PSY

smartini, no to dobrze, że się łądnie goi, najważniejsze 🙂 Nie najczystsze bioderka? Rozwiniesz trochę?

smartini, owszem masz rację, że tak łatwiej przywołać psa. Tylko ja wogóle nie mam takiego problemu, bo on jest teraz na takim etapie, że jego człowiek jest superowy i najlepszy, odwołuje się łatwo, a też i pisałam, że bawimy się z nim wg wskazówek behawiorysty, więc nie tylko psy.

Problem mam z kotami, bo one mają problem bardziej niż pies, bo pies się słucha i kotu krzywdy nie robi. Poszkodowane są tu koty, a najbardziej jeden, ten ktory się najbardziej obawia i z tego powodu mam wyrzuty sumienia, bo nie sądziłam, że Cornishe tak się będą bać, tymbardziej że mają przez płot Berneńczyka, który je oszczekuje i one sobie nic z tego nie robią. Jest mi z tego powodu zwyczajnie źle i jestem zdenerwowana tą sytuacją.
A zamknięty ogród stresuje z kolei koty także, bo jeczą że chcą wyjść, a za chwilę wejść i tak ciągle, więc nie widze tu rozwiązania dobrego dla wszystkich.

Mamy tak między B a C (zależy kto by wpisywał do rodowodu 😉 ) ale bezobjawowo, nie ma żadnych ukruszeń, zwapnień, napięć mięśni, rotacji - ot są te biodra trochę za płytkie. Tak więc pod kontrolą sobie spokojnie trenujemy, na szczęście Cho nie skacze (już) jak oszołom, ma dobrą świadomość ciała i predyspozycje do dobrej techniki także przy dobrej pracy nad mięśniami i formą, dobrej technice i dobrym rzucaniu możliwe, że nie będziemy musieli wykluczać spokojnego pląsania za dyskami 😉
Dlatego tak się cieszę na semi z Agnieszką, miałam do niej jechać na konsultacje ale taki smaczek się trafił - ona się specjalizuje w wieloczynnikowym podejściu do dysplazji także pod jej nadzorem na pewno ogarniemy realistyczną wizję przyszłości tego pieska 😉 będziemy mieli dwie konsultacje w ramach semi, jedną dotyczącą stanu zdrowia a drugą dotyczącą zalecanych ćwiczeń ogólnorozwojowych.

Perlica, a z prostych rozwiązań może zostawiać otwarte okno dla kotów ? O ile oczywiście pies nie da rady przez nie wyjść, czy też nie zrobi sobie krzywdy próbując wyjść.

smartini, znam psy, które przy takich biodrach śmigają agility na światowym poziomie, także na pewno przy odpowiedniej opiece fizjo dacie rade bawić się we frisbee 🙂

ewuś, dlatego nie rezygnujemy, ot, działamy z głową. Z resztą z Kiełbasą to i tak nie da się nigdzie spieszyć 😁 We frisbee jest pies z D, który śmiga freestyle także jeszcze nie pogrążam się w depresję. Wet powiedział, że przy sensownym użytkowaniu nigdy te biodra nie powinny się odezwać, nie robimy więc nic mocno obciążającego dla nich (rezygnacja póki co z owiec trochę boli no ale są priorytety). Optymistyczny jest fakt, że poza tym, że płytkie, to żadnych innych poważnych rzeczy tam nie ma, zakresy są ok, mięśni jest wystarczająco by trzymać wszystko w zdrowych ryzach a przez jesień-zimę chcę się bardzo przyłożyć do fitpawsów i zrobienia formy 😀

ajstaf, wspaniały pomysł  😅 ale mamy tylko 2 okna na wysokości kolana na ogród, więc pewnie by próbował wyłazić pies, bo on już spor urósł.
Bo tak to mamy 5 drzwi tarasowych  😵

smartini, i to jest dobry plan 🙂 Nie wiem na ile kojarzysz ludzi i psy w agilitowym świecie, ale App Iwony Gołąb ma biodra B/C i biega regularnie plasując się w czołówce na największych na świecie zawodach. Przy dysplazji, kluczowym elementem są właśnie mięśnie, moja koleżanka ma psa z E, patrząc na zdjęcia RTG ten pies nie powinien chodzić, a dopiero w wieku 8 lat zaczął być okresowo nieregularny. Oczywiście po prześwietleniach przestał jakikolwiek sport trenować, ale właśnie dbanie o mięśnie, ćwiczenia pozwalają mu na komfortowe życie.

Perlica, to faktycznie nisko macie te okna. Zawsze jeszcze można pokombinować z czymś takim z zooplusa:
Bramka ograniczająca Savic Dog Barrier 2 (piszę z telefonu, więc nie wstawię linka, bo nie chcę rozjechać forum).

ajstaf, napisz {url=link} KLIK {/url} tylko zamiast tych { nawiasów wpisz [ te

Perlica, a nie możesz wstawić bramek rozporowych w drzwi tarasowe? Takie jak się przy dzieciach stosuje. Kot sobie przeskoczy, a pies nie przejdzie.

ajstaf, znalazłąm:
https://www.zooplus.pl/shop/psy/buda_drzwiczki_dla_psa/kojec_dla_psa/295959

Bardzo fajne, nawet nie wiedziałam, że takie coś jest, myślę, że to by się sprawdziło, bardzo dobre rozwiązanie.
Dziękuję   :kwiatek:

Edit:mundialowa to właśnie jest takie coś z linku, super pomysł to jest!

Smartini, w telefonie mi strasznie niewygodnie to ogarnąć. Widzę, że Perlica już znalazła  🙂.
Dzięki za pomoc  :kwiatek:

Perlica, myślę, że szukając dziecięcych możesz trochę zaoszczędzić, a i wybór rozmiarów i kolorów będzie większy. 😉

mundialowa, dziecięce nie mają okienka dla kotka, ale obczaję.
Miałam już nauczkę z kojcem drewnianym co to niby dla dzieci i psów był wg allegro, a się okazało, że pies z nim poszedł w sekundę, bo głowa mu się mieściła miedzy szczeblami,więc będę ostrożna   😀

Ja mam dzieciece, wysokie - 120 cm za okolo 150 zl. Mysle, ze zanim urosnie na tyle, zeby miec pomysl przez nie skakac, to jest szansa, ze zmadrzeje, a koty hopsna gora.

Odpukać dziś w ciągu dnia całego duży postęp, bo tylko raz pogonił jednego Cornisha,  bo zostawiłam go z mężem na chwilę 😵 i on się nie posłuchał, a mąż zamiast nie odpuścić to się na niego obraził 😜
I tyle po mojej konsekwencji  🤔wirek:

Piesio dziś się nauczył nowej sztuczki czyli leżeć  😅

Ten pogoniony Cornish zrobił dziś w domu do niego baranka  😅

Informuję, że mały staffik od soboty jest już z nami! Młoda jest prześwietna, urocza, wczoraj wyszła po 23 I wytrzymała do rana do 6  💘 mąż mój jest zakochany, córka jeszcze trochę z dystansem, a ja ledwo żyję, bo kilka razy dziennie targam szczeniaczka I 1,5 roczne dziecko na dwór z drugiego wysokiego piętra w kamienicy 😵 ale warto, cieszę się jak głupia!  😅

warta2009, pokazuj fotyyy!!! 😀

Dance Girl właśnie, jak tam życie z corsiakiem na razie?  🙂


Życie z corsiakiem w porządku. Jakoś się ogarnęłam z BARFem. Oczywiście żywienie i wstawanie rano spadło na mnie ale tego się spodziewałam.

Jak czytam, że Perlica pisze, że jej pies obrabiał ileś tam godzin szyję gęsią czy kaczą to mogę napisać, że mój niestety swoimi szczękami obrabia je jak mięso, czyli w minutę. Nie chcę wiedzieć co będzie jak zmieni zęby.

Socjalizacja idzie pełną parą. Weterynarz oswojony, jeździ z mężem do pracy, chodzi po knajpach. W przyszłym tygodniu zaczyna przedszkole. Jest niesamowicie pojętny i to bardzo miła odmiana po Dużym Szwajcarskim Psie Pasterskim, który jest owszem piękny, ale inteligencją nadaje się do ciągnięcia wózka a i to nie zawsze. Bo w swojej pustej głowie może dojść do wniosku, że coś się do niego przyczepiło i spierd...ć przed siebie 😵

Szwajcar jest wobec niego neutralny. Od kota jeszcze porządnych bęcków nie dostał, ale dostanie w najbliższym czasie.  😎

Czeka mnie jeszcze nabycie kagańca i nie wiem jak się do tego zabrać. Od 20 lat nie miałam w domu kagańca dla psa. Wiem, ze to dziwne, ale moje psy są spokojne u weterynarza i nie jeżdżą komunikacją miejską więc jakoś nigdy nie było potrzeby. Temu chyba powinnam kupić jak podrośnie, żeby mieć na wszelki wypadek tylko nie wiem jaki.

Super to słyszeć. Co do kagańca to jeśli nie zamierzasz jeździć komunikacją to tak właściwie po co? Jeśli nie będzie miał problemów z wetem to nie widzę sensu, choć oni i tak mają swoje tuby. Moja suka u weta jest taka, że Ci jeszcze łapkę poda do pobrania krwi  😀
A jak już będziesz chciała to na dorosłego najlepiej dopasować chopo.
Moja ma baskervilla 4, ale to sunia z drobną głową. Na samca jest przymały.
Socjalizacja super, zabierać gdzie się tylko da i przyzwyczajać do wszystkiego.

Wrzuć jakieś zdjęcia malca.

Dance Girl, kaczą to połknął , potem wyrzygał i zjadł znowu, i już nie wyrzygał  😜  Gęsią obrabia ponad 1h  😁

Nie wiem czy to zasługa upału, ale dziś teraz otworzyłam ogród i pies oraz koty sobie chodzą , nikt nikogo nie goni. Zobaczymy jak nadjedzie wieczór i zajdzie słońce.

Perlica, a gęsie szyje nie są dla niego po prostu za duże? On je gryzie w całości i kruszy kości czy ogałaca z mięsa itp?
Mój pies jest większy od Twojego szczyla zapewne a kacze szyje to dla niego akurat - z większymi miał problem i albo połykał albo obrywał z mięsa i ogałacał kość

smartini, gęsie są idealne, bo je gryzie prawidłowo i miażdży, nie ogałaca,kacze są malutkie więc przegryza na pół i połyka w 40 sekund, chyba że mu trzymam to wtedy gryzie.

Jeszcze pytanie z natury zachowań: jak pies dostanie miskę czy jakieś gryzaki takie sztuczne bardziej to można mu to odebrać bez stresu, ale jak je właśnie taką szyję to chciałam zabrać i warczał, więc wzięłam go za skórę, uspokoił się, oddał i mu oddałam wtedy po chwili i pochwaliłam.
Jakie metody są w dzisiejszych czasach propagowane, bo rozumiem,że nadal pies powinien dać sobie zabrać wszystko jeśli jest taka potrzeba.
Edit: pytanie nr 2 czy ktoś wie gdzie można kupić taką zabawkę miękką ala gąsienice jakby czy plecionka ale nie z kont twarda tylko miękka?
Dobra już mam na allegro: szarpak polarowy

Perlica, szarpak sama możesz łatwo zrobić 🙂

ja wolę szarpak-mop. Dla Aury polar długo był nieatrakcyjny, bo raczej twardy. Mopik jest mięciutki.

Perlica, moje psy musza oddawac żarcie i zabawki bez protestu. To dla mnie absolutna podstawa. Raz mi kiedyś szczeniak Bouviera warknął ale szybko został przeszkolony.

Kiedyś miałam bardzo niebezpieczną sytuację z dzieckiem. Moja córka, wtedy pewnie dwuletnia nie chciała jeść parówki wiec za karę wrzuciłam zawartość jej talerza Sznaucerowi Olbrzymowi do miski. Pies zaczął jeść i w tym momencie ona nie tylko dopadła do miski ale wsadziła w nią ręce i zaczęła go odciągać za brodę. Nic jej nie zrobił, a mógł. W szkolenie tego psa włożyliśmy dwa lata pracy i procentowało to całe jego życie.

U mnie dzieci często zabierają coś psom i psy nie mają prawa warczeć i musza dać sobie otworzyć pysk. Różne są sytuacje czasem sami są z psami w domu a ktoś coś przez płot wrzuci albo cokolwiek innego dziwnego się zdarzy. Więc 11 latek otwierający pysk 60 kilowemu Szwajcarowi też wchodzi w grę.

madmaddie, A co to jest szarpak mop?

Dance Girl też tak uważam ,ale pytam bo wyczytałam na innych grupach że już upadła teoria dominacji.

Perlica, 'teoria dominacji' a bezpieczenstwo to dwie rozne rzeczy.

Oczywiscie, nie mozna psu w jedzenii przeszkadzac, zabierac mu non stop z michy czy w inny sposob irytowac - w takich sytuacjach nie dziwota, ze pies warknie i ma prawo, ostrzega, ze nastepne bedzie ugryzienie.
(piszę, bo widzialam zalecenia typu 'udawaj, że zjadasz psa jedzenie z miski' czy 'pies absolutnie nie moze jesc przed czlowiekiem posilku bo (...) ' :P)

Natomiast pies powinien wiedzieć, że jeśli właściciel zabiera jedzenie to zabiera i z tym się nie dyskutuje. Szczeniaki często testują i jak się je raz ustawi to potem jest spokój. Jeśli pies z tym dorośnie to może się zrobić niebezpiecznie.
Zasada zdrowego rozsądku najwaznieksza 😉

Mop to... Mop 😀 taka nakladka na mopa do mycia podlogi z lrotkimi fredzelkami. My się na początku szarpalismy tylko takimi, za 5zl w kazdym Carefourze czy innym przybytku kupisz. Można też kupić uszyty, z rączką i innymi cudami. Jest sporo firm szyjacych przerozne szarpaki.
U nas polar tez dosc pozno wszedl w zycie ale mop nadsl wygrywa z plecionką.
Muszę za to przetestowac kudlate plecione szarpaki od Psiej Szpulki. Macałam, szał! Ciekawa jestem czy psu tez sie spodoba

Nie trzeba wprowadzac jakiejs mega dominacji żeby wychować sobie psa. Trzeba wypracować sobie role przewodnika, osoby ktora jest szefem, ale rowniez oparciem dla psa, a nie terorysta.
Moj pies wchodzi wszędzie pierwszy, przez drzwi i po schodacj, spi w łóżku ze mna i ma przyzwolenie chodzenia po meblach (fotelach, kanapach), dostaje pierwszy jeść. I moge spać w jego legowisko, zabierac mu gryzaki, miskę, moge grzebac mu wszedzie.

Wprowadzajac jakas przesadzona w moim mniemaniu tworie dominacji mozna sporo stracic w relacji czlowiek - pies.