestem niskocisnieniowcem.
A efekty uboczne:
nie przeszkadza mi światło ani dźwięk, za to zapach...
Węch mam czuły i bez tego, a podczas głowy wiem co jadłaś, piłaś a czasam też co robiłaś wczoraj 😡
niedobrze mi okrótnie, choc nigdy mi się nie "ulało" 😉
Czasem nie mogę mówić, a jeśli już to wolno i cicho. Zostałam przez to obgadana przez nową pracownicę że traktuję ją jak gówniarza, z góry i jestem przemądrzała. A ja jej tylko tłumaczyłam jak ma podłączyś przewody do statecznika ledwo mieląc jęzorem 😤

Dodofon - normalny ból głowy to mały pikuś i łatwo go odróżniam 😉
Oo no dosłownie mój wątek  👀 Ja migrenę mam kilka miesięcy, naszczęście dość szybko zareagowałam, i teraz biorę Divascan - 3 razy dziennie. Pomaga, już nie boli, a jak boli, to Aspiryna na migrenę rozpuszczana, i koniec =) Jest ok. I teraz bez strachu mogę normalnie "działać" bo przez jakiś czas nic nie mogłam robić.  😁 Jest ok. 🙂
Ja tydzień temu miałam mega migrenę w akcie desperacji pojechałam na pogotowie. Dostałam trzy zastrzyki w ... dolną część ciała (Pyralginę, Ketonal i coś na D)- po godzinie z grubsza ból przeszedł- powrócił rano, w lekkiej formie - Aulin załatwił sprawęi dużo Red Bulla i kawy- na koniec migreny zawszę potrzebuję kofeiny by wrócić do życia  🙄
Lekarz oprócz Aulinu przeciwbólowego zapisał mi coś osłonowego na żołądek- do tej pory jak Aulin mi się skończył to brałam rozpuszczalną Aspirynę lub obrzydliwą w smaku Solpadeinę- szybko działa, ale mój żołądek przy dużej ilości leków odmawiał współpracy. Zapisał mi też CINIE - słyszałyście o tym leku?  👀  Stosowałyście? Twierdzi, że bardzo skuteczny, nowoczesny lek. Stosunkowo drogi - 6 tabletek kosztuje 50-parę złotych, w aptece mi go ściągneli na zamówienie. Jestem ciekawa czy będzie skuteczny?  🤔
Taki offtop  🚫
Dla mnie Solpadeine jest genialny w smaku !  😍
Nie wiem czemu..
I jaki skuteczny!
deborah   koń by się uśmiał...
09 kwietnia 2009 07:28
świetny temat. Wiem, ze powinien to zrobić lekarz ale diagnozujcie.
Bóle głowy wywołane z reguły: wysiłkiem i znacznym skokiem ciśnienia, zmianami pogody, pracą przy kompie i stresem i wychodzeniem na dwór z umyta głową (nawet po kilku godzinach od mycia)

bóle koncentrują się najczęściej w okolicy czoła silne powodujące dreszcze nudności i pieczenie oczu. Schylanie potęguje ból. Nie ma światłowstrętu ale głośne dźwięki nie sa mile widziane. Bóle pojawiają się nieregularnie. czasami raz w tygodniu czasami dwa trzy. Pomaga ibuprom max jedna sztuka albo choć nie zawsze sen
Migrena?
Zatoki?
Crazy, a nie mialas przypadkiem jakiegos uszkodzenia szyi? Zdaza sie ze zawroty glowy o jakich piszesz sa spowodowane bodajze uciskiem na nerwy szyjne - tak bylo u mojej mamy.

A co do migren to chcialabym zwrocic wasza uwage na nieco inny poglad "przyczynowy", a mianowicie emocje. Jestem wielka zwolenniczka psychosomy (wplyw emocji na zdrowie) i naprawde warto zastanowic sie nad swoim wnetrzem, ktore daje nam znaki o swoim stanie poprzez cialo. Lekarza traktuje jako ostatecznosc, bo faszerowanie sie chemia tak naprawde tylko lagodzi efekt, nie przyczyne..
Zacytuje wam fragment ksiazki, troche tego jest ale przeczytajcie sobie uwaznie, pomyslcie, i mam nadzieje ze cos to wam da 🙂

"Przy migrenie do mozgu dociera zbyt malo tlenu- wywolany tym atak trwa niekiedy wiele godzin. Oprocz silnego bolu glowy wystepuja nudnosci i wymioty. Konieczny jest calkowity spokoj i przyjecie pozycji lezacej w zaciemnionym pomieszczeniu. Napad moze nastapic po zjedzeniu czegos, zwlaszcza czekolady, sera lub produktu zawierajacego bialka przenicy, a takze po wypiciu kawy lub czerwonego wina. Niedotlenienie to znak, ze mamy mniej checi do zycia i powstrzymujemy sie od pelnego w nim udzialu, chcemy odsunac od siebie wszystko, co czesto zwiazane z niespelnionymi oczekiwaniami na poziomie psychicznym i emocjonalnym lub z lekiem przed niepowodzeniem.

Jezeli chodzi o uwarunkowania ze strony psychosomy migreny moga wskazywac na:
- probe calkowitego stlumienia pewnych uczuc, zwlaszcza zlosci lub wscieklosci - nieuzewnetrznione uczucia te kumuluja sie, co prowadzi do wzrostu napiecia nerwowego i bardzo silnej frustracji
- sklonnosc do perfekcjonizmu lub kontrolowania wszystkiego; w efekcie kazdemu dzialaniu towarzyszy olbrzymi stres, rozwija sie tez lek przed spontanicznoscia i wyrazaniem emocji
- silne stlumienie popedu i potrzeb seksualnych, czesto wynikajace z przekonania,ze nie jestesmy w stanie panowac nad nimi
- wielkie oczekiwania i nadzieje, powodujace wewnetrzne napiecie
- niezrealizowane plany i glebokie rozczarowanie, ktorym towarzyszy przeswiadczenie, ze ktos nas zawiodl
- obawa, ze nie wywiazemy sie ze wszystkiego, czego sie podjelismy badz skrajna introwersja, ktora kaze nam powstrzymywac sie od zaangazowania, lub lek przed tym, ze zostaniemy poproszeni o wlaczenie sie w cos
- potrzeba bycia kochanym i pragnienie, by inni zatroszczyli sie o nas - jest to nieme wolanie o uwage;

Jezeli ktos cierpi na migreny - dotyczy to wszystkich bolow glowy - powinien prowadzic zapiski, odnotowujac w nich date i godzine oraz czas trwania ataku, zjedzone i wypite wczesniej pokarmy i plyny, a takze spostrzezenia dotyczace swojego stanu psychicznego i emocjonalnego. Wszystkie doznania, jakie poprzedzily atak, moga byc istotne. Zapiski nalezy nastepnie przeanalizowac i w miare mozliwosci ustalic, co wywolalo atak - uczulenie na jakis pokarm, zazyte lekarstwo, stres czy silne emocje.
Istotne jest, aby nie dopuscic do wystapienia wszystkich objawow migreny w ich pelnym nasileniu i odpowiednio wczesnie spowodowac rozszerzenie naczyn krwionosnych. Niekiedy pomaga wizualizacja - nalezy na kilka minut usiasc lub polozyc sie spokojnie, a nastepnie wyobrazic sobie ze nasze dlonie staja sie coraz cieplejsze. Skuteczna jest tez wewnetrzna swiadoma relaksacja i medytacja swiadomego oddechu."

Ksiazka "Wplyw emocji na zdrowie" by Debbie Shapiro 🙂
Deborah, wygląda mi to na zatoki hmm.. Ale najlepiej jednak , jeśli pójdziesz do Laryngologa, i określisz problem. A narazie dobrze by było gdybyś brała Theraflu Zatoki, i obserwowała czy po leku ból znika, czy występuje rzadziej.  🙂
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
09 kwietnia 2009 23:32
Witam w klubie. I chociaż towarzystwo fajne, to bardzo chciałabym się wypisać.

Biorę tryptany, obecnie jadę na Cinie - bo tani i u mnie dobrze tolerowany  😉  (Kopyciak, ciesz się że ci Replaxu przy częstych nawrotach nie przepisał! Prawie z torbami na tym poszłam...). Pytanie do zaprawionych w leczeniu:
Komuś sprawdziła się ergotamina w dowolnym leku?



Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się