Jeśli chodzi o siodła uj to od lutego miałam sporą roszade 😉
I tak na dzień dzisiejszy mam Otto Schumachera i siodło przez niemców robione na miare ora Devocoux do odstrzału.
Otto
I to na miare. Nie mam zdjęcia co ukazuje samo siodło, ale za to widać jak koń sie pod nim rusza i jak fajnei usadza.
Różnica jest kolosalna i do tego sama wybrałam każdy detal tego siodła
jak dla konia, który wiecznie ''wyrastał'' z siodeł i miał zapalenie mięśni grzbietu - rewelka.
Z tym, że co 6 miesięcy przyjeżdżają i dopasowywują.