ja zapinam SL i tak pod wiatr ... źle robie? tak wydają się wyprofilowane.
"dręczą" mnie te tylne ochraniacze - już pisałam, ze nie podoba mi się, ze tak nisko z przodu nogi się kończa.
i teraz już dokładnie wiem dlaczego mnie te ochraniacze tak dręczyły - zobaczcie co się dzieje z lewą tylną noga konia na tym zdjęciu:
widać na drugiej nodze, gdzie kończy się owijka - dużo wyżej niż kpikowe ochraniacze (cały czas chodzi mi o tylne ochraniacze i ich dolną krawędź na przodzie nogi), czyli tak założone ochraniacze pracują "wbrew" nodze przy każdym kroku!
jeśliby ochraniacz "wisiał" (nisko się kończył) z tyłu nogi, to nie miałoby to większego znaczenia, ale kiedy jest zbyt nisko na przodzie nogi to wygląda jakby ograniczał/utrudniał zgięcie obciążonej nogi. myślę, że to na motorykę nie wypływa, ale czy koniowi jest komfortowo "walczyć" z ochraniaczem przy każdym kroku...?