Klami, jasne, rozumiem. Dobrze, że wszystko zmierza w dobrym kierunku (tfu tfu!)
Małe fotostory z wypuszczenia Dzionka po 2 tygodniach aresztu boksowego do kolegów 🙂 Wyszedł tylko na godzinkę, ale wet pozwala już nawet na 2 😅
"Paaańcia, okropnie w tej stajni, mogę wyyyjść?"
Przywitanie się z kumplami
I pokazanie różków
Wytarzał się z kłusa, po prostu biegł i nagle zanurkował w piachu 🤣
To co było potem może pominę milczeniem, ale Dzioneczak zaliczył ładną szarżę, którą zresztą nagrałam, ale nie wrzucę bo za długa. Taak, wiem, że nie powinien, ale nie dało się tego powstrzymać. Dobrze, że padok mięciutki.
"Uuuu, pańcia, ale było!!"
I pan na włościach 😉
Dzisiaj kopytko w ogóle nie grzało, nie kulał na lonży. Oby tak dalej ^^