PSY

smartini   fb & insta: dokłaczone
07 grudnia 2017 14:18
mils, teoretycznie, parwo może przenieść ze sobą do domu ktoś, kto pójdzie jak Ty zostaniesz w samochodzie. Wyjdzie na to samo. I generalnie większość syfu można przynieść, nie da się zapewnić psu sterylnych warunków choćby się chciało. Jest sporo głosów, że kwarantanna to zamierzchły mit (no bo właśnie i tak wszystko można sprezentować psu na ubraniu/obuwiu) inni prężnie się go trzymają. Także temat skomplikowany, ja chyba bym poszła z psem. Wydaje mi się, że większym ryzykiem jest zabieranie psa do lasów/na pola, gdzie bywają też dzikie zwierzęta. Do weterynarza też się chodzi a to tam przychodzą chore zwierzęta. Nigdy nie pozwalam pić z miski w recepcji itp. ale mimo wszystko, pies chodzi po tych samych płytkach, wącha te same meble.

krysiex213 dziękuję i gratuluję! 😀

NomNom co to za semi było? 🙂
smartini obi z Klaudią Szymańską  😀
mils, ja bym poszła. Ja wybierałam hodowle, która nie trzyma się mocno kwarantanny. Oczywiście wszystko z głową, akurat po drugim szczepieniu. Ale pieski były bardzo ostrożnie socjalizowane, jeździły na wycieczki autem itp. Miałam kiedyś sukę przetrzymaną ostro (i to nawet dłużej niż zakładała kwarantanna - z różnych przyczyn) i to był socjalizacyjny horror. W zasadzie do końca życia była ciężka w kontakcie z innymi psami.

Nomnom, miałam brać udział ech, poznałybyśmy się. Ale mnie bieda przyszpiliła 😉

krysiex213, dziękować! I gratulacje wielkie!! ChPL to już nie w kij dmuchał! :kwiatek: :kwiatek:



Tuńczykos za to zaczyna coraz lepiej chodzić na smyczy. Ludzie na ulicy, aż komentują na głos. Wiem, że to żenujące, ale zaczęłam rozkminiać jakim cudem nie ciągnie mnie koń (a konia w obejściu mam takiego no.. ciężkawego 😉 ) i zaczęłam pracować trochę jak z koniem. Oczywiście dalej miewamy budyń zamiast mózgu, ale jest mega postęp.
Za to dalej słabo z tym szczekaniem. Ostatnio za radą mądrych głów chodzimy na głodniaka na spacery (tak na maxa na głodniaka) i cały "przydział" młoda dostaje na dworze. No, ale dalej bez szału. Niby łatwiej o uwagę jaśnie panny, ale i tak. Wyrywa do tych psów, szczeka (i to tak konkretnie) i się jeży. Widzę, że robi to ze strachu, tylko udaje takiego kogucika. Jednocześnie regularnie bawi się z innymi psami. WTF. Dziś mamy przedszkole (będą inne psy), więc liczę, że jakieś rady będą
smartini   fb & insta: dokłaczone
07 grudnia 2017 14:54
amnestria, a jak poznaje obce psy? Np na przedszkolu? Od razu luzem i heja zabawa? Może chodzi o to, że obcy idzie  w jej stronę, ona na sznurku, w 'nie swoim' otoczeniu? Może to kwestia warunków a nie psów samych w sobie? To jak z tym, że psy przez bramę to by się zagryzły ale jak nagle brama się otworzy i nie ma granicy, to luzik blusik? A próbowałaś z jakąś wybitnie smaczną nagrodą? Pasztet, parówka, co tam lubi? U nas np na placu lepiej działał mój banan niż smaczki ze strusia... ;D
Może udałoby się dogadać z trenerką, że zamiast na przedszkole to pojawilibyście się na jakiejś innej grupie i zrobili taki socjal z mijaniem się z psami na smyczy? Tylko to mi w sumie do głowy przychodzi, bo z takimi mijanymi na spacerze to ciężko cokolwiek ogarnąć, żeby też druga strona wiedziała jak postąpić...
W przedszkolu to ostatnio miałyśmy ćwiczenia na olewaniu - tylko mijanie, zero zabaw. I pies był hiper grzeczny. Ale ona przy Marcie zawsze jest super, a jak zostajemy same to się zaczyna jazz 😀iabeł:

Jak się tak bardzo bardzo bała to miałyśmy kilka razy sytuację z podbiegaczami i tekstami w stylu "ale on nie gryzie". Namiętnie ją więc socjalizowałam z grzecznymi pieskami. Zaczęła się bawić - postęp! A potem jak się stała ogólnie odważniejsza to sama zaczęła się zachowywać jak podbiegacz - rwie do psów i to ostro (raz mi uciekła przyznaję! :icon_redface🙂 i się drze. Po czym jak ów pies zwróci na nią uwagę to próbuje się chować za moimi nogami (nigdy! nie wzmacniałam takich zachowań). Z hiper smaczną nagrodą próbowałam, ale ona chyba nie jest aż taka hiper. Cały czas szukam czegoś za co pies da się pokroić. Zabawki ją średnio interesują, lubi piłeczki bardzo, ale przy innych psach odłącza jej mózg.
amnestria ooj,szkoda...Klaudia jest super osobą, polecam jak jeszcze będzie okazja 😀
Z przykładu mojej suki, na smyczy prędzej będzie spina do psa niż luzem. Jak jest puszczona i pies jej się nie spodoba to najwyżej wzdychnie z pogardą i odejdzie...Na smyczy kontakt z psami ma ograniczony bo strasznie sie na nie jarała,a na te 'fuj' było darcie gęby. Ja przepracowuje to tak,że staram się zobaczyć innego psa szybciej niż ona 😉 i wtedy skupiam na sobie, na początku skarmiałam smakami, teraz najczęściej wystarczy,że skupie ją na sobie wzrokowo. Dobrze jest też mijać inne psy łukiem,szczególnie jeśli to ma podłoże lękowe. Ogólnie praca nad skupieniem na przewodniku daje w tym wypadku najwięcej.
Staramy się to robić, ale nie wychodzi 🙁 Świat jest taaaaki ciekawy, że na razie z nim przegrywam. Tzn jak jest względnie mało bodźców to jest spoko. Ale jak się świat na Tuńczyka rzuca to jest impreza 🥂 🥂
No nic będę próbować! 🏇
Spoookojnie, to idzie pomału ale nagle jak zatrybi to będzie szok 😉
W Lublinie organizowane są spacery socjalizacyjne,może u was by się udało coś takiego zorganizować?
amnestria, ogarnij jakieś indywidualne sesje szkoleniowe. Mojej suczce taka chora ekscytacja przerodziła się w ogromną niechęć do dużej grupy psów. Bez wyjątku nie ma opcji na zabawę luzem z 90% psów, bo nakręca się w ułamku sekundy i wbija kły w zadki, po tym już byłaby nie do odwołania. Zostaje ćwiczenie do porzygu odwołania i skupiania na przewodniku. Jak mijam psa, to używam komendy "noga", albo idę dalej, albo sadzam na dupie przy tej nodze i czekam aż obcy pies się oddali.
Na żarcie psa nie musiałam nakręcać, ale na zabawki już tak. W domu nie daję jej zabawek luzem, są świętością używaną na spacerach 😉
NomNom, oby! Bo się boję, że mi się to w agresję zmieni. A bardzo bym tego nie chciała. Zwłaszcza, że ona będzie wielka i reakcje ludzi mogą być rózne 🙄
Na razie to słyszę: "oj, oj, przecież to szczeniaczek, taki słodki, no nie szczekaj maluszku!", a potem będzie: "czemu ten pies chodzi bez kagańca?!" 😀 😉

honey, mamy też lekcje indywidualne. Ale ona i na tych, i na tych jest zajebiście karna. No kurde. Aż jest nudno. Bo po 2 powtórzeniach wszystko robi.
Tundra bawi się super grzecznie, na smyczy jak podchodzi do psów to też jest miła. Ale z daleka dostaje szaleju. No a jak sie tak rozedrze to różnie bywa, bo niektóre psy reagują tym samym na to jej darcie.
Moja sucza jest psem,który w sumie bawi się psami,a nie z psami...Dlatego jej jedynym kompanem zabaw jest dog argentyński 🤣 Z niej to taka menda troche jest i psy jej sie w zabawie boją 😉 ale fajnie zrobione przywołanie i znaczna poprawa naszej relacji dała nam to,że możemy luzem spacerować z innymi psami bez żadnych bójek.
Pracujcie,pracujcie i będzie dobrze.Ważne,że chcecie coś zrobić z problemem 😀
Dajesz nadzieję! 😀 😉


A w ogóle jutro jedziemy w góry jejejej! Powiedzcie mi please, o ile się da tak na oko, jaki jest max czasowy wysiłek dla szczeniaka 4mc? Trasa nie będzie trudna, raczej spacerowa, ale nie chcę przegiąć i tak. Jest dużo śniegu w górach, ale będziemy łazić po przedreptanym.
Kastorkowa   Szałas na hałas
07 grudnia 2017 19:33
Amnestria staraj się zobaczyć psa szybciej od niej, żeby nie dochodziło do sytuacji, że smycz się napina i ona ciągnie. Bo wtedy i Ty się denerwujesz i pies to czuje i utwierdza się w przekonaniu, że jest powód, i napięta smycz również powoduje u psa spięcie i prowokuje dalsze takie zachowania. Jednym z większych błędów jakie są to właśnie szybkie napięcie smyczy bo to może powodować atak od razu ( tak w kwestii przyszłości)

Mamy w bloku amstafa, młody samiec, ale jednak samiec. Poznali się z Torem jak się wprowadziliśmy w dość kiepski sposób bo w drzwiach windy i do siebie huknęli, więc pod razu nie przypadli sobie do gustu. Raz się spięli na klatce schodowej (również jedno wychodziło z windy drugie wchodziło) na szczęście właściciel Henia to strasznie fajny facet  i nie ma z nim problemu. Za to  jak kiedyś byliśmy w parku Toro luzem biegał jak zawsze i zza zakrętu wyszedł sąsiad z Heniem też luzem to dolecieli do siebie, postawili jeżyka obwąchali i co? I nic, poszli każdy w swoją stronę.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
07 grudnia 2017 19:56
Ale ta moja Pepecha jest genialna  😍
Taki fighter się z niej zrobił, jestem mega dumna. W przyszłą sobotę jedziemy już na trening z całą grupą i prawdopodobnie będziemy już gryźć jutowy rękaw. Ale się jaram  😜
No i teraz będziemy wałkować  ślady powtarzalne, bo panna jest za sprytna  😁
Kurcze, kurcze- szkoda, że nie możesz jednocześnie ćwiczyć i robić zdjęć  😁 😎
Wojenka   on the desert you can't remember your name
07 grudnia 2017 20:21
Zadbałam o to  😎 abre zgodziła się przyjechać na trening  😍  😍 😍
Oooo to to to  😜
No to czekam 😀
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
07 grudnia 2017 20:35
[s]Wroclaw
Bede miala jutro na zbyciu piekna konine. Moj diler dowozi, ale mam za malo psów na takie ilosci miesa i moja zamrażarka nie chce byc bardziej gumowa.
Nie wiem jeszcze ile kg, ale wstepnie sa dwie paczki mrozone i jedna świeża.

Ktos bylby chetny? 😉[/s]
Co można dawać coś na stawy dla starszego psa?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
08 grudnia 2017 07:30
Watrusia, Game Dog AniFlex
Hihihi, bardziej ze mnie mimo wszystko psiarz niż koniarz, ale rozbawiło mnie polecanie koniny na volcie 😀 😉
Dziewczyny co dla psa który panicznie boi się wystrzałów w sylwestra ? W zeszłym roku miałam jakieś ziołowe, które nic nie dały?
Macie jakieś sprawdzone leki?
smartini   fb & insta: dokłaczone
08 grudnia 2017 10:46
galop, myślę, że warto z tym pójść do weta, powinien doradzić. No i pamiętać, że sporo tych leków zaczyna się podawać z dużym wyprzedzeniem, nawet tygodniowym. Warto też spróbować wiązanie psa (paskiem polarowym np), takie uciskowe pasy podobno wyciszają, ale nie próbowałam.
U mnie pytanie w inną stronę - to będzie pierwszy sylwester Chorizo i tak myślę jak go przygotować do sylwestra. Póki co nie wykazuje żadnych lęków, dźwiękowych też ale wiadomo, seria wybuchów to co innego niż hałasy życia codziennego. Myślałam o puszczaniu mu nagrań fajerwerków, zaczynając od bardzo cichych - ma to sens w ogóle?
Powiedziałabym, że nie "nawet tygodniowym" a "nawet trzytygodniowym". Podawanie tych uspokajaczy chemicznych to nie taka prosta sprawa. U nas w klinice mieli takie schematy, który od kiedy i jak się zwiększa, żeby działało na psychę tak jak trzeba.
Bo niestety wiele tych "szybkich", to zmiękcza ciało a nie myśli.
Najlepiej idź już dziś i to do ogarniętego weta.

Myślę, że próbowanie z nagraniami, to niezły pomysł. Aczkolwiek z moimi psami jak podchodziłam na zasadzie "Zobacz co to, ale fajne" i ewentualnie "A przestań, nie świruj", to nie było problemu.
Byłam z moją wtedy 8 miesięczną briardką w Sylwka na Krupówkach i to był największy hardcore (nie o północy, ale i tak)
tak mi Bubson urósł

smartini   fb & insta: dokłaczone
08 grudnia 2017 11:25
RaDag, dlatego napisałam, żeby iść do weta. Od dobrych 10 lat nie podawałam niczego takiego psu więc nie wiem jak to jest teraz - co wiem to właśnie to, że podaje się wcześniej i pewnie każdy środek inaczej.
Mieliśmy jednego psa, który za szczeniaka zobaczył nagle fajerwerki (na wsi, nie dużo a jednak) i potem były przeboje (burzy też się bał, było wiadomo że idzie dobre pół dnia wcześniej bo pies chodził osowiały i chował się po ciemnych kątach). Wiadomo, bc potrafią mieć różne dźwiękowe fiksacje i lęki i pomyślałam właśnie o przyzwyczajeniu do tego odgłosu. W Krakowie (bo chyba tu zostajemy) na pewno będzie głośno i to cały dzień, także jakby znał to i było 'normą' w ciągu dnia to pomyślałam, że z prawdziwymi przejdzie do porządku dziennego 🙂
Dodofon, fajowy zestaw 😀
o ! Tu w pełniej krasie....
Jako maszyna z Gwiezdnych Wojen
smartini   fb & insta: dokłaczone
08 grudnia 2017 11:36
Dodofon, hihi, w sumie faktycznie jak postać z SW xD
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
08 grudnia 2017 11:48
Wystrzały puszczane z głośników jednak brzmią zupełnie inaczej niż te "na żywo". 😉
NomNom, podpisuję się rękami i nogami, uwielbiam Klaudię! 😀 I bardzo żałuję, że moja doba nie chce się wydłużyć, żeby jeszcze wcisnąć treningi obi.

amnestria, w lutym będzie kolejne semi z Klaudią pod Warszawą 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się