Ochraniacze

jarpolowe komplety🙂 mamy i polecamy 😀
A co myślicie o tych? eskadrona?
Anderia   Całe życie gniade
02 stycznia 2011 12:56
Litości, było już 🙄
wybacz, ale nie mogłam znaleźc, widziałam tylko foto Strucelki na Belfaście  🤦

edit: przepraszam, nie zauważyłam.
lockmittel   Co nie zabije to dobrze zrobi mi.
02 stycznia 2011 13:29
Na poprzedniej stronie jest. Nie spamuj cały czas!
ja chyba sobie sprawie japrola (te co są na stronie jako exclusive, z kratką burbery :cool🙂. kolezanki koń jechał 400 km i wariował, trzasł przyczepą i cuda na kiju odwalał. Ochraniacze zarowno na ogon jak i na nogi wyglądają jak nowe (tylko tyły były z lekka obsrane no ale po upraniu nowki sztuki). Konskie nogi i rzep ogonowy mimo najsmielszych wariacji całe, bez jednej ryski 😉 tak więc mega polecam!
galeria
Mam i polecam, dobrze się trzymają, są ładnie uszyte, db się piorą.

Słyszałam, że eskadrony strasznie zjeżdżają - prawda to ?

Ja polecam Amigo i Horze, Amigo nie do zaciurania jak patrzę po znajomych a Horze dobra cena super wygląd 🙂 ja bym brała Amigo na pewno.

Mi Eskadrony nie zjeżdżają.
Szukam ochraniacze na zawody  👀

Zależy mi żeby tył był wyższy
ja po przejściach w transporcie już chyba for ever będę jeździła tylko w bucasach -są wysokie (chociaż dla Agra mogłyby byc jeszcze wyższe), dobrze wyprofilowane z mocnymi rzepami (inaczej rozłożonymi niż w większości  transporterów), nie zjeżdżają i nogi się nie pocą, nawet podczas prawie 10 -godzinnej podróży w lecie.


Dramka
veredusy pro-lighty z długimi tyłami?
Dramko moze eskadrony wysokie lub polwysokie?  😎
mam pytanko,
jakie ochraniacze w teren poleciłybyście na konia który atakuje samochody?
zastanawiałam się nad WW - przód  Cross Country
a tył Double Lock
odnośnie tyłu? czy one dobrze chronią całą pęcinę?
jak to atakuje samochody?  🤔
yy.. no właśnie i co ma do tego rodzaj ochraniaczy przecież chyba nie rzuca się na te samochody?
no właśnie rzuca.....
1 raz w boże ciało......wybiła tylną szybę gościowi w samochodzie i dołożyła w tyle drzwi z obu.
dobrze że nikogo z tyłu nie było
w terenie 11.11.10 patrzyła jak tu walnąć w wyłączony, stojący na poboczu leśnej drodze samochód.
hubetus- przyłożyła jakiemuś panu w zderzak.
wczoraj na posesję obok ujezdzalni przyjechał samochód. ona po chamulcach i do tyłu, nie patrzy na nic do tyłu i kopie
nie reaguje ani na łydki, ani na palcata wtedy
a jakby był obok to z pewnością by w niego przywaliła.
to chyba jednak podpucha jakaś...

A jeśli nie, to zajmij się wychowaniem konia a nie szukaniem ochraniaczy. A co z tymi samochodami?
chciałabym by to była podpucha, niestety
mam ją 1,5roku
problemu nie było do feralnego powrotu z terenu.
i to jeszcze jakieś 100m przed wjechaniem na teren stadniny.
za nami jechały 2 doświadczone konie, w tym jeden profesor, nie bojące się samochodów
przed nami również.
zmieniliśmy strony aby znalezc się po stronie stadniny.... samochód wolno przejezdzał.
klacz zaczęła się cofać i skończyło się jak skończyło.
jestem ubezpieczona, ona też.
wychowaniem?
kiedy ją kupiłam nie miała zupełnie szacunku do ludzi, atakowała w boksie, na padoku.
teraz tego nie ma.
za to jest to.
na każdą jazdę chodzi w ochraniaczach bo nigdy nie wiadomo co odwali.
ma temperament i swoje humory.
na hubertusie, jak kopnęła w zderzak na szczęscie nic się nie stało.
facet się na mnie wydzierał ale tym razem nie było śladu.
ale wrócił z łąki na klaczce instruktor.
masza czy Ty serio pytasz jakie ochraniacze na konia który wali w twarde blachy samochodu?? W szyby którymi sobie moze spokojnie nogi poprzecinac??

Zajmij sie wychowaniem konia, a nie szukaj ochraniaczy...
nie wiesz, tak dla zabawy pytam bo mi się nudzi.
a jak myślisz????
a przepraszam bardzo, ile Twoim zdaniem trwa wychowywanie konia???
tak pstryk i już???
to żmudna praca, dzień w dzień.
a to przepraszam bardzo, ona ma sobie coś zrobić bo się przestraszy i walnie w coś???
nie chodzi w tereny, bo zrobi coś komuś, sobie.
a odczulanie trwa, a ono nie potrwa tydzień, dwa, miesiąc.

i dziękuję bardzo, rad odnośnie wychowywania mojego konia nie potrzebuję tylko ochraniaczy. no ale.....
ej dziewczyny, bez przesady , widać że koń po przejściach z problemami.
Dziewczyna szuka pancernych ochraniaczy, które w razie odpału konia zminimalizują ewentualne szkody u konia.
Założę się że pracuje żeby to ograniczyć, ogarnąć, zniwelować. Jeśli szuka ochrony jakiejkolwiek znając przypałość konia, to nie jest to wcale zabawne, ani tym bardziej powód do swoją drogą naskakiwania.
Także spooookój i tyle
ej..Masza nie denerwuj się bo i po co..bo uważam że nic złego w tym nie jest że chcesz ochraniacze dla swojego konika  a że inni myślą inaczej mają jeszcze za mało doświadczenia jeszcze mało widzieli poprostu.. ja też jeździłam na koniu który walił w samochody i w tym momencie nie mozna zrobić nic koń na widok auta stanął jak posąg dupą do strzalu i koniec nie da się wykrecić jedynie siłą jak zeszłam z konia udało się jakoś wykręcić i tak bylo ze 100 razy tereny pomogły jak chodziła często,to już po jakimś czasie jako koń czołowy lub w zastępie w środku udalo się przejechać bez szwanku ale najgorsze były mercedesy bo jak mieli ją poprzedni właściciele bogacze bez doświadczenia to niedoswiadczony jeździec ich syn wsiadł na nią i pojechał kiwając się z prawej na lewą a klacz wielkopolska i po sportach,jak ruszyła galopikiem to delikwent spadł a ona na obcym miejscu gnała przed siebie i w lesie na zakretach natknęła się na merca , na szczęście nic nie połamała i jakoś z tego wyszła ale koń zniszczony! a merc caly przód wgnieciony! ja potem na niej jeździłam bo oni się jej nie tykali i biedna stała ,,no to bylo co robić co ja z nią miałam w tych terenach jak auto przejeźdżalo ale nigdy samemu nie wyjeźdżałam bo jej to się przypominalo, też zakladałam jej ochraniacze takie dlugie na tył i przód bo czasami jakby się nie udało odciągnąć to żeby nic się nie stało.. teraz po 2 latach częstych moich jazd chodzi w miare bezpiecznie,, ale jeszcze ma napięte mięśnie jak słyszy mercedesa a to taki specyficzny dźwięk
aletu nie chodzi o naskakiwanie, wystarczy pomyśleć ŻE NIE MA takich ochraniaczy kóre zminimalizują potencjalne uszkodzenia w takim wypadku. Neopreny się podrą, a skorupy z przodu nie chronią. WW również nie są pancerne. Zresztą tak jak mówię nic nie pomoże, bo gdy koń wali z całej siły w twrdą rzecz najbardziej dostają po tyłku więzadła, ścięgna, stawy, moze dojść nawet do pęknięcia. Znacie ochraniacze które temu zapobiegną??

masza na pewno twoje burzenie się nic Ci nie da. Trzeba zacząć od wychowania bo żadne ochraniacze nie pomogą. A ty wiedząc ze masz takie zwierze powinnaś unikać samochodów, nie jeździć na pewno w teren, a kiedy mijasz pojazdy powinnaś prowadzić konia w ręku i najlepiej mieć długiego bata.
no moja dokładnie odwraca się tyłkiem i dodatkowo bez opamiętania się cofa aż natrafi na auto.
wiem, że jeśli nie będzie chodziła w tereny to się nie odczuli. teraz jak jezdzimy to z każdej strony zabezpieczone końmi i głównie wyjeżdzamy i wracamy polami.
narazie niestety z odczulania mało wychodzi, bo gdy wychodzę do pracy ciemno, gdy wracam ciemno, jazdy przy lampach.
po prostu szukam takich ochraniaczy, które choć trochę zminimalizują, odpukać, zetknięcie się mojej kochanej Wariatki z tym strasznym autem.
Veredusy Pro Lighty nie są dla mnie wystarczającym zabezpieczeniem, na ujezdzalni używam, ale w teren od czasu tamtego bożego ciała nie.
raz byłyśmy w SMB II ale po przejezdzie przez rzekę były ciężkie od wody, balam się obtarć.
dlatego zastanawiam się nad tymi WW - specjalnie na tereny. pełne przody i pełne tyły, byle pęcina była cała chroniona.
i wiem, że za nami 1,5 roku ciężkiej pracy a przed nami wiele lat jeszcze cięższej.
może się da ją odczulić, będę próbować.....ale chcę by była choć trochę bezpieczna.

długiego bata mam, jezdzę w ostrogach, w tereny jak mówię wyjeżdżam bardzo rzadko, od tamtego razu zaledwie 2 razy.
samochodów unikam jak mogę, ale czasami to po prostu nie jest możliwe.
nie mamy hali, ujeżdzalnie na otwartym terenie, wokół posesja gdzie samochody przyjeżdząją,  jak np wczoraj.....klaczka od razu wariowała.
inne ujeżdzalnie obok pola, wystarczy że traktor wyjedzie a są już pomysły na kombinowanie.
nie piszę się na prowadzenie jej w ręku. powiem więcej, nikt z mojej stajni nawet instruktor nie podjął by się tego.
Znalazłam transportery podobne do tych Kavalkade, o których mówiły wcześniej Ktosina i Karla:

http://masterjang.pl/?221,pl_321-2050-ochraniacze-transportowe-na-nogi-kpl-4-filcowe

Może za piękne nie są, ale na pewno są pancerne. Mam takie kaloszki filc+skóra i są niezniszczalne. Świetnie chronią przed uderzeniami, nie obcierają i nie odparzają.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
12 stycznia 2011 21:05
Orzeszkowa, super,wielkie,wielkie dzięki !!! 🙇 to mój najbliższy must have który spełnię,zanim gdzieś się z Integro ruszę 🏇 :kwiatek:
Jaki maja wpływ podkowy na noszenie ochraniaczy? Słyszałam tyle różnych opinii, że mam już mentlik w głowie  😉 Tzn. Jedni mówią, że jak koń nie ma podków to ochraniacze nie są mu potrzebne... Czy to prawda? Rzeczywiście ma to aż taki wielki wpływ??

Jakie polecacie ochraniacze 'z dolnej półki'- najtańsze, ale nie takie, żeby się rozwaliły po pierwszym założeniu 🙂
paula1304, Kurde, pomyśl.  😵
A najlepiej przeczytaj ten temat.
patataj   tyle smaku - we fraku
14 stycznia 2011 11:06
paula1304, z najtańszych i trwałych polecam Yorki Pro Air 😉
Chciałby ktoś mnie uszczęśliwic i pokazac jak wyglądają ochraniacze eskadrona (kaloszki obszyte futrem) na koniu?  😍
czujesz sie szczęśliwa?? 😀😀






Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się