PSY

Dziewczyno zrobiłaś najlepsze co mogłaś! Nie miej wyrzutów sumienia, że zwierzakowi życie uratowałaś.
Nie wiem, a nie masz jakiś znajomych, koleżanek, może jakiegoś miłego sąsiada który mógłby jakoś pomóc? Chociaż zawieść do schroniska?
Alten, zrobiłaś to, co powinien zrobić każdy, wielki szacun, powinnaś być z siebie dumna niezależnie od tego jakie mają zdanie twoi rodzice. Fakt, jesteś niepełnoletnia i w pewnych sprawach nie decydujesz, ale gdybyś go zostawiła, miałabyś wyrzuty sumienia już na zawsze, bo tego się nie zapomina. Sama taka byłam w twoim wieku, i chyba dalej jestem, bo nie potrafię przejść obok zwierzaka, któremu dzieje się krzywda. Mój pierwszy pies był znaleziony, i musiałam wytoczyć prawie wojnę mamie, żeby został, ale było warto. Mam nadzieję że uda znaleźć się dom albo coś zastępczego dla tego psa.
Udało mi się jakoś namówić mamę na to, by pojechać jutro do schroniska... Będę dla niego robić ogłoszenia. Bardzo się mnie bał, ale po wniesieniu do domu i siedzeniu przy nim pokazał się jego prawdziwy charakter. Wygląda jak mniejszy husky z wielkimi, stojącymi uszami 🙂 Mimo, że rodzicom to się nie podoba, to czuję, że znowu bym to powtórzyła będąc w takiej sytuacji. Dziękuję za wsparcie, niby tylko trochę słów, ale tego mi było trzeba...
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
17 lutego 2014 18:05
Alten, rodzice powinni być dumni, a nie wściekli
Rety nawet odwiezienie takiego psa do schroniska, to już jest mega sprawa. NIGDY bym nie zostawiła zwierzaka spotkanego w takich okolicznościach.
A co do grzebania zwierząt... Naprawdę nie ma dla mnie sensu zakopywanie ciała psa na obszarze chronionym... Zresztą gdziekolwiek, może poza własnym ogródkiem... No nic, mój boy podzwonił i wszędzie umywali ręce, że to nie ich sprawa. Najbliższy tego miejsca komisariat nawet nie odbierał telefonu.

Alaska, mega zazdroszczę psa przyzwyczajonego do koni. Moja młoda miała wczoraj pierwsze bardzo przypadkowe spotkanie z końmi i nie poszło nam najlepiej. Siedzieliśmy na ławce na górce w okolicy łąk pychowickich i poniżej ścieżką jechała wierzchem jakaś para. A to moje młode się tak  wystraszyło, że nie mogło się otrząsnąć jeszcze 10 min po zobaczeniu koni. Rozdarła się tak, że nie szło jej uspokoić (próbowałam odwrócić jej uwagę, ale no nie wyszło...). Chciałabym ją zapoznać z jakimś neutralnym zwierzakiem, ale chwilowo brak okazji.
haha honey jak on widzi dorożkę to chce za nią biec.  😁
O tyle mam szczęście, że moja podopieczna szybko się do niego przyzwyczaiła i nie reaguje jak on lata, szczeka, łazi jej koło nóg czy podbiega gdzieś od tyłu jak na niej siedzę. Często wpada na taki ciekawy pomysł, zlizywania jej smaru z kopyt, bo przecież jest taki pyszny, a ja mu jeść w domu nie daje!  🤔wirek:
Żeby nie było różowo ma jedną wadę: czuje się być psem pasterskim i jego powołaniem jest zaganianie koni na padoku, raz już go koń przydeptał, ale nic go to nie nauczyło. Ciężko mi po prawdzie idzie odzwyczajanie go tego nawyku, ale może kiedyś mi się w końcu uda. 😉
Zawsze to taki kozak, ale jak koń zaczyna go wąchać to jest mina: ,,o boże mamusiu ratuj! ten wielki koń chce mnie dotknąć tym wielkim nosem! "
a ja mam pytanie. Co oznacza podgryzanie przez psa ? Po ubraniu, po rękawie, w sumie dosłownie nazwałabym to iskaniem  👀 jeżeli ma to coś do rzeczy to jest to pies w typie onka 
elle, on młody? nie da siętak stwierdzić nic nie wiedząc o psie 🙂 może to być wyładowanie frustracji, nudy? nie pozwalałabym psu na takie podgryzanie.
około dwóch lat. młody, adhd, wulkan energii. Ale ma tak jak się go głaszcze, czy leży obok, absolutnie zero w tym agresji, tylko skąd to iskanie?
masz go od szczeniaka? pytam, bo jedna opcja jest taka, że broni się przed głaskaniem chwytając ząbkami, nieagresywnie, a druga, że podgryza dla zabawy 😉 jednak nie widząc psa nic nie można stwierdzić, powodów takiego "iskania" jest mnóstwo - najbardziej mi znany to ten kiedy pies nie jest pewny co ma zrobić, frustruje się i jakoś próbuje to wyładować, ale obserwując psiaki widzimy też podgryzanie się nawzajem delikatnie, albo przyjazne, albo dominacyjne.


aha przy okazji może zapytam tutaj, bo zbliża się matura i pomyślałam, że dla własnego widzi-mi-się chciałabym zrobić kurs behawiorysty (studiów w tym temacie chyba nie ma), nie wiecie może gdzie (jestem ze śląska) mogłabym taki kurs ukończyć ? co prawda jest to wyższa półka cenowa, ale chcę się zorientować i podjąć decyzję 🙂,


edit.: dopisek 😉
PumCass   zachowaj zimną krew!
17 lutego 2014 21:39
ellejeśli tak jak piszesz nie ma w tym agresji, a występuje przy bezpośrednim kontakcie, np. jak głaszczesz psa to jest to po prostu zachowanie socjalne. Psy podtrzymują w ten sposób kontakt w grupie  😉

PumCass  :kwiatek:
Nie znam się, alepewnie będzie tak jak mówisz. Nie mam go od małego, wzięłam go pół roku temu ze schroniska.
Nie robi tego, żeby się obronić, a dla zabawy to już bardziej podgryza, a nie iska. No i z taką czułością wydawało mi się, że to robi, ale, że laik jestem w tych tematach to się zastanawiałam czy to nie jest jakaś mikro próba dominacji  👀
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
18 lutego 2014 05:30
Iskanie nie jest niczym zlym 😉
Widzieliście nowości w zooplusie? GranataPet sucha dla piesa. I Purizon z jagnięciną
z dzisiejszego spaceru  🙂 kiepski ze mnie fotograf ale się starałam  😀
Pytanie do posiadających border collie...
Skłaniam się do adopcji psa. Pies jest kundlem, ale w typie rasy.
Stąd moje pytanie, czy to sa małe wulkany energii?
Mama już dwa koty, liczę trochę na to, że pies będzie również z nimi chciał nawiązywać kontakt. Ja nie dam rady rzucać co 3 sekundy piłki😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
20 lutego 2014 13:19
No borderdy są aktywne i raczej psy wymagające pracy w sensie zajęcia 😉
No borderdy są aktywne i raczej psy wymagające pracy w sensie zajęcia 😉


Dlatego odpuściłam duże i aktywne.
(Husky, wyżły, charty, owczarki).
Ten akurat mnie zaczarował sobą, dlatego mam rozterki, czy na pewno sobie poradzę. Na spacery uwielbiam chodzić, ale ani nie biegam, ani nie jeżdżę regularnie rowerem.
Jest mały: 35cm w kłębie, ale wzrost przecież nie warunkuje temperamentu.
Stąd pytanie, czy border collie są choć w połowie takie jak np australian cattle dog?
Wstawiam małego 2-latka:
uwielbiam ten filmik z borderem  🙂

Thymos, poczytaj książki jak można zająć psa niekoniecznie długim bieganiem i zastanów się czy masz chęć na takie "szkolenie". Psa można zająć na milion sposobów, bieganie jest najprostsze ale nie jest jedynym rozwiązaniem 😉
Mam w sąsiedztwie sympatyczną borderkę nie narzekającą na nudę, a mieszkamy przecież w centrum miasta, gdzie w teorii trudno codziennie wybiegać psy 😉
No właśnie nie wiem czy dam sobie radę.
Jednak biorąc psa trzeba wiedzieć, że to będzie kolejna "osoba" w rodzinie, i że należy mu się tyle i tyle uwagi.
Ten mi się strasznie podoba, ale byłam wczoraj w schronisku, są tam chyba ze 3 psy które bym wzięła, maiły już taki stan: nie wychodzę z budy bo i tak mnie nie weźmiesz. Ale było strasznie głośno, mi się spieszyło i nie było nikogo, kto by mi mógł powiedzieć o tych psinach coś więcej...
Na pewno muszę to jeszcze parę razy przemyśleć.  :kwiatek:
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
20 lutego 2014 14:00
Thymos, border niekoniecznie potrzebuje takiego ruchu jak bieganie czy rower, a raczej pracy umysłowej. Określane są na najbardziej inteligentne psy na świecie 😉 Ja bym powiedziała, że mega szybko ucząc się, wymagające wkładu, zaangażowania właściciela. To nie jest pies typu owczarka niemieckiego, że pobiegasz, porzucasz piłkę i da spokój.
Border WEDŁUG mnie jest raczej jak owczarek australijski, maliniak.
kurcze, to szkoda, ale chyba go odpuszczę.
Jeszcze TŻtowi pokaże, choć mam z nim spinę od wczoraj 😉

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
20 lutego 2014 14:19
Thymos, pogadaj z ludźmi ze schroniska, może on po prostu wygląda jak border, a z charaktery nim nie jest 😉
Wkręć się na spacer, może wasze schronisko ma wolontariuszy, którzy wychodzą na spacer. Skąd jesteś? Na dogomanii może znają psa to Ci powiedzą coś wiecej 😉
Thymos, ja uważam że wszystko jest dla ludzi. Jeżeli masz kasę i chęci, mogłabyś poszukać psiej szkoły gdzie ci podpowiedzą w którą stronę iść.
Przecież nikt nie rodzi się z instynktem jak zająć daną rasę/psa w typie, wszystko jest do nauczenia się ważna jest konsekwencja i przede wszystkim motywacja 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
20 lutego 2014 14:27
Thymos, bordery nie są trudne w prowadzeniu, ale to pies pracuś. 😉
mi tam się wydaje że ten pies nie jest w typie border collie chociażby dlatego że jest dużo za mały, przecież nie każdy kudłaty i kolorowy pies to od razu border  😉 jak masz możliwość to weź go kilka razy na spacer to się dowiesz jaki ma temperament jak reaguje na inne psy czy lubi się bawić i szaleć czy raczej trzyma się nogi itd. to chyba najlepszy sposób
Zobacze go w sobotę. Niestety tylko opcja spaceru zostaje, bo pies mieszka w Tczewie a ja w Poznaniu😉
Na szkoły mnie nie stać 😎
margaryna nie wiem czy widzisz, ale ten pies ma ugięte przednie łapy. imo jest w typie bordera.
Thymos jak pójdziesz na spacer to na pewno się zakochasz  😁
Thymos, mnie na razie też nie, dlatego czytam i wcielam w życie na własną rękę.
Wszystko wskazuje na to, że jest ok, bo pies którego mam miesiąc z hakiem nie uzewnętrznił na razie żadnego wewnętrznego potwora, a wręcz jest coraz bardziej zrównoważony i przede wszystkim nie zwiał mi nigdzie, więc chociażby przywołanie hula :P

Spacer jest super opcją!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się