PSY

smartini   fb & insta: dokłaczone
08 grudnia 2017 12:16
JARA, no właśnie wiem i zastanawiam się na ile miałoby to jakikolwiek sens. Ale myślę, że nie naszkodzi, najwyżej nie pomoże :P

zaiste nienawidzę wszystkich psiarskich firm, czemu oni to robią 🙁 merle byłoby w tym takie ładne...
[img]https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/24852220_955646681261145_1773056849112424618_n.jpg?oh=1f7b098624149384bbaebfcddbcd0ce7&oe=5ACF4683[/img]
ushia   It's a kind o'magic
08 grudnia 2017 12:18
hihi, Dodo mialam wlasnie napisac ze sie dystyngowany zrobil ale zdazylas wstawic to zdjecie i jednak nie  😁

uwielbiam charciki, choc boje sie ich na spacerach jak cholera, bo moj rudy to taran i zawsze mam wrazenie ze je polamie


tydzien na rozpoczecie sensownego wyciszania psa to baaaardzo malo
juz teraz sie robi poznawo...

amnestria - wyglada ze masz psa z podobna psychika co moje rude nieszczescie

u mnie dzialaja dwa sposoby
albo jak jest zdecydowanie wrogo nastawiony komenda "morda" - oznacza ze ma rzeczona morde zamknac plus usadzenie na dupie
albo - jak sie zastanawia i jest zaniepokojony ale jeszcze nie wie czy to wrog czy tylko inny pies zapewnianie go ze "doooobryyy piesek, taaaaki piesek" z glupawym usmieszkeim i radonym tonem - wtedy uznaje ze jak ja sie ciesze to on tez powienien wiec odpuszcza i sie nie nadyma, wiec i drugiego psa nie nakreca widok postawy bojowej

trzeci sposob, ale taki pseudo bo nie uczy psa porzadanych zachowan tylko go wylacza, to pokazanie pilki, wtedy dookola moze dziac sie cokolwiek, liczy sie tylko pilka 😉

i tak jak bylo pisane wyzej - musisz wczesniej widziec innego psa, planowac trase zeby sie minac lukiem (pozdrawiam wszystkich wlascicieli psow na fleksi  :icon_rolleyes🙂 i starac sie nie wyprzedzac korekta na smyczy - w sensie ze jak juz sie pies nakrecic, to przytrzymanie, szarpniecie (pozdrawiam wszystkich ktorzy mnie zaraz do TOZu podkabluja) jest ok, ale nie rob tego na zapas, przed staraj sie skupiac uwage na sobie, rozluznic psa, zeby nie wyrobic agresji smyczowej
i jak na płochliwym koniu - planujesz, uwazasz, jestes w gotowosci bojowej ale wewnetrznie - na zewnatrz pokazujesz ze w ogole nie ma sprawy, nie obchodzi Cie zaden inny pies, w ogole nie warto na niego patrzec 😉

luzem jest i latwiej i trudniej
latwiej bo psy luzem generalnie maja mniejsza sklonnosc do wyskakiwania za to jak juz wyskocza to trudniej opanowac 😉

tu musisz sie nauczyc oceniac czy drugi pies moze sprowokowac i w jakim dzis humorze jest Twoj i zawczasu odwolac, zanim ogluchnie bo musi zabic 😉

w ogole to bardzo podobne do jazdy - musisz sie nauczyc wlasnego psa tak zeby uprzedac nieporzadane zachowania zanim trzeba bedzie robic korekte co jet duzo trudniejsze 🙂
Ale myślę, że nie naszkodzi, najwyżej nie pomoże :P



Też tak myślę
ushia, thx za rady!


Miałyśmy wczoraj szkolonko i szczęściem sucz pokazała pełen repertuar 😀 No i mamy już pracę domową. Podczas ćwiczeń działało. Mam faktycznie widzieć szybciej, od razu z daleka zająć ćwiczeniami (siad -> ją to super uspokaja i wycisza). Jak się rozedrze to olewać, odsuwać parę króków (ale nie uciekać) i siad. I tak do us*** śmierci. Potem dystans mam skracać. 3 pieski nas minęły i była cichutko! 😀
Powiedziałabym, że nie "nawet tygodniowym" a "nawet trzytygodniowym". Podawanie tych uspokajaczy chemicznych to nie taka prosta sprawa. U nas w klinice mieli takie schematy, który od kiedy i jak się zwiększa, żeby działało na psychę tak jak trzeba.
Bo niestety wiele tych "szybkich", to zmiękcza ciało a nie myśli.
Najlepiej idź już dziś i to do ogarniętego weta.


Bez przesady, są leki, które można podawać od 29 czy 30 grudnia (czyli nawet nie tydzień) i tez działają i wcale nie na zasadzie wyłączenia ciała, gdy wszystko pies i tak słyszy (dlatego nigdy nie żaden Sedalin) a działają przeciwlękowo.
smartini   fb & insta: dokłaczone
08 grudnia 2017 16:01
Cricetidae, no ja się naczytałam, że kilka dni przed to już po ptokach 🙂

Dzisiaj wpadliśmy do galerii handlowej (otworzyli nam Maxi Zoo, do którego można wchodzić z psem więc skorzystaliśmy z okazji). Miejski pies na medal, nowe otoczenie nie zrobiło na nim absolutnie żadnego wrażenia.
Prócz ściany suszonych i wędzonych gryzaków, kombinował jak ukraść penisy wołowe i uszy zajęcze :P
[img]https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/24774897_10208363770450939_3218300124229509035_n.jpg?oh=625e33271b5bf11393b119c9ac5d1acf&oe=5AC7E982[/img]
Ja się na lekach nie znam.
Wiem tyle co się naoglądałam w klinice. Owszem był jeden taki, ale trudno dostępny i udało nam się go sprowadzić, tylko dla "naszych".
Jednak skoro jest czas, można iść już dziś i skonsultować ze swoim wetem jak najlepiej.
ushia   It's a kind o'magic
08 grudnia 2017 16:39
Cricetidae - jakie?

mialam psa panicznie bojacego sie burzy, mialo/ma takie psy klkoro znajomych i nie udalo sie znalezc nic co by w dwa dni dalo efekt uspakajajacy a nie odcinajacy motoryke
pojawilo sie cos nowego? 🙂
smartini   fb & insta: dokłaczone
08 grudnia 2017 16:43
nasz ON, który od małego bał się fajerwerek lęk miał do tego stopnia, że, uwaga... na noc musieliśmy gasić lampki choinkowe. Mamy wielokolorowe, choinka stoi w miejscu, z którego światła lampek odbijają się we wszystkich oknach i drzwiach tarasowych w salonie (a przeszklonej powierzchni mamy sporo...). Długo zajęło nam dojście do tego, dlaczego pies zachowuje się dziwnie i jest zestresowany, a ani nie było burz ani wystrzałów czy innych huków... Po kilku latach udało się to opanować do tego poziomu, że w murzę pies się nie chował w korytarzu ciemnym ani nie uciekał, dawał radę się wyciszyć ale tylko w naszym gronie.
JARA,  gdzie to dostać? U weta?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
08 grudnia 2017 16:58
Watrusia, w internetach 😉
JARA, dzięki🙂
mils   ig: milen.ju
08 grudnia 2017 17:39
smartini też właśnie powoli myślę nad jakimś przygotowaniem. Wczoraj wybuchła nam jakaś petarda niedaleko domu, Karmel się tylko zdziwił, ale to była tylko jedna. Poprzedni pies bał się panicznie fajerwerków i burzy. Pamiętam ile było zawsze stresu, planowania kto z psem zostanie. Po kilku latach sylwestra pies spędzał u dziadków, którzy mieszkają w bardzo spokojnej okolicy i był zawiązywany bandażem - mojemu psu pomagało całkiem nieźle.
U nas tak w kratkę. Karmel na spacerach jest już naprawdę coraz przyjemniejszy. Zawiechy ma już naprawdę rzadko. 😀 Cieszy mnie to przede wszystkim dlatego, że wypracowaliśmy to sami i mimo ciężkiego początku jakoś wybrnęliśmy. Natomiast nauka wyciszania mnie przerasta, nie umiem sobie tego poukładać i przekazać psu, poza tym - znowu to tylko "wiedza" internetowa. Mam nadzieję, że jak pójdziemy się uczyć do przedszkola w styczniu, to jeszcze nie będzie za późno, żeby dobrze to ogarnąć.
Kastorkowa   Szałas na hałas
08 grudnia 2017 18:26
Smartini widzę, że obroża od Modnej Kozy jakoś jednak dopasowana na teraz?  😀

Myślę nad stawieniem się jutro na Psim Targiem, tylko nie wiem gdzie tam można samochód porzucić bo to niewłaściwa część Krakowa więc nie moje okolice, a może bym wzięła młodej jakąś obroże przyszłościową i pomacała sobie niektóre na żywo  🙂
ushia, alprazolam. Podawanie Sedalinu w Sylwestra to takie trochę nie teges... U normalnego psa bojącego się fajerwerków wystarczy zacząć 2-3 dni wcześniej, u dużego panikarza jeszcze wcześniej.
RaDag, nie wiem co dostawały Twoje psy, że trzeba to było aż ściągać... Nie mówię, że trzeba iść w dzień sylwestra i oczekiwać cudów (chociaż ludzie przychodzą do ostatniego momentu np do 18 w dzień Sylwestra), ale tygodniami to nie słyszałam żeby coś dawać (oprócz kalmvetów, Zylkene itp). Jak pies jest duży panikarz to tydzień wcześniej też wystarczy z psychotropami, a wszelkie kalmvety zacząć jeszcze wcześniej.
Moje nie dostawały nic, bo moje stoją ze mną na balkonie i oglądają dziwne rzeczy na niebie 😉
"Nasze" było w kontekście znajomych najbliższych wetów z kliniki. Ale mniejsza o to.
Wiem, że jest mało leków, które działają na krótko "przed", doraźnie.
Tyle wiem.
Moja co Roku dostawala hydroksyzyne I dwaj lekarze zalecali rozpiczecie podawania 2 tygodnie przed sylwestrem I zakonczenie ok dwoch tygodni po.
smartini   fb & insta: dokłaczone
08 grudnia 2017 22:59
Kastorkowa, wbijaj, my będziemy 😉 mieli wrzucać mapkę na wydarzenie chyba.
ushia, alprazolam. Podawanie Sedalinu w Sylwestra to takie trochę nie teges... U normalnego psa bojącego się fajerwerków wystarczy zacząć 2-3 dni wcześniej, u dużego panikarza jeszcze wcześniej.

Czemu nie teges? Sedalin zamuli i pies pójdzie spać, rometar podobnie tylko jest mocniejszy bo dziala inaczej (to ten sam głupi jaś który dostają konie). Tylko biorąc pod uwagę że petardy odpalają całą noc, a te leki tyle nie działają i trzeba je dokładać i psa obserwować to już się raczej nie wyjdzie na żadną imprezę. Po aprazolamie czy hydroksyzynie bałabym się ze pies dalej będzie się bał niestety - chyba że nie jest aż taki panikarzem że wyje i chowa się pod fotel, bo to jednak dużo łagodniejsze leki.

My na szczęście w tym roku planujemy sywlestra na odludziu i bez petard  😀
karolina_, no ja bym nie chciała żeby mój pies nie mógł się ruszać a i tak wszystko przeżywał tak samo, jak bez leków, z tym wyjątkiem, że jest unieruchomiony. Ten środek nie działa przeciwlękowo i od dawna odchodzi się od Sedalinu na Sylwestra właśnie z tego powodu. Hydroksyzyna to nie benzodwuazepina jak alprazolam i działa dużo słabiej niż alpra, nie ma co porównywać z tych dwóch leków.
Ja bym swojemu zwierzaków nie zafundowała przeżyć z Sedalinem w trakcie fajerwerków. Jest to silny lek, można spowodować bradykardię, znaczne obniżenie temperatury... takie podawanie sobie w domu jakoś mi się nie widzi...
karolina_, no ja bym nie chciała żeby mój pies nie mógł się ruszać a i tak wszystko przeżywał tak samo, jak bez leków, z tym wyjątkiem, że jest unieruchomiony.. Tak to działa, od dawna odchodzi się od Sedalinu na Sylwestra właśnie z tego powodu. Hydroksyzyna to nie benzodwuazepina jak alprazolam i działa dużo słabiej niż alpra, nie ma co porównywać z tych dwóch leków.
Ja bym swojemu zwierzaków nie zafundowała przeżyć z Sedalinem w trakcie fajerwerków.


Sedalin nie unieruchamia zwierzaka tylko go zamula - był kiedyś kiedyś uzywany u ludzi i to nie w Łódzkim pogotowiu 😉 Z resztą jak dasz więcej alprazolamu, który głownie działa przeciwlękowo, to też trochę zwierza zamuli.  Myslę, że wybór zależy od poziomu paniki o jakim rozmawiamy - mój dobrze spanikowany koń dostał kiedyś 3 dawki głupiego jasia w czasie 3 godzinnego zabiegu bo inaczej nie szło nic zrobić, a większości szkap wystarczy jedna. Na pewno mając dobrego panikarza wolałabym mieć w domu coś mocniejszego na wszelki wypadek, tak samo jak wożę sedalin w samochodzie przy transporcie koni.... better safe than sorry!
karolina_, rób co chcesz i nie tłumacz mi się 🙂 Nie piszemy o koniach i zabiegach, tylko o Sylwestrze i psach. W ciągu ostatnich kilku lat trochę osób wgłębiło się w temat leków dla zwierząt, dzięki czemu wiemy o nich więcej, wielu lekarzy wyciągnęło z tej wiedzy wnioski i nie zapisuje Sedalinu na fajerwerki. Alprazolam i acepromqazyna to dwie zupełnie rożne substancje i nie będą działały na tej samej zasadzie i nie ważne ile czego podasz. Zamuli to nie jest precyzyjne określenie 🙂 Alprazolam 'zamuli', ale przy okazji zadziała przeciwlękowo, a acepromazyna nie zadziała przeciwlękowo jak 'zamuli' i tyle.
smartini   fb & insta: dokłaczone
09 grudnia 2017 08:20
sorki, ale uwielbiam takie argumenty jak 'był kiedyś kiedyś uzywany u ludzi i to nie w Łódzkim pogotowiu' 😁 nie wiem o co cho z tym łudzkim pogotowiem, ale kiedyś to żołnierze zażywali amfetaminę, żeby byli ciągle czujni w okopach a heroinę przepisywano jako nieuzależniający zamiennik morfiny :P wniosek z tego taki, że co kiedyś robiono to można sobie wiadomo gdzie wsadzić 😀
smartini, w Łodzi byli słynni łowcy skór, więc pewnie o to chodzi 🙂
mils   ig: milen.ju
09 grudnia 2017 09:15
Nam kilka lat temu wcisnęli Sedalin, rodzice nie zorientowani w temacie i wzięli. Nie zapomnę tego widoku nigdy, pies był w takim stanie, że przykro było patrzeć.
smartini a idź mi z tym van dogiem, właśnie zamówiłam szelki z warsaw doga  😵

U nas dzisiaj OBI było grane  😜

sorki, ale uwielbiam takie argumenty jak 'był kiedyś kiedyś uzywany u ludzi i to nie w Łódzkim pogotowiu' 😁 nie wiem o co cho z tym łudzkim pogotowiem, ale kiedyś to żołnierze zażywali amfetaminę, żeby byli ciągle czujni w okopach a heroinę przepisywano jako nieuzależniający zamiennik morfiny :P wniosek z tego taki, że co kiedyś robiono to można sobie wiadomo gdzie wsadzić 😀



To byl zart, chociaz może malo smaczny. W Lodzi kiedys obsluga karetki podawala ludziom pavulon (lek ktory naprawde unieruchamia odcinajac miesnie od nerwów ktore nimi steruja).  Pacjenci umierali a informacje o zgonach obsluga karetki sprzedawala za gruba kase zakladom pogrzebowym. tu masz troche info https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Afera_„łowców_skór”

Cricetidae, ja wiem ze zamuli to malo prezyzyjne, ale to nie jest miejsce na dyskusje na temat szczegółów. Nie bede sie wiecej wtracac mam nadzieje ze wasze psiaki przetrwaja sylwestra bez problemu. My swojego zabieramy na wieś wiec nowy rok przywita bez wspomagania.

karolina_, właśnie tutaj szczegóły są dość istotne 🙂 czasem warto zweryfikować wiedzę.
karolina_, właśnie tutaj szczegóły są dość istotne 🙂 czasem warto zweryfikować wiedzę.


[ciach] Jesli chcesz psa przyzwyczaic do tego czego sie boi to imho leki ok ale przede wszystkim oswajanie ze straszakiem.

Edit: Jednak źle się czuję dając się wciągnąć w dziwne dyskusje. Plus od wykładów są studia nie internety.
smartini   fb & insta: dokłaczone
09 grudnia 2017 15:01
tulipan, mi to mówisz? Ja właśnie z targów wróciłam...

Szelki i smycz Hauever, obroża martingale z Kettu, szarpak z owcy od Zaymy i psikacz anti odour i balsam do łapek na zimę z Beleko. Cho spisał się świetnie i był w swoim własnym raju - mnóstwo glaskajacych go ludzi, mnóstwo psów. Potem pojechaliśmy ze znajomym bc na wybieg dla psów gdzie zakumplowal sie z suka sznaucera olbrzyma 😁 a potemm miał jeszcze psiego gościa w domu. Teraz padł trupem 😂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się