PSY

tulipan, u mnie wszystko niskobudżetowe.  😡
Jadła głównie Darlinga, a teraz od nowego roku Friskies Active. Puszki je Butcher's z ryżem (po nich nie ma biegunek).

dziewczynka no właśnie jak dostała wieczorem resztę suchej porcji, ok. cztery godziny po puszce, to dalej jadła sobie po kilka chrupek aż do snu.
cranberry mogłaś wysterylizować przed pierwszą cieczką i byłby spokój 😉
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
04 marca 2016 13:34
olga niby tak. Myślałam, że mam jeszcze czas na decyzje  😉. A jak rozmawiałam z wetką to zasugerowała, że lepiej po pierwszej cieczce. Teraz też poczytałam i są opinie, ze sterylizacja przed zwiększa ryzyko nietrzymania moczu. Wiec może i dobrze wyszło.
Mam takie pytanie. Może dziwne albo nie. Czy jest jakiś przepis w Polsce który reguluje stwierdzenie słowa "właściciel psa" Kto jest właścicielem psa jeżeli pies nie ma chipa, nie jest nigdzie zarejestrowany etc. Czy sam fakt tego że pies jest na podwórku lub dostaje jeść - jest wystarczający aby takie coś stwierdzić?
Hiacynta, żaden bołdeł, nie kumam takich psów :P Zaprzęgi będą na 2 miejscu, czysto rekreacyjnie (bo sobie policzyłam koszty i w sumie mi się odechciało regularnych startów :/), ja szukam psa, który będzie mi towarzyszył w biegach trailowych, pójdzie ze mną w góry, będzie w miarę kompaktowy, koniecznie nie kudłaty i bystry na tyle, żeby jego szkolenie sprawiało mi przyjemność. No i żeby nie był przesadnie rozdarty.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
04 marca 2016 14:22
Presja Umowa kupna, umowa adopcyjna, rejestracja u weterynarza. Raczej temat ciężki, bo ktoś kto karmi psa niekoniecznie podchodzi pod jego właściciela, może być jedynie opiekunem.
Powiem Ci tak. U nas w Polsce za żadne skarby świata nie udowodnisz czyj to pies.
Z doświadczenia wiem, że gościu, któremu pies w obecności policjantów wyjdzie z domu, jak pójdzie w zaparte, nie udowodnisz.
Hiacynta, żaden bołdeł, nie kumam takich psów :P Zaprzęgi będą na 2 miejscu, czysto rekreacyjnie (bo sobie policzyłam koszty i w sumie mi się odechciało regularnych startów :/), ja szukam psa, który będzie mi towarzyszył w biegach trailowych, pójdzie ze mną w góry, będzie w miarę kompaktowy, koniecznie nie kudłaty i bystry na tyle, żeby jego szkolenie sprawiało mi przyjemność. No i żeby nie był przesadnie rozdarty.


Hm hm hm... Wypisz wymaluj jednen ze szczeniaczkow od Guerry 😉
Jak będę kupować psa, to Guerra dawno będzie wycięta :P
,
olga niby tak. Myślałam, że mam jeszcze czas na decyzje  😉. A jak rozmawiałam z wetką to zasugerowała, że lepiej po pierwszej cieczce. Teraz też poczytałam i są opinie, ze sterylizacja przed zwiększa ryzyko nietrzymania moczu. Wiec może i dobrze wyszło.

Z nami było tak, że zapisałam ją właśnie na zabieg w okolicach dziewiątego miesiąca w nadziei, że zdążę.
Nie zdążyłam. Gdyby sytuacja była inna to poszłaby pod nóż przed. W rodzinie (dalszej czy bliższej) wszystkie były przed i żadna nie ma problemów z nietrzymaniem moczu. 😉

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
04 marca 2016 15:51
Polecam dunkana albo liczenie kalorii.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
04 marca 2016 16:50
No wlasnie- temat dla mnie na czasie. Vet przekonuje, ze po cieczce dopiero ciac, bo zmniejsza sie ponoc ryzyko nowotworow jakos bardzo. Prawda to? Bo wolalabym ciachac wczesniej, tym bardziej, ze pies zasadniczo mieszka i nocuje na dworze (ma wstep do domu w ciagu dnia), wiec rowniez chcialabym uniknac pielgrzymek burkow z szeroko pojetej okolicy. Wiec- czy rzeczywiscie sterylizacja przed pierwsza cieczka to blad? Myslalam, zeby kolo 10 miesiecy ciac (ponoc suki tej rasy bardzo pozno dojrzewaja i cieczki spodziewac sie mozna po roku), teraz mala konczy 5, wiec po upalach wakacyjnych bym ciela.

Druga sprawa- kastracja. Pies niedlugo bedzie mial rok- chyba najlepszy moment bedzie.

Ascaia, czy frieskies czy chappi to 'jeden pies', jedno i drugie lipa. Z takich tanio marketowych, a ze sporo lepszym skladem podrzuce Ci nazwy na pw, jak do komputera usiade.

Hm no właśnie nigdzie nie ma jakiegoś jasno określonego przepisu który mówi kto w Polsce traktowany jest jako właściciel psa. Wiadomo jak ma chipa, rodowód, jest akt zakupu czy adopcji no to sprawa jasna. Ale jak nie ma NIC to pies może nawet być papieża z tego wynika. Dzięki za odpowiedzi.  :kwiatek:

Presja- nie wiem czy dostałaś moje pw...
Możesz powiedzieć gdzie wysyłałaś próbki karmy do badania i ile to kosztuje?
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
04 marca 2016 18:51
No wlasnie- temat dla mnie na czasie. Vet przekonuje, ze po cieczce dopiero ciac, bo zmniejsza sie ponoc ryzyko nowotworow jakos bardzo. Prawda to? Bo wolalabym ciachac wczesniej, tym bardziej, ze pies zasadniczo mieszka i nocuje na dworze (ma wstep do domu w ciagu dnia), wiec rowniez chcialabym uniknac pielgrzymek burkow z szeroko pojetej okolicy. Wiec- czy rzeczywiscie sterylizacja przed pierwsza cieczka to blad? Myslalam, zeby kolo 10 miesiecy ciac (ponoc suki tej rasy bardzo pozno dojrzewaja i cieczki spodziewac sie mozna po roku), teraz mala konczy 5, wiec po upalach wakacyjnych bym ciela.

Druga sprawa- kastracja. Pies niedlugo bedzie mial rok- chyba najlepszy moment bedzie.


Trafiłam na tak artykuł http://cane-corso.epsy.org/artykul/sterylizacja
Wydawac by się mogło , ze wczesne wycinanie ma swoje korzysci, ale i wady. Jajniki pełnią ważną rolę w gospodarce hormonalnej organizmu. Brak estrogenów w organizmie może powodować skutki jak u kobiet w menopazie m.in. kłopoty z gospodarką wapniową. Chyba lepiej, żeby pozwolić organizmowi dojrzeć , ale to takie moje małe wnioski. Fakt, ze pozniej po wycieciu i tak nie ma tych hormonów więc mhhhh sama już nie wiem ehhh
Ogólnie z autopsji wiem, że bagatelizowanie spraw związanych z gospodarka hormonalną może przynieść opłakane skutki. Napiszę więcej, hormony nas determinują 🙁. Gdyby nie fakt , ze ryzyko  ropomacicza i raka sutka u bulterierów jest dość spory chyba bym nie wycinałabym małej. Pal licho moja wygoda. Po prostu wiem jak chusteczkowo może być jak szfankują hormony.
Presja- nie wiem czy dostałaś moje pw...
Możesz powiedzieć gdzie wysyłałaś próbki karmy do badania i ile to kosztuje?


Przepraszam faktycznie wysłałaś a nie wyświetliło mi tego komunikatu.

Żadna tajemnica : J.S. Hamilton Poland oddział Katowice. Cena uzależniona od tego co chcesz zbadać. Ceny różne od 40 zł do 600 zł. Najdroższe jest badanie (witaminy etc) Z tym że przyjmują zgłoszenia od firm. Tzn mnie poproszono o dane firmowe. Więc nie wiem czy osobom prywatnym takie badania robią.
szafirowa, będę wdzięczna. W sumie to nie mam co się rumienić. Po prostu nie mam opcji wydawania na karmę więcej niż te 20zł na 3kg. Wiem, że ze sklepów internetowych pewnie by dało radę coś wybrać lepszej jakości, ale żeby było podobnie cenowo to musiałabym zamówić większe paczki, a niestety nie mam gdzie trzymać. Kombinowałam, szukałam miejsca, ale jestem w stanie upchnąć tylko 3, max 4kg worek.

Ale właściwie w temacie żywienia nie ma problemu, poza tym irytującym marudzeniem, jedzeniem cały dzień miski chrupek i kruszeniem nimi po całym domu (to inna sprawa oczywiście jeszcze, walczymy, ona już wie, że to mi się nie podoba). Bo pomimo niskobudżetowych karm Wer waży 25,5 kg, ma błyszczącą sierść, ogrom (!) energii i (odpukać) brak problemów trawiennych.

Dzisiaj dokupiłam suchą karmę Butcher's - skład ma chyba nieco lepszy niż te karmy co podawałam. Spróbujemy.
Ascaia - Jak mam być szczera to w prawie podobnej cenie dostaniesz karmę Bosha albo Brita a wg. mnie są o wiele lepsze niż Butcher's. A kolejna sprawa. Testowałam już chyba 10 firm i akurat Butcher's posłużył jako pokarm dla lisów na polach ( a moje psy wybredne nie są)  😉
Ascaia, ale te karmy, które ty używasz to sam syf jeszcze z dowalonymi substancjami chemicznymi w pełnym składzie. To już może jakiejś josery, brita itp poszukaj jak ma być ekonomicznie. Brit Care - czyli ta wyższa jakościowo wersja kosztuje ok. 130zł za 12kg. Dawkowanie ok. 300gram dziennie na 30-to kilowego psa. Akurat te paczki z Brit są wąskie i wysokie i postawisz to...gdziekolwiek. A jak już bardzo chcesz w opakowaniach 3kg, to też jest: http://www.keko.pl/product-pol-825-Brit-Care-Adult-Large-Breed-Lamb-Rice-3kg.html.
zuza   mój nałóg
04 marca 2016 20:05
Jak już o karmach.Czy jest sens mieszać suche ?Konkretnie zastanawiałam się czy do Lukullusa można by dodać jakąś z 'wyższej półki ' ?
Jeśli chodzi o wycinkę - ilu wetów tyle teori, a właściwie są dwie szkoły. Ta bliższa nam mówi, że koniecznie po - przynajmniej - pierwszej cieczce. Ta "amerykańska" - że przed. Z każdą się wiąże jakieś ryzyko - ale mój warszawski wet: człowiek prawie 70 już letni, lecz bardzo światły i nadal się dokształcający - przekonał mnie, że lepiej przed. Według niego - szansa, że suka zapadnie na nowotwór listwy mlecznej przed pierwszą cieczką to jest promil. Po pierwszej cieczce te szanse są już procentowe, także w kwesti: jeśli jest już po pierwszej cieczce, to kiedy ciąć? - to równie dobrze można ciąć po drugiej czy trzeciej... bo te szanse nadal są (już) procentowe.
Nietrzymanie moczu, nowotwory kości itp.... hm. Tak jak kiedyś napisałam RaDag i co nadal pamiętam (i będę pamiętać) - pogadamy za 10 lat.
W każdym razie - moja, obecnie 3,5 letnia sunia, wysterylizowana w wieku 5,5 mies jest póki co - odpukać - okazem zdrowia. Szczupła, z doskonałą kondycją, całkowicie zdrowa.
Szafirowa ja młodego wykastrowałam gdy miał rok i dwa miesiące. Według weta był to idealny moment. Ja się w każdym razie cieszę, że nie zaczął podnosić nogi - przynajmniej mi się wysikuje (na stojaka) na komendę 🙂

zuza z tego co kojarzę z wypowiedzi lukullusowych dziewczyn, to ta karma jest tłoczona na zimno i pies potrafi mieć sensacje przy przejściu na nią - chyba więc niekoniecznie powinno się ją łączyć z inną, tłoczoną na gorąco... ale to niech znawczynie się już wypowiedzą 🙂
A może barfik?  😀 😉
mamy tu na forum szpeców od adopcji owczarków niemieckich? chciałabym pogadać  😡
Kombinowałam, szukałam miejsca, ale jestem w stanie upchnąć tylko 3, max 4kg worek.
No spoko, ja mieszkam w kawalerce, która ma 25 m2 i bez problemu mieściłam dwa worki po 15 kg karmy, jak jeszcze mój pies był na suchym  🙄 Teraz mieszczę 40 kg mięsa, ale to kwestia priorytetów.

Ale właściwie w temacie żywienia nie ma problemu, poza tym irytującym marudzeniem, jedzeniem cały dzień miski chrupek i kruszeniem nimi po całym domu (to inna sprawa oczywiście jeszcze, walczymy, ona już wie, że to mi się nie podoba). Bo pomimo niskobudżetowych karm Wer waży 25,5 kg, ma błyszczącą sierść, ogrom (!) energii i (odpukać) brak problemów trawiennych.
Jakby pies dostawał 2 razy dziennie miskę na 5 minut, zgodnie z zasadą "nie jesz - Twoja strata" to problem kruszenia by się rozwiązał samoistnie. Raz by nie zjadła, drugi raz by nie zjadła, ale trzeci raz by wyczyściła miskę w 8 sekund i nauczyłaby się, że nie ma marudzenia i kruszenia ;-) A że waży (aż) 25,5 kg, to kilkudniowa głodówka nic jej nie zrobi.


Dzisiaj dokupiłam suchą karmę Butcher's - skład ma chyba nieco lepszy niż te karmy co podawałam. Spróbujemy.
Spoko skład jak dla mięsożercy - nie ma co  🤣 Aż sprawdziłam - 22% produktów pochodzenia zwierzęcego. Zakładając że jest to mięso, to jest go jakieś 8% w suchej masie. Ale, to nie jest mięso, tylko odpady typu skóra, kości, pióra, więc... totalnie bezwartościowe produkty. Ale nie no - jasne - lepsze niż Frolic. Ja bym raz w roku badała krew, bo taka ilość zbóż to prosta droga do cukrzycy (i nie tylko)


Dodam, że lepsze karmy, typu Markus Muhle (110 zł za 15 kg) czy Brit Care (da się dorwać na promocji 12 kg za mniej niż 120 zł, ja kupowałam za 99) mają mniejsze dawkowanie niż Chappi i Froliki, więc miesięczny koszt wychodzi podobny. Brita daje się 220 g a Butchersa 330 g (na 25 kg psa). A mięsa mają koło 40% w suchej masie, co brzmi znacznie lepiej niż 8% cholera-wie-czego
Frolic nie lepszy, wiem. :/
To, co przejść na puchy tylko? Czy dać jej tak zjadać po trzy granulki na godzinę.


Ascaia, nie dosmaczaj, nie dogadzaj, tylko utrudnij i pokaż, że towar bywa deficytowy i trzeba żreć póki jest 😉 Mało tego - po złości dawałabym tylko raz dziennie. I zabierała OD RAZU przy pierwszym odejściu od miski. Następna możliwość za 24 godziny. Przestanie marudzić. Co do jakości podawanych karm, no tak jak dziewczyny pisały, straszna lipa a w podobnej cenie, tylko z wyższej półki naprawdę idzie wiele kupić. Pomyśl o Brit Care, osobiście mam rybną wypróbowaną, bardzo lubię. Psy też.

Szczegółowa odpowiedź, poza tym jednym fragmentem 😉
Plemniki żyją teoretycznie do 7 dni, a niektóre suki mają owulację później- moja ok 19 dnia i byłą kryta 17-19-21.
Więc trzeba uważać... ZAWSZE 😀


No tak, skrót myślowy.

masakrens z tą cieczką. Zwłaszcza, że pogoda się robi a my nieco uziemione. Moze jakiś pas cnoty wyspawac hehe


Ale CZEMU uziemione ej?


U nasz poszły w ruch podpachy jednak (chłop SAM KUPOWAŁ, no - z kolegą, wrażenia bezcenne na widok smsa z zapytaniem "jakie podpaski dla Rudej?"😉, jest moc, jest seks  😀iabeł:  😅
Dzięki Presja
Dzięki za wszystkie odpowiedzi i rozmowy na PW.  :kwiatek:
Pomyślę nad zmianą karmy jeśli się wyrobię finansowo. Niestety, taki się Wernie trafił "wyciągacz z krzaków". Teraz się musi dostosować do mojego poziomu życiu. :/
Chodziło mi bardziej o system niż wybieranie karmy. Będę twardo zabierać michę, jak piszecie i jak do tej pory robiłam póki nie było marudzenia. I bez "namawiania". Jak nie zje do 9 rano, to micha na lodówkę i suche dopiero wieczorem. (pucha jest ok. 15-17)

Dzisiaj micha zjedzona w całości. 😀 Na dnie zostało tylko 6 tych większych, twardszych kulek (specjalnie dodałam, żeby sprawdzić). Po prostu jaśnie księżniczkę kłuje w ząbki.  😉

PS. Olgitta, nie wywracaj oczami, bo Ci tak zostanie i będziesz dziwnie wyglądać.  😉 Nie Tobie oceniać co mogę i chcę w swoim mieszkaniu. To, że pies nie jest pępkiem mojego świata, nie oznacza, że o niego nie dbam.



Ascaia a może jednak spróbuj znaleźć miejsce na ten większy worek?  U mnie stoi pod stołem w kuchni w wąskim pojemniku.  Pojemniki są różne i zawsze da się jakoś dopasować by gdzieś postawić... estetyka też pozostaje zachowana. Dzisiejsze worki od karm są też na tyle estetyczne, że nawet gdyby było go widać, to nie powinien to być dramat. Wbrew pozorom kupując mały worek tańszej karmy, której dawkowanie jest większe, generujesz sobie większe koszta utrzymania psa. Każda karma im większe opakowanie tym taniej wychodzi w przeliczeniu na 1kg, a do tego lepsze jakościowo karmy są zazwyczaj bardziej wydajne - dawkowanie jest mniejsze.
Jak to się mówi... nie stać mnie na to, by na wszystkim oszczędzać. 😉 Z karmami się to także sprawdza. Spróbuj. Warto.
Po rozmowie z szafirową kombinuję czy na balkonie bym jakoś nie wygospodarowała miejsca.
Duży worek miałby trochę zalet, wiem - ktoś by mi go przywoził, nie musiałabym coraz targać ze sklepu, wyszłoby podobnie cenowo za lepszą jakość, nie trzeba by się było non stop pilnować czy na jutro będzie jedzonko, itd.
Ale w mieszkaniu... serio - środek salonu zostaje. 😉 Albo pod sufitem w kuchni, tylko nie wiem kto to tam będzie wkładał i zdejmował. 😉 Będę kombinować, jeszcze jedna alternatywa jest, ale nie wiem czy się wymiarami zgodzi.

Patrzę na Brita w zooplusie. Wszystko z kurczakiem? Tylko jedna wersja to jagnięcina i ryż. (to by było)
Na Allegro Brit do kupienia w Lbn też tylko kurczak. :/

PS. Olgitta, nie wywracaj oczami, bo Ci tak zostanie i będziesz dziwnie wyglądać.  😉 Nie Tobie oceniać co mogę i chcę w swoim mieszkaniu. To, że pies nie jest pępkiem mojego świata, nie oznacza, że o niego nie dbam.

Nie wywracałabym oczami, gdybyś wymyśliła jakąś racjonalną wymówkę. Słowem bym się nie odezwała, gdybyś napisała, że po prostu nie stać Cię na lepszą karmę. Rozumiem, że ludzie mogą nie mieć pieniędzy. Albo gdybyś napisała, że nie chcesz karmić lepiej, bo skoro na wsiach psy jedzą zlewki z obiadu i żyją, to Wernie musi wystarczyć Darling. Ok, nie ma problemu. Nie popieram, nie rozumiem,  Twoja sprawa. Ale jak piszesz, że karmisz Darlingiem, bo nie zmieści Ci się większy worek niż 3 kg, mając mieszkanie dwupokojowe, czy miejsce na gazelkę i hulajnogę, to nie pozostaje mi nic innego jak wywracanie oczami.

Zauważ, że nigdzie nie stwierdziłam że nie dbasz o swojego psa. Bacznie uważałam na dobór słów, żebyś nie doszukała się drugiego dna, ale jednak Ci się udało 😉 Podziwiam.

Karma na balkonie to raczej nienaljepszy pomysł, bo namoknie. Może pod stołem, w przedpokoju, w szafie, na szafie? Albo u rodziców? Odsypywać sobie porcje po 4kg a reszta niech czeka w worku, albo pojemniku na karmę.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się