PSY

Nie mam ostatnio za bardzo casu na śledzenie wątku, ale przybywam z pytaniem odnośnie wystawy w Lublinie
Zora90, krysiex,Karla🙂  W który dzień będziecie? Bo skoro juz jestem na miejscu to wybrałabym się tylko nie wiem jeszcze w który dzień, bo w oba może być cięzko z czasem.

sobota, 12🙂 ringo fokisików🙂 klasa szczeniaczków

Ascaia
są specjalne preparaty ochronne do stosowania zimą, możesz też spróbować po prostu z wazeliną, i tak jak dziewczyny powyżej pisały wycieranie do sucha nie wystarczy.
Niestety może to być też objaw alergii. Obejrzyj dokładnie przestrzenie między palcami, pachwiny i uszy (wewnątrz).

Wiecie co to jeszcze może być - dzisiaj na spacerze mi zaklikało w głowie. Ten psycholek atakował wszystkie napotkane śnieżne kule, zaspy, a ostatnie dni śnieg był pokryty warstewką lodu. Może na tym sobie uraziła?
Mycie łap jest traaaaumą, bo przecież miska jest straszna i jeszcze łapy w nią trzeba włożyć. Muszę dzisiaj kupić skarpetki, żeby nie zlizywała kosmetyków pielęgnacyjnych.
Ale to jest strasznie trudne do posmarowania, bo to tak przy samych pazurkach, jakby już od góry palców, zarośnięte włosami...
Też się zastanowiłam czy nie alergia, ale nigdzie indziej nie widać objawów.

Poza tym, że...
chyba schudła. Może ganianie po śniegu, na mrozie dało taki efekt? No i coś znowu nie tak z wypróżnieniami. Już robiła porządne kupki, a ostatni tydzień-półtora, robi znowu rzadsze i... bardzo małe. Jakby to jakiś terierek niewielki zostawiał? A w diecie nic nie zmieniane...
I tak już zapowiedziałam się na okresowe badanie trzustki na przyszły tydzień. Jakoś mam mocne obawy czy będą dobre.... 🙁

Dla mnie samo smarowanie łap/opuszków nie wystarczy.
Większość znajomych (z miast) po powrocie ze spaceru myje dokładnie nogi psa delikatnym mydłem/szamponem i ciepłą wodą. Na takie czyste łapy przed spacerem wazelina albo olej kokosowy  :kwiatek:

Ascaia, zima idzie 😉 na zimę często trzeba dawać więcej żreć niz w okresie letnim.

Bu w okresie zimowym zawsze chudnie, więc dostaje zwiększone porcje, a Dźwiedź.. dalej jest gruby, bez względu na porę roku. 😉

Zwiększyłam dawkę. Wer w ogóle jest masakrycznie dużo. Dawka Eukanuby Intenstial na 25 kg psa to według zaleceń 270 g dziennie. Werna je... jadła... 5 niepełnych kubeczków czyli 470-500 g. Teraz je 5 kubeczków full czyli minimum 550 g.
Dwa ostatnie razy wyniki były ok. Ale wypróżnianie było zupełnie inne... :/ 

PS. Matulu, jak to jest, że się życie zaczyna kręcić wokół wypróżnień. Kupka u dziecka, u pieska, u kotka, a z czasem niestety u starszych krewnych... 

Próbowałaś podawać przez jakiś czas te probiotyki/enzymy, które podaje się psom trzustkowym? 🙂

PS. Matulu, jak to jest, że się życie zaczyna kręcić wokół wypróżnień. Kupka u dziecka, u pieska, u kotka, a z czasem niestety u starszych krewnych... 


U konia też ważna, zwłaszcza jak wrzodowy  🤣

Probiotyki dostawała. Enzymów przy jej dolegliwości się nie podaje.

A no właśnie i końska kupa przy kolce... Kupa kupą pogania i cholera, naprawdę ważna jest.

Moje dofutrowałam łososiem na zimę i Perka wreszcie wygląda jak pies i a propo ostatniej dyskusji o kurtkach - na razie jej nie potrzebuje. Generalnie nie zwiększam bardzo ilości żarcia, tylko kaloryczność, wybieram tłustsze mięso, albo dorzucam surowego tłuszczu.

No a u nas ma być jak najmniej tłuszczu ze względu na trzustkę... 🙁

Magdzior my jesteśmy w sobotę o 12:30

Ascaia A może ona musi się dogrzewać i spala tkankę tłuszczową żeby nie marznąć? Nie jestem fanem kurtkowym ale może i Wer by się przydał jakiś windstopper skoro nie można jej dotłuszczowić?

Ascaia, zima idzie 😉 na zimę często trzeba dawać więcej żreć niz w okresie letnim.

Bu w okresie zimowym zawsze chudnie, więc dostaje zwiększone porcje, a Dźwiedź.. dalej jest gruby, bez względu na porę roku. 😉


Mój grubasek się z tobą na pewno zgodzi co do dawania więcej patrząc na to jak kilka razy dziennie próbuje mnie zaprowadzić do miski, niestety wcale dużo więcej nie dostaje a ja przestaję czuć żebra 😁 Tylko że mój to staruszek i przechodzi w tryb snu zimowego, na spacery najchętniej wychodziłby 10 metrów od furtki i wracał spać 😵

oj u mnie tez rude na łososiu zaczyna wygladac parówkowo 😉
ale zima to dobrze, bo on łysy jest 😉

ushia, hehe, u Peru nie ma trybu parówka, ale kręgosłup się schował, a szynki mocniej spuchły 😉

No a u nas ma być jak najmniej tłuszczu ze względu na trzustkę... 🙁

Jakie podłoże ma u Was problem trzustkowy?
Teo ma dopiero co zdiagnozowaną lekką niewydolność trzustki i od kiedy dostaje enzymy, to wszystko wróciło do normy (wypróżnianie, przyrost wagi).

Ech szkoda.ze.jutro się wystawiacie bo jednak po namyśle bardziej pasowało by mi w niedzielę przyjść, wracam dopiero z uczelni mocno niedospana, w lodówce pusto, w pokoju "twórczy nielad" 🤔wirek: i przydałoby się to jutro ogarnąć ale jeszcze zobaczę!

Żeby nie robić całkiem OT to Dexik podobno zachwycony śniegiem, zrobił się bardziej cywilizowany, tata zadowolony bo mu wieczorami przesiaduje na kolanach i już nie jest taki aspoleczny jak kiedyś więc ogólnie wyszedł maluch na prosta jeśli chodzi o zachowanie choć oczywiście nadal ma swoje mniejsze lub większe odchyly🙂

Magdzior my się wystawiamy w niedzielę, o 12 na ringu 4, jeśli to Cię jakoś ustawia  😁
(wpadam na szybko, bo ostatnio trochę nie mam kiedy tu wszystkiego czytać)

Wracam po dłuższej tu nieobecności.  Mieliśmy z Torem trochę zawirowań zdrowotnych. Aktualnie jest po operacji,  która odbyła się w czwartek.  Zerwanie więzadła krzyżowego. Nikomu nie polecam. No ale już jest dobrze nawet aż za bo trzeba go pilnować bo on to by już chciał biegać i skakać  😵


I w swoim super dresie  😀

Kastorkowa To trzymam kciuki za szybką rekonwalescencję, pies mojej kuzynki miał oba zerwane na przestrzeni kilku miesięcy i szybka decyzja o zabiegu sprawiła, że obecnie śmiga bez problemów🙂 Tak wieć trzymajcie się i właśnie ostrożnie bo z tego co wiem spory % psów po zerwaniu jednego potem miewa problemy z drugim bo obciążą mocniej jedną łapę🙁

Kastorkowa, zdrówka 🙂

Ręce mi opadają... Roksana od kilku miesięcy je tylko karmę bezzbożową, mocno pilnuje jej diety i je naprawdę mało (35dkg dziennie, pies wielkości owczarka niemieckiego).
I znowu przytyła! Wygląda obrzydliwie, taka nalana  🙇

Idę we wtorek do lekarza, macie jakieś pomysły? Ona się sporo rusza, dziennie ok.2h spacerów wychodzi, zresztą na spacerach biega sama, nie snuje się, lubi pobiegać za patykami.
Tarczyca ostatnio była ok, ale chcę powtórzyć.
Dodatkowo zaczęła śmierdzieć, tak specyficznie...

kolebka, może to syndrom cushinga. Z moim psem tak było we wczesnym etapie, przytył i trochkę pogorszyły mu się próby wątrobowe, ale nie na tyle żeby cokolwiek podejrzewać. Po teście stymulacji ACTH dopiero wyszło szydło z worka.

Pytanie  jak skutecznie wychowawczo karać teriera i łajkę  ❓

Wychować.

JARA formą wychowania jest również kara ,więc o banały  nie proszę tylko o konkrety .  Bo psy są młode w  nietypowej trudnej sforze i w trakcie wychowywania i jakoś dajemy radę  , ale zawsze można się czegoś dowiedzieć , więc proszę o jakieś konkretniejsze wskazówki  ,lub powstrzymanie się od odpustowych mądrości.  Z góry dziękuję  :kwiatek:

kolebka, miałam kiedyś szkocką terierkę i wydaje mi się, że to był podobny przypadek. Ona była straszny żarłok i trzeba było mocno pilnować, żeby ograniczała się do własnej porcji jedzenia (w domu były dwa psy). W którymś momencie zaczęła tyć i to dosłownie w oczach, była coraz bardziej okrągła. Kupiliśmy jej wtedy u weta jakąś karmę 'odchudzającą', niskoenergetyczną, jeszcze bardziej pilnowaliśmy, żeby nie jadła nic ponadto, ale efektów nie było. Więc pies był otyły i do kompletu pojawił się charakterystyczny zapach (żeby nie nazwać do brzydko 'smrodem'😉, ale weci, do których wówczas z psem chodziłam nie dopatrywali się niczego szczególnego, na zapaszki dali nam jakiś drogi szampon i upierali się, że nie pilnujemy diety. Sprawa się trochę rozjaśniła, jak pies zaczął łysieć i też dosłownie na przestrzeni kilku dni/tygodni wyłysiały jej CAŁE plecy. Finalnie Scottie była leczona na niedoczynność tarczycy, ustawiona na lekach wróciła do prawidłowej masy ciała i owłosiła się na nowo. Zniknął też charakterystyczny zapach, który spowodowany był łojotokiem.

Szczegółów już za dobrze nie pamiętam, bo wszystko miało miejsce już ładnych parę lat temu. Zdrowia Twojemu psiakowi! Oby nic poważnego, a jeśli tarczyca, to może przynajmniej uda się ustabilizować szybciej, niż mojego malucha 🙂.

ŻOLKA  DZIĘKUJE .  Jednak mój problem na czym innym polega .  Chodzi o to, że bardzo dużo chodzę luzem z psami po lesie { owczarek , terier i  łajka } . Nie mam problemów  z odwołaniem psów w lesie , nawet jak gdzieś się zapędzą , jednak , żeby dojść do lasu  muszę psy  wyprowadzić na smyczy  i  przejść  z nimi przez wioskę , więc wyprowadzam  je  za wsią spuszczam  ,idę się z nimi powłóczyć  , wracam i przed wioską z powrotem je zapinam  i daję smaczka . W  większości przypadków  jest o.k  , ale czasami szczególnie w okresie kiedy suki się grzeją  łajek lub terier udadzą się na giganta po wiosce i wracają  za jakiś czas około godziny   { owczarkowi to się nie zdarza } . Problem polega na tym jak je zdyscyplinować  , żebym był w stu procentach pewny że nie dadzą dyla . Na razie jak któryś się nie stawia na miejsce wyznaczonego spotkania jest karany w ten sposób ,że na następny spacer nie jest zabierany . Daje to efekt  , ale   jednak za jakiś czas  to chwilowe nieposłuszeństwo powraca. Więc proszę o  poradę  , wymianę doświadczeń  dokładnie w tym problemie .
ŻOLKA  Przepraszam nie doczytałem , że to nie do mnie pisałaś .

Nie spuszczasz bądź wykastrować, bez złośliwości.
Nie sądzę również, aby nie zabieranie psa na następny spacer było dla niego zrozumianą karą. Te zwierzęta wymagają korekty od razu, a nie po czasie.