PSY

tak jak pisze k_cian... będzie FLAT

No się zakochałam. A jak dopadły mnie 3 sucze na podwórku to poczułam się jak "u siebie". "Widzę" tego psa w stajni, ze mną na spacerze i w domu na kanapie.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
04 sierpnia 2014 12:26
"Czesapiki" zostaną u mnie w sferze marzeń, podobnie jak whipet. Bułka to mój ostatni pies, już więcej nie wezmę kolejnego.
Ale za to kiedy Twój flat trafi do Wro to idę z Dziewczynką i Maszą na szkolenie z dummy!
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
04 sierpnia 2014 12:35
Do ACD nie zachęcam, raczej odradzam. To mocne psychicznie i fizycznie psy, wymagają konkretnego, zdecydowanego wychowania, socjalizacji. Dużo pracy. Po trzech latach mozna zacząć zbierać efekty i miec karnego, miłego psa przydupasa, fizycznie nie do zajechania, niewielkiego ( wygodny w podróżach) a wystarczająco dużego i odstraszajacego samym spojrzeniem zeby zostawić bagaż pod jego opieka i sc sie wysikać 🙂
To nie jest pies dla osob potrzebujących namiastki dziecka, nie doceniają ciuckania, dereczek, gotowanych obiadków, poduszecaek pod tyłkiem. Owszem jak sie im to da wezmą i sięgną po więcej. Ale w zamian nie dadzą nic. Dadzą z siebie wszystko za czas poświęcony na wspólna prace. Bedą pracować w każdych warunkach, ale w cieplarnianych zamieniają sie w potwory, niszczą, atakują psy, gonią konie, wyskakują z okien ( wysokość nie ma znaczenia).
Wcześniej jakoś nie mślałam o retriverach, jednak większe niż zakładałam ale czytam i oglądam te flaty - fajne psiaki z nich się wydają🙂 Zaraz zabieram się do dalszej lektury.

tet  właśnie dlatego też ACD odrzuciłam, wolę jednak 'miększego' psa to tak w skrócie🙂 Ale fakt, że mi się podobają i podziwiam ich pracę pozostaje niezmienny🙂
Magdzor też mam dobre zdanie o flatach, w stajni jest jeden właścicieli i to pies bardzo pozytywny i bezproblemowy.

Tet bardzo fajny opis ACD i tym bardziej mnie utwierdził w tym, że to marzenie do spełnienia za dobre kilkanaście lat, lub więcej kiedy dzieciaki już same sobie będą czas organizowały. Ale nadal budzi moje zainteresowanie.
Skoro mowa o Chesapeake Bay, to musze sie pozalic, ze "moja" czekoladowa dziewczynka (Chesapeake/Chocolate Lab mix) znalazla nowy dom. Byla u nas tylko 5 dni, ale i tak zdazylismy sie do niej przywiazac. Pierwszy raz zdecydowalismy sie z mezem wziac udzial w projekcie adopcji tymczasowej (dom zastepczy dla psow ze schroniska), ale to chyba nie na nasze nerwy. I gdyby nie to, ze za 2 tygodnie odbieramy nowego psa (dlugo wyczekiwanego szczeniaka), to dziewczynka pewnie by juz u nas zostala. Dobre chociaz to, ze trafila do fajnej rodziny. Oby jej sie dobrze wiodlo.
Jak ktoś szuka jakiegokolwiek psa... Niech idzie do schroniska czy dwóch, na pewno coś znajdzie. Do wyboru do koloru, nawet "rasowe" się znajdą. Nie wiem po co brać psa z hodowli. Jasne, fajne szczeniaki po fajnych rodzicach, ale dla mnie to "zabieranie domu" zwierzakom ze schroniska. Więc widząc zdjęcia młodych z hodowli mam mieszane uczucia  🙁
Magdzior, a może katapultę? 😉
Z charakteru dokładnie jak z "ksywki" 🙂

Pies pastersko-myśliwski, w ojczyźnie wypasa bydło i poluje jako strike-dog.
W stadzie pójdzie w las, jedna sztuka nie jest na tyle samodzielna, żeby dawać w długą.

Ruch jest jednak niezbędny, praca z psem konieczna. Inaczej dom "wybuchnie"  😀iabeł:






http://en.wikipedia.org/wiki/Catahoula_Cur
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
04 sierpnia 2014 19:11
Alten, psy w schroniskach nie są tam dlatego, ze paskudni hodowcy sprzedają rasowe szczenięta, tylko dlatego, ze ktoś je wywalił. Kupuje psy rasowe, bo potrzebuje psy do konkretnych celów, chce miec wpływ na to gdzie sie urodziły i jak wychowały, jak bedą wyglądać kiedy odrosną, czego mogę sie spodziewać po psie, jakie ma predyspozycje, chce wiedzieć jacy byli jego rodzice, dziadkowie. I nie zajmują miejsca. Są powołane na świat z rozmysłem i odpowiedzialnością.
Niby tak, i wolałabym by nie było czegoś takiego jak schroniskowe psy, wtedy masz większą pewność co bierzesz, no ale jak już są...
A mój golden już całkiem duży!

Jesteśmy niestety dalej bez szkolenia, bo Kraków jest tak rozkopany, że nie jestem w stanie zdążyć po pracy wrócić po psa, zapakować go i dojechać na błonia. I ciągle liczę na to, że pojawi się coś bliżej lub w sobotę 😉

tet - banda wygląda bajecznie!!! 🙂

Alten, zgadzam sie z tym, co napisala tet. Z adopcjami bywa roznie. Wiem to z doswiadczenia, bo odkad wzielam mojego Niuniu z jednego ze schronisk, wspolpracuje z nimi na stale na zasadzie wolontariatu. Moze w Polsce jest innaczej, ale u mnie jest tak, ze wiekszosc psow trafiajacych do schronisk to psy "problematyczne" - efekt nieudanej hodowli, nieprawidlowego wychowu, braku treningu lub socjalizacji. Nie kazdy ma czas i doswiadczenie na przepracowanie zlych nawykow u doroslego psa i sporo ludzi ma tego swiadomosc. Adopcja to ryzyko, raczej dla tych, co szukaja psa do kochania. Komus, kto chce dobrego psa uzytkowego, polecalabym raczej sprawdzona hodowle.
.. jak już są, to mam nadzieję, że znajdą dobry dom. A ja i tak nadal również wybiorę psa z którego wiem co wyrośnie i że będzie to szczeniak zsocjalizowany. Któremu od początku ktoś poświęcał serce i czas i masę troskliwej opieki.  😉 Nie dlatego, że schroniskowe nie zasługują a dlatego, że nie mam czasu by uczyć się na błędach naprawiać coś co ktoś zniszczył. A biorąc psa ze schronu tym ryzykuję.
Powołując zaś psy rasowe na świat, dokładając starań by dzieciaki miały jak najlepszy start na przyszłe życie i żądając za nie pewnej kwoty mam większą szansę, że ktoś pomyśli 5 razy zanim weźmie psa.. i tak łatwo nie zostawi go uwiązanego w lesie. Prędzej spróbuje odsprzedać.

Wojenka świetny psiak !

Losse dawaj do teamu www.workingretrieverclub.pl ! 🙂
k_cian - dzięki! Wygląda super, będę śledzić. Działasz ze swoimi w WRC ?
Jesteśmy jako ekipa z podlasia 🙂 w zeszłym roku brałyśmy udział w pierwszym finale w PL working testów, w tym roku zamierzamy wybrać sie na drugi 🙂
Tutaj masz grupy regionalne http://www.workingretrieverclub.pl/?s=119
Od razu dodam, że nie chodzi mi o to, że hodowle są złe, wręcz przeciwnie! Ale ciężko mi wymyślić jak jest lepiej. Też gdyby były większe restrykcje co do hodowli, zdrowe rasy jak choćby flaty k_cian, super! Ale jakieś sharpeie co na oczy przez skórę nie widzą, owczarki niemieckie z zadem przy ziemi, buldogi co się pod ogonem wylizać nie mogą... Nie wspominając o hodowlach "Klub hodowców psów rasowych" czy inne kluby przyjaciół... Myszki Miki -.- Na olx czy allegro większość psów/kotów z jakichś klubów, co równie dobrze można wziąć jakiegoś wilczura zza stodoły od farmera.
Przepraszam jeżeli zostało to odebrane jako jakiś atak na hodowców normalnych, zdrowych ras z prawdziwymi rodowodami. Może trochę przesadziłam, a dokładniej to nie doprecyzowałam swojego poprzedniego posta.
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
04 sierpnia 2014 21:29
Patologia zdarza sie wszędzie. Są hodowcy i "hodowcy" . W ZKwP i w innych związkach. Nie mnie oceniać, ja bym nie hodowali psów kalekich, nie chciałabym hodować buldogów, Szar Pei, i wielu, wielu innych. Mam psy jakie lubię, wyglądają jak psy, zachowują sie jak psy. Zdrowie jak u psa: w rasie chociaż wiem na co zwracać uwagę, jakie choroby zdarzają sie częściej, wiem jakiego krycia unikać zeby nie produkować kalek. To zależy od etyki. Miałam wiele kundla, i naprawdę nie mam nic przeciw kundelków, oprócz tej nieprzewidywalnosci. Naprawdę to nie świadomi ludzie, kupujący psa z dobrej hodowli, po przemyśleniu tego zakupu, to nie oni zabierają psom miejsce no nowy dom. To ludzka głupota, nieodpowiedzialność i zwykle skur........ zapełnia schroniska.

Endurka o matko pierwsz raz słysze o tkam cudzie, czytm, czytam i.. no ciekawe i piękne. Dobze wyczytałam na dogomani, że masz dwa takowe? Jest wiecej przedstawicieli w Polsce? Bo póki co znajduję stare artykuły z informacjami, ze w PL tyc psów brak.

Ja kiedyś jak będę miala warunki chętnie wezme ps ze schroniska, ale jako drugiego wlsnie - do kochania. Tzn z założenia, bo jesli się okaże super fajny do sportu to czemu nie, ale biorąc ze schroniska nie wiemy nic, może być super na początku a potem pojawią sie problemy, fobie. Myślę, że mająs sprecyzowane dośc mocno wymagania odnośnie psa ciężko brać ze schroniska bo psiak może wymaganiom nie podolać i potem robi sie problem. Inna sytuacja gdy szuka się po prostu psa, ale wówczas tez potrzeba osoby z doświadczeniem, która poradzi sobie z problemami. Nie zawsze sa sie wszystkie przewidzieć.
Ja zaś mam mieszane uczucia dot akcji ratunkowych, adopcji psów porzucanych. Tzn nei chce być źle zrozumiana bo zwierze niczemu nie jest winne i trzeba mu wynagrodzić cierpienie ale to trochę takie naprawianie cudzego błędu. Ktoś wyrzuca psa bo wie, że i tak pewnie ktoś inny znajdzue mu dom, da do schroniska no bo po to ono jest - jak się pies znudzi można się pozbyć it itp. Drażni mnie ta sytuacja  i wkurzają ludzie postępujący w ten sposób bo niewiele możemy zrobić by temu zapobiec...
Magdzior,polecam foksteriera szorstkowłosego.Bardzo aktywny pies,niezmordowany w wyprawach.
Moja suczka ostatnio wpadła na pomysł kopania blisko brzegu oczka wodnego,wkładając przy tym głowę w muliste wykopy.
Wszystko byłoby w porządku gdyby z pokładem mułu na głowie i łapach biegała sobie po podwórku do wieczora czerpiąc radość z taplania się w wodzie,ale ona zaraz po wypaćkaniu się pędzi do domu .
Chyba pora ogrodzić to bajorko,bo od tygodnia jestem zmuszona zmywać z niej błotko nawet 4 razy razy dziennie.

Magdzior, słusznie czytasz  😁
jakoś nie miałam weny rozpisywać się więcej na dogomanii, ale fakt - więcej ich w PL nie ma

Pierwszy miot, z rejestracją w NALC, planuję na przyszły rok 🙂
planeta10 a masz porwnanie fokxa szorstko do krótko włosego? bo jeśli miałabym wybór wolałabym odpuścić sobie regularne zabawy z trymerem (no chyba, że charakter by mi to wynagradzał i uznałabym, że warto🙂? Bo krótko mnie korci, troche za zadziorność rodzi wahania i czy czasem jakiś trop nie będzie wazniejszy niż ja, ale ponoć są bardzo łupowe i stosunkowo łatwo je dobzre ukierunkować prawda to? Spacery bez smyczy w lesie realne u was czy średnio?

Endurka ojoj;d ciekawie się robi, mnie tak do merle jakichkolwiek ciągnie a tu jeszcze krótkowłose z korzeniami pasterskimi, wczytam się na pewno, bo one przez FCI sa uznawane czy nie? Masz może jakąś stronę poświęconą swoim psom?
W FCI są w grupie 0 - rasy czekające na uznanie, Czesi je wystawiają u siebie na wystawach FCI

Strona jeszcze nie powstała, najwięcej ich masz u mnie na fb
Endurka, widzialam kilka Leopardow na zywo. Pieknie psy!
Magdzior - ja posiadałam długowłosego fox'a, ale miałam również dużo do czynienia z krótkowłosym. Powiem szczerze, że wydawało mi się, że krótkowłosy jest żywotniejszy, bardziej roztrzepany. Ale może po prostu trafiłam na konkretny przypadek. Za to długowłosy... bajka. Oddany, towarzyski, energiczny, ale bez przesady, nic mi nie zniszczył no i nie gubił sierści 🙂 Gdyby nie fakt, że adoptowałam psa to bym znowu sobie fox'a kupiła 🙂
Znacie może jakieś sprawdzone hodowle pinczera średniego?  👀 Najlepiej w okolicach Warszawy lub w woj.lubelskim.


Mojemu Dragosiowi się troszkę wydoroślało, z wyglądu głównie, mentalnie jeszcze się ogarnia  😁



Drodzy psiarze...

Zdania w internecie są podzielone. Jak zacząć karmić szczeniaka BARFem? Przez pierwsze dni kakrmić tym co jadł w hodowli? Od razu podać BARFowe jedzenie?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
05 sierpnia 2014 20:34
Mozna przez pierwsze dwa dni podawac zoladki. A pozniej juz normalnie mieso.
Bandoska, napisz do http://qveta.pl/, p. Magda ma duze doswiadczenie w temacie, ja jej ufam w 100% (z tego co się domyślam, JARA tez?) Moje psy juz miesiac z nią szczesliwie barfuja 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
05 sierpnia 2014 20:36
Akurat Magda Czechowska jest naszym dietetykiem 🙂 Goraco polecam.
AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
05 sierpnia 2014 21:31
Jara, dlaczego Buła to ostatni pies?

Ja zawsze byłam za psami w potrzebie. Zawsze. I równie zawsze miałam pierdolca na punkcie rottweilerów, obiecywałam sobie, że następny to już na bank rottek będzie, po czym coś oczywiście znajdywałam. Aż w końcu- adoptowałam rottka. I to trafiła mi się rodowodowa, Młodzieżowa Czempionka Polski! Nadal jestem rasą zachwycona, to są po prostu moje psy, idealnie wpisują mi się w potrzeby. I na pewno po Elzie (oby żyła jak najdłużej!!!) będzie kolejny rottek, tym razem kupiony z hodowli. W międzyczasie do mojego stadka dołączył staffik- to z kolei trochę decyzja męża, który po prostu chciał mieć "korzyść" z tych moich psów (no bo skoro i tak są...) i zażyczył sobie małego rodowodowego, a reszta to już jak mi pasuje. Dla mnie z kolei znaczenie miało, by pies był "łatwy", niewymagający i w miarę zdatny do psich sportów. Myślałam o shibie (sierść...), bulterierze miniaturowym (kłopoty z rozrodem...), boston terrierze (pysk za krótki), aż w końcu przypadkiem trafiłam na staffika- i padło na niego! Zupełnie nie wiem dlaczego nie przyszedł mi do głowy cattle dog- z tymi psami miałam sporo do czynienia i bardzo mi pasowały, chociaż całkiem małe to one nie są  😉 No ale po prostu zapomniałam o nich i teraz się cieszę, bo staffik ma niebanalną dla mnie przewagę- krótką sierść bez podszerstka (okej, dla psów wybitnie pracujących to jest wada, ale ja się "bawię" w psi sport), co u psa mieszkającego w domu troszeczkę pedantki jest ogromną zaletą.
W każdym bądź razie stafficzka spełniła i moje wymagania (pies łatwy, bystry, szybko uczący się, z popędami, chętny do pracy, ale też bez problemu znosi okresy nicnierobienia, miły, pieszczoch, stosunkowo ładny  😎, do psich sportów- może nie na poziomie mistrzowskim, ale bardzo dobrym to już tak, itp.) i wymagania męża (w wieku 13 miesięcy już była Mł.Cz.Pl). Na pewno nie jest to rasa moich marzeń, ale jest druga w kolejce  😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się