Opowieści o wielkich umiejętnościach jeździeckich pana Olbrychskiego są przesadzone. Ale czy rzeczywiście jest z czego robić problem? No jeździ sobie facet na koniu. Na drugim zdjęciu złapana za mocna ręka - ale komu nawet z doświadczonych się nie zdarza... Nie wiem, może jestem zbyt pobłażliwa.
To już nie na arabie? Miał kiedyś (ma?) przecież Cudnego.
to AQH z Furioso, miałam okazję go kilka razy pojeździć- bardzo delikatny i emocjonalny koń, jak mój Sunny. B do przodu i wymaga wiele pracy, cierpliwości i spokojnej gimnastyki. Nerwowy ale b inteligentny- jeśli chodzi o charakter to bardzo w moim końskim typie.
Opowieści o wielkich umiejętnościach jeździeckich pana Olbrychskiego są przesadzone. Ale czy rzeczywiście jest z czego robić problem? No jeździ sobie facet na koniu. Na drugim zdjęciu złapana za mocna ręka - ale komu nawet z doświadczonych się nie zdarza... Nie wiem, może jestem zbyt pobłażliwa. Nic dodać,nic ująć.