PSY

jett   success is the best revenge
05 sierpnia 2019 10:53
Ja bym raczej nic nie zmieniła.. no może oprócz porządnej pracy nad odwołaniem u obydwu psów od samego początku bo to u nas mocno kuleje  🙄 Na pewno innej rasy bym nie wybrała, chociaż czasem patrząc na psy siostry chodzi mi cichutko po głowie border żeby się w jakiś sport pobawić ale nie wiem czy na co dzień bym dała radę z takim psem  🤣

Pochwalę się lawendowymi fotkami bo jestem zakochana  😍 😍 I jestem z piesów dumna bo mimo latającego robactwa pięknie współpracowały podczas zdjęć  🙂




A młoda w ostatni weekend rozpoczęła dorosły championat polski  😅
jett, jestem fanką tego z ciemną maską  🙂

A mi przyszedł dziś kojec i był lament jakby go ktoś ogniem przypalał  😜

Ale chwilę lamentował i zapomniał.
Dla niego szał to uszy królicze i przysmaki wiejskiej zagrody.
No i kocia puszka, którą dziś dorwał niechcący.
Oooooo tak u nas królicze uszy też rządzą 😀
Fin, napewno nie pożałujesz.

Niestety to mi się nie uda 😕 Dostałam odpowiedź, że seminaria są skierowane dla par sportowych, nie dla laików i że ta rasa się zupełnie nie nadaje (edit, żeby nie było - wiem, że to nie jest rasa do IPO, nie planuję w tym kierunku iść, ale chciałam poznać podstawy, albo chociaż myśl przewodnią i filozofię z pewnego źródła, w ramach rozszerzania horyzontów, bo o awersji nic nie wiem). Trudno się mówi 😉

Zapisałam się za to na szkolenie z przywołania i z korygowania ciągnięcia na smyczy, więc zobaczymy czego się dowiem.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
07 sierpnia 2019 13:01
Ech, dlatego polecałam udać się w roli słuchacza, bo podejrzewałam, że nie będzie chciał pracować z welshem. Nawet z cattlem nie chciał  😉.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
07 sierpnia 2019 13:21
Ech, dlatego polecałam udać się w roli słuchacza, bo podejrzewałam, że nie będzie chciał pracować z welshem. Nawet z cattlem nie chciał  😉.

Czemu?
Wojenka   on the desert you can't remember your name
07 sierpnia 2019 13:31
No cóż, niestety pozoranci nie traktują poważnie innych ras niż ON czy malinois.
Ja troche odbiegając od tematu chciałam zapytać jak wyglądały wasze kontakty z hodowca od wpłaty zaliczki do momentu odbioru psa? Dostawalyscie bez problemu zdjęcia szczeniąt i kontakt ogólnie był dobry czy o wszystko trzeba się było milion razy prosić, a i tak bez skutku?
smartini   fb & insta: dokłaczone
07 sierpnia 2019 15:32
warta2009, ja w zasadzie byłam 'in tacz' z hodowczynią z pół roku przed kryciem 😉 później przesyłała zdjęcia i inne informacje o szczeniaku w miarę możliwości czasowych 😉 te były różne, bo się zbiegły dość blisko 3 mioty i ludzkie niemowlę ale kontakt był normalnie 🙂
madmaddie   Życie to jednak strata jest
07 sierpnia 2019 15:38
u mnie na bieżąco zdjęcia były, odpowiedzi na każde moje pytanie (trochę ich było), plus odwiedziłam hodowlę. 😉
smartini, madmaddie, a jak często dostawałyście zdjęcia?
madmaddie   Życie to jednak strata jest
07 sierpnia 2019 15:48
co tydzień
smartini   fb & insta: dokłaczone
07 sierpnia 2019 15:55
warta2009, przyznam, że nie pamiętam, ale wystarczająco często, raczej nie częściej niż co tydzień. Byłam też u szczeniaków jak miały tydzień i potem 4 tygodnie
Ok, dziękuję za odpowiedzi  😉
warta2009, ja byłam w stałym kontakcie przez FB, więc zdjęcia średnio co 2 czy 3 dzień, bo i tak były wstawiane na stronie.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
07 sierpnia 2019 19:13
ja mam do tej pory bardzo dobry kontakt, hodowczyni prosiła o fotki malucha, mi też zrobiła fotkę z Aurą jak odbierałam. Dostałam pdf z podstawowymi wskazówkami na początek (żywienie, socjal, jak ogarnąć sierść, jakich akcesoriów używać, troszkę szkoleniowo też), w razie pytań zawsze mogę napisać i cierpliwie mi udzielają rad. 🙂 Organizują też spacery z osobami ze Śląska (super wygląda taka biała wataha, szkoda, że mamy tam tyle drogi  😵 ), a na fejsie jest tajna grupa dla osób mających psa od nich, można się wymieniać doświadczeniami albo wrzucić foteczki. 🙂
madmaddie, bardzo miło brzmi  🙂
Ja jestem w codziennym kontakcie póki co.
Hmm... U mnie póki co nie jest tak kolorowo, ale udało mi się wreszcie wymarudzić jakiś filmik, więc i tak jestem zadowolona. Dobrze, że za niecałe 3 tygodnie odbieram i nie będę się już musiała o nic prosić  🙂
warta2009, już tak dokładnie nie pamiętam, ale fotki, filmiki dostawałam dość często (część po prostu była publikowana na fejsie). Pojechałam do szczeniaczków na weekend jak miały ok 4 tygodnie, a później 6 dni przed odbiorem i już zostałam u hodowczyni do odbioru. To akurat u mojej hodowczyni sobie bardzo ceniłam, że w każdej chwili można było pojechać i odwiedzić szczyle, a jak nie było akurat obozu i miała wolne miejsca noclegowe, to można było zostać u niej tak długo jak się chciało.
warta2009, u mnie tak samo jak u dziewczyn. Kontakt był non stop, zdjęcia wszystkich szczeniaków wstawiane co tydzień. Nie było problemu, żeby pojechać i odwiedzić w żadnym momencie. Również jak u ewuś, jedni właściciele przyjechali szybciej i nocowali w hodowli zanim wyjechali ze szczeniakiem. Ze wszystkim mogę pisać oczywiście nadal 🙂
madmaddie   Życie to jednak strata jest
08 sierpnia 2019 09:58
Macbeth, a jak tam młody?
smartini   fb & insta: dokłaczone
08 sierpnia 2019 10:05
Ja nadal jestem w kontakcie z hodowczynią a niedługo dwa lata stukną 😀 wiadomo, nie tak 'intensywnie' jak na początku ale ma ciągły update naszych treningowych zmagań, zdrowia itp. Mamy też grupę na którą czasem wrzucamy foteczki pieseczków 😉
macbeth, widziałam że dorwałaś Czechblacka ale w ferworze podróży zgubiłam :P jak się przyjął? 😀

Jestem w totalnym proszku jeśli chodzi o pakowanie się na urlop (ruszamy z piątku na sobotę w nocy) więc dzisiaj z tej okazji cisnę na trening rozproszeń 😁 po tygodniu beze mnie piesek nie zapomniał jak się aportuje, ma wręcz jeszcze więcej ochoty na pracę!
od następnego tygodnia czekają nas treningi w pięknych okolicznościach przyrody <3

Do tego dorwałam miejsce na seminarium z Agnieszką Biały na temat psa sportowego, masaży, rozgrzewki i ogólnie całej fizyczności aktywnego pieska. Z konsultacjami. Jaram się 😀

Ah, no i buty psu kupiłam z okazji wakacji... nie jest zachwycony  😂
A w porządku. Rośnie, przybiera na wadze. Wesoły, gadatliwy 🙂 W ogóle się nie załatwia w domu jak jesteśmy w pracy, śpi wtedy w przeróżnych pozycjach (mamy podgląd kamerką). Wczoraj nas złapała na dworze ogromna ulewa z burzą. Jego pierwsza burza, ale że pies przyzwyczajony do latających nad naszym blokiem F16 (tez kiedyś na spacerze), to nie zrobiła na nim żadnego wrażenia. Przy okazji jak się zmoczył, to niestety czuć było, że się w czymś wytarzał, więc od razu wylądował w wannie :P Stał jak słup soli w szoku, potem już to olał, dał sobie zrobić wszystko, ale mina mówi chyba wiele :P No i jak się okazuje mokry pies, nie jest wcale takim grubym psem! 😀




smartini CzechBlack to szał ciał! 😀 Dzięki czemu ćwiczymy sobie w domu łapanie, nawet mu wychodzi, ale największa frajda jest podczas szarpania, a jak wygra to "rozszarpywanie" zdobyczy 😀 Tak się wczuwa, że kiedyś w coś przydzwoni tym łbem swoim :P
smartini   fb & insta: dokłaczone
08 sierpnia 2019 10:13
macbeth, nas ostatnio burza złapała na seminarium i ostatecznie zrobiliśmy dwa wejścia w deszczu i z grzmotami w oddali. O dziwo pies jakby jeszcze lepiej pracował niż na wejściach 'słonecznych' o_O także nie dla wszystkich taka burza straszna jak ją malują 😀

Dzisiaj też planuję kąpiel, może chociaż ze dwie-trzy noce spędzimy w namiocie z czystym pieskiem 🤣
macbeth, ja wczoraj mojego wykąpałam, bo był po prostu brudny po zabawach stajennych, ale pod prysznicem. Też stał grzecznie bardzo, tylko wył  😵

Mój na deszcz i burzę to wychodzi i kładzie się na chodniku  😂 jak to Rusek.

Od 2 dni ma 100% sikania na zewnątrz, a dziś przespał od 23 do 8 rano, także się wyspałam, bo ogarnał wreszcie kojec, że nie ma potrzeby rozpaczać.
Za to się "zespuł" odnośnie kotów i koniecznie chce się z nimi bawić i ganiać, a one nie koniecznie  😁
Swoją drogą jestem ciekawa, w jakim wieku szczepiłyście swoje psy na wściekliznę? Wiem, że prawo w Polsce mówi o tym, aby do 4 miesiąca już był zaszczepiony. Hodowca mówi co innego, mój weterynarz co innego, weterynarz od siostry Skalpela też coś innego... Jak to było u was?
smartini   fb & insta: dokłaczone
08 sierpnia 2019 10:42
macbeth, ja szczepiłam przed pierwszym wyjazdem za granicę więc jakoś jak miał 6-7 miesięcy. Nie jeździliśmy komunikacją miejską (w której trzeba mieć zaświadczenie) a że inny przypadek kontroli to pogryzienie przez psa więc nam to jakoś specjalnie nie groziło, wet stwierdził, że można spokojnie poczekać aż organizm będzie ciut starszy.
Myśmy szczepili Kirę na raty z racji wieku.
Nigdy nie słyszałam, aby robić to w czwartym miesiącu. Aczkolwiek może coś się zmieniło, tylko o tym nie wiem. W każdym bądź razie, Kira pierwszą dawkę miała bodajże w okolicy pół roku (musiałabym sprawdzić książeczkę, ale nie ma mnie w domu) , a drugą po jakimś czasie.
efeemeryda   no fate but what we make.
08 sierpnia 2019 12:23
Przepisy mówią jasno, że pies musi być zaszczepiony przeciwko wściekliźnie przed ukończeniem 4tego miesiąca życia, a minimalny wiek szczepienia to 3 miesiące.

artykuł 56, punkt 1 i 2
Za moich czasów też tak było. ja będę szczepić w wieku 3 miesiecy, bo od 4 zaczynamy wystawy.
A dlaczego macbeth, nie chcesz psa szczepić w terminie?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się