PSY

A my w piątek jedziemy do schronu się rozejrzeć! 😜
olga96 Dzięki, zamówiłam obie :kwiatek:
lusia722 Caballowe mi się bardzo podobają, pewnie rozważę ale jako wersję wyjściową.

A poniżej moja sunia w wersji bajka vs rzeczywistość 😁
tuch   🤣 piesek panierowany

A moje siersciuchy towarzyszyły mi w sobotę podczas Będzińskiego Biegu Niepodległości, przebiegliśmy razem 12km i pieski - jako pełnoprawni uczestnicy zawodów - po przekroczeniu linii mety otrzymały pamiątkowe medale 🙂
W ogóle chodziaki zrobiły furorę na tych, jakby nie było "ludzkich" zawodach - pojawiły się nawet głosy, że byliśmy ozdobą imprezy 🙂
smartini   fb & insta: dokłaczone
15 listopada 2017 09:32
Hiacynta, ozdobą to na pewno, urocze są!!
Hiacynta, ależ one fantastyczne 🙂
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
15 listopada 2017 09:57
Hiacynta nie dziwie się, że były maskotką "imprezy" też bym oczuu nie oderwała 😀
No przesliczne sa 🙂 niesamowite, ze Shardi taka zenska z twarzy a Mackie od razu widac, ze facet. Jak w bajkach Disneya 😀
Dzięki dziewczyny 🙂 dumna z nich jestem, bo faktycznie są już przyzwyczajone do takich imprez i sprawiają na nich wrażenie dużo bardziej ułożonych, niż są w rzeczywistości 😉
Wojenka   on the desert you can't remember your name
15 listopada 2017 13:07
tuch, ta Twoja to wypisz-wymaluj - kelpie.

Pepesza wstydu nie przynosi, do tego stopnia, że nasza trenerka, która całe życie miała ONki, postanowiła, że następny pies do IPO to będzie ACD  😍 . Kto wie, może syn Pepeszy  😎
smartini   fb & insta: dokłaczone
15 listopada 2017 14:47
amnestria, tak w ogóle, to jestem fanką tuńczykowej ksywki!! Imiona spożywcze RULEZ!
hahah, no ona już reaguje na to 😁 😀

Wczoraj zaliczyłyśmy stajnię + golenie ducha. Ćwiczyłam z nią zostawanie samemu (w boksie) i nawet, nawet - jakoś idzie. Ona wyje, ale chwilkę - więc olewam. W ogóle zostawiam ją teraz na okrągło. Na chwilę, na dłużej. Zobaczymy jak to pójdzie 😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
15 listopada 2017 14:58
amnestria, golenie ducha? 😀
A sorry 😀 No Ducha - Duszka mojego 😁 Konia w sensie 👀
smartini   fb & insta: dokłaczone
15 listopada 2017 15:02
amnestria, aaaa xD jeny, zaczęłam się zastanawiać czy literówka się wkradła i miało być 'ucha', ale po co ucho golic... tak w psim temacie to w ogóle o goleniu konia nie pomyślałam, dawno w stajni nie byłam 🙁 😁
Jaram się moim maluchem! 😜 😁 Wczoraj była lekcja w grupie, która ćwiczy od 4 tygodni i... dogoniłyśmy towarzystwo. Tuńczyk może wyje, może jest wycofany, boi się psów, ale uczy się migiem 🙂 Ludzie w parku ją "obadywali", bo z całej grupki ćwiczyła najlepiej, a ona dopiero pierwszy raz poznawała komendy 🙂 Oczywiście to wszystko jest proste, ale ona przede wszystkim, jak już zacznie ćwiczyć to się super koncentruje, więc po prostu pokazuję jej ze 2x, a ona już czai 🙂 Innym właścicielom zrobiło się chyba trochę przykro, więc moja trenerka uspokajała ich, że to specyfika rasy 😂

Ale prawda jest taka, że nam koniarzom też łatwiej szkolić psy. Ci właściciele robili tak dużo rękami, tak dużo mówili, że psy były lekko skołowane. A jak chwalili to od razu tak, że psy się nakręcały jak głupie. Też czasem chwalę przesadnie, ale to jak zrobi coś naprawdę super/trudnego. Ale poza tym staram się być czytelna i nie nadużywać pomocy 😂 😉

No i muszę przyznać, że mam "łatwego" szczeniaka, to bardzo spokojne wyważone dziecko 😉


Ze zmian: mała jest coraz większa, rośnie taaaak szybko 😕 Zaraz nie będzie paputka tylko wielki psiur. Poza tym bawi się z psami, dużych nadal się boi (prócz naszego ONka), ale nie spiernicza. W samochodzie zostawiona śpi jak zabita. W domu wytrzymuje cichutko 2h. Piszczy tylko na starcie 🙂
smartini   fb & insta: dokłaczone
16 listopada 2017 10:37
amnestria, no no, pro szczeniaczek 😀 tak z czystej ciekawości, ile już waży? 😀
Ja też zauważam, że jeźdźcom (wiadomo, tym ogarniętym a nie pseudonatarloszołomom) generalnie łatwiej się żyje z psami i w sumie nic dziwnego. Koń jest zdecydowanie trudniejszym 'materiałem'. Ja w sumie dlatego dostałam psa z tego miotu - hodowczyni też konno jeździ i jak się dowiedziała, że pracowałam z dwulatkami to sama stwiedziła, że na luzie sobie poradzę (a sama miałam trochę wątpliwości).
Na semi też sporo rzeczy mówionych o podstawach pracy, o rozgrzewce, o stresie na zawodach - wszystko znam z jeździectwa i nie jest dla mnie żadną nowością - raczej normą. I wspomniane przez Ciebie kontrolowanie własnych emocji i dostosowywanie ich do psa i do sytuacji.
Gdzie nie jestem (wczoraj np u weta) i wyciszam psa to ludzie robią wielkie oczy. Wczoraj po wejściu do lecznicy oczywiście szaleństwo i radość bo ludzie, bo zwierzaki, więc ja dzielnie 'spokój' i 'siad', wszyscy na mnie patrzyli z pobłażliwością, jedna pani nawet wypaliła 'e, ze szczeniaczkiem to spokoju nie będzie, nie ma szans'. W tym momencie pies popatrzyl, siadł i przestał się ekscytować. Zwątpienie na twarzach ludzi w poczekalni - bezcenne 😉

Z mniej fajnych rzeczy, to mamy przeziębiony pęcherz i z psa leci ciurkiem 🙁 dopiero się zaczyna więc jest tylko na furaginum (bez antybiotyku) bo nie jest apatyczny, obolały ale jednak nie kontroluje sikania.

Wczoraj 3h zabawy z rocznym goldenem w końcu zmęczyło mi psa. Pierwszy raz widziałam go z wywalonym jęzorem 😂 mam filmiki, wylądują na fejsiku ;D
amnestria, ależ radość bije z Twojego posta! 💘

A ja wróciłam wczoraj do domu po 4 dniach nieobecności i powiem Wam, że nie ma lepszego uczucia, niż witający całym sobą, od samego progu, ukochany pies! 😍 Do tego, będąc poza domem, nie mogłam zasnąć bez wtulonego we mnie psiaka. 😁
mundialowa :kwiatek: :kwiatek:

smartini, otóż to. Ja może nie poradziłabym sobie z każdym psem, ale jest mi dużo łatwiej, bo tak jak mówisz - pewne rzeczy są normą dla mnie. Tak jak mój koń ma się słuchać (co z Duchem jest trudne, bo to inteligentna bestia, a przyznam, że 7 lat temu go ostro rozpuściłam), tak ma się słuchać pies. Ramy ma wyraźne, nie ma brania mnie na litość. Świetnie działa też komenda "koniec", moja mama próbuje ją wprowadzić teraz u Nerissy, ale to 6-letnia dziadówa. I ona już się nie daje 😉 I bywa namolna (jak się bawić to non-stop, nie uznaje przerw). Plus właśnie widzę jak dużo ludzie przy psach robią. Gadają, machają rękami, śmieją się, piszczą, gonią psa, przeżywają, sami wchodzą na wysokie emocje i się dziwią, że pies nie słucha. Też gadam do psa oczywiście, ale to wszystko jest w jakimś celu. Ale poza tym staram się przy niej być ostoją spokoju, pewności siebie.

Co oczywiście nijak się ma do mojej histerii na forum 😂 Ale idzie ku dobremu, więc przepracujemy i to.


Smartini, zdrówka dla Cho! :kwiatek:
smartini   fb & insta: dokłaczone
16 listopada 2017 10:57
amnestria, no właśnie, jak człowiek przepracował wychowanie 600kg bardziej wycofanego zwierzęcia i znacznie mniej wchodzące w interakcję z człowiekiem, to potem przełożenie tego na psa jest wręcz oczywiste. I chyba to granie emocjami jest kluczowe. Ja wiem, kiedy mogę zrobić psu imprezę życia, wjechać pozytywnymi emocjami na wyżyny i tym psa rozkręcić i wykorzystać to na swoją korzyść a kiedy wyciszyć, wyłączyć i uspokoić. Bo bez tego z koniem to można co najwyżej siąść i płakać :P
Na przykład muszę uczyć P, żeby do psa mówił i okazywał mu swoje emocje, nawet jeśli ma zrobić z siebie w parku idiotę. Bo to szczenię i łatwiej mu zrozumieć skrajne emocje, z czasem będzie wyłapywał subtelności. I fajnie oglądać jak P zaczyna się otwierać na psa przez co Cho coraz chętniej wchodzi z nim w interakcję. Dla mnie to oczywista oczywistość, dla niego nowość.

A co do starszego psa - zawsze się da 😉 dłużej zajmie ale 'starego psa nie nauczysz nowych sztuczek' to głupie powiedzonko. Ot, kosztuje to wincyj. Też mamy 'koniec' i coraz lepiej działa. Uczę też powoli komendy na wzięcie smaczka czy zabawki, puszczanie już nam świetnie idzie 😀

Cho dziękuje 😉 :kwiatek:

a podróżuje tak :P
amnestria, dobrze słyszeć takie pozytywne wieści! Trzymam za Was bardzo, bardzo mocno kciuki!

smartini, zdrówka dla Cho!
Czy ktoś mógły na spokojnie wyjaśnić jak karmić psa? Jestem zielona w tamacie psow, a siostra poprosiła mnie o pomoc.Pies 2letni bloodhound dostawał do tej pory Purine Pro Plan suchą bo tym polecił karmić hodowca. Od jakiegoś czasu zaczął się drapać i strasznie śmierdzi... weterynarz stwierdził że to alergia skórna i żeby zmienić karmę na taką dla alergików, ale to chyba moim zdaniem nie jest rozwiązaniem problemu. A może jesteście w stanie polecić jakiegoś weterynarza znającego sie na rzeczy w okolicach Czerska który by coś poradził
smartini   fb & insta: dokłaczone
16 listopada 2017 20:24
kalaarepa, masz skład tej karmy? Alergia to nic dziwnego, najczesciej jest na kurczaka. Trzeba zmienic na cos bez kury, poczekac na poprawe i ew szukac dalej. Co innego byloby rozwiazaniem problemu jak nie wykluczenie alergenu?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
16 listopada 2017 20:25
Akurat przy alergii nalezy unikac alergenów, wiec zmiana karmy to akurat dobry pomysl.
Pytanie czy to tylko alergia pokarmowa, czy w bonusie nie macie alergii kontaktowej. BH poza tym powinny być pielęgnowane jak shar peie ze wzlegu na faldy i klapniete uszy. Drożdżaki na skórze powodują smród i świąd.
smartini   fb & insta: dokłaczone
16 listopada 2017 20:29
JARA, dobrze prawi. Ja bym wykluczyła w pierwszej kolejności kurczaka z diety + sprawdziła, czy to nie cos dermatologicznego. Przetworzony drób czesto uczula, powoduje wysypke i drapanie. Co ciekawe czesto pies uczulony ma kurczakowe kulki nie ma reakcji alergicznej na surowego kurczaka
Nie wiadomo na co jest alergia, więc najlepiej przejść na karmę zupełnie hipoalergiczną a nie tylko wyłączyć kurczaka. Wykluczyć wszelkie smaczki i podkarmianie jeśli jest. Proponuje jednak słuchać weta albo iść do takiego, który zajmuje się dermatologią, bo wiedzy na tematy skórne z forum bym nie czerpała 🙂
Nie znam niestety nikogo w okolicach Czerska, czy to Czersk przy Górze kalwarii? Do Warszawy nie jest daleko na jakąś konsultacje dermatologiczną.
Czersk w woj. Pomorskim, Chojnice, Tuchola te rejony. Szczerze mówiąc myślałam że napiszecie że sucha karma to zło i że tylko BARF a tu prosze.. niespodzianka 😉 a czy karma na alergie skórne  firmy Brit to dobra karma?
smartini   fb & insta: dokłaczone
17 listopada 2017 06:35
kalaarepa, zależy z której serii. Brit Care to stosunkowo dobra karma ale nie wiem co jest w hipoalergicznej, musisz zerknąć 🙂 Barf jest super ale wszyscy tu wiedzą, że nie każdy ma odwagę, warunki, czas na barfa.
Cricetidae, przejście od razu na hipoalergiczną jest spoko, ale  - nie będzie wiadomo na co było uczulenie 😉 podkarmianie i smaczki też bym wyłączyła ale bez przesady, w barfie też się stopniowo wprowadza elementy żeby wiedzieć, co uczula a jak zacznie uczulać to się wyłącza 😉
Kilka naszych psów miało uczulenie na kurę, moi weci radzili właśnie najpierw wykluczyć z karmy kurczaka (ostatni alergik przeszedł na jagnięcinę). Co ciekawe, często po dłuższym wykluczeniu kury (na pół roku, rok) można do niej wrócić, u nas 2 psy po roku na bezkurczakowej mogły potem jeść bez żadnej reakcji alergicznej.
Ale nie wykluczałabym konsultacji dermatologicznej bo to może być coś zupełnie innego 🙂
Kastorkowa   Szałas na hałas
17 listopada 2017 06:38
Surowa kura może nie uczulać bo jest to zupełnie inna kura niż w psiej karmie. Jedzenie dla zwierząt a dla ludzi różni się wymogami do spełnienia. No i nie oszukujmy się w kurczakach jest największy syf chyba ze wszystkich mięs.
smartini   fb & insta: dokłaczone
17 listopada 2017 06:42
Kastorkowa, no wiadomo, stąd różnica i dlatego mając alergika na 'suchą' kurę nadal wprowadza się ją barfowo, bo reakcji może nie być. No i z racji syfiastości kurczaków to one najczęściej uczulają w karmie i przeważnie wykluczenie jej rozwiązuje problem
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
17 listopada 2017 08:04
Wcale nie najczęściej, równie mocnym alergenem jest wołowina i wieprzowina.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się