PSY

a a propos psów na kilogramy - kangal i mój wymarzony wilczarz irlandzki 😍


ogólnie mam już chyba zboczenie na punkcie rozmiaru psa... nie wyobrażam sobie zwierza mniejszego niż labrador! no bo jak to - schylać się, żeby pogłaskać? 😁


Haha, chyba jestem zboczona bo Hasha i LExi też znam 😁
To się po prostu ma-ja kocham duże psy i nie widzę siebie z maleńtasem, no..może z nielicznymi wyjątkami ale takimi pracusiowymi, kiedy zabraknie mi sił już na dużego psa... 🙂 Od kiedy siedzę w dogach, nawet mój własny pies wydaje mi się mały(30-35 kg) 🤔

W kwestii Pana Millana i Pani Victorii...czysta kasa, kasa, kasa, komercha i produkcja pod publiczność.Będę znów zła i niedobra ale w ogóle nie traktuję ich autorytatywnie, na Świecie mnóstwo Fachowców przez duże "F", którzy są godni uwagi 😀
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
21 listopada 2010 20:39
Tak mi piechu wyrósł 😉
Ziva
W kwestii Pana Millana i Pani Victorii...czysta kasa, kasa, kasa, komercha i produkcja pod publiczność.Będę znów zła i niedobra ale w ogóle nie traktuję ich autorytatywnie, na Świecie mnóstwo Fachowców przez duże "F", którzy są godni uwagi 😀


Oczywiście, że jest w tym dużo komercji, ale przecież nie są to osoby wzięte z ulicy! Każdy ma prawo do swojej opinii, pewne metody są dla nas dziwne, ale myślę, że tylko i wyłącznie z racji NASZEJ niewiedzy i zbyt małego doświadczenia. To tak, jakby napisać, że Anky jest beznadziejna. No bez sensu nie? Ale jej metody mogą być kontrowersyjne. I to już podlega dyskusji.

U mnie w mieście jest "fachowiec", który przyszedł mi kiedyś zrobić awanturę, że mu klientów odstraszam. Gość z suki, która na widok cżłowieka przewraca się na plecy jest w stanie w krótkim czasie zrobić kompletnie agresywnego psa, co to bez kagańca ani rusz.  Dobrze, że są jeszcze ludzie, którzy się potrafią zapytać, czy znam tego pana i czy dobrze szkoli. Szkolenie polega na zabieraniu psa od właściciela, założenie mu kolczatki i waleniu ile wlezie. Szlag mnie trafia...
AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
22 listopada 2010 08:22
No to i ja się muszę pochwalić naszym kalendarzem:

Moja Elza jest druga od góry po prawej  🙄 stronie  😅

edit: jak zwykle pomyliłam strony
W związku z tym, że mój pies się zestarzał pilnie potrzebuję dużej, ciepłej derki. I tu jest problem, bo wszystkie, które znalazłam mają max. 55cm, mój pies potrzebuje 65-70cm :| Nie widziałyście gdzieś dery w takim rozmiarze? Byle koszt nie był zabójczy, spodziewamy się niestety, że niezbyt długo ta derka będzie używana 🙁
Dworcika, proszę:
http://www.3rd-pole.com/e-shop/product_info.php?products_id=90


Oczywiście, że jest w tym dużo komercji, ale przecież nie są to osoby wzięte z ulicy! Każdy ma prawo do swojej opinii, pewne metody są dla nas dziwne, ale myślę, że tylko i wyłącznie z racji NASZEJ niewiedzy i zbyt małego doświadczenia. To tak, jakby napisać, że Anky jest beznadziejna. No bez sensu nie? Ale jej metody mogą być kontrowersyjne. I to już podlega dyskusji.Skąd ta pewność co to za osoby?To tylko telewizja...we mnie tv budzi dozę nieufności i braku zaufania bo potrafi wiele rzeczy wykreować, ingeruje w nasz sposób postrzegania przez manipulację i biorę to pod uwagę stąd nie traktuję tych osób poważnie to raz a dwa-wystarczy mi to co widzę w ich programach żeby wyciągnąć pewne wnioski.Skąd pewność, że nad wykreowaniem sylwetek tych postaci nie pracuje sztab behawiorystów za kulisami?Że tak naprawdę "fenomen" sukcesu tych programów bazuje na pracy zupełnie innych ludzi, których nie widzimy?I tak jak Dziewczyny pisały-nie mamy możliwości zweryfikować metod w godzinnym(czy ile to tam trwa) programie przy problemie, na który w rzeczywistości potrzeba TYGODNI.Nie wiemy co się dzieje z psem poza kamerami.
Inna sprawa, że te metody w moich oczach albo nie zawierają nic odkrywczego albo...opierają się na kosmicznych poglądach, z którymi każdy ma prawo się zgodzić lub nie.Korzystam więc ze swojego prawa do nie zgadzania się choć nie powiem abym nie oglądała czasem tych programów z ciekawości i chęci zdobycia świadomości nt. tych programów.Zupełnie tak samo jak w przypadku pana Fishera i Pani Fennel, którzy wykreowali kontrowersyjną i nieco poprapraną teorię, z której sami się później publicznie i oficjalnie wycofali-nie muszę się z nimi zgadzać i ich podziwiać aby przeczytać książkę bo warto znać treść dla poszerzenia horyzontów.
Jak dla mnie to magiczna otoczka, magia telewizji, śliczny czerwony samochód, stylowa czy przerysowana kreacja i znajomość siły przekazu stoją za sukcesem tych osób(a raczej programów) niż rzeczowość i wartość treści.Nie wiem czy ktoś jeszcze zauważył, że głosy zachwytów nad tymi programami pochodzą raczej od grupy ludzi raczej mało zaawansowanych w temacie 😀iabeł:
Dlaczego zakładasz, że jeżeli ktoś się nie zgadza z metodami zawartymi w komercyjnej produkcji skierowanej do amatorów, musi wynikać to z niewiedzy?
Takie wnioski można równie dobrze wyciągać na bazie świadomości tego o czym się mówi.
I nie mam pojęcia co/kto to jest Anky więc się nie ustosunkuję 😉 Bo przyznam szczerze, że na koniach się nie znam, nie wiem o nich nic, jestem w tej materii kompletną amatorszczyzną ale kocham te zwierzęta więc tu jestem, oglądam sobie i czytam...ale nie zabieram głosu bo się na tym nie znam.Co innego w temacie kynologii, mistrzsem nie jestem ale samoświdomość jakaś tam jest 😀
U mnie w mieście jest "fachowiec", który przyszedł mi kiedyś zrobić awanturę, że mu klientów odstraszam. Gość z suki, która na widok cżłowieka przewraca się na plecy jest w stanie w krótkim czasie zrobić kompletnie agresywnego psa, co to bez kagańca ani rusz.  Dobrze, że są jeszcze ludzie, którzy się potrafią zapytać, czy znam tego pana i czy dobrze szkoli. Szkolenie polega na zabieraniu psa od właściciela, założenie mu kolczatki i waleniu ile wlezie. Szlag mnie trafia...Ano właśnie.Są ludzie, którzy  muszą zaczerpnąć cudzej opinii nt. fachowości gościa bo brak im wiedzy aby móc ją samemu ocenić.Są też tacy, którzy nie będą potrzebowali niczyjej pomocy w dostrzeżeniu niefachowości bo...za dużo wiedzą, za dużo widzieli żeby dać się nabrać 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 listopada 2010 15:39
W związku z tym, że mój pies się zestarzał pilnie potrzebuję dużej, ciepłej derki. I tu jest problem, bo wszystkie, które znalazłam mają max. 55cm, mój pies potrzebuje 65-70cm :| Nie widziałyście gdzieś dery w takim rozmiarze? Byle koszt nie był zabójczy, spodziewamy się niestety, że niezbyt długo ta derka będzie używana 🙁


Zamów na wymiar u Ivett, ona chętnie zrobi i podejrzewam, że nie skasuje kupe kasy.


edit:
Na poprzednie stronie pisałam o skradzionej sprzed sklepu suce bulteriera. Po dwóch nocach suka się znalazła. Jacyś ludzie znaleźli ją przywiązaną do ławki.
haha, co do victorii, zobaczcie opis nowego odcinka:
'W tym odcinku Victoria pozna J.B i Gail oraz ich kłopotliwe psy. Jeden z nich kryje w sobie ciemną moc. '

🤣 🤣 🤣
cieciorka   kocioł bałkański
24 listopada 2010 12:10
Dworcika http://animalia.pl/derki.php albo escada
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
25 listopada 2010 19:24
Ja dziś wracałam z psem z poczty i przechodziliśmy obok babuszki takiej ok 90 może starszej co szła z psem. I zaczęła mi psa walić smyczą po pysku.  😫
arivle   Rudy to nie kolor, to styl życia!
25 listopada 2010 20:18
[b]Jara,[/b] z jakiej to okazji?  😲

Powiem, że moja mała rośnie, ma się dobrze, przewala się z kanapy na dywan i wcale nie przejawia wzmożonej aktywności  😁 (oczywiście ma zajęć sporawo 😉 )
Nawet zgubiła już kilka ząbków  😅
Jedynym problemem jest to, że darzy kota ogromną miłością, która jest niestety nieodwzajemniona. Tyle, że kot może sobie uciekać, fuczeć i warczeć Bonita nie pomyśli nawet żeby się odsunąć. Przytwierdza jeszcze mocniej Kotę do podłogi i ją... wylizuje  😵
Mój pies dzisiaj zaliczył swój pierwszy śnieg w tym roku i... o dziwo nawet się nie bał! Zamiast tego znalazł sobie zajęcie w postaci wylizywania go i wąchania gdzie popadnie. 🤔wirek: Przez te nagłe zmiany nie chciał ze mną i moim zepsutym aparatem współpracować, ale kilka zdjęć udało mi się czarnuchowi zrobić. 🙂
Jara a to niby dlaczego? 🤔
Derka zamówiona, dziękuję za pomoc 🙂
Polecam derkę od ivett 🙂 Moja pudliszka bardzo ją polubiła i cieszy się na sam widok, bo wie, że idzie na dłuższy spacer 🙂
Dzisiaj byliśmy znów u lekarza i niestety - postawił tę diagnozę, której w zasadzie byłam pewna - ma chore serce, stąd to krztuszenie się po zabawie/ekscytacji/szczekaniu. Dostał leki, które będzie brał już dożywotnio. Co za ironia losu, mój poprzedni pudel miał identyczne objawy i zdechł na serce właśnie. Wtedy miałam ogromne wyrzuty sumienia, że tak późno poszłam z nią do dobrego lekarza i tak szybko się jej choroba potoczyła. Może to taka szansa od losu na odkupienie win 🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
26 listopada 2010 12:17
Oj, biedny Puyolek. Ale może nie jest za późno. Mój na lekach na serce żył prawie 6 lat, gdyby nie rak, to żyłby nadal. Nosek do góry!
ash   Sukces jest koloru blond....
26 listopada 2010 12:37
Dzionka, moja jamniczka żyła na lekach ponad 5 lat. Uważaj tylko, żeby Ci się nie roztył za bardzo.

edit:literówka
mam pytanie... co do butów dla psów.
Po spacerze zimowym mój pies ma kulki z lodu na łapach. CZy buty dla psów załatwią sprawę?? i gdzie można je kupić.
i...
Pies robi się coraz starszy i czasami obija się o róźne przedmioty. a to schody a to róg. Jak temu zapobiec, żeby się nie ranił?? Czy sa jakieś psie "ochraniacze"?
Dzięki za pocieszenie dziewczyny. Pogarszało mu się powoli, więc całe szczęście, że od jutra leki (dziś był zastrzyk). Będę faktycznie pilnować czy nie tyje za bardzo, bo teraz gdy rodzice przejęli kontrolę nad jego michą mocno przybiera :] Przykro mi z powodu tej diagnozy, ale cieszę się, że wreszcie jakaś jest i można leczyć.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
26 listopada 2010 16:58
Oberwało nam się za to, że ... przeszłyśmy obok niej. Opisałam tą sytuacje koleżance, a ta od razu opisała mi babcię i jej psa. Ta babka chyba jest niezrównoważona psychicznie, jak widzi tylko innego psa na ulicy wydziera się na ludzi, że mają swoje psy zabierać jej z oczu. Ona idzie, może się walić i palić, ale ona i jej pies muszą przejść. Miała wcześniej innego psa, ale zaginął w tajemniczych okolicznościach. Koleżanka twierdzi, że to ona dopuściła się mordu na nim. 😀

Pominę to jak zareagowałam na tłuczenie szczeniaka smyczą (tym karabińczykiem) po głowie i to jak nazwała mnie kundlem.
Babcia bez kitu ok, albo i już po 90, jak śmierć wyglądała. Dopiero po fakcie zastanawiam się jak to wyglądało z boku i czy ludzie wzięli mnie za napadającą na biedną staruszkę z pieskiem.
23 listopada ok godz.10 w Sobieniu k. Aleksandrowa Łódzkiego uciekły dwa setery irlandzkie , pies i suka , suka niestety ma cieczkę , psy maja chipy i tatuaże.
Jeżeli ktokolwiek widział / spotkał te psy bardzo proszę o kontakt na maila doro347@wp.pl lub sylvan@op.pl lub tel. 509 851 787  509 851787



To psy właścicieli stajni w której trzymamy konia, wszyscy jesteśmy zaangażowani w szukanie ale może akurat wam się uda spotkać je w terenie. Psy są bardzo łagodne i lgną do ludzi. Z informacji, które uzyskaliśmy do tej pory wynika, że były w Poddębicach ale zostały przegonione przez chłopów potem prawdopodobnie dobiegły do Łodzi i ślad po nich zaginął. Będziemy wdzięczni za każdą informację.
a my tak skromnie z dzisiaj  😉










Pozdrawiamy.  😀
Pięknie Twój piesek wygląda w tym kubraczku, ale takiemu pluszakowi nie potrzebny jest dodatkowy ocieplacz, psy z tak długą i puchatą sierścią mają gęsty podszerstek i jest im w nim bardzo ciepło nawet jak jest -20stopni.
Nie ubierajcie psów w ubranka, gdy nie ma dużych mrozów! Zimno jest potrzebne, żeby dać organizmowi znać, że musi wyprodukować wszystko, co mu na zimę potrzebne - zimowa sierść, tkanka tłuszczowa, przemiana materii, itp. Psy mają inne odczuwanie zimna niż my. Gdy nam jest zimno, to wcale nie znaczy, że pies marznie tak samo. Nawet jeżeli odczuwa on chłód, to ten chłód nie jest dla niego zabójczy. Zabójczy jest duży mróz - i po to są ubranka, a nie żeby ubierać w ubranka zdrowego psa, gdy temperatura spada do zera czy nawet kilka stopni poniżej! Ubranka głównie są dla psów małych i dużych z krótką sierścią bez podszerstkową na bardzo mroźne dni lub dla psów starych, po chorobie czy rekonwalescentów.
Jeżeli będziecie teraz nadmiernie chronić swojego psa przed niską temperaturą (dodatnią), to jego organizm nie będzie w stanie "wypracować sobie" cieplejszego futerka i w zimie będzie jeszcze bardziej narażony na działanie mrozu! Ubranko ma chronić przed bardzo dużym mrozem, a nie przed chłodem. Chłód jest psu potrzebny do sprawnej wymiany okrywy włosowej na zimową.
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
28 listopada 2010 13:53
To my się przypomnimy 😉 Mój kanapowiec cieszy się śniegiem 😅

A w ubrankach też chodzi przy mrozie ok. -10 i zimniej bo po spacerach potrafił mieć katar i flukać całą noc. Cóż, 8 lat robi swoje, staruszek 😂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
28 listopada 2010 14:01
Nie musi być poniżej 0 żeby mój zmarzł i pęcherz przypomniał o sobie.
końskie, słuszna uwaga.
Ja bardzo tęsknie za moimi psiakami, które zostały w domu z moim bratem. Ja się wyprowadziłam do Szwecji, a one zostały tam. W Polsce mają lepsze warunki, domek pod lasem, podwórko dla własnej dyspozycji. Szkoda by ich było do bloku jak całe życie spędziły tak miło. Ale tęsknie za nimi i zazdroszcze Wam czasu spędzanego z psiakami. Szetlandka, śliczny ten Twój psiak🙂
A i oto mój ponad 10 letni Barusznikow. Pies o pełnej przygód egzystencji. Weteran łamany, postrzelony i obcinany. Aktualnie wór bez dna
Czesio, bombastyczny!!! 🏇 Taki pies z jajem i popędem co widać po oponie a temperament chyba iście boxerzy, hihi  😁
Zgadzam się z Końskie, nie popieram zbyt dużej gorliwości w chronieniu ZDROWEGO psa.Małe popierdółki ubierane w kubraki przy +5 stopniach.... 🤬 Faktem jest, że psom o małej masie ciała jest bardzo trudno ogrzać cały organizm ale czizas-nie przy takich temperaturach.
Mnie korci ostrzyżenie psa bo już nie wytrzymuję z jego sierścią przysypującą mi życie ale waham się bo na zimę to nie jest najlepszy pomysł...musiałabym go "derkować" tak jak strzyżone konie, haha 😉 To głupi pomysł więc musimy się przemęczyć do wiosny...

Czy jest jakieś flacie forum?Pewnie jest...Wspominałam o czarnym szczenięciu flata zamieszkałym na moim osiedlu wraz ze swoją odporną-na-wiedzę-właścicielką-idiotką-bez-wyobraźni.Dosłyszałam, że piesek wabi się Grigri-jakoś tak.Łudzę się, że może jakimś przypadkiem właścicielka pojawia się na flacim forum, może da się jej inną drogą przemówić do rozsądku?Jest mi żal psiaka bo następnym razem niewinne zwierzę dostanie ode mnie takiego kopa z buta, że odechce się podbiegać do końca życia.A przecież nie pies powinien odpowiadać za kretynizm właściciela... 😤

wspominam sobie bezśnieżne, za to słoneczne październikowe dni nad morzem...Lubimy podjechać do Rewy na psacerek 🙂







Zaraz biorę psa do parku, ale będzie się cieszyć, ona kocha śnieg 😀

A tak apropos derek dla psów - powinnam ubierać bulteriera w derkę jak jest mróz? W zeszłym roku strasznie się trząsł z zimna w mrozy i nie było jak go wziąć na długo spacer, zastanawiam się tylko czy to zdrowo tak psa ogrzewać?
Flacie forum jest, ale wielu właścicieli - szczególnie będących nie-hodowcami i nie-wystawowi - się totalnie nie pokazują. Zresztą jest to specyficzne miejsce...  🙄
[quote author=szalonakobyła link=topic=32.msg785765#msg785765 date=1290783629]
mam pytanie... co do butów dla psów.
Po spacerze zimowym mój pies ma kulki z lodu na łapach. CZy buty dla psów załatwią sprawę?? i gdzie można je kupić.
i...
Pies robi się coraz starszy i czasami obija się o róźne przedmioty. a to schody a to róg. Jak temu zapobiec, żeby się nie ranił?? Czy sa jakieś psie "ochraniacze"?
[/quote]

orientuje się ktoś może?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się