PSY

Wojenka   on the desert you can't remember your name
20 sierpnia 2011 20:01
Z tego co wiem,każde linie lotnicze mają swoje własne przepisy odnośnie przewozu psów na pokładzie.Czyli jedne d0 10 kg(z klatką),inne 8kg...
A paszport wydają od ręki.

Moja suka mnie dzisiaj zaskoczyła,jak wskoczyła,a właściwie weszła po pionowej ścianie z ustawionych na wysokość dwóch metrów kostek siana,żeby podokuczać kotce... 😁
Australijskie psy są chyba jednak skrzyżowane z kangurem 😉.
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
20 sierpnia 2011 20:25
Australijskie psy są chyba jednak skrzyżowane z kangurem 😉.


Ależ kangury skaczą - daleko, w przód! Przypadków chodzenia po pionowych ścianach jak dotąd nie odnotowano.  😁 😉
asds   Life goes on...
20 sierpnia 2011 21:36
Z tego co wiem,każde linie lotnicze mają swoje własne przepisy odnośnie przewozu psów na pokładzie.Czyli jedne d0 10 kg(z klatką),inne 8kg...
A paszport wydają od ręki.

Moja suka mnie dzisiaj zaskoczyła,jak wskoczyła,a właściwie weszła po pionowej ścianie z ustawionych na wysokość dwóch metrów kostek siana,żeby podokuczać kotce... 😁
Australijskie psy są chyba jednak skrzyżowane z kangurem 😉.


Dokładnie.

Np. w Locie jako PETC moga lecieć tylko psy któe razem z "torbą" w której są przewożone ważą maks 8 kg. Waga większa niestety klasyfikuje zwierzaka jako AVIH'a do przewozu w  luku bagażowym
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
21 sierpnia 2011 01:30
Zairka- w jakim klubie będziecie ćwiczyć?
U Leszka Kalisza
JARA, jak tam nowa domowniczka?
joakul bo to są niezwykłe psy! 🙂 Dziękujemy 🙂

sienka, super że zdrowie już opanowane. Dawaj jakieś zdjęcia!

Anaa a gdzie Twój grzdylek? raz raz raz!!!

JARA no właśnie? Dogadują się z Zivą?

RaDag super wam się objawił!!

zairka jacy wy radośni zawsze! Wasz debiut niedługo, jak idzie wystawianie?

blow ja nie wiem skąd wy macie takie pomysły na pozowanie ale są super 🙂

sierra i jak tam wyprawa?? mów co i jak 🙂

Wybiera się ktoś na wystawę do Białego? 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
21 sierpnia 2011 09:35
Były ciężkie chwile. Nowa domowniczka w przytulisku (wielkości 15x10m)  okazała się świetnym psem. Droga spod Poznania do Wrocławia była wręcz idealna, spała sobie na tylnym siedzeniu. Niestety po spotkaniu z Zivą już nie było tak pięknie. Ziva przyjęła nowego psa idealnie, pokazała, że to anioł nie pies 😉 Nowa lokatorka od razu zaczęła próby dominacji, a później były ataki bez ostrzeżenia. Ziva była trochę pokiereszowana, bo atakowana się nie broniła.  Byłam nawet na etapie szukania behawiorysty, musiałam tylko przeczekać długi weekend. Ale z dnia na dzień zaczęło być coraz lepiej. Dziś już jest naprawdę fajnie, stres opadł, zostało tylko trochę zazdrości. Jeszcze dużo pracy przed nami. Dzięki Zivie nauczyła się chodzić na smyczy, wchodzić do bramy i jeździć windą. Chyba za bardzo nie wie jak powinny wyglądać kontakty z psami, kilka dni temu dopiero pozwoliła się obwąchać Zivie. Jest mega złodziejką, chodzi i tylko szuka jedzenie, by brzuch dopchać.

W przytulisku suka była karmiona paszą dla świń, z resztą jak wszystkie psy. Nie są szczepione, nie odrobaczane, nie sterylizowane. Dodatkowo jak już kierownik wiedział, że przyjadę po nią to karmił ją ekstra, żeby wielki brzuch miała i nie wyglądała na chudą.  Jak przyjechałyśmy do Wrocławia to suka załatwiła mi się na balkonie, nie mogłam uwierzyć, że można tyle w sobie pomieścić  😲 Brzuch momentalnie opadł i ukazały się żebra.

Na dzień dzisiejszy powoli odpracowujemy wagę i siły po ciąży (podczas pierwszej cieczki zaciążyła). Jest zaszczepiona, odrobaczona, zaczipowana i przygotowywana do sterylki. Były też problemy gastralne z powodu zmiany karmy.


Sunia ma na imię Masza 😉

W przytulisku


2 dzień


Zdj z czwartku. Aparat przekłamuje, suka tak grubo nie wygląda, żebra są widoczne gołym okiem i brzuch ma podkasany.


Ładna jest. Fajnie strasznie, że się dziewczyny dogadały. Możesz byc z młodej dumna że tak przyjęła obcą sukę w domu!
I faktycznie zdjęcia muszą dużo przekłamywać, bo wygląda na psa w kondycji akurat. Niezbyt mocno podkasanego a jednocześnie z wcięciem w talii. Żebra powinny być wyczuwalne moim zdaniem, mogą być lekko zarysowane.. No i IMHO nie powinna miec takiej linii jak Ziva 😉 Bo to patrząc na fotki klusia, jak to zwykle bywa z bullikami.

Btw. jak miała wypchany brzuch to nie było widac żeber?
Cassie   Kanalia niepospolita :)
21 sierpnia 2011 11:17
To ja się pochwale moim maleństwem 🙂

Ma teraz miesiąc za trzy tygodnie powinna być już ze mną  😀





JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
21 sierpnia 2011 11:19
Na zdjęciach wygląda nawet aż za dobrze. W rzeczywistości tak nie jest, żebra ma widoczne, skóra się pomiędzy nimi zapada. Gdyby miała krótkie futro wyglądała by jak szkielet.

Jak brałam ją do domu to nie widziałam żeby była aż tak chuda. Jak wypróżniła się i brzuch wrócił do normalnych rozmiarów to dopiero zobaczyłam żebra. W talii to można ją dwoma rękami objąć.
😉


JARA, no jak się skóra pomiędzy zapada to na bank tak jak mówisz za chuda. Niesamowite jak przekłamały Ci te zdjęcia.
No ale teraz suńka będzie miała jak w raju 🙂 Szybko dojdzie do siebie w Twoich rękach.
Cassie, jaki słodziak! ile ma?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
21 sierpnia 2011 19:30
Z dnia na dzień jest już coraz lepiej, dziś wygląda niebo lepiej niż tydzień temu, ale nadal utrzymuje się rzadka kupa pomimo brania leków :/

Dzisiaj nawet Masza poznała Zairkę i Cassiego 🙂
k_cian,  🤬 pogrubienie moje 🙂

To ja się pochwale moim maleństwem 🙂

Ma teraz miesiąc za trzy tygodnie powinna być już ze mną  😀


nie ma to jak czytać ze zrozumieniem  😡
RaDag, nie jestem wielbicielem kudłatych psów, wolę łyse 😉 ale na tym zdjęiu

po prostu wygląda, POWIEWA cudownie! Kajman/Kajmak akurat też ładnie 🤣

Wczorajsze sztuczkensy


upssssss


osioł jeden, wziął i sobie CUPNĄŁ 🤣


zmiana pozycji


trochę słitaśnie...






trochę Fadzikowo....




i aktualny tymczasik o zacnym imieniu Piesek 😉
Blow, jakie PIEKNE zdjecia!!! Jej, piekne to naprawde malo powiedziane, takie zdjecia to od razu na duzy format i na sciane, PRZE SLI CZNE!!! 😍

A tymczas - no no...przerobilas go z biednego dziadziusia na psa ktory przyciaga wzrok!
Chyba nie mam nic więcej do dodania, bo mi sienka wszystko z klawiatury wyssała 😉 Cudowni jesteście, tyle powiem.
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
22 sierpnia 2011 06:49
Z dnia na dzień jest już coraz lepiej, dziś wygląda niebo lepiej niż tydzień temu, ale nadal utrzymuje się rzadka kupa pomimo brania leków :/

Dzisiaj nawet Masza poznała Zairkę i Cassiego 🙂


Baaa a jak sie odrazu pokochały, Cassi rzadko reaguje na psy z takim entuzjazmem 😅
JARA nam rozwolnienie trwalo 2,5 tyg!!! Musielismy zmieniac karmy i za 3 razem sie udalo, kupke mamy piekną 😁

K_cian
Ćwiczymy i jestem z nas nawet dumna, ja sie bardziej gubie w tej ringowce niz on... coraz powazniej mysle nad wystawieniem go sama 🏇
Zairka, zuch jesteś!! Dacie radę, ja w was wierzę 🙂 A jak nie jedziesz sama, to możesz coś przed pierwszym razem na uspokojenie sobie trzasną. Jakąś seteczkę czy co 😁
Żarty żartami, ale coś ziołowego serio możesz kupić jeśli trema będzie zżerała. 🙂
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
22 sierpnia 2011 07:29
Pytanie laika, który w niedalekiej przyszłości zacznie pewnie zgłębiać sprawę: czy stan ducha wystawiającego naprawdę tak dalece przekłada się na końcową ocenę? Bo bardzo dużo o tym piszecie...
Brawo Zairka! Cieszę się, że takie przekonania przychodzą 🙂 Będę kibicować!

Blow, podziwiam bardzo, bardzo jakie cuda robisz z tak ciężkim psem! Fajnie =)

Nalle- moim zdaniem przekłada się bardzo mocno, ale to też zależy od rasy i jej empatyczności i od zżycia z właścicielem.
Moje wyczuwają najmniejsze wahania nastroju i od razu widać po nich jak się speszę, bo nieżyczliwa dusza stoi przy ringu, albo jak dostanę buziaka od narzeczonego przed wejściem  🤣
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
22 sierpnia 2011 07:55
Że nasz stan ducha przekłada się na zachowanie psa, nie mam żadnych wątpliwości. Bardziej mnie nurtuje, jak dalece te jego reakcje mogą wpłynąć na ostateczną ocenę, której jednak znakomitą część stanowią elementy obiektywne.
Obiektywne?
Czy mówimy o tym samym typie aktywności?
Sorki, ale raczej nie spotykam się z obiektywizmem na wystawach, ani chodząc w ringu z futrem, ani asystując, ani nawet na przygotowaniu do asystentur nas obiektywizmu nie uczyli...

Edit.
Ważny jest typ. I cechy wybitnie pokazujące rasowość. I to jest najważniejsze.
Bo typ wyróżnia rasę, nie paramentry (tak nas uczyli, co zresztą było dla mnie szokiem, ale z upływem czasu i przyrostem doświadczenia zgadzam się z tym coraz bardziej).
Także mam np sukę, bardzo poprawną, ale ma kilka mankamentów, jednak ma cudowny ruch, zjawiskowy wręcz i bardzo pożądany u briardów- kiedy go pokaże w pełni- wszystkie laury jej. Jeżeli nie, pozostaje tylko poprawną suką z drobnymi mankamentami.
Mamy też psa, który ma wszystkie szczególiki bardzo dobre, tylko co z tego jak nie ma tego jednego czegoś co by go wyróżniało i wzbudzało zachwyt 🙂
Teoretycznie pies idealny wystawowo jest najbardziej zbliżony do wzorca.
Praktycznie ideałów nie ma a najlepszy jest pies mocno niosący piętno rasy- i takie też dają postęp hodowlany.
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
22 sierpnia 2011 08:10
OK, zatem relatywnie obiektywne wobec drobnych różnic w zachowaniu wywołanych samopoczuciem osoby pokazującej psa. W tym sensie, że to nie może zmienić tego, jak to zwierzę wygląda, jak się porusza.
Dopisałam wyżej, może nie potrzebnie, mogłam zaczekać, ale trudno.
No właśnie może zmienić moim zdaniem bardzo wiele 🙂
Wrażenie ogólne to 70% oceny psa w ringu.
A wrażenie ogólne to właśnie to ulotne coś co doskonalimy wiele, wiele lat- nawet mając już kilkukrotne championy 😉
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
22 sierpnia 2011 08:20
No, i teraz dostałam moją odpowiedź. Jeszcze odnośnie tego, co dopisałaś - domyślam się, że jest to decydujące głównie przy wyrównanej stawce. Tak czy inaczej, nie sądziłam, że "ogólne wrażenie" stanowi aż tak duże odsetek ostatecznej oceny.
Nalle,też uważam, że stanowi duży. Bo pies ma zachwycać, łapać za oko tym co jest kwintesencją. Jeśli jesteś zestresowana jako osoba wystawiająca, raczej nie pokażesz dobrze psa. Mając roztrzęsione ręce, gubiąc się z ringówką czy niepewnie miotając o ringu zaburzysz obraz całokształtu a na handling sędziowie przy ocenie też patrzą. Mało tego, nawet strój w jakim się wystawia ma jakieś znaczenie - dla jednych minimalne, dla innych bardzo duże.
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
22 sierpnia 2011 09:01
[quote author=k_cian link=topic=32.msg1108308#msg1108308 date=1313999740]
Mając roztrzęsione ręce, gubiąc się z ringówką czy niepewnie miotając o ringu zaburzysz obraz całokształtu a na handling sędziowie przy ocenie też patrzą.
[/quote]

Wtedy na pewno, ale to brzmi jak dość skrajna sytuacja.  😉
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
22 sierpnia 2011 09:10
Jestem mega ciekawa jaką będziemy mieli konkurencje 👀, juz wiem że konkurent którego najbardziej sie bałam nie startuje 😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się