PSY

Edit: pies jednak szybko się przeprosił z nowym meblem 🤣

Perlica, ja nie odróżniam tych wersji 😅 dla mnie kryterium nr 1 - łatwe w odkłaczaniu. Ja jakaś szurnięta jestem. Kocham puchate zwierzątka, im więcej futra tym lepiej, wszystkie 3 w moim domu są puchate. Ale jednocześnie nienawidzę kłaków na meblach. Mam robota, odkurzacz z turbo szczotka, ręczne odkłaczacze i codziennie cholera mnie bierze jak przychodzi kanapę ogarnąć. Dlatego przywiązuje do tego ogromną wagę. Kot się leni na potęgę, czekam na armagedon z psa... 🙄

smartini, ależ czekoladka ma niesamowity wyraz pyska 😮 i uświadomiłaś mi, że ja będę popylać w deszczu (o ile prognoza na weekend się nie zmieni 🤦😉. Zatem, zazdro salki! 😁
smartini   fb & insta: dokłaczone
31 stycznia 2022 12:26
ta salka to zbawienie :P tak samo jak treningi pod balonem. W tą pogodę co była wczoraj to nie wiem czy by mi się hopka i podest utrzymały w jednym miejscu 🙄 a nawet jeśli by się utrzymały to chyba Gru by się wziął i popłakał :P on kocha pracować ale nienawidzi deszczu (a to najłagodniejsze określenie na tą breję co leciała w weekend z niema), miałby więc pewnie rozpacz w oczach i serduszku
smartini, u nas niestety jeden balon nie wytrzymał wichury 😂 ale salki też zazdroszczę, u nas w bliskiej okolicy tylko jedna szkółka ma salę, chyba się zainteresuję czy można u nich sobie wynająć na godziny poza godzinami ich zajęć...
smartini   fb & insta: dokłaczone
31 stycznia 2022 12:58
My korzystamy ze szkolnego boiska piłkarskiego pod balonem 🙂 no a salki w Psitupie to złoto, są nawet dwie, ta na której było zrobione zdjęcie, z wykładziną (też używana jako konferencyjna) + większa z amortyzującym podłożem i lustrami na fitnesy
smartini   fb & insta: dokłaczone
31 stycznia 2022 13:54
wracając do legowisk - moje codzienne widoki na home office 😂 dziś to już przeszedł samego siebie, jadł coś przez sen 😂
IMG_20220131_134328_756~2.jpg IMG_20220131_134328_756~2.jpg
IMG_20220131_134420_624~2.jpg IMG_20220131_134420_624~2.jpg
IMG_20220131_135101_341~2.jpg IMG_20220131_135101_341~2.jpg
falletta, biedacka wersja ma polarek, a wersja exclusicve ma taki mocniejszy materiał welurowy jak Twój.
Generalnie to bardziej sobie żartuję, bo nie ma między nimi wielkiej różnicy cenowej.
Polarek się odkurza bardzo dobrze, wziełam polar bo wydaje mi się mniej grzejący niż welurek. Mój pies to prawdziwy rusek z ruskiej matki i hodowczyni mówi, że od tej matki to im zawsze gorąco w domu , no i ma rację. Stopni 21 w moim zdaniem zimnym domu, a ten dyszy: wypuść mnie leżeć w tym orkanie na trawie 😝
A ja w necie oglądam same Borzoje arystokrackie na kanapch leżące. Mój by się ugotował 😂

Wyobrażacie sobie, że linie Borzojów zostały tak zmienione przez lata, że pomijam kwestię zgodności ze standardem FCI albo raczej niezgodnośi, ale serio spora część psów w Europie nie goni? i trzeba je czasem mocno uczyć follow.
Czy w innych rasach, które robią "coś" jest podobnie? że zatracają to do czego zostały wyhodowane?
smartini   fb & insta: dokłaczone
31 stycznia 2022 14:53
Bordery i oziki, które stoją obok owcy i jej nie widzą to norma, szczególnie w szołkowych ozikach. Jak czasem widzę co przyjeżdża na treningi pasterskie i co się wyprawia w koszarze... Generalnie coraz więcej absolutnego braku jakichkolwiek popędów do czegokolwiek w tych psach. I dzieje się to w zasadzie w każdej rasie. Kto ostatnio widział pudla na polowaniu czy Yorka cisnącego po szczura do nory?
smartini, racja. York to wogóle poszedł w kierunku takiej miniaturyzacji, że dzisiejszy szczur z wrocławskiego rynku to by go chyba połamał i zjadł 🤣
Ale też York czy Pudel od dawien dawna nie kojarzy mi się z psem myśliwskim wcale, co potwierdza to co napisałaś.
O tyle pudle jeszcze startują w jakiś konkurencjach sportowych, o tyle Yorki to raczej nie.

BC i Oziki się zrobiły mega modne, więc będzie to też zmierzać w kierunku pewnie ostatecznie ucieczki przed owcą 😝

A co z Belgami i ON?
Z kolei na fb natrafiłam na przepychankę znajomej ( hoduje BOS) z kimś kto kupił od niej szczenię , gdzie nowy właściciel skarżył się na cechy owczarkowe u owczarka 😜 na grupie ogólnej ZkWP.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
31 stycznia 2022 15:27
smartini, o jak chodzę na pasienie to często aussie szołki są i po pół roku idzie im gorzej niż Aurze po miesiącu. Ogolnie bosy to jest zagadka, bo Ola mówi że zazwyczaj dobrze im idzie a selekcja na jakąkolwiek pracę nie istnieje w tej rasie. Ot, ciekawostka 😉

Perlica, hodowla w psów Polsce to jest pic na wodę fotomontaż, tak samo jak egzaminy zkwp u większości sędziów. Hodowca w sumie nic nie musi, poza rozmnożeniem psów. Jeśli jemu nie zależy, to nikt tego nie dopilnuje.

a tak z ciekawostek, to oglądałam materiały o leosiach z USA i tam te psy hodowcy przedstawiają jako raczej takie obrotne, lubiące mieć zajęcie i sprawdzające się w posłuszeństwie i water rescue. A u nas jak dziewczyna zapytała o leosia do rally-o i wędrówek po lesie to ludzie ją zjechali, że to nie jest pies do sportu i nie będzie aportował JAK JAKIŚ ON, bo leony są za mądre by głupio powtarzać zadania XD właściciel ojca Małego do mnie pisał i trochę z nim pogadałam (też ma swoją hodowlę), jak usłyszał że młody ćwiczy podstawy obi to dostałam epopeję ostrzegawczą bym odpuściła bo zniszczę psa.
Mały na szczęście tego sobie do serca nie bierze i cieszy się na każdy trening 😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
31 stycznia 2022 15:31
Post został usunięty przez autora
smartini   fb & insta: dokłaczone
31 stycznia 2022 15:32
przecież ON showkowe to aktualnie jedne z bardziej rozchwianych emocjonalnie, histerycznych psów :P
Ucieczka przed owcą to jednak dostrzeżenie tej owcy, z tym coś jeszcze zrobisz 😉

Ludzie chcą zabawek a nie psów, o konkretnym wyglądzie. Ani ZKwP ani FCI nic nie robią w kierunku edukacji i ludzi i hodowców, twórzą poronione warunki hodowlane niemające związku z rzeczywistością czy wzorcami.

Taka ciekawostka ozikowa (z pewnego posta na FB, na zdjęciu pies w oparciu o którego stworzono wzorzec rasy)

This is what we pictured as a moderate coat when we wrote the original ASCA Breed Standard in 1977. This photograph was taken in winter when the dog was in a full coat. It was completely natural....no trimming. It was desired for the breed to have a practical coat. The natural texture easily repelled dirt and only an occasional mat behind the ears needed trimming when the dog shed its under coat.

SIDE NOTE: The feet are completely normal for a working Australian Shepherd. People have become so used to seeing incorrect feet enhanced by excessive grooming techniques they are unable to recognize correct, functional feet. The two center toes in the oval (modified hare foot) foot are a little longer. They are not as highly arched as the cat foot either. The longer toes give more leverage for quick speed and agility. The shorter digital bones lack the necessary leverage action required for quick turns and agility. The modified hare-foot appears to be somewhat flatter than the compact, highly arched, cat foot; however too often judges confuse the slightly flatter toes of the elongated hare foot with flat, and broken down feet.


I tak, ktoś napisał, że na suka wystawie dostała gorszą ocenę bo... ma wewnętrzne palce dłuższe a wg sędziego powinna mieć 'kocią łapę'.




madmaddie, pasienie przez showkowe oziki to dramat, w ogóle bez porównania do Gambita czy Gru które przecież i tak robią to 'dla funu'. (pisze konkretnie o nich no bo za wielu workingów do oglądania nie mam na żywo xD)
272741099_10215578346851914_2624560771266592083_n.jpeg 272741099_10215578346851914_2624560771266592083_n.jpeg
madmaddie, może z tym niszczeniem psa chodziło mu o zdrowie bardziej? że za młody na wysiłek? stawy, bo masa ?

smartini, kwiatki sędziów to pomijam, znam z opowieści tylko, bo jak jadę to tylko do sędziego, który się specjalizuje w mojej rasie/grupie.

Co do ON to fakt, że sa one dość "dziwne" nie tylko na wystawach, ale w życiu codziennym także, czyli zmieniły się przez lata także albo ludzie je zmienili albo hodowcy, albo wszystko naraz.

Czyli patrząc obiektywnie nie ma już szansy dla psów.
Tzn. na pewno sa pojedyncze hodowle dbające o cechy, zdrowie i wygląd , ale na pewno nie będą to duże hodowle, a hodowle jako hobby , nie że hodowca , który z tego żyje.
Hodowca dla którego szczeniaki sa źródłem utrzymania nie będzie nigdy obiektywny, bo będzie krył modnym repem żeby łatwo i szybko sprzedać szczeniaki.



a tak z ciekawostek, to oglądałam materiały o leosiach z USA i tam te psy hodowcy przedstawiają jako raczej takie obrotne, lubiące mieć zajęcie i sprawdzające się w posłuszeństwie i water rescue. A u nas jak dziewczyna zapytała o leosia do rally-o i wędrówek po lesie to ludzie ją zjechali, że to nie jest pies do sportu i nie będzie aportował JAK JAKIŚ ON, bo leony są za mądre by głupio powtarzać zadania XD właściciel ojca Małego do mnie pisał i trochę z nim pogadałam (też ma swoją hodowlę), jak usłyszał że młody ćwiczy podstawy obi to dostałam epopeję ostrzegawczą bym odpuściła bo zniszczę psa. <br>
Mały na szczęście tego sobie do serca nie bierze i cieszy się na każdy trening 😉


Cóż, ja też szukając materiałów o leosiach dowiedziałam się ze to miśki kanapowe i nie trzeba nic z nimi robić... wiec teraz zostało mi brutalne zderzenie z rzeczywistością i pogodzenie się z tym że mam psie ADHD i trzeba odkopać rower albo może nawet i brony coby go zmęczyć trochę 😂

Natomiast dzisiaj przywitał mnie taki oto widok... Sama nie wiem czy śmiać się, czy płakać czy pakować do weterynarza 😂
271969465_741742290139084_8416626982324177797_n.jpg 271969465_741742290139084_8416626982324177797_n.jpg
smartini   fb & insta: dokłaczone
31 stycznia 2022 16:45
Perlica, tylko takie kwiatki to są też teoretycznie od specjalistów w grupie czy wręcz w rasie. No i jak tak będzie wyglądało hodowanie i od takich ocen będą zależały hodowlanki no to tak, bieda z nędzą.

Jakoś ISDSy wystaw nie mają i nikogo nie obchodzi czy to ładne czy brzydkie - jak pasie to jest rozmnażane i działają te psy zgodnie ze swoim pierwotnym przeznaczeniem. Magic :P



Sayu, nie no tym foto wygrałaś 🙃
Jakby było profilowe tego wątku to własnie ono powinno teraz nim zostać 😝
Gdzie on włożył tą głowę? pojemniczek na karmę to był?

smartini, nie pocieszasz....
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
31 stycznia 2022 17:03
Sayu, do egzorcysty :p
Perlica, gorzej - kosz na śmieci... a to jego klapka jest. Nie wiem ile chodził z tym na łbie ale jakoś... wcale nie było mi żal nabijać się z niego zanim udało mi się to zdjąć 🤣
madmaddie   Życie to jednak strata jest
31 stycznia 2022 21:07
Perlica, tylko to co mlody sam wymyśla to nie ma porownania z jakimkolwiek treningiem posłuszeństwa. Oni nie mają pojęcia o czym mówią, ale to im nie przeszkadza krytykować.
Sayu, na leosiach był wątek co wasz pies zniszczył. MASAKRA. Całe domy zdemolowane. Nie ogarniam jak można psu na to pozwolić i czy naprawdę nikt nie pomyślał że jak umysłowo zmęczą to może nie będzie niszczył? A nie gadać, że branie Leona do pracy to męczenie tej szlachetnej rasy. I podejrzewam że temu tyle jest otyłych, bo wtedy są spokojniejsze.

W hodowcach lubię tez zaprzeczanie całej wiedzy naukowej jaka mamy w XXI i stwierdzenia że białko z pszenicy jest tak samo wartościowe jak wołowina, albo że giardii nie warto leczyć, albo ze dysplazja to jest wyłącznie środowiskowa 💜

smartini, ale isds sa brzydkie, a na co komu taki pies. 😉

Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
31 stycznia 2022 21:11
Mam adoptowanego ONka z pseudo (fundacja odebrała). Matko i córko - rozchwianie emocjonalne to zbyt łagodny termin.
madmaddie, No u mnie właśnie tu jest problem. Ja trafiłam na SAME takie informacje o tym ze leosie to takie ciepłe kluchy i leniuchy, ze nic tylko żreć i leżeć, broń borze szumiący na rower - tylko stateczne, majestatyczne spacerki, najlepiej dookoła komina, a dostałam psa którego nie ogarniam. Cały czas musi coś robić, rozkminiać, kombinować bo inaczej zmienia się w przysłowiową śrutownicę. Mi powoli kończą się pomysły na zmęczenie go a on, mam wrażenie, dopiero 'nabiera kondycji' 😂 Trochę wywróciło mi to świat do góry nogami bo nigdy wcześniej nie miałam tak wymagającego psa. Ale cóż, jak się chciało to się ma, trzeba wziąć łuki w juki, dupa w troki i zajmować się tym małym ADHD - bo poza tą jedną 'wadą' (w dużym cudzysłowie) jest chyba póki co najcudowniejszym psiakiem z moich wszystkich poprzednich
madmaddie   Życie to jednak strata jest
31 stycznia 2022 22:16
Sayu, zapiszcie się na nosework, jest to stosunkowo łatwe dla przewodnika do ogarnięcia, pies ma robote, trening zrobisz prawie wszędzie i jest cień szansy ze będzie usatysfakcjonowany. Na mojego fajnie zadania wechowe działają, ale raczej w to nie pójdę bo mnie to okropnie nudzi. W ogóle nie lubię jak pies pracuje sam, nie mam cierpliwości:P na owcach tez na początku Aura praktycznie sama pracowała, umierałam z nudów, dopiero jak zaczęłyśmy pracować nad posluszenstem, komendami, zadaniami, to sie zrobiło fajnie. To jakieś skrzywienie :P

Dla mnie leos to pies na przyciski*, chętny do roboty, szybko łapie, nie kombinuje jak ku sie wytłumaczy, cudownie zaangażowany. Prędkości ma dobre, a ja nic nie robiłam zeby go przyspieszać - z natury tak ma, że robi jak najszybciej potrafi. Miód na moje zszargane bosem serce.
*tylko ze ja nie jestem laikiem i mam szansę sobie poradzić z taką niespodziewana energia 🙄
madmaddie, można! Mój osobisty facet na homeoffice "nie widział" jak pies wpieprza mój drewniany stół i leje na dywan pod jego własne nogi 🙃 Kojec i bramka przez te 8h stały sobie chyba wyłącznie po to żeby się przez nie potykać, bo cyt. "po co, skoro jestem w domu". Brrr aż mnie trzęsie jak sobie przypomnę te dzikie awantury i roszady na początku "przez szczeniaczka". Dobrze, że udało się chłopa nieco wytresować 😉 Dlatego uważam, że hodowla hodowlą ale szalenie ważny jest też czynnik ludzki - nowi właściciele. Co z tego jak pies np. niebywale bystry i wyselekcjonowany, z jakiejś prestiżowej hodowli jak ludzie nie ogarniają albo są niereformowalni. Oczywiście w tym miejscu mam również na myśli siebie, bo w tym pieskim świecie już wiem, że nic nie wiem i długa droga przed nami 😜
smartini   fb & insta: dokłaczone
31 stycznia 2022 22:57
Ten czynnik ludzki to też hodowca. Jak czytam wciskanie totalnym laikom ze stadem dzieci borderów i heheszkowanie że będą podszczypywać po kostkach jak dzieciaki będą za bardzo szaleć to mi słabo. I to robią hodowcy tych psów (bo że idioci, którzy trafili na jednego samograja na milion to pal sześć).

A później oburzenie na grupach jak Elwira z Chilabo pisze jak jest i z czym się może wiązać wzięcie nawet showka (albo aż) i wciskanie, że 'demonizuje rasę' bo chce mieć ją tylko dla wybranych xD a to jest człowiek, który wyhodował ich z kilkadziesiąt + treningowo przewinęło im się przez ręce pewnie kilka setek pastuchów. I prócz startów w trialach te ich psy realnie pracują na farmie i jako psy serwisowe.
Gdyby nie dezinformacja w kwestiach predyspozycji i popędów + edukacja i świadomość, że pies to dobro luksusowe i OBOWIĄZEK to by nie było wielu dramatów i psich i ludzkich
smartini, BC kupił mój sąsiad, kolega z poprzedniej pracy dla córki. Nigdy nie widziałam żeby z tym psem wychodzili , ale może jeżdżą z tą sunią gdzieś po prostu autem.
Ja też wożę psa na spacery , ale czasami wieczorem idę na wioskę , to ta sunia zawsze w ogrodzie i przez płot głowę przekłada do mojego i pipczy, taka spragniona kolegi. Bardzo jestem ciekawa jak się potoczą losy tej suni i czy ich źle oceniam czy nie. Ale wydaje mi się ciężkie zapewnienie jej wychodzenia, bo córka lat ma 10 to nie pojedzie autem sama.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
31 stycznia 2022 23:40
falletta, bosy to w ogóle inna sprawa, bo, pomijając bordery, to dla mnie jedba z bardziej problematycznych ras na ulicach. Pies wysokowrqzliwy, emocjonalny, łatwo ulega przebodzcowaniu, z jednej strony dość pojętny, ale koszmarnie wolno uczący się skomplikowanych zachowań, łatwo sprawic niechcący że będzie lekliwy, reaktywny, potrzebujący pracy i opieki jak rasy pracujące (nauka wypoczynku, żelazne zasady, etc), nie oferujący plusów tych ras. Wciskany jako rewelacyjny pies na pierwszego psa .0246974398934E+34; cześć hodowców idzie w rozmnazanie kluch, ale geny to nie matematyka, wychodzą dziadkowie z nowego nabytku i zonk. Poza tym, o tym jak wygląda hodowla białego owczarka w PL wiem chyba za dużo i na samą myśl chce mi się wymiotowac.

Ja popieram smartini, ale ta dyskusja już była i jesteśmy bezduszne, wiadomix. Tak samo uważam, że hodowca powinien dbac o dobra psychikę, eksterier mieszczący się we wzorcu i nade wszystko zdrowie. Powinien tez kształcić siebie (bo wiedza się dezaktualizuje, a rzetelne badania naukowe to najblizsze prawdy co mamy) I przyszłych właścicieli. Ale to utopia, a macica nie może się zmarnować.
madmaddie, niestety gorzka prawda o hodowcach, ale nie wszystkich.
Jak tak krytycznie oceniasz hodowlę Bos w Pl, to ta hodowla mojej koleżanki też jest taka zła ?
Ja z nią rozmawiam o Borzojach tylko i Bosami się nie interesuje u niej, ale widzę że na show zdobywa tytuły.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
31 stycznia 2022 23:57
Perlica, nie mogę się publicznie wypowiadać na takie tematy .0246974398934E+34; ale nie wiem czego dowodzi wygrana na wystawie oprócz tego że pies się podobal sędziom, to tak poza wszystkim
Ja nie rozumiem xzemu w tej rasie badania serca i kręgosłupa nie są standardem, przecież problemy są często. No ale spondyloza u 6 letniego psa jest normalna .0246974398934E+34; (to nie o psach z hodowli Agi jak cos). Wszyscy twierdzą że to taka zdrowa rasa i nie trzeba badań.
Ja naszą historie podałam jako epizodyczny przykład ludzkiej głupoty, coby daleko nie szukać 😉
Ale ogólnie chodziło mi o to, że poza tym o czym piszecie i pewnie macie rację. Ja nie mam kompetencji aby się wypowiadać i oceniać hodowli i hodowców. Uważam, że w tym całym "projekt pies" na końcu łańcucha jest jeszcze przeciętny Kowalski, który kupuje wymarzonego papisia, obojętnie jakiej rasy i nie można udać, że jemu pozostało już tylko spijać śmietankę po hodowcy. Choćby ten był najlepszy na świecie.
Jakby nie patrzeć, dalszy socjal, wychowanie, zaspokojenie potrzeb psa, jego rozwój i to co z niego finalnie będzie, leży już w rękach X. I jeden X ogarnie a drugi nie ogarnie. I teraz ciężko dociec, czy ten pies którego mija się na ulicy ma odchyły bo taka rasa, taki hodowca, taki charakter czy taki właściciel. Bo to wszystko może/nie musi mieć wpływ. I z tego co obserwuję, to w każdej rasie, są jakieś "ale", i w każdej grupie na fejsie panują ruchy ludzi
A) którzy mylą pozytywne szkolenie z bezstresowym wychowaniem i klepaniem po pleckach
B) którzy twierdzą, że kennel to znęcanie się nad zwierzęciem, jednocześnie obarczając winą za zjedzenie domu hodowcę/upiornego psa
C) którzy, uważają się za mistrzów wsi bo i ich pies od x czasu ćwiczy memlanie patola i stawiają go jako top wzór aportu.
No generalnie mamy czasy jakie mamy. Duże oczekiwania małym nakładem pracy, czasu, zachodu. I pewnie działa to na dwa fronty hodowca-Kowalski. A po środku tego pies
madmaddie   Życie to jednak strata jest
01 lutego 2022 07:55
falletta, jak się pracuje z milionem innych ras to widzi się co jest wina rasy, a co nieogarnięciem wlasciciela. Ale ja mówię o tym, że np. Łatwiej wyjść z problemów z innym psem i tak dalej. A w hodowli bos jednak boli rozmnazanie psów wątpliwych zdrowotnie, rzesza hodowców, którym brak wiedzy, jak również nieedukowanie właścicieli.
Moj osobisty bos to pies bez problemów w życiu codziennym, ale tylko ja wiem ile mnie to kosztowało i za każdym razem jak docieramy do nowego trenera (bo lubię próbować różnych rzeczy) to słyszę JAK NA SZWAJCARA to super. Strasznie mi wtedy przykro, bo to nie jest pies który ma dużo do zaoferowania,ale już samo to, że die nie boi,nie drze mordy i umie pracować przy psach, sprawia że jest do przodu. No i widzę jak łatwo milionom innych psów przychodzą różne rzeczy, które dla bosa są Everestem.
W tym swoim wywodzie pomijam ogniwo wlasciciel. Bo wlasciciel nie rozmnozyl walniętej suki.

Tak samo, ja mam ochotę krzyczyec jak ktoś kupuje sobie bordera/Malinę (bo rasy są demonizowane, każdy se poradzi), i pyta jak nauczyć czystości albo oduczyć gryzienia. JEZU. PO CO wam ten pies skoro Wasza wiedzą jest tak uboga że nie ma w niej lodstaw. Czemu dziwicie sie że szczeniak gryzie. Eh. No przykre to jest wszystko.

Wrzucam na rozluznienie szczęśliwego Małego bo Aura zgubiła bucik i w poszukiwaniu go zrobiliśmy zamiast jednego kółka wokół lotniska, dwa. A to jest to co misie lubią najbardziej. Na vo dzien aż tak długich spacerów nie robimy, bo rośnie, ale czuję że mu się będzie bardzo podobać w górach jak już będzie mógł.
20220131_185448.jpg 20220131_185448.jpg
Trochę mi świat zniszczyłyście, bo Szwajcar to był mój pomysł na psa, jak trochę mi bardziej warunki pracowe pozwoliłby mieć czas.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się