PSY

cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
26 marca 2016 14:50
Kolebka jeszcze co mi przychodzi na mysl to insulinoopornosc.
Cranberry a czy wtedy nie wyszłoby to w cukrze albo w trzustce?
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
26 marca 2016 17:30
Wydajr mi sie, ze zwykle oznaczrnie cukru moze byc niewystarczajace. Dobrze zrobic krzywa cukrowa i insulinowa. Tak duagnozuje sie u ludzi. Nie wiem, czy praktykuje sie to u psow. Pogadaj o tym z wetem.

Zrobilo sie cieplej, mala G. wiecej czasu spedza na podworku. Jest bardzo aktywna. Biega, podskakuje , kreci baczki z patykiem. Jest to jej ulubiona zabawa i forma spedzania czasu na podworku. Dziewczyna sie wybiega. Wieczorem po spacerkach i czasie spedzonym na podworku jest padnieta. Cieszy mnie to, ale zaczelam sie zastanawiac, czy oby to nie za duzo na jej mlody organizm. Cgodzi mi w glownej mierze o stawy. No i tak mysle, czy moze w ramach profilaltyki dac jakis suplement, czy moze lrpiej gotowac galarete z wieprzowyxh nozek?
cranberry według mnie za dużo myślisz 😉 weź chill pill i daj psu sobie spokojnie hasać! Na hasanie nie daje się suplementów...
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
26 marca 2016 18:19
Ach bo widzisz ostatnio poszerzylam swoja wiedze, ze nie powinno sie biegac z psem ponizej 12 msc zycia. No a G. potrafi czasem dlugo swirowac z tym patykiem. I stad moje zagwozdki 😉

Z innej beczki. Mala znow posikuje. Ostatnio podczas cieczki. Doczytalam, ze to sie moze wtedy zdarzac. Cieczka sie skonczyla , ale dalej zdarza sie jej popuszczac. Po swietach bede konsultowac z wetem. Jednak chcialam was podpytac pod jakim katem robic diagnostyke. Echhh toche mnie to marwi, bo to juz ktorys nawrot tych dolegliwosci.
Witajcie. Czy ktoś kto wychodzi z domu przed 8 wraca ok 15-16 w domu wiadomo obowiązki  dnia codzienego plus dwójka dzieci,  ma szansę dac psu dobry dom?
Oczywiście  że tak , ja wychodze z domu średnio na 10 h dziennie. Rano to spacer taki na siku 15 minut bo więcej czasu nie mam , za to jak wracam i w dni wolne poświęcam psu więcej czasu i chodze na dłuższe spacery.
Taki dom jest 100 razy lepszy niż schronisko 🙂
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
27 marca 2016 11:24
Wesołego jajka życzy Orrie i Viento🙂

galop

pies i tak większość czasu jak Cie nie będzie - przespi.
ja mam Parsona a w domu od 7 do 17 mnie nie ma. koza ma pare zabawek, którymi sobie zapełnia czas a tak...cisza. po roku sąsiedzi wciąż potrafili być zdziwieni ze mam psa 😉

a spacery...rano staram się min 20-30 min, po pracy....to już spoooooro, żeby się bestia wylatała. no i przed snem.
ale to zależy jakiego tez chcesz psa....sa kanapowce ,którym wystarczy 5 min przed, 15 min po pracy...
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
28 marca 2016 19:57
galop, standardowo ludzi nie ma w domu dluzej, 9-10h to srandard dla osoby pracujacej. Oczywiscie kwestia tego, czy przed i po nieobecnosci jest czas, sila i ochota, zeby poswiecic psu troche czasu i zabrac na spacer. Przy dzieciach bywa roznie. Dobrze kojarze, ze nie mieszkasz w bloku, tylko masz swoj kawalek trawy?
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
29 marca 2016 09:05
Czy ktoś z Was wybiera się na wystawę w Nowym Dworze Mazowieckim?
Dziewczyny proszę o poradę bo już zgłupiałam. Jaką karmę polecacie dla 3,5m-c szczeniora? może macie w zanadrzu jakieś mądre artykuły z opiniami? Puki co jedziemy na Royal Cannin Veterinary i gotowanej wołowinie z marchwią, ale czy ja wiem czy ten RC taki powalający jest?
Tak  Szafirku dobrze kojarzysz.
Bardzo chcę psa, ale boję się czy dam radę stworzyć mu dobre warunki przy wielu moich obowiazkach. ..
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
29 marca 2016 11:51
galop, czy w razie czego masz wsparcie w rodzinie? Tzn czy oni wszyscy tez chca zwierza? Bo jesli podzielicie sie obowiazkami i kazdy sie wlaczy to pies bedzie mial szczesliwa rodzine. Wlasna 'trawka' ulatwia zycie w sytuacjach losowych i ekstremalnych (przy dzieciach takich nie brakuje), choc oczywoscie nie zastapi spaceru czy zabawy/szkolenia.
Kwestia tak naprawde wybrania odpowiedniego psa, niekoniecznie bardzo wymagajacego, odpowiedniego do domu w ktorym sa dzieci. No i dopasowanego do poziomu Waszej aktywnosci, ilosci wolnego czasu, oczekiwan.

Ja wypytywalam tu doswiadczone osoby szukajac psa dla siebie. Dostalam kilka konkretnych typow, z ktorych jeden z nami mieszka i jest poki co 'na miare szyty', dokladnie taki jaki mial byc. Cala rodzina suke uwielbia, maz sie angazuje (a twierdzil, ze nie bedzie), dziecko male ma super towarzyszke wycieczek i zabaw, a przy okazji juz na tym etapie zycia (5,5 mies.) jest swietnym, czujnym strozem.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
29 marca 2016 14:04
Czy ktoś z re-voltowiczów posiada Dużego Szwajcarskiego Psa Pasterskiego?
smarcik, Moja bardzo dobra koleżanka ma, znam tego psa całkiem dobrze. Co chcesz wiedzieć? Super rasa, moim zdaniem 😀
Potrzebuję linkę na spacery. Zaczął nam się okres buntu i ucieczek. W związku z tym spacery luzem muszę zmienić na spacery "prawie luzem". Jaką wybrać? Jaka długość dla półrocznego retrievera? Mam ogarnięcie z dużą ilością liny / taśmy w ręce bo często lonżuje konie - więc problem radzenia sobie z większą ilością pętli odpada. Wolałabym chyba linkę a nie taśmę i raczej z rączką. Ktoś coś doradzi?
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
29 marca 2016 19:05
epk, ja uzywam po prostu linki takiej jak do wspinaczki/zeglarskiej, grubosc chyba  12mm, raczke sie robi jednym wezlem, z drugiej strony montujesz maly karabinek (a jeszcze lepiej z kretlikiem) i masz zestaw dowolnej dlugosci i za ulamek ceny 'psiej linki'.
U nas podobny wiek (5,5 mies.) i co prawda nie ucieczki, ale chwilowe oddalenia i 'gluchniecie' na przywolanie. Bardzo pomaga wylapywanie momentow, kiedy sie zainteresuje mna, nastawi na odbior i wtedy entuzjastyczne przywolanie i nagroda. Tym sposobem ostatnie 2 spacery obyly sie bez tracenia psa z oczu.
epk, używam linki z OBI, ok. 1cm średnicy, z doszytym karabinkiem i przeszytą pętlą. Długość ok. 7m.
szafirowa, o dzięki za pomysł. A jaką masz długość?
No u nas nie dość, że głuchnięcie to dziś pojawiło się celowe spierdzielanie - patrzył się na męża, świetnie zarejestrował przywołanie i niestety specjalnie nawiał z miną "no to mnie złap". Także na razie idzie na linkę.
Problem będę miała tylko w stajni ehhh...
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
29 marca 2016 19:22
epk, mam 10m, ale na mlodej jeszcze nie sprawdzalam. Maz uzywa do biegania z Brunem, z mloda cwicze tak jak pisalam, bo celowego spierdzielania jeszcze 'nie grali'.
epk, szafirowa, a macie te dzieciaki na obrożach, czy szelkach? Też mam półrocznego psa, komendy zna i jak się skupi, to robi, ale w zabawie i ogólnym zainteresowaniu światem, to wiadomo jak wychodzi :P A wypadałoby by umiał na smyczy chodzić i zastanawiam się co lepsze, żeby się nie poddusił jakby się rzucił, bo to głupie jeszcze :P
budyń, ja mam na obroży. Szelki tylko do stajni bo mi łatwiej go łapać jak potrzebuje szybko i w dziwnych sytuacjach 😉. Na szelkach to ja odmawiam prowadzania 25kg po osiedlu jak te 25kg rzuca się do każdego listka przelatującego - czasem w 3 kierunkach na raz. Do psów też - bo z każdym trzeba się bawić...
Epka, tylko pamiętaj że jak linka to szelki 🙂 (nawet jesli dla Ciebie to oczywiste, to może przyda się innym osobom podczytującym😉)
I ten, oddychaj... Czas przyglupa mija 😉
Ja używam 8m + obroża. Moi kursanci też.
Linka z budowlanego jest ok.
Do pracy i dla wariatów lepsza taśma rurowa.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
29 marca 2016 20:09
budyń, yyy na razie na niczym nie mam. Drugiego na lince na szelkach prowadzam.

epk, Twoj polroczniak wazy 25kg? O kurde... to ja chyba swojego szczeniora nie doszacowuje, bo 'na oko' to ona tyle wazy.
Jak RaDag mówi ze ona i jej kursanci linka + obroza to ja powiem ze ja i moi kursanci linka + szelki
Nie wiem RaDag, po co takie podkreślenia.
Wer również na obroży pół-zaciskowej. Z szelek wychodziła. Poza tym szelki jej pomagały w ciągnięciu, które próbujemy wyplenić.
Ja obecnie używam taśmy ok 18 m, poprzednio 30, ale przestała mi być potrzebna tak długa. Używam raczej na szelkach, gdy w grę wchodzi piłka, na obroży też mi się zdarza, jak za bardzo świruje i się szarpnie, to świetnie ją to sprowadza na ziemię. Na szelkach urywa mi ręce i nie czuje, na obroży własny łeb, który bardziej szanuje (oczywiście nie mówię o szarpnięciu na pełnej prędkości i długości linki, w takich chwilach puszczam, nie chcę pozbawić mojego psa życia).
Podkreślenia? Nie rozumiem.
Piszę jedynie o doświadczeniach pewnej grupy ludzi.

Kurczak- ja będę w Nowym Dworze.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się