Kącik Rekreanta

Zlitujcie się...
Bo forum padnie. dajcie fotki w linkach... 😉
wątek zamknięty
szczerze - dlaczego ma paść? przecież fotki z zewn. serwera...
volta nie padała to czemu to tu ma paść... skrypt ten sam prawie...?
wątek zamknięty
kujka   new better life mode: on
13 listopada 2008 23:49
czy Wam tez co chwile wyskakuje jakis blad? ja mniej wiecej 4 razy musze probowac zeby mi sie otworzyl temat/forum/wyslala wiadomosc... ;/ to wina wstawianych fotek? przeciez jeszcze za duzy ich nie moze byc o.o
wątek zamknięty
deborah   koń by się uśmiał...
14 listopada 2008 08:53
mi żadne błędy nie wyskakują.. na szczęście

U nas znowu zmiany. W sobote wracamy do Warcza..
Przez te dwa miesiące bardzo dużo się nauczyłam. Konie zrobiły niesamowity progres, zmieniło się moje podejście do wielu tematów..

w kąt rzuciłam czarną wodze, wytoki skośniki.. za rada trenera przestałam oszukiwać samą siebie i naprawiać problemy patentami.
Jeździmy prawdę teraz. bez patentów i innych protez.

mogę z pewnością powiedzieć, że przez te dwa miesiące nauczyłam się więcej niż przez ostatnie 5 lat
wątek zamknięty
deb jak przeczytałam Twoj post to aż się uśmiechnęłam 😉 Bardzo fajnie, że znalazłaś takiego trenera! Dobre podejście do 'tematu' to połowa sukcesu, druga to próbowanie go cierpliwie wcielić w życie.
Koniecznie pokaż jakieś świeże zdjęcia 😉
Pozdrawiam!
wątek zamknięty
w końcu trzeba coś z tymi zdjęciami postanowić ja jestem na innym forum na "fora.pl" wrzuca się tam sporo zdjęć i jakoś nigdy nic nie padło

Deborah ehh już Ci to mówiłam zazdroszcze trenera🙂 chociaż i przez 2 miesiące
wątek zamknięty
deborah   koń by się uśmiał...
14 listopada 2008 09:39
MoniaaA wcielamy.. i cierpliwości nie brakuje.. bo po jednej jeździe efekty widac więc chce się więcej i więcej.. zdjęć niestety nie ma najświeższe już gościły w tym wątku...
kolejne juz ze starej/nowej stajni 🙂

Aszka serio polecam Jurka każdemu. Na mnie zstąpiło jeździeckie oświecenie po prostu
postęp jaki poczyniliśmy motywuje do dalszego podążania w tym kierunku
wątek zamknięty
deb - szczere gratulacje!!!!!!!!!!!!!
wątek zamknięty
deborah   koń by się uśmiał...
14 listopada 2008 09:49
wawrek dziękuję

bardzo

bo ja sama widze te postępy. i wiecie co? mam w sobie taki zapas energii tyle wyzwań przede mną i naszymi końmi

az gotuje się we mnie po prostu... plan na zimę mamy. będziemy konsekwentnie go wcielać w życie.. od niedzieli 🙂
wątek zamknięty
a najbardziej cieszę się deb, że wywaliłaś patenty - koniki Ci za to podziękują ślicznie - zobaczysz!!!!!
wątek zamknięty
Cześć rekreanty! Dotarłam 😉
wątek zamknięty
Też się chcę przywitać!
wątek zamknięty
kurna a co na Kąciku taka cisza panuje??? zawsze wchodziłam i czytałam co u kogo słychać a tu nagle rekreantki zamilkły! foch:P
wątek zamknięty
Breva to dlaczego nic nie napiszesz? :wink:

U nas ostatnio bardzo intensywne dni.
Próba ogierowa zbliża się wielkimi krokami więc z Siwerem ćwiczymy intensywnie. Dodatkowo wczoraj w stajni był prawie-jak-hubertus. bleeee
nie dość, że nie lubię takich zgomadzeń ludu, to jeszcze ten był wyjątkowo kiepsko przemyślany. Nie będę się rozwodzić, bo nie ma nad czym. Z pozytywów to Siwerek pokonał swój pierwszy mini parkurek (po dwóch miesiącach treningów pod kątem skoków)
Za to dzisiaj odwiedziła nas Caroline_. Było niesamowicie sympatycznie. Podbudowałyśmy się, że idziemy w dobrą stronę - Zygzak (nie wiem czy już się tutaj pojawiła) jako jeździec, ja jako prowadząca szkolenie. Siwerek pokazał swoją dobrą stronę konia, który myśli nad tym co się od niego wymaga.

Badania Tajemnicy się odbyły, ale... nie zareagowała na znieczulenie. Albo była to za mała dawka, albo problem nie tkwi tam gdzie szukamy. Ogólnie jestem zdruzgotana - było nas przy badaniu pięć osób - mój Ojczulek, jego student, prof. Silmanowicz, jego stażystka i ja. W ruchu w reku nic nie widać, kiedy student siadł na oklep najpierw nie było widać, później ja już widziałam, a reszta nie. Za to jeździec meldował, że czuje kulawiznę z grzbietu. Dopiero bo nakręceniu kilku kółek w kłusie zaczęło być widać problem, ale też nie cały czas, a co kilka kroków.
To jest jak szukanie po omacku zupełnie.
wątek zamknięty
szafirowa napisał: efcia rowniez trzymam kciuki i czekam na relacje

Raven Nowa dzierzawisz? jesli tak,to nie musisz nic dodawac... 🙁

tak na poprawe nastroju: obiecany crosso-foch



"Wyginam śmiało ciało,Wyginam smiało ciało....ALE>>>>To za MAŁO!"


Przepraszam nie mogłam się powstrzymac
wątek zamknięty
caroline   siwek złotogrzywek :)
16 listopada 2008 18:02
Ascaia, mnie również było bardzo miło was odwiedzić
Siwers zachowywał się tak, ze jestem nadal pod wrazeniem! Mądry konik, a przy tym jaki śliczny! pozazdrościć!
wątek zamknięty
carolina śliczny avatar

wczoraj pojechałam z .:lovely:. w teren ale wyjechałyśmy za póżno chwilę pokłusowałyśmy a potem cały czas stępem, po ciemku szukałyśmy drogi do domu

a dzisiaj miałam trening z trenerem ;DD
K. ładnie chodziła, ale nadal ćwiczymy nad przejściami ;p Młodej nie wzięłam bo było już ciemno, kunie mają się dobrze a ja jestem zadowolona z efektów jazy pod okiem trenera 😉

zmykam uczyć się na WOS i biole
wątek zamknięty
korsik- bo tereny po ciemku są the best ;p
caroline ale on jest piękny <patrze na avatar P>
wątek zamknięty
Raven   Dragon Heart & Shadow Hunter
16 listopada 2008 19:29
Łaaa caroline ma PRAWIE taki sam avatar jak ja



szafirowa, to nie do końca jest taka dzierżawa-dzierżawa, raczej przysługa, więc nie powinnam tak "ambitnie" podchodzić do mojej współpracy z Nową. Ale mimo to, ciężko mieć świadomosć, że praca którą się włożyło w tego stwora idzie na marne... Zwłaszcza jak jest to koń podatny na naukę złych manier, niecierpliwy i lubiący strzelać foszki. No ale cóż... To nie pierwszy taki przypadek...
aszka "maleństwo" rośnie jak na drożdżach I to dosłownie
wątek zamknięty
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
16 listopada 2008 20:10
ascaia pokazuj siwka! koniecznie!

a my dzis zaliczylismy pierwszy teren z malenstwem 😀
wątek zamknięty
Na razie nie mogę bo jeszcze nie upłynęło 24 godziny od rejestracji
wątek zamknięty
Ascaika no to gratuluję spotkanka, a co do próby to dawaj znać kiedy trzymać kciuki 😀

Raven hihi śmiało możesz z Caro brać przykład, ręcze całą sobą 😉
wątek zamknięty
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
16 listopada 2008 22:15
Raven- ehh,wierz mi-znam to uczucie. i to ze w kazdej chwili mozesz uslyszec 'to nie twoj kon i nic ci do tego' w bardziej lub mniej milym tonie,za to w kazdym mozliwym kontekscie.

asds- taa,wyginam wyginam- w jakze czytelnym przekazie 'spieprzaj dziadu'.cale szczescie nawet w takich momentach,kiedy jakakolwiek normalna jazda graniczy z cudem jest jeden niezawodny sposob,ktory zmienia humor gada o 180stopni

margaritka- i jak wrazenia?
wątek zamknięty
caroline, dlaczego się nie przyznawalas, że odwiedzasz Lublin? Nastepnym razem zapraszam i do nas
wątek zamknięty
caroline   siwek złotogrzywek :)
17 listopada 2008 00:32
korsik111 bardzo mi miło
.::LOVELY::. nooo... masz racje
Raven rzeczywiście bo to fajna faza galopu jest
Burza nie bądź ogrodnik i nie przesadzaj
MoniaaA bo teraz to ja rzadko i dość nieregularnie bywam w Lublinie a tak w ogóle to ja jestem z pochodzenia lublinianką właśnie
wątek zamknięty
Szafirowa, wygimnastykowany ten Twój młody 🙂 To się nazywa ruchome stawy

Ja Wam dziś opowiem historyjkę pod tytułem pieski w lesie. Otóż jak co niedziela wybrałam się na stępo-spacerek, połazić po górkach, pooddychać świeżym powietrzem, porozciągać stare 😉 kości. Spotkałam w lesie dwukrotnie pieski.
A było tak:

- piesek numer jeden wypatrzył mnie i konia z daleka na ścieżce i dobre 200 metrów zasuwał pędem w naszą stronę. Była z pieskiem właścicielka - jak tylko zwierz ruszył, zaczęła krzyczeć, wołać, powstrzymywać pieska, ale ten miał ją centralnie w... zadku. Bał się do konia podejść, więc okrążał go robiąc niesamowitą ilość jazgotu, warczenia, skakania w jakimś pieskowym amoku - konisko grzecznie stało i czekało na rozwój wypadków rozważając, czy pieska należy potraktować zadnim sierpowym już, czy dopiero za chwilę. Zdyszana właścicielka wreszcie do nas dobiegła, złapała pieska i... zaczęła przepraszać - że nie poradziła sobie, że uciekł, że nie uważała. Miłe to w zaistniałej sytuacji - w sumie spodziewałam się usłyszeć litanie, że zdenerwowałam pieska, Pani musiała za nim biegać, a konie smrodzą. Las jest dla wszystkich - ja jeżdżę tylko po końskich ścieżkach, ale nie uskuteczniam dzikich galopad mając na uwadze innych użytkowników drogi. Pani od pieska starała się, a że nie wyszło - no cóż, cieszmy się, że koń ma dobrą głowę (na tym, który ma złą głowę na takie akcje, nie jeżdżę sama do lasu, ale to inna historia)

- piesek numer dwa wziął się jakoś tak z przypadku. Wypatrzyliśmy z koniskiem na drodze samochód, zjechaliśmy na bok - a tu biegnie sobie piesek. Młody, spory - jakaś mieszanka z owczarkiem, bardzo zainteresowany koniem. Przystanął, zaczął węszyć, powoli iść w kierunku koniowego... I wtedy usłyszałam ciche "chodź, chodź" z samochodu... Otóż autem jechała jakaś baba, miała otwarte okno kierowcy, a piesek... najwyraźniej był na spacerze! Sic! Samochód poruszał się tempem spacerowym, piesek biegł za nim inhalując swój układ oddechowy sinym obłoczkiem z rury wydechowej, ptaszęta ćwierkały, miłe niedzielne popołudnie - pełna sielanka. Cały pieskowo-samochodowy konwój przejechał jeszcze z 200 metrów prosto przede mną - a potem skręcił w jedną z bocznych leśnych dróżek. Razem.
Grunt to spędzić niedzielę na wspólnym spacerze z psem

A w terenie spacerujemy sobie tak:

wątek zamknięty
quantanamera piękne okolice.

A z pieskami bywa różnie i chyba miałas sporo szczęścia, że w sumie były spokojne.
Jazgoczą, bo się po prostu boją.
Gorsi bywają kierowcy którzy, kiedy jedziesz skrajem drogi musze koniecznie głośno i długo zatrąbić.

Kiedyś na jedym z terenów mój koń wybił takiemu debilowi boczną szybę kopytami. Facet podjechał blisko, zwolnił i zatrąbił - kon strzelił z zadu.
Skończyło się przyjazdem policji i mandatem dla klaksoniarza.
Chyba do konca nie zrozumiał za co go ukarano.
wątek zamknięty
caroline, dawaj znać nastepnym razem 😉
jakby co gg lub meil jest w profilu 😉
wątek zamknięty
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
17 listopada 2008 08:06
quantanamera no to mialas ciekawy dzien 😉 nerwina od razu kopie hihi

szafirowa bardzo pozytywnie - maly byl na lonzy bo w zyciu bym bez niej nie pojechala, na poczatku pojechalismy kiepska droga ale nie przez ulice ale wracajac i widzac ze maly potrafi chodzic uwiazany ( sprowadzam z pastwiska mamuske i go na uwiazie, tak samo jak ide na ujezdzalnie) pojechalam dobra droga ale przez ulice. przez ta ciaze kon mi sie zmienil o 180stopni! idzie chetnie do przodu a wrecz musze ja trzymac! czy to ujezdzalnia czy teren!
wątek zamknięty
caroline   siwek złotogrzywek :)
17 listopada 2008 11:58
MoniaaA napisał: caroline, dawaj znać nastepnym razem 😉
jakby co gg lub meil jest w profilu 😉
oki, będę pamiętała następnym razem 🙂
a tak z ciekawości - gdzie stoicie?
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.