PSY

madmaddie   Życie to jednak strata jest
13 marca 2019 14:52
Halo halo Kraków/Katowice, gdzie poćwiczę fajne psie fitnessy? Dłubię coś w domu, ale chciałabym czasem skonsultować się z kimś doświadczonym 🙂
smartini   fb & insta: dokłaczone
13 marca 2019 15:05
madmaddie, w Krakowie z Zuzią Turecką w Dream Agility Team, Moniką Kowalską z ObiFru, w Rehabilitacji z Psitupem (od strony fizjo ale myślę, że warto) i chyyyyba ktoś robi z ramienia Balans.Dog ale nie znam, tylko mi się na fb przewinęło.
RaDag, jak maluchy? Jak ciocia terier?


A dziękuję smoki już pokaźne, osiągnęły wagę cioci terier, więc ta dostała pozwolenie na wspólne szaleństwa- jest wesoło  😍
Jutro kończą 8 tyg i większość już jest poumawianych na odbiory.
Jeszcze dwa na sprzedaż.

A Hestia.. No cóż, pół roku skończyła i mózgu odjęło :/ Nie możemy się dogadać ostatnio. Znaczy życiowo super, bardzo miłe, układowe zwierzę, choć aktywizuje solidnie swoją energią 😉
Szkoleniowo gorzej, ale cóż- taki wiek.



Hej, myślę intensywnie nad kastracją swojego jamnika.
Teraz w marcu kończy rok. Biega luzem po stajni, a jako, że jamnicza natura daje się we znaki, to ni huhu nie reaguje na komendy wtedy kiedy trzeba. Poza tym dominator wśród psów, trochę zadziora. Boję się, że zaraz gdzieś mi poleci, a to za obcymi psami, a to za cieczką i będę miała po psiaku. Na razie zdarzyła się tylko pogoń za stadem saren 😉 Z drugiej strony nie chcę wykastrować za wcześnie, aby mógł się w pełni rozwinąć. Opinie weterynarzy też są skrajne...
Na kiedy mogę się z nim umawiać na zabieg?
smartini   fb & insta: dokłaczone
13 marca 2019 20:51
Jasnowata, tylko pamiętaj, że kastracja nie nauczy psa magicznie przywołania i to, że przy okazji nie pokryje żadnej suki nie znaczy, że nie pójdzie w długą za czymkolwiek
Ja przyznam, że bym nie puszczala psa samopas wiedząc, że nie mam przywołania. Także szkolenie, szkolenie a w miedzyczasie kontrola otoczenia, skoro nie można kontrolować psa 😉 osobiście nie wykastrowalabym psa przed drugim rokiem ale to moja prywatna opinia. Nas to czeka bo mamy jedno jajo wnetrowskie jednak ale to jedno będzie cięte niedługo, drugie dopiero w 3-4 roku, wet z którym to omawialam przyznal, ze sam pewnie tez by tak zrobil
Tak, wiem, że to nie zastąpi szkolenia, ale jednak za suka w cieczce może pójść i tego się boję 🙁 Że przyłączy się do jakiejś psiej bandy 🙁
smartini, jakie są właściwie wskazania do wycięcia jądra wnętrowskiego teraz a drugiego za 3 lata? Pytam serio.
Jeśli chodzi o wycinanie suczek to jednak zalecenia różnią się od tych psich i lepiej wycinać wcześniej niż później.
Kastorkowa   Szałas na hałas
14 marca 2019 03:07
Jak już pojawił się temat suczek. To w przypadku dużej suki (45kg) lepiej wyciąć w sposób klasyczny czy laparoskopowo. Ja skłaniam się bardzo do tej drugiej opcji, ale pojawiły się głosy, że duże rasy lepiej ciąć klasycznie.
Moja w końcu pozbyła się tej urojonej ciąży i w piątek do kastracji. Stety niestety mam koleżankę wet i zapytałam jak wygląda zabieg, nooo i teraz mam stresa 👀 Wolałam żyć w przeświadczeniu, że tną i siup, koniec :P
Długo wasze suki się wylizywały po kastrowaniu? Powiedziano mi, że po tygodniu pies będzie już spoko, jakoś krótko mi się to wydaje.
budyń, moja miała dwa-trzy dni spokojniejsze, z lekkimi problemami żołądkowymi. A kolejne dni już chciała ganiać, bawić się, aportować. Po tygodniu to naprawdę było już zupełnie po temacie.
smartini   fb & insta: dokłaczone
14 marca 2019 08:56
Cricetidae, chcę, żeby pies w pełni dojrzał fizycznie, więc przynajmniej jedno jądro mu do tego potrzebne. To schowane trzeba wyciąć, bo mu przeszkadza, drugie trzeba wyciąć, bo w przypadku wnętra jednostronnego drugie jądro również jest zagrożone rakiem, mimo, że jest w mosznie. Stąd rozbicie tego na dwa rzuty, pierwszy 'pilny', drugi, jak mi pies w pełni dojrzeje 🙂
efeemeryda   no fate but what we make.
14 marca 2019 10:46
smartini
A teraz serio pytam, czemu jądro w mosznie ma być zagrożone rakiem ?  😲
smartini   fb & insta: dokłaczone
14 marca 2019 10:49
efeemeryda, o takowych badaniach poinformował mnie weterynarz, któremu ufam 😉 i z tychże badań wynika, że wycięcie jedynie schowanego jadra nie rozwiązuje w 100% problemu bo drugie jądro również przejawia tendencje do rakowienia. Pies rozmnażany nigdy nie będzie więc jajka mu są potrzebne jedynie do osiągnięcia pełnej dojrzałości, potem mogę to drugie również wyciąć.
Przepraszam, ze sie wcinam 🙂 Mysle nad tym moim jamniorem. Jestescie w stanie polecic mi sprawdzona osobe, kurs, warsztaty na ktore moglabym z nim pojechac? Zeby nauczyc mnie jak egzekwowac posluszenstwo na wolnosci. Na smyczy, w domu jestjako tako posluch. Gowniarz nie rzadzi.
Najchetniej Lublin, lubelskie, ale moge gdzies pojechac na 3-4 dni
Jasnowata, w Lublinie Active-Dog https://www.facebook.com/activedogPL/
Albo do Monika Chmiala.
smartini   fb & insta: dokłaczone
14 marca 2019 12:25
Jasnowata, na pewno warto spróbować dostać się na semi z motywacji Pauli Gumińskiej, byłam i jestem zachwycona 🙂
Jasnowata, moja siostra chodziła z terierką rodziców do tej szkoły: http://psy.lublin.pl/ i była bardzo zadowolona.

Ascaia, w jakim wieku sterylizowałaś sukę? Przejrzałam wstecz wszystkie dyskusje w wątku odnośnie sterylizacji i widzę, że są dwie podstawowe szkoły - przed pierwszą cieczką i po. Mam straszny mętlik w głowie, mimo że czas na decyzję mam co najmniej do jesieni 🙄
pytanie:

gdzie szukać, czy hodowla jest zarejestrowana? Tylko w bazie szczeniąt na ZKWP, czy jeszcze gdzieś?
Dziękuję 🙂
Jasnowata,
O, AS (podlinkowana przez fin szkoła) też znana i z dobrymi opiniami.
Jeśli nie planujesz wielkich psich wyczynów, sportów, itd, to lubelscy szkoleniowcy spokojnie Ci wystarczą. Gumińską warto podczytywać na fb, ale tak naprawdę dla przeciętnego zjadacza chleba wyjazd na takie seminarium... no chyba, że ma się za dużo kasy i brak pomysłów jak ą wydać. Pewnie, że fajna sprawa, Paula ma bardzo dużo w głowie do przekazania. Ale seminaria to już specyficzne, specjalistyczne sytuacje.

fin, zdecydowałam się po pierwszej cieczce. (to był u nas prawdopodobnie wiek 14 miesięcy) Nie raz tu były przytaczane badania z jednej i drugiej opcji. Opcję z wczesnym cięciem rozumiem na zasadzie - aktywujące się hormony mogę wpływać na wzrost zachorowalności na nowotwory (wpływ estrogenów jeśli dobrze pamiętam). Ale jednak... do mnie ta wersja sterylka po cieczce bardziej przemawia. Jednak natura wymyśliła coś takiego jak proces dojrzewania, więc dajmy zwierzęciu szansę na jego przejście. 
smartini   fb & insta: dokłaczone
14 marca 2019 12:43
Czy ja wiem. Semi motywacyjne z Paulą to żadne sportowe rzeczy a podstawy podstaw współpracy z psem. Ja z Cho pojechałam z zerową motywacją i zerową tolerancją na presję. I sporo ludzi pracowało z psami nam totalnie podstawowymi rzeczami jak przywołanie i motywacja na smaczki/zabawkę (które mają ze sobą wiele wspólnego). Czytam ją regularnie ale jednak ogrom wiedzy i specyficznych spostrzeżeń dot. konkretnie mojego psa jest wg mnie bezcenne. A semi nie kosztuje milionów, więc jak jest szansa pojechać gdzieś stosunkowo blisko, to każdemu polecam z ręką na sercu.

W sumie smuci mnie podejście, że seminarium to już 'dla wybranych', 'tylko do sportu' itp, jakby większa wiedza na temat psów była zarezerwowana dla jakiejś szczególnej grupy. Dla mnie to korzystanie z wiedzy niezwykle wyedukowanych w temacie osób, które są w stanie pomóc w wielu problemach, bo zęby zjedli na psach. A szczególnie to seminarium z motywacji, to jest tylko podstawa jakiejkolwiek pracy z psem w sposób, który jest dla psa frajdą. Każdy psiarz skorzystałby z tego, w czym uczestniczyłam, serio. To nie są żadne specjalistyczne sytuacje a życie codzienne  🙄
madmaddie   Życie to jednak strata jest
14 marca 2019 12:46
Kahlan, strasznie nieaktualna ta baza.
sprawdź tu
http://www.fci.be/en/affixes/

chociaż wyszukiwarka jest skopana, trochę zaliczyłam pustych trafów zanim odszukałam moją hodowlę
smartini   fb & insta: dokłaczone
14 marca 2019 12:47
madmaddie, no, szukajka tragiczna, trzeba szukać bez spacji 😉
Ascaia, byłam na semi z Paulą. I większość psów pracowała nad kompletnymi podstawami w zakresie motywacji do pracy (jakiejkolwiek) z człowiekiem. Świetne obserwacje dotyczące tego jak danego psa nagradzać / motywować, czego unikać. Zupełnie to nie były specjalistyczne sytuacje. I ja polecam semi z nią każdemu, kto tylko chce cokolwiek robić z psem i to wcale nie wyczynowo. Po to aby wypracować te najważniejsze podstawy - odpowiednią motywację do zajęć z człowiekiem bez zbędnego najarania. Nawet bez psa to fajny sposób aby łyknąć sporo wiedzy i podpytać o coś. Ja będąc jako słuchacz poprosiłam o chwilę rozmowy, przedstawiłam problem. Paula wypytała dokładnie, zastanowiła się i dała dwa pomysły, które wg niej warto zastosować. Jeden był strzałem w dziesiątkę. W sumie spotkałam w pracy z psem dwie osoby, które tak mocno zwracają uwagę na to w jaki sposób nagradzać / bawić się z danym (konkretnym) psem. Które potrafią podejść z nieschematycznie do psa i dostosować się do nie go a nie dostosowywać psa do siebie 😉. Jeden to Michał Wiśniewski, druga Paula Gumińska.
Nie wiem jak u psów, ale u ludziów z wnętrostwem obserwuje się częstszy rozwój nowotworów w jądrach niezstąpionych, również tych sprowadzonych do moszny ale także w jądrach przeciwległych, które problemu ze zstąpieniem nie miały. Być może u psów jest podobnie
Kahlan, strasznie nieaktualna ta baza.
sprawdź tu
http://www.fci.be/en/affixes/

chociaż wyszukiwarka jest skopana, trochę zaliczyłam pustych trafów zanim odszukałam moją hodowlę


bardzo dziękuję za pomoc.  :kwiatek:
smartini   fb & insta: dokłaczone
14 marca 2019 13:00
vanille, o tym właśnie mówił wet, napisałaś to bardziej profesjonalnie 😀 że kiedyś faktycznie wycinało się tylko to niezstąpione ale badania wykazały, że w drugim również jest ryzyko nowotworu.

A jeszcze co do Pauli to ona w szczególności jest dobrym kierunkiem jeżeli chodzi o przywołanie. Śmieją się ludzie, że jej psy są jedyne, które szybciej biegną do niej z aportem niż po dysk 😉 uczy człowieka jak odpowiednio bawić się i nagradzać i przede wszystkim, jak być tą najlepszą rzeczą w życiu psa. Wtedy przywołanie robi się prawie samo :P
U nas np zaproponowała... nagradzanie z miski. Trochę psów w życiu przerobiłam ale w życiu bym nie wpadła na coś takiego. Strzał w 10, praca z psem ruszyła z kopyta i 3 miesiące później na semi z Asią Korbal już frisbowym miałam pełen aport. Asia była pod wrażeniem, że z psa, który stresował się wzięciem szarpaka do pyska w 3 miechy zrobiłam powtarzalny aport
Cenię Paulę za to co, a przede wszystkim jak pisze. I jestem pewna, że spotkanie z nią to bardzo fajna sprawa. Ale...
z tymi podstawami czy "sportem" mam na myśli perspektywę. Jak to ująć... poziom zakręcenia i fascynacji psimi tematami.
To na tej zasadzie - jak ktoś się chce po prostu nauczyć przyszyć guzik i uszyć poszewkę na poduszkę to nie jedzie na szkolenie z Gosią Baczyńską, Zieniem czy innym projektantem, nie? Nawet jeśli ten Zień by zaczynał od pokazania jak nawleka nitkę. 😉 Czy ktoś kto chce nauczyć się robić kanapki, nie będzie jechał do Gesslerowej 😉


A co do kosztów
Seminarium 1-dniowe to koszt ok. 200zł + dojazd, 2-dniowe to 300zł + dojazd + zakwaterowanie... Można się kłócić czy to nie jest duży wydatek. Tym bardziej kiedy takie same podstawy z naprawdę dobrymi szkoleniowcami można mieć u siebie w miejscowości.
A jeszcze druga sprawa, że czym innym jest seminarium a czym innym kurs / cykl spotkań. Dla większości psiarzy ten drugi będzie jednak lepszym rozwiązaniem niż jednorazowa "przygoda". 
Jeny, tak piszecie o tej Pauli, że już się nie mogę doczekać, aż nasz szczenior się urodzi i cieszę się bardzo, że mieszkam w Poznaniu 😀
smartini   fb & insta: dokłaczone
14 marca 2019 13:10
Ascaia, i z taką postawą się właśnie nie zgadzam. To pies a nie guzik i jak chce się coś zrobić dobrze, to trzeba w to włożyć pracę. Bo potem jest z tego ogromny profit, niewyliczalny w pieniądzach. I wcale nie trzeba chcieć być mistrzem frisbee czy obi żeby uczyć się od najlepszych bo dobra relacja z psem to podstawa.
A że Jasnowata sama napisała, że może gdzieś pojechać na 3-4 dni to nie widzę problemu w poleceniu i ewentualnie pojechaniu do Pauli na semi. Nie kwestionuję umiejętności lublińskich szkoleniowców którzy tu zostali poleceni absolutnie, po prostu polecam wg mnie genialną opcję nawet jako dodatek do szkolenia na miejscu.

Macbeth zazdro! 😀 jedyne czego zazdroszczę Poznaniakom to Paula i Asia Korbal  😂

A jak jesteśmy w temacie seminariów, to jadę na koniec marca do Marty Haręży 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się