PSY

Wracając do mojego pazura - są jakieś opatrunki w sprayu? Coś jak aluspray? Raczej pies nie powinien tego lizać, nie?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
06 czerwca 2016 21:53
honey, Są w aptekach opatrunki w sprayu, ale czy to takie zdrowe ?
U nas zawsze stosowana Fatroximina 😉
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
06 czerwca 2016 21:54
honey, sa opatrunki w sprayu, ale tu musialby byc grany abazur na leb, bo w 3 sekundy zezre. Jako, ze przerabiam wlasnie analogiczna sytuacje pazurowa, to oprocz tego, co chce zeby zadzialalo (octenisept, rivanol, masz z antybiotykiem) daje miekki patrunek, bandaz i na to warstwa samoprzylepnego bandaza, ktora stabilizuje palec i robi 'buta'.
szafirowa, no u mnie dokładnie takie opatrunek jest na wyjścia, bo w domu to go zjada. Tylko no nie jest sterylnie mimo odkurzania i boję się, żeby się to nie zasyfiło. Nie ma sensu jej chyba kołnierzować z takiego powodu :/
JARA, płukasz w tym preparacie? Może to jest sposób, ja teraz korzystam tylko z octaniseptu, bo go nie zlizuje (no nie od razu).
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
06 czerwca 2016 22:42
honey, to jest w sprayu, ale koloruje na czerwono 😉 Nazywa się dokładnie Fatorximin Topic Spray.
JARA, dzięki, pewnie w aptece nie znajdę, ale może jutro u weta kupię 🙂
honey, jak liże to nawet z takiego powodu kołnierzować albo opatrunki. Jak będzie się paprać to wet może wprowadzić antybiotyk, ale to jego decyzja, bo on to widzi. Nie wiem jak to wygląda, ale można też zakleić woskiem, takim pszczelim.
repka, próbowałabym się kontaktować z dr Słąwutą z UP 🙂
http://www.wet.up.wroc.pl/index.php/katedra-chorob-wewnetrznych-z-klinika-koni-psow-i-kotow/485


Dzięki za namiary, skonsultuję się z nim, a ty korzystałaś z jego konkretnie usług? czy ogólnie nefrolodzy z UP są ok?

DeJotka, przykro mi bardzo. Mój też ma 12 lat, nigdy dotąd nie chorował specjalnie, świetna kondycja, i też nagle z grubej rury od razu. Boję się, żeby to też nie był początek końca.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
07 czerwca 2016 06:08
repka, osobiście nie korzystalam, ale nadz dietetyk konsultuje z nim wyniki mojego psa 🙂
Ogólnie specjalisci z UP czy do dermatologia, kardiologia...no jak potrzebuje specjalisty to zawsze walę tam.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
07 czerwca 2016 07:37
honey, moja zzera jak na dluzej znikam z pola widzenia 😉 Jak co jakis czas sprawdzam to udaje, ze w ogole ja nie interesuje.
JARA, kurcze, na smierc zapomnialam o fatroximinie! Musze konsko-psia apteczke uzupelnic.
Cricetidae, pazur już nie sączy, już w zasadzie nie liże. Pazur nie grzeje, pies ma niezły humor, tylko rozsądnie wydatkuje energię, za co dziękuję niebiosom, bo to dureń jest. Na szczęście trochę dojrzała od ostatniej kontuzji. Na co dzień się nie uszkadza, 2,5 roku u mnie i tylko dwa razy rozcięła łapę, a teraz trzeci raz, kiedy urwała pazur. Przy jej temperamencie uważam, że to dobry bilans, ale przez to nie mam doświadczenia w leczeniu takich przypadłości 😉
szafirowa, e, moja bezczelnie zżera patrząc mi prosto w oczy. Ale bez opatrunku nie rusza łapy. No ale moją zamknęłam w mieszkaniu i na maksa ograniczyłam wyjścia 😉
Dramuta12, repka dzięki 😉
a my zaliczyliśmy pierwsze pływanie w tym roku😀 dzieciak niepewnie się czuł jak tylko tracił grunti jak wchodził do wody to  z dystansem i tylko po brzuch, ze mną jednak zdecydował się na pierwsze pływanie i teraz już nie ma oporów😀
Jutro wycinamy gruczoły przyodbytowe. Poproszę o dobrą energię i kciuki.
I mam nadzieję, że to będzie ostatnia narkoza przez długi czas.
Ascaia, a kastrowałaś już Wernę? Bo nie śledziłam 🙂
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
08 czerwca 2016 14:19
repka i jak piesio? kontaktowałaś się z wetem?

Ascaia, trzymam kciuki z Werne.

Moja mała już prawie zapomniała o operacji. Jedynie rana się nieco rozeszła w jednym miejscu. Będzie brzydka blizna 🙁 Smaruje to miejsce sorcoserylem.
Tak, sterylizowałam ją w grudniu.
Bardzo się biłam z myślami czy ciąć zatoki. Ale niestety jest to problem. Od jakiegoś czasu płynie z niej już praktycznie codziennie. Zostawia smrodliwe plamy na dywanie, ubraniach, meblach. Strzela wydzieliną gdy się przestraszy, w czasie zabawy i snu... Idziemy do weta, a tam nie ma prawie co oczyszczać, nie ma zapalenia, bo prostu wydzielina jest wodnista...
Mam wyrzuty sumienia, że narażam ją na kolejną narkozę ze względu na sprawę, którą można uznać za moje widzi-mi-się. Ale to jest naprawdę upierdliwe, a przechodząc to samo z jamniczką mam doświadczenie jak później czuje się ulgę, gdy problem znika.
cranberry, Max jest w tej chwili po operacji usunięcia śledziony..... pękł guz na śledzionie. Usunęli mu z jamy brzusznej 1,5 litra krwi. Czekamy do rana, czy organizm da radę to przetrwać w takim stanie. Mam nadzieje, że mimo niewydolnych nerek da radę. Jutro czeka nas jeszcze transfuzja krwi, bo pęknięty guz spowodował mega głęboką anemię. Także proszę, trzymajcie kciuki kto może.
Trzymam.
repka, o raju, trzymam mocno 🙁

(Nasz pazur ma się dobrze, posmarowałam w końcu jodyną, tak kazał nasz doktor. Pies już w zasadzie w pełni sprawny, pazur musi stwardnieć i będzie git 🙂😉
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
09 czerwca 2016 06:41
repka i ja trzymam kciuki
Jak z pazurami u Waszych psow?  Czy obcinacie je samodzielnie czy idziecie z tym do weterynarza? 
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
09 czerwca 2016 07:04
Ani razu nie przycielam psu pazurow 😉


Edit:


Mój pies wege z wyboru 😀


Żartowałam, to tylko dodatek do tego


Kolejne 30kg zarcia za szalone 50zl 😉
Czadzior. Ja ostatnio niczym największy burżuj kupiłam dwie paczki strusia bez kości za.. 27zl/kg. Na szczęście Mackie nie gardzi też aspolem, bo to głównie dla niego te wynalazki - metodą eliminacji doszlam póki co do tego, ze jest uczulony na wołowinę, cielęcinę, baraninę lub suszoną głowiznę tzw śmierdziuchy, albo wszystko naraz. Na szczęście kurak jest ok więc zawsze się mogę ratować korpusami za parę zygli.
Jeśli chodzi o mix warz-owoc., to ja ostatnio łączę przyjemne z pożytecznym, wszystko dzięki sokowirówce. Sok piję ja, zmielone pozostałości jedzą piesy.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
09 czerwca 2016 08:10
Hiacynta, te korpusy to mielisz jakos? w czym?
repka, tak bardzo mi przykro, że musicie przez coś takiego przechodzić i oczywiście trzymam kciuki bardzo mocne. Dopiero co o nim z Basią gadałyśmy w sobotę, że taki świetny pies.
repka, jak po nocy? Kciuki oczywiście są.
ushia   It's a kind o'magic
09 czerwca 2016 08:38
repka, trzymajcie sie 🙁

szafirowa - moje dostają niemielone, nawet mała
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
09 czerwca 2016 08:55
repka, kciuki sa!
Hiacynta, ja ostatnio kupowalam kacze korpusy 2.50/kg, wzięłam 40kg.
Nam umarł strus tzn dostawy, wszystko bierze Primex, a kupowalismy go za 8zl/kg juz z wliczonym transportem sppd Katowic. Dali nam propozycję miesa 15zl/kg i juz takie do spozycia przez ludzi 🙂
Max ma w tej chwili przetaczaną krew, noc na szczęście przeżył. Mam nadzieję, że po tej krwi nie dostanie wstrząsu i wzmocni mu się organizm. No i czekamy....
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się