PSY

Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
03 września 2016 16:44
Cervus się nie chwali, to pochwalę się za nią: foto Foki z hamowania na Mistrzostwach Polski w Coursingu, autorstwa Aleksandry Walas - polecam, świetny fotograf!

I pytanie do użytkowników sledów: macie może w użyciu manmatowe szelki Lash w rozmiarze L? Lub kogoś, kto z tego rozmiaru korzysta? Potrzebuję informacji o maksymalnym obwodzie klatki piersiowej, która zmieści się między pasami. 
Chyba, że znacie inne szelki piankowe dla psów w typie charta/greystera? Byle mocne, bardzo mocne.
Nie wiem czy pomogę, ale...

My mamy takie:


https://www.sali.pl/index.php?id_category=16&controller=category

Jestem bardzo z nich zadowolona.
UWAGA SZCZECIN!  WŚCIEKLIZNA
Pierwszy raz szukam szczeniaka drogą on-line.
Gdzie się rozglądać za lokalnymi ofertami oprócz olx i gumtree  :kwiatek:
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
03 września 2016 20:51
Polecam przejrzeć hodowle, mioty, poprzednie już wyrośnięte mioty... etc etc
Merka wyszukaj sobie na facebooku Dom Tymczasowy dla Szczeniaków Judyta- szczeniąt do wyboru, do koloru 😉
Z transportem wiem, że często pomagają, także do Wawy nie powinno być problemu.
Magdzior mały od początku na noce w klatce- niestety skala zniszczenia i zagrożenia dla jego życia przy braku nadzoru jest zbyt duża, żeby był poza klatką. Także miał po prostu bardzo szybkie przepracowanie klatki...i już działa. 🙂
Normalnie się już w niej wycisza i niemal automatycznie w niej śpi, także nie narzekam- trochę pracy, ale grunt, że z efektami. W domu sam w klatce też już zostaje na około 3-4 godziny- na pewno dużo mu daje drugi pies śpiący tuż obok.   🙂
Jakbyś chciała więcej o takich naszych bzdetach poczytać to wyślę Ci na PW link, gdzie trochę więcej piszę  😉

W ogóle dorobiłam się dzisiaj takich pięknych fotek znad morza! Przyjdę się jutro pochwalić  😁
Zora Widziałam właśnie zdjęcia cudne! i czekam na PW bo lubie≥ czytać takie nawet pozorne 'głupotki' - fajnie się wtedy w głowie układają różne rzeczy i przemyślenia. Choć jak teraz więcej wiem to na myśl, że miałabym odchować szczeniaka mam gęsią skórkę z obaw, że tyle błędów można popełnić. Choć wiem, że o tym się myśli nma sucho a potem już nie ma czasu bo jest tu i teraz i małą kulka, któ®a absorbuje cały czas🙂

smartini   fb & insta: dokłaczone
03 września 2016 23:35
Zora90, ja też chcę PW!! <3 prooooszę :3
Zora90, dej pewu 😉 Za szczonkami nie przepadam, ale chcąc mieć fajnego psa, muszę ten etap kiedyś zaliczyć 🙂
Zora90,  ja też PW  plis   🏇
Edit: nieaktualne 🙁
Merka wyszukaj sobie na facebooku Dom Tymczasowy dla Szczeniaków Judyta- szczeniąt do wyboru, do koloru 😉
Z transportem wiem, że często pomagają, także do Wawy nie powinno być problemu.

:kwiatek:
Potrzebuję pieska dla taty, a rodziców mam w świętokrzyskim, ale najwyżej będziemy kombinować. Dziękuję  😉
Podawał ktoś moze psu witamine A??
lekarz zalecil nam witamine C i A.Witamine C to wiem ze Rutinoscorbin moge podawac ale nie spytałam o witamine A jakies firmy i dawkowanie 🤬

Dojechałyśmy...
Skippy ( Yamala v/d Bismarquelle)
aaa i mam najwspanialszego psa- Szelka nie dość, że pojechała z nami 1250km w 1 stronę po małą, to jeszcze uczy, pilnuje, czasem warknie na małą- jest doskonałą niańką choć widzę, że lekko się na nas obraziła ( ale wynagradzam jej to jak mogę zabawą, mizianiem w ekstra porcji, spacerami itp.)
To gratki!
Jakie plany? Pies do towarzystwa czy może coś więcej?
Karla🙂, Szelka się przyzwyczai i dostrzeże zalety takiego małego brzdąca 🙂 i będzie przyjaźń wielka!
maluda- mała jest spełnieniem moich "genetycznych" marzeń o psie z pochodzeniem amerykańsko-niemieckim, do tego jej hodowczyni sprzedała nam ją tylko pod warunkiem dalszego wystawiania, ale generalnie to ma być kolejny foks, kolejny pies do dogtrekkingu i pomocnik stewardowania na zawodach skokowych🙂
Jak będziemy mieli czas to pewnie będziemy ją często wystawiać, a jak nie to minimum żeby hodowczyni była zadowolona. Dla nas liczą się geny i charakter- no i to, że to taka Szelka mini🙂
epk -oby🙂 na razie i tak jestem mile zaskoczona moją "jedynaczką"
Zora90 ja też poproszę! A może po prostu podlinkujesz tutaj zamiast się czaić? 🙂
Ja też chcę Zora!  :kwiatek:
[quote author=Karla🙂 link=topic=32.msg2591151#msg2591151 date=1473007047]
maluda- mała jest spełnieniem moich "genetycznych" marzeń o psie z pochodzeniem amerykańsko-niemieckim, do tego jej hodowczyni sprzedała nam ją tylko pod warunkiem dalszego wystawiania, ale generalnie to ma być kolejny foks, kolejny pies do dogtrekkingu i pomocnik stewardowania na zawodach skokowych🙂
Jak będziemy mieli czas to pewnie będziemy ją często wystawiać, a jak nie to minimum żeby hodowczyni była zadowolona. Dla nas liczą się geny i charakter- no i to, że to taka Szelka mini🙂
epk -oby🙂 na razie i tak jestem mile zaskoczona moją "jedynaczką"
[/quote]
Z ciekawości, co wiąże się z takim pochodzeniem? Lepsza linia zdrowotna, starsza, bardziej sprawdzona?
[quote author=Karla🙂 link=topic=32.msg2591151#msg2591151 date=1473007047]
żeby hodowczyni była zadowolona
[/quote]

Uff, moja hodowczyni jest zadowolona, że jesteśmy z psami aktywni i może sobie na fejsie pooglądać zdjęcia szczęśliwych 'dzieciaków' - na szczęście nigdy nie stawiała nam warunków pt. mamy wystawiać (na szczęście - bo to zupełnie nie moja bajka), chociaż na pewno byłaby wniebowzięta, jakbyśmy wystawiali. W każdym razie obserwuję ów trend - że jednak właściciel wystawiający plasuje się znacznie wyżej niż ten, który bierze psa do towarzystwa. Z jednej strony jestem w stanie to zrozumieć - bo w przypadku dopiero odtwarzanej  rasy każdy reproduktor jest na wagę złota (chociaż ojciec mojego Mackiego jest ostatnio tak popularny, że chyba ciężko o szczenię nie od niego...) - ale jednak wystawy to nie wszystko, bo można wystawiać, a psa mieć na co dzień gdzieś - nigdzie go nie zabierać, nie socjalizować, nie dbać po prostu.  Karla - rzecz jasna nie piję do Ciebie, bo 'znam' Cię z forum od dawna i jestem pewna, że jesteś super wszechstronną właścicielką  :kwiatek:  po prostu trochę mnie mierzi, że być może w przyszłości będę mieć problem z wzięciem rasowego szczeniaka, bo nie chcę wystawiać...
Zora90, ja też poproszę 🙂
smartini   fb & insta: dokłaczone
04 września 2016 19:56
Hiacynta, cóż, wystawianie psa to też reklama dla hodowcy. Z tego co wiem to hodowle sportowe też potrafią sobie zastrzegać, że chcą domy sportowe dla swoich psów i sprzedają tylko tym, którzy zapewnią, że pies będzie w sporcie pokazywany. Ale myślę, że zawsze da się znaleźć wyjście. My np. braliśmy z bardzo dobrej hodowli naszego mastifa tybetańskiego. Psy stamtąd często były wystawiane (czeska hodowla), my wiedzielismy, że wystawiać nie będziemy ale za to mamy świetne warunki o których wiedział hodowca - ponad 2,5ha terenu, dwa psy w stadzie. Zgodziliśmy się więc na psa 'gorszego' eksterierowo, który miałby mniejsze szanse na wystawach niż jego rodzeństwo, które poszło do wystawowych domów 😉
Tylko ja trochę przez AQH jestem przyzwyczajona do selekcji nabywców itp. Selekcja klaczy do stanówki pod kątem wygranych pieniędzy, papieru czy sukcesów potomstwa to u nas norma, nie każdy może sobie pokryć danym ogierem kobyłę, nie każdemu konia sprzedadzą i takie tam 😉
Zora90 wszyscy chcą czytać :P
Hiacynta nie wiem czy pamiętasz moje przeboje z psem, ale również hodowca postawił mi warunek, że chciałby aby pies brał udział w wystawach.Moja zgoda na pewno zwiększyła szansę na zakup, chociaż i tak na samą decyzję czekałam ponad tydzień. Za to moja przyjaciółka chciała zakupić psa łownego to jej bodajże odmówili, bo nie brałaby go na polowania. Coś w ten deseń.
Karla Też chętnie poczytam o liniach foksikowych i czemu akurat ta jest taka fajna. Skippy jest przeurocza i faktycznie wygląda jak mini kopia Szelki🙂

A u nas nic nowego, wczoraj zmajstrowałam Dexiowi nowe legowisko ze starego materaca skoro i tak sobie go przywłaszczył po tym jak go wyrzuciłam z łożka na ziemię. Tak więc docięłam go na mniejszy rozmiar, obszyłam i Dexik w siódmym niebie🙂

Pospacerowaliśmy dzisiaj w inne miejsce i generalnie przyjemnie się z nim włóćżyło po okolicy (pomijająć fakt, że zabawki i jedzenie nie istnieje na spacerze;() ale no ma te momenty, żę zatrzymuje się i wpatruje w 'cos', ciągnięcie, wołanie nie pomaga. Pomaga zatrzymanie się, odczekanie kilka sekund - on siedzi/stoi wpatrzony w dal po czym na kolejną próbę ruszenia rusza jak gdyby nigdy nic... dziwne to bo gdyby si≥ę zegoś bał no to bałby się te kilka sekund później też, a on potrafi znowu przejść kilka/naście metrów żeby akcję powtórzyć. Nie jest co związane z danym miejscem bo robi tak różnie i w nowych i znanych zwykle na ścieżkach dłuugich, prostych gdzie można daleko w przód coś dostrzec.
Zaczynam się zastanawiam czy on czegoś ze wzrokiem nie ma i czy go w tym kierunku nie diagnozować, ale sama nie wiem. Pobliski wet, którego odwiedzamy głównie po recepty nie bardzo chce/ma pomysł i twierdzi, że co mi da świadomość, że będę wiedziałą co mu w tym dziwnym móżdżczku doleka. Możę i ma rację, no ale mimo to mnie ciekawość zżera...
Hodowcy często mają swoje podejście do tego, jakie chcą domy dla szczeniaków. Znam hodowle, z których nie sprzedają szczeniaków, jeśli nie będą "pracujące". Znam takie, w których nie dadzą, jeśli właściciele chodzą na 8 godzin do pracy.
Moi hodowcy chcieli przede wszystkim fajne domy dla swoich psiaków. Mam nadzieję, że są zadowoleni 😉. Wystawiane z tego miotu są co najmniej 2 psy - oba zbierają oceny doskonałe, więc właścicielka na pewno dumna - to zawsze duża radość, że szczeniory odnoszą sukcesy.

Karla🙂, napisz czemu ta a nie inna linia i na jakich cechach ci zależało?


Hiacynta- z tej samej hodowli i innych zaproponowano nam psa, którego owszem możemy wystawiać, ale no... nie ma co liczyć na jakiś szał😉 -generalnie chodziło o to by pies nie trafił tylko na kanapę, bo szkoda jego potencjału.Hodowczyni naszej psińcy jest zachwycona, że pies trafił do dwóch wetów, dogtrekkingowców-koniarzy i do osoby, która wie jak ważna jest genetyka😉 I tak jak już tu padło- wystawianie psa to reklama dla hodowcy (choć akurat renomę wśród hodowców i sędziów Bismarki mają taką, że więcej nie trzeba😉
Kilkakrotnie spotkałam się z umowami, w których hodowca zastrzega, że sprzedaje psa wystawowego i nabywca zobowiązuje się do wystawiania psa. Spotkałam się też z umowami na "peta" , w których kupujący zobowiązuje się do wycięcia psa i nie wystawiania. Niestety pseudo namiętnie kupują odpady z hodowli i je rozmnażają.

Ja dla Państwa Mohrke jestem no-name, do tego sprzedaż psa do PL nie jest dla nich żadnym prestiżem, bardzo długo mailowałyśmy, miałąm wstawiennictwo "pewnej pani sędzi od foksików", a jak już pogadałyśmy i okazało się, że ma córkę Karolinę, weta, koniarę i coś z trakenami wspólnego to nawet z ceny bardzo nam zeszła i dała bardzo fajne kontakty... taki zbieg okoliczności,który bardzo się przydał. Wczoraj nie chciała nas wypuścić  z domu, gadałyśmy jak stare znajome- dziś już 3 maile jak mała sobie radzi.
Foksy, jak wiadomo, potrafią mieć podły charakter, być agresywne, mieć różne wady serca, czy niedorozwój móżdżka. Na jednym z kongresów kilka lat temu prezentowano badania na temat tych wad, dodatkowo męczyłam kilku sędziów i  hodowców z PL i zagranicy odnośnie konkretnych linii i łączenia z wadami. I tak np. nowe linie rosyjskie przekrzyżowane z czeskimi są bardziej pobudliwe i agresywne- co sprawia, że mogą lepiej sprawdzać się jako typowi dzikarze, ale gorzej jako pies towarzysz. Linie amerykańskie to szereg badań genetycznych i praktycznie pozbycie się problemu wad serca, niedorozwoju móżdżku. Z kolei stare linie rosyjskie i te współczesne niemieckie i angielskie były mocniej selekcjonowane na charakter (łagodniejszy, ale nadal z foksikowym pazurem) i budowę- chodzi m.in. o kształt głowy, ale i głębokość klatki piersiowej (czytaj możliwości oddechowe, dużo miejsca na serce itp.). Do tego u naszej hodowczyni są foksy najlepiej umaszczone, czyli dużo białego a nie, że nie wiadomo czy to malowany walijczyk czy coś innego. Ja sobie wymarzyłam psa z charakterem jaki ma Szelka, a znając pochodzenie "mojego odpadu hodowlanego" mogłam co nieco powęszyć i sprawdzić. Do tego chciałam psa z linii wolnych od sercowych spraw i paru innych problemów. No i się udało🙂 Materiał wyjściowy przeszedł testy zdrowotne😉 co z niego wyrośnie- czas pokaże, na razie beczę, bo mała jest dokładnie kopią małej Szelki, łącznie ze sposobem rolowania się po łóżku czy kładzenia łapek podczas snu... Jakbym chciała do polowań to bym celowała w ruskiego foksa na czeskiego lub niemieckiego z rosyjskim😉
Karla🙂, gratki! Ja mam sąsiada foksika, który jest ekstremalnie agresywny w stosunku do wszystkiego co żywe, więc rozumiem sens szukania fajnego psa
Wojenka   on the desert you can't remember your name
04 września 2016 23:09
Karla, gratulacje! Niech rośnie gwiazda ringów i tras dog trekkingowych 🙂

A my dzisiaj spotkaliśmy się przy okazji DCDC w 5 sztuk cattli 🙂
Karla dziękuje za odpowiedź. Dobrze mieć świadomość linii, pewniejszy wybór psa jak i większa świadomość cech, które może posiadać. Świetna wiadomość, że to własnie ta a nie inna.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się