PSY

tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
26 listopada 2011 17:19
nie ma takich danych, od nikogo ich nie dostaniesz, trzeba samemu oszacowac, i najlepiej krotko to wyjasnic, dlaczego tak.
Sadze ze luzno biegajace psy u mnie we wsi kryja ok 6 suk rocznie, ale to sa psy tzw czyjes, ktore sa puszczane z lancucha okazjonalnie.




suka z dziś w stajni  😉
Powiedzmy sobie tak ogólnikowo: średnio 4 szczeniąt na miot, kryta dwa razy w roku daje 8 szczeniąt.  Przez 10 lat daje 80 szczeniaków.


Ja liczyłam na przykładzie briardów: średnio 8 szczeniąt w miocie, raz w roku, razy ok10 lat- czyli wychodzi podobnie 🙂
RaDag, suki briarda kryje się do -nastego roku życia?? 😲

Co to Kobersa-karmiłam krótko, może dwa tygodnie...nie podobało mi się więc nie brałam więcej.To były płatki.
Nie- związkowo kryje się do ósmego, jak wszystkie, ale rozumiem, że koleżance chodzi o niezformalizowane formy hodowli.
Za to suki briardki mają cieczki co 9-11 miesięcy, czasem rzadziej, więc wychodzi mniej więcej raz w roku.

Szkoda, że tak mało opinii o Koebersie, bo ciekawy temat. Bio karma, która nijak "nie wygląda", nie ma konkretnego zapachu, dużo w niej mięsa.
Nie ma równiusieńkich granulek, które nawet po namoczeniu utrzymują swój kształt i kolor. Nie przeładowane składy, proste, naturalne, mało przetworzone.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
27 listopada 2011 15:44
Tylko szkoda, że na glutenie..
ja swojego potwora karmię Kronch'em i jestem bardzo zadowolona a on wcina aż mu się uszy trzęsą  😀
Nie- związkowo kryje się do ósmego, jak wszystkie

No masz!Faktycznie, wzięłam i zapomłam 🙂
A ja kupiłam na próbę Healthy Paws królik z łososiem i brązowym ryżem - wsysa aż uszy się trzęsą. Tyle, że małe bubki.. więc idzie jako ta część posiłku, która skarmiana jest jako smaczki 😉

Sierra, ależ on Ci rośnie! Będziecie z Legionowie? 🙂

ciska, jaka fajna czekoladka. I ten glutek na ostatnim hehe..
Dlaczego aż taka kolczata?
Wojenka   on the desert you can't remember your name
27 listopada 2011 19:05
No właśnie, kto będzie w Legionowie?
[quote author=k_cian link=topic=32.msg1202093#msg1202093 date=1322420072]

Sierra, ależ on Ci rośnie! Będziecie z Legionowie? 🙂

[/quote]
nie nas pytano ale my będziemy 🙂

Oho chyba będzie nas trochę więcej 🙂😉)
Ja jestem, ostatecznie Toska razem ze mną - w niedzielę.
my też niedziela 🙂
Wojenka   on the desert you can't remember your name
27 listopada 2011 19:30
My też w niedzielę- będę przy ringu ACD i szkotów. No to szykuje nam się chyba spotkanko?  😎
a do Świebodzic może ktoś się wybiera?
Szkoda, że tak mało opinii o Koebersie, bo ciekawy temat. Bio karma, która nijak "nie wygląda", nie ma konkretnego zapachu, dużo w niej mięsa.
Nie ma równiusieńkich granulek, które nawet po namoczeniu utrzymują swój kształt i kolor. Nie przeładowane składy, proste, naturalne, mało przetworzone.


nie "wygląda", nie ma ksztaltu serduszek kosteczek czy innych uśmieszków, nie pachnie
a psy wcinają aż im się uszy trzęsą
maja super sierść po niej
nie mają żadnych akcji alergicznych typu czerwone opuszki, drapanie się, gryzienie
🙂
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
27 listopada 2011 20:07
[quote author=Blow link=topic=32.msg1200456#msg1200456 date=1322262590]
[quote author=RaDag link=topic=32.msg1199818#msg1199818 date=1322228895]
A czy ktoś z Was zna/próbował/ma doświadczenie z karmami tej firmy???
http://www.koebers.pl/
Próbowałam przez krótki czas.Pies miał po kobersie zatwardzenia, nie podobał mi się na nim, szybko zrezygnowałam.
[/quote]
A którą próbowaliście?
Płatkową czy krokietową?
I przez jaki czas?
[/quote]
RaDag ja karmiłam Kobersem, platkowym
Seter sie nim zajadał, kupy byly ok ale siersc kiepska i kondycja tez taka sobie
Cassidy przez tydzien rozwolnienie, potem giga wielkie i czeste kupy odstawiłam...
Wojenka, kkk, no obowiązkowo!!
Ja przy ringu goldenim i flacim, wystawiam dwa psy i mam nadzieję, że nie będzie plan sędziowania w jednym czasie 😉
Wiem, że Anaa się wystawia - ale mam sklerozę i nie pamiętam w jaki dzień ;P

Miejsce spotkania i konkrety proponuję jak będzie rozpiska dokładna 😉
Wojenka   on the desert you can't remember your name
27 listopada 2011 20:26
Grupa 1 w niedzielę  😉. Ja też może odwiedzę znajomych przy ringu goldenów.
K_cian  tak myślałam ze ktos sie zapyta  😉 kolczatka jest "normalna" tylko jak ona napreży szyje to to tak wygląda .

U nas niestety zapowiadają sie całkowite zmiany pracy , zamieszkania itp. W najgorszym wypadku nie bedziemy mieli warunków dla psa...a już nam sie ucywilizował  🤔
Moim zdaniem za duża...jak każda amatorska kolczata kupowana w zoologu.One mają kiepskie kolce, niepotrzebnie wielgachne.

Ciska, dlaczego aż tak drastycznie....?Może jednak się uda z psem? 😉
ona na codzień wychodzi w szelkach , do stajni bieżemy kolczatke bo ją łatwiej złapać w locie za kurą np 😉


Mieszkalismy we 3 , jedna osoba wyjezdza prawdopodobnie na stałe do Szwajcarii... i co będzie jak obydwoje będziemy musieli wyjsc na 12 godzin do pracy  🙄.. to wszystko wyjasni sie w przeciągu tygodnia , jak obydwoje będziemy pracować.
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
27 listopada 2011 22:05
ciska mysle ze wieksza krzywde zrobicie psu, po raz kolejny zmieniając jej dom, niz jak bedzie musiała posiedzieć 12 h w domu sama z zabawkami. Oczywiście pod warunkiem ze potem jej ta nieobecność wynagrodzicie większym zainteresowaniem i zmęczeniem jej na spacerku🙂
Ciska, te kolce nie są normalne 😉
Spokojnie mogłyby być o połowę krótsze jeśli już muszą być.

Btw. W jaki sposób łapanie na szybko za kolczatkę jest skuteczniejsze i sprawniejsze kiedy pies rwie do kury? Ja osobiście wolałabym uchwyt na szelkach niż zastanawiać się, czy trafię ręką w kolce czy może maleńki kawałek łańcuszka 😉
Hmmm albo pomyślcie o lince? 😉









tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
28 listopada 2011 09:10
jakby mi sie pies rwal do kury to wolalabym uzyc ciskowej kolczatki niz szelek. To psu ma byc przyjemnie jak sie rwie do kury czy nieprzyjemnie? Szelki sa po to zeby psu bylo [b]wygodniej[b] ciagnac. Nie rozumiem ubierania psu szelek z okazji innej niz praca wechowa, ipo, czy zaprzeg. Reszta to jakies nieporozumienie.
tet oczywiście, że ma być w założeniu nieprzyjemnie. Przeczytałaś mojego posta dokładnie? 😉
Więc raz jeszcze - nie wyobrażam sobie łapania w pośpiechu ZA kolczatkę 😉 Jeśli tylko o łatwiejsze złapanie psa chodzi wolałabym coś za co łatwo złapać i się samemu nie pokaleczyć. A jeśli chodzi o to, żeby się nadział i było nieprzyjemnie.. linka przy obroży - tym bardziej jeśli zależy na tym by jednocześnie psa złapać nie kalecząc rąk kiedy szarpnie z impetem a jednocześnie by było mu nieprzyjemnie 😉

Miałam rottweilera, chodził w kolczatce jak była potrzeba i wiem co znaczy złapać za nią kiedy biegnie czy choćby próbuje ciągnąć. Jak chwycisz za kolce może być to bardzo bolesne i skutkować tak czy siak wyrwaniem się psa. Więc wracamy ponownie do punktu wyjścia - coś co ma łatwy do złapania uchwyt by przechwycić psa w locie (taki mają właśnie szelki) lub domontować do obroży linkę do łapania a obroża niech wbija się w szyję..
Hm ja wiem ze na volcie  modne jest robienia problemu z niczego  😉
Sparta ma szelki , kolczatke i obroże we wszystkim chodzi na zmiane w zależnosći od potrzeby.
Sądze ze krzywda się jej nie dzieje  😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
28 listopada 2011 10:38
Ja dodam, że szelki sprawdzają się jeszcze przy psach duszących się przy nawet najmniejszym nacisku obroży 🙂 Mój taki jest - ma chyba bardzo wrażliwą tchawicę i nie da rady z nim chodzić na obroży - od razu kaszel i duszności. Z szelkami w ogóle nie ma takiego problemu.

JARA ja swojemu zimą smaruje łapy tłustym kremem NIVEA - działa świetnie.
Pies mojej Mamy tak mały kundelek też chodzi w szelkach bo z obroży potrafił zwiać w dwie sekundy no i się przyduszał .
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się