Celebryci w siodle

Całkiem pokaźna ilość - napotykamy zdjęcia  i Pawła Deląga i Daniela Olbrychskiego i Bogdana Lindę i taki bard Eugeniusz Malinowski na koniu.
Całe cykle w KP artykułów.
Ostatnio słowacka głowa państwa też.
Spotykacie "celebrytów" na żywo? Jacy są? Mili czy zadzierają nosa?
Ja spotkałam kilka raz pewnego pana z TV ( powiem że w Głkowie to chyba wszyscy będą wiedzieli kogo 😉 ) i niestety nic miłego.
Było to parę lat temu .
Siedziałam na koniu i nie mogłam sobie dać rady z podpięciem popręgu.
Widze idzie pan w bryczesach ( w pierwszej chwili nie poznałam)
odezwałam się " przepraszam Pana czy może mi pan pomóc dopiąć popręg)
On spojrzał sie na mnie i poszedł w swoją strone.
Ja spotkałam na jednej z imprez Daniela Olbrychskiego. Akurat jak skakałam kobyłę organizatora tejże imprezy, przyszedł Olbrychski i mi zaczął rad udzielać..  😁  Mniemanie o swoich umiejętnościach to on miał chyba spore (przynajmniej takie odniosłam wrażenie)
caroline   siwek złotogrzywek :)
23 lutego 2009 13:32
Spotykacie "celebrytów" na żywo? Jacy są? Mili czy zadzierają nosa?

spytam mego horsa - wszak "koniem Deląga" był 😉



Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
23 lutego 2009 14:27
caroline, a się wybija chłopak wśród tych kurdupelków  😜
...a ja miałam dawno temu okazję jeździć/ prowadzić jazdy z Panem Henrykiem Machalicą- ale do Niego chyba określenie "celebryt" nie pasuje...  Bo to był człowiek z Klasą przez duże "K"... i stara legijna szkoła jazdy 😉...
majek   zwykle sobie żartuję
23 lutego 2009 14:34
Tania, Linda to Bogusław... 🙂

Zresztą mieliśmy z nim takie przygody: dawno dawno temu, jak mama jeździła na Legii w rekreacji , przyszedł pewnego dnia Pan B.L. i stwierdził, że koń na którym jeździ mama to jego ulubiony i ... mama musiała zsiąść i oddać konia. Miała wsiąść godzinę później... ale nie wsiadła, bo koń po jeździ pod panem B.L. był tak zmęczony, że się do niczego nie nadawał..

To było jakieś 18 lat temu...  Zresztą tata sfilmował te jego galopy i ściganie się z drugim kolesiem wśród początkujących kursantów...

I pamiętam jeszcze , że raczej nie był trzeźwy...
Zadzierał nosa na pewno i mógł wszystko.....

O rety! Bogusław rzeczywiście.Nie wyedytuję bo dostanę klapsa. 🤦
Przypomniał mi się krakowski aktor Pan Jerzy Grałek jak odważnie na naszego Hubertusa konno dotarł. I recytował fragmenty Pana Tadeusza.
A Pan Bogusław to chyba west ostatnio uprawiał?
O rety! Bogusław rzeczywiście.Nie wyedytuję bo dostanę klapsa. 🤦
Przypomniał mi się krakowski aktor Pan Jerzy Grałek jak odważnie na naszego Hubertusa konno dotarł. I recytował fragmenty Pana Tadeusza.
A Pan Bogusław to chyba west ostatnio uprawiał?


chodza słuchy, że nawet ma AQH w jednej stajni pod Krakowem  😉
Niewidzialna   Czołowy hodowca Re-Volty
23 lutego 2009 15:12
Ma 😉
caroline twój koń naprzeciw tych kurdupelków!  😜
ushia   It's a kind o'magic
23 lutego 2009 16:18
no cóż, miałam kiedyś okazję popatrzeć na arabka pana Olbrychskiego - wprawdzie trener Mickunas kiedys publicznie stwierdził, ze jak był młodszy nadawał sie do kadry, ale niestety nie zmienia to faktu, ze wlasny kon sie go boi  🤔
ja spotykalam kilkanascie razy pana olbrychskiego w stajni pana gronowskiego (wiarus?). cudny byl notorycznie z chorymi sciegnami.....stajenni mowili, ze wlasciciel przyjezdza, wsiada, galopuje po terenie nie baczac na podloze i z konia schodzi..
zelazne zdrowie musi miec ten arab, ze jeszcze sie trzyma, bo moje spotkania w stajni byly juz kilka ladnych latek temu..chyba z 11 😲
kujka   new better life mode: on
23 lutego 2009 22:29
pan olbrychski to chyba w ogole ma za duze mniemanie o sobie... pamietam jak razem z marylka rodowicz chcieli mnie na pokazie monty'ego robertsa z moich super miejsc wysiudac... ale sie nie dalam.

chociaz i tak najgorsza "celebrytka" to anna powierza jest. pamietam te jak startowala w ostatnim konkursie gwiazd jaki ogladalam na torwarze (czyli pare lat temu). jak na poczatku kazdego swojego przejazdu robila runde stepem wokol parkuru machajac i wolajac "pozdrawiam wszystkich moich fanow!!", odpowiedziala jej rzecz jasna martwa cisza. milosniczka koni ktora pojawila sie na pikniku w trybulowie :/ ehh
Pan Machalica klasa sama w sobie, pan Siudym też, no ale on jest jakby "nasz". Pana Olbrychskiego niestety jak najgorzej wspominam.
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
24 lutego 2009 08:43
To ja się może wypowiem o pewnej pani z TV, która na każdej końskiej imprezie chwali się tym, jak bardzo kocha konie, jak o nie dba, ratuje i w ogóle jaka to ona jest och i ach. Miała konia w stajni X (z relacji bywalców wiem, że zjawiała się raz na miesiąc), spotkałam ją na otwarciu stajni Y (krótko funkcjonowała tam jeszcze stajnia Z). Rozmawiała z kolegą z TV, że chyba sobie kupi konia i wstawi go do stajni Y. Wychyliłyśmy się z koleżanką z boksu jednej kobyłki ze stajni Z i pytam, a co z koniem ze stajni X? "Ja za niego płacę, ale niech sobie robią z nim co chcą". I tak ideał sięgnął bruku.

A p. Siudym to rzeczywiście klasa sama w sobie. Spotkałam go na konferencji licencyjnej. Zero gwiazdorzenia, pełna kultura i zrozumienie dla organizatorów.
Tusia   zośkowo - monologowo mi :)
24 lutego 2009 10:18
Kiedys do Swoszowic przjechała krecic cos do jakiegoś programu jedna z aktorek  grajacych m.in w Lejdis. Szło jej calkiem nieżle, wiec nawet Trener postawił jej kopertke. skoczyła raz, drugi a trzeci raz prawie  przeskoczyła terenera podnoszącego drągi.  Był niezły ubaw, chociaz Ternerowi nie bylo  raczej do smiechu, ona zdziwona, bo przeciez trzeba uwazac jak ona skacze i  po co patrzec czy przeszkoda gotowa. Kazdy "normalny" jeżdziec dostał by straszny opieprz 🙂 ech te nasze polskie gwiazdeczki
kto to jest ania powierza? co to za celebrytka?
żadna celebrytka. Raczej średnio znana aktorka, a jesli znana to chyba tylko z Klanu (czy czegos takiego)
zen, pamiętasz serial Klan??
on Grała tam Czesie 😀
aaaa, hahaha, to ta od ksiazki jak zostac slawna czy cos tam? tyle mi google z pudelkiem wypluly 😂

to juz wiem kto to, aczkolwiek z imienia i nazwiska niespecjalnie kojarzylam- dopiero po twarzy.
czeslawa z klanu 😁
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
24 lutego 2009 11:11
Andrzej Nejman - W 2004  r o ile dobrze pamiętam  zaczynał się uczyć jeździć u nas na Legii w rekreacji. Bardzo sympatyczny i dość zdolny bo na Torwarze sie w tym roku 2004 pojawił  po dosłownie chyba z 10 lekcjach.

Darek Kordek -  jeżdżąc w St. Milosnej chyba w 2001 r patrzę a jakis gościu jeździ i jakby skądś mi znana jego gęba była. Ale z niego to taki raczej sztywniak był. pPamiętam miał ana sobie koszulkę "Mistrz Świata" czy coś takiego. Żeby zagadać z nim pytam się a w czym tym Miszczem jest Świata. A on zamiast jegoś żarta puścić sztywniacko zupelnie mówi" "a to taka koszulka którą w szafie pod ręką miałem". Ale jeździć jeździl dość dobrze.
Jeszcze co do pana Olbrychskiego- moi rodzice spotkali go rok temu w Kazimierzu- podobno był pijany i galopował po rynku (kocie łby, bruk) na swoim spienionym i bardzo przestraszonym koniu, po czym oddał komuś konia i usiadł w knajpie ze swoimi znajomymi. Żałosne...
caroline   siwek złotogrzywek :)
24 lutego 2009 11:23
Jeszcze co do pana Olbrychskiego- moi rodzice spotkali go rok temu w Kazimierzu- podobno był pijany i galopował po rynku (kocie łby, bruk) na swoim spienionym i bardzo przestraszonym koniu, po czym oddał komuś konia i usiadł w knajpie ze swoimi znajomymi.
z tego co słyszałam (i widywalam niekiedy) to co opisałaś nie było jednorazowym wybrykiem

...a niektórzy nazywają to "ułańską fantazją"  🙄
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
24 lutego 2009 11:35
Tak, to jest specyficzny człowiek. Pamiętam, że zwiewałyśmy z dziewczynami do stajni, bo szła burza i w sumie zaczynało mocno zacinać, a on właśnie wsiadał i w najgorszą ulewę jeździł. Bo tak. Koń został odstawiony później do boksu, bez żadnego roztarcia słomą.
z Andrzejem Nejmanem - to miałam "nieprzyjemność" - ale nie końską
Ułanek z szabelką, a nie ułańska fantazja co by nie obrażać tych prawdziwych ułanów z fantazją 😁 😁
Bischa   TAFC Polska :)
24 lutego 2009 13:53
Lata temu na Mazurach jeździłam , czasem w wakacje do tej stajni zaglądam jak na Mazurach jestem 🙂 Poznałam tam kobitkę , bardzo miłą i sympatyczną i miła , fajnie jeżdżącą ( tak to wtedy oceniałam , a to były w sumie początki jeżdżenia ) - może nie znaną jako ona , ale chyba każdy w Polsce słyszał o generale Jaruzelskim - ta kobitka , z czasem się dowiedziałam to była jego córka 🙂
Ps A samego generała widywało się w lesie na rowerku z ochroniarzami popylającego jak się nad jezioro lub znad jechało  😉

Pozdrawiam 🙂
Gen. Jaruzelski dawno temu jeździł w Starej Miłosnej na Legii. Z tego co pamiętam, to miał do dyspozycji 2 konie - Kajfenga i Ciosa. Mam gdzieś fotki 😉
Monika Jaruzelska jest chyba stylistką czy kimś takim 😉
Bischa   TAFC Polska :)
24 lutego 2009 16:23
Ciekawe czy wciąż ma Mix'eda z tamtej stajni , którego uratowała przed być może trafieniem na rzeź - złamał chyba nogę , miał pipaka zdaje się też ... Stawiałam na nim swoje pierwsze kroki jeździeckie .

Pozdrawiam 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się