ewuś no w końcu, bo już tak czekałam widząc posty moich znajomych ze szczeniakami z tego miotu, aż i Wy się ujawnicie. 🙂 Gratulacje i niech zdrowo rośnie! 😉
Wojenka trzymam kciuki! Jak tak teraz patrzę, to ten czas wyczekiwania- na krycie, na usg, na poród... Był całkiem fajny 🙂
U nas ostatnio sporo się działo, dwa weekendy zawodów i przejechane 2000km. Z Fidem zostajemy mistrzami jednej (cholernej) tyczki i czwartych miejsc- m. in. czwarte miejsce w klasyfikacji Top Agility Dog. Ale teraz sezon zimowy, mamy w planach poważne zmiany treningowe, między innymi planuję zbiegane strefy na mannersa i jeszcze kilka innych, już nie tak dużych rewolucji. Zavi na zawodach super, na pierwszych był lekki stresik związany z setką psów w około i głośnym dźwiękiem mikrofonu. Ale po pierwszym dniu już było super, na kolejnych zawodach też- bez stresu, bawił się z innymi psami, miział się z każdym, dość grzecznie obserwował startujące psy, a w trakcie moich startów pięknie w tym hałasie spał w klatce. W między czasie też robimy zwyczajne postępy- trzy dni temu skończone 12 tygodni, a w domu od 3 tygodni zero wpadek z sikaniem, znamy kilka sztuczek (czymś trzeba toto męczyć umysłowo...), wiele przydatnych życiowo komend, przywołanie wiadoma sprawa, zresztą chyba już ma lepsze niż Fido aktualnie 😁
Ale faktem jest, że czasem jestem już nim mocno zmęczona, mam go dość i marzę o tym, żeby był już dorosły, mniej absorbujący i tak dalej 🤣
Póki co pracujemy nad wyciszeniem się poza klatką w domu. Bo klatka wiadomo, przepracowana pięknie, śpi od razu po wejściu do niej. Zasnąć gdzieś na treningu też okej. Ale zasnąć poza klatką- ciężko idzie, wszystko jest tak strasznie absorbujące i wciąż jest coś do zrobienia. Czasem oczy mu się zamykają, a łazi przez 2,5 godziny, zanim uda mu się zasnąć. Ale pracujemy, pracujemy, jest lepiej.
Akurat wczoraj skleiłam jakiś krótki filmik z jednego spaceru- co prawda nie nagrałam wszystkiego, co chciałam, bo bateria od aparatu odmówiła współpracy, ale jakaś tam pamiątka będzie 🙂
Podrzucam fotki 🙂 (mam tyyyle pięknych fotek z sesji nad morzem, jakby kogoś zainteresowały to mogę podrzucić link do galerii)
Odnośnie poglądowej fotki to mamy już 38,5cm i 7,7kg żywego armagedonu 😁
PS. Miałam jeszcze kilku osobom podesłać link do poczytania, to podeślę dziś- co do propozycji wrzucenia go tutaj, to raczej nie wrzucę, to taki dość prywatny blog 😉
Edit: Modzi, powiedzcie, że dobry rozmiar fotek? Serio sprawdzałam, żadna nie ma więcej niż 960px wg mojego laptopa 😁
Modzi potwierdzają - rozmiar fotek dobry 🙂