http://re-volta.pl/galeria/img/110670Jak strasznie się zmienił, zmęczył chorobą....
Boję się momentu robienia pożegnalnych zdjęć 🙁 Tadeusz ma jeszcze parę lat przed sobą ale ostatnio zdałam sobie sprawę jak on powolutku, niezauważenie się starzeje. Mieć starego psa to piękne przeżycie i duma-tego samego, który X lat wstecz był żywiołowym, spontanicznym, szczupłym, zgrabnym, w pełni sprawnym zwierzątkiem o zupełnie innym poziomie witalności, kiedy nadal jest się razem i sobą się cieszy-także albo tym bardziej! kiedy tego wszystkiego z przeszłości jest coraz mniej. Ale po pięknej starości przychodzi ta brzydka, wstrętna a po niej wiadomo co.Tego się boję i sama myśl o tym, choćby właśnie w tej chwili, strasznie mnie rozkleja. Aż za bardzo, powiedzcie, że tez tak macie 🙄
Zeszłoroczny spacer przez upalne miasto tak mnie tchnął...kiedy dotąd twardy jak skała, odporny pies pokazał mi, że nie radzi sobie w tamten upał, na pomoc przyszedł chłodny zacieniony park, z równie chłodną trawą-jego oczy były w tamtym momencie starsze o całe wieki...


a jednocześnie nadal ma iskierkę i psy takie jak Twój, Nine, pomagają mi się nią tu i teraz cieszyć

[img]

[/mg]

Prawda jest jednak taka, że ciało już nie takie sporty, łapki nie takie skoczne, umysł nie tak szalony, czy nawet....nie tak współpracujący 😉 jak kiedyś-z wiekiem zdystansował się do życia, do zasad również, czasem muszę zawołać drugi czy trzeci raz-to tak przywilej starszyzny mieć czasem wszytko w doopie.
Maja, trzymam kciuki żeby tym razem się udało 🙂