Kącik Małolata...:D

MaiiaF odliczanie trzy dwa jeden...  😎

Ja natomiast przechodzę załamanie nerwowe i żyć mi się odechciewa.  😵
infantil, przykro mi, ale nie możesz! 💃
infantil co się dzieje?  🙁
piękny avek  😍
Dziękuję  :kwiatek: Stare dzieje, 2011 rok.
Nie będę się rozpisywać jak to u mnie źle, bo mi głupio, ale ogólnie chodzi o to, że chciałabym wrócić do jeździectwa, coś do wydzierżawić albo brać treningi, zaczyna mi koni poważnie brakować, bo nie mam zupełnie nic do roboty w domu. Niestety nie mamy kasy nawet na pojedyncze jazdy raz na dwa tygodnie, dlatego chcialam iść weekendowo-po południowo do pracy, ale moi rodzice się nie zgodzili.
Czemu Twoi rodzice się nie zgodzili ?

Infantil, jeśli brakuje Ci koni, to mogę zaproponować stajnię Wesoły Rumak, jest ona w okolicach metro Młociny, przy przystanku Nocznickiego więc chyba to zupełnie druga strona Warszawy od Ciebie, dodatkowo stajnia nie jest jakaś idealna ale możesz się na pewno dogadać odnośnie jazd rekreacyjnych za pracę. Mogę Ci podać ewentualnie numer do właściciela.

No albo Stangret, ale tutaj musisz na Dworcu Gdańskim wsiadać w prywatny bus, tam jazda kosztuje 25 zł. Raczej też można by się było dogadać co do jazd za pracę..
bo mam szkołę i mam poświęcać czas nauce, nie pracy 😉 To jest ich argument, dla mnie dosyć marny (ponieważ aby mieć dobre wyniki w szkole nie muszę robić w domu zupełnie nic i i tak nie poświęcam szkole nawet 15 minut), ale sama nic nie zdziałam bez ich zgody.

No niestety dojazdy pod Warszawę, szczególnie po "nie mojej" stronie Wisły odpadają. Taki dojazd zajmowałby mi ze dwie godziny w jedną stronę. Najpierw pół godziny do centrum, potem pół godziny metrem a na koniec gdzieś na wieś autobusem jeżdżącym raz na ruski rok. Taki dojazdy wiążą się też z biletami na drugą strefę czyli dodatkowymi kosztami.
Chodzę do szkoły i w tygodniu taka opcja odpada w ogóle, a i w weekendy ciężko. Nie mogę poświęcić całego dnia na to. 4 godziny na dojazdy + licząc godzinę jazdy i godzinę po pół przed i po jeździe na ogarnięcie to 6 godzin wyjętych z dnia. Jeżeli miałabym w to wliczyć pracę w stajni to nie... zdecydowanie nie mogę sobie na to pozwolic. Im dalej w las tym więcej drzew, w szkole będzie coraz trudniej, jeżeli chce myśleć o porządnej maturze, dobrze zdanych rozszerzeniach i studiach to będę musiała coś robić na rzecz tej szkoły. Jeżeli miałabym pracować w stajni to szczerze wolałabym latać z tacą w jakiejś knajpie i zarobić kasę, którą bym mogłam zainwestować w jazdy, normalne treningi. Wyrosłam z tego, że kiedyś mogłam spędzać każdą godzinę w stajni nic nie robiąc, teraz myślę przyszłościowo i jeździectwo - o ile do niego wrócę - chcę traktować jak odskocznie i rozrywkę, dodatek. Od tak, przyjechać, mieć trening i wrócić do domu.
Nie napinam się i wolę poczekać rok, bo mając prawko będę mogła pozwolić sobie na dalsze dojazdy i wtedy się za czymś rozejrzeć. Przez ten rok wolałabym iść do pracy i sobie zarobić, zgarnąć oszczędności coby potem móc o czymś sensownym pomyśleć. Ale tu zataczam koło, bo RODZICE SIĘ NIE ZGADZAJĄ, ŻEBYM POSZŁAM DO PRACY.
infantil ja bym się jeszcze polemizowała, chyba, że sprawa jest beznadziejna.
znam to uczucie gdy bardzo chcesz, ale brakuje Ci funduszy... To jest chyba najgorsze. U mnie jedna jazda kosztuje 50 złotych, więc mogę sobie pozwolić tylko raz w tygodniu - co i tak daję 200/mc... nie wiem jak długo tak pociągną rodzice... co za beznadzieje czasy  😕

ale mam dużo sprawdzianów/esei/popraw  🤔
[move]do nauki, nie do kompa zmotywujmy się dziewczęta 😀 [/move]
Temat podejmowałam niejednokrotnie, za kazdym razem otrzymuję odmowę. Trochę się dziwię, bo mogłabym nieco wspomóc budżet domowy, nawet pięcioma dyszkami, w obecnej sytuacji to by było dla rodziców dużo, bo z kasą krucho u nas, dlatego też dziwi mnie to bardziej niż normalnie by mnie to dziwiło... nie wiem o co im chodzi.
Pozdrawiam was z moją średnią 3,1 na półrocze (o ile będę mieć te oceny a nie o jedną wyżej)  😵 Niech mnie ktoś zabije.
Matu to tylko półrocze  😉

a ja chora... no super... w sobotę mamy karnawałowe party, a ja leżę i kwiczę.  :winko:

a i jutro mam poprawę (4/5) z przyrody, i jak mnie zapyta to mam szanse na 5.
mam nadzieje, ze przez noc się ogarnę.

OXOXOX  💘
infantil właśnie z tą kasą zawsze jest sprawa beznadziejna... u mnie jest tak, że utrzymanie trzech koni to jest naprawdę ogromny wydatek (ale plus, że jak na wsi to siano, słoma, owies - z tym nie ma problemu), ale jak nie trzymam koni w stajni, tylko prywatnie to musi do mnie przyjeżdżać ktoś, a wiadomo dojazd+jazda indywidualna to jest ogromny koszt, a problem w tym, że nie ma w okolicach osób, które mogłyby przyjeżdżać, beznadzieja...

a z ocenami to nie jest aż tak źle:
wf 4 (chociaż miałam takie oceny, że szok :hihi🙂
polski 5
angielski 3
geo 4
bio 4
wos 5
chemia 3 (chociaż wychodziło mi ledwo 2, nawet cząstkowej trójki nie miałam :hihi)
fizyka 3
Olaa jak sobie przypomne kiedy miałam przyrodę... mmm to był lajcik. nie wiem co mnie skusiło zey iść na biol-chem, bo juz nie wyrabiam  🤔wirek:  na pólrocze 4.4  😉
hehe 😉 ja w sumie mam cztery 6, dwie 4 i pozostałe piątki🙂
Boże, tak zawaliłam półrocze, że to jest straszne. A przede mną wybór liceum. Nigdzie się nie odstanę chyba, a jak już, to nie wiem, na jaki profil, świetnie C: Niech mnie ktoś kopnie w dupę, proszę.
jako jedyna w klasie mam jakiekolwiek oceny za aktywność na francuskim, i to aż tak dużo. Trzy piątki, piątka minus i czwórka. Według pana wychodzi mi czwórka 😎 Te jego wagi to jakieś totalne nieporozumienie, ale w sumie mam to gdzieś 😁 Jeśli miałoby mi zależeć na ocenach z jakichkolwiek przedmiotów, to z tych, które w tym roku kończę. Ale... po co mi dobre oceny w liceum, jak one później nigdzie się nie liczą 😁
A ja mam tak super oceny w liceum, że żyć nie umierać  😜 Nigdy nie miałam tak pięknych ocen tak lekką ręką.
Windziakowa mocny kop!
Chora, nadal a jutro bal karnawałowy...  🙄
A ja mam tak super oceny w liceum, że żyć nie umierać  😜 Nigdy nie miałam tak pięknych ocen tak lekką ręką.

Ja też, ciągle każdemu marudzę, że znowu zapomniałam się nauczyć i tym razem to na pewno będzie pała 😕 a wychodzę z czwórką, w pierwszej piątce najlepszych wyników w ponad trzydziestoosobowej klasie 🤣
Ni z gruchy ni z pietruchy wynurzam się z fałdów mojego łóżka.
Dziękuję w imieniu moim i dwóch rudych bab za miłe słowa 😉. Matu, tak, to collie 🙂.
Czy wychodzi na to, że tylko ja mam beznadziejne oceny?
Infantil ta jesienna (bo zimową nazwać tego nie można) załamka. Może spróbuj nawet jednorazowo gdzieś wsiąść, żeby ulżyć sobie chociaż trochę?
Windziakowa też to przeżywałam, miałam beznadziejne oceny i nie wiedziałam ani gdzie, ani jaki kierunek, totalna masakra. Masz jeszcze czas, spokojnie 😉. ale kopa dam na wszelki wypadek 😀
maiia te cudowne czasy. Dzisiaj marzenie  🙄
Zasilam szeregi załamanych tematem szkolnym. A właściwie ludźmi w niej. Nikt mnie polubił, nie dogaduję się z nimi, straszne sztywniactwo w tej klasie. Wszyscy podlizują się nauczycielom, a ich poczucie humoru to 2+2 równa się 5 - hahaha i to szczere. Ja to jakiś kosmita w ich towarzystwie. Spodziewałam się tego, ale stwierdziłam zajmę się nauką, dobra oleję. Wyszło na to, że jestem większym społeczniakiem niż mi się wydawało...
Dama, no ja bym chętnie wsiadła, jakbym miałam za co 😉
a jakieś zaskórniaki? 🙂
infantil, ale na wakacje jedźmy! Nie wiem jak to przeżyjemy, ale jedźmy 😁 Mi też się zachciało jeździć, niby tyle stajni w okolicy, ale... Do jedynej, jaka by mi odpowiadała mam jakieś 30km bez możliwości dojazdu jakimikolwiek pksami czy busami w weekendy, w tygodniu jeżdżą akurat wtedy kiedy jestem w szkole. Reszta stajni, które teraz się ostały, to masówki nastawione jedynie na kasę, dziękuję bardzo za takie coś...
a jakieś zaskórniaki? 🙂


nie jestem w taki dobrej sytuacji, żeby wydawać zaskórniaki na przyjemność nie pierwszej potrzeby 😉

Mania tak, najbardziej mnie przekonało to wino właścicieli  😁 jestem w stanie porzucić gutów dla tego obozu.
Olu no bez przesady, nie bądźmy takie... 😜 Nie wiem, czy nie będziesz żałować! To typowe dupoklepstwo, po prostu w miłej i przyjacielskiej atmosferze (no i ze mną 😎 ), warunki trochę polowe i ogólnie jest dziko, jak przez tydzień leje deszcz. Ale fajnie jest! Spróbuj może rozdzielić to jakoś, żeby z Gutowa całkiem nie rezygnować. A po oboziku zapraszam na dłużej do siebie oczywiście, i tak po drodze 😎
No ale za jakieś 3 tygodnie będę w Wawce, to wszystko obgadamy! 😁
Dzięki za kopniaki, dziewczyny. :kwiatek:
Ja jeździecko leżę i kwiczę, niby mam wrócić do treningów 2x w tygodniu. Dam radę. Przy okazji napisałam do 2 właścicieli koni z ogłoszeń, spodobała mi się klacz nn i wałach sp, a że przymierzam się do kupna... 🙂
Wyślij ogłoszenia czy cuś  😉
Już znalazłam kandydata, ale jednak zapytałam w wątku o budowie, bo nie podobają mi się jego nogi i zad. 🙂
no to chwal się :p
foto jakieś daj, cokolwiek ! 😀
Nie mogę, dopiero kandydat, a nie chcę zapeszać, bo nie wiem, czy coś z tego wyjdzie, ciii 😀
Windziakowa, ja już widziałam, w wątku o budowie, całkiem fajnie wygląda, nawet jak na kasztana 😉 😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się