Nasze dziwactwa ;)

A to przepraszam jak załatwiacie potrzeby fizjologiczne będąc w szkole np 7 godzin? 😉


biore papier do torebki, i robie jak na filmach  😁 jakoś trzeba sobie radzić w awaryjnych sytuacjach..  😉
Whisper_777   .: Born To Be Wild :.
25 lutego 2009 13:52
Z tym uciekaniem do łóżka po zgaszeniu światła to też tak mam. Potwór pod łóżkiem, do tej pory tylko w mojej głowie, a teraz kot robi za potwora, bo uwielbia mnie atakować jak tylko wyciągnę stopy z laczków, a susa takiego od kontaktu nie umiem zrobić :-P

ALE mam od małego dziwną dziwność, że jak idę piwnicą, to zapalam światła po kolei jak leci idąc do swojej, a potem jak gaszę w drodze powrotnej to zanim zgaśnie światło, to ja już jestem na schodach, bo mam wrażenie, że coś mnie chwyci z tej ciemności za plecami. A wszystko to przez sąsiada, który kiedyś szedł z psem przez ciemną piwnicę i temu psu oczy się zaświeciły, jak to zwierzakom normalnie świecą czasem w ciemności. Nie potrafię tego opanować.
Jak obejrzę horror to potem ktoś mi musi iść światło zapalić w pokoju.
Nieznoszę jak ktoś palcami bierze pokrojonego ogórka, pomidora, szynkę, ser i inne ze wspólnego talerza, tudzież własnym widelcem, którym jadł przed chwilą. Fuuujjjaa...



hmm dziwactwa 😀

Golę nogi prawie codziennie 😀




Opolanka, nie za bardzo rozumiem istote tego 'dziwactwa' - uwazasz, ze to czesto czy rzadko?  🙂

oduczyłam sie jak w domu u mojego ex w nocy było 16 stopni w zimie uśmiech

deborah, Ty tez mi prosze wytlumacz - co masz na mysli: te 16stopni to za zimno czy za cieplo?
( stawiam na to pierwsze, co mnie dziwi, bo mam w domu termostat i miedzy 23 a 6 rano jest ustawiony na 15 stopni - idealna temperatura do spania!)

Moje dziwactwo - spiac czesto wyciagam do góry rece i jedna gladze sie po drugiej  😡 Czasami potrafie sama siebie tym obudzic 🙂
chyba że czesto  🤣 ja gole co 3-4-5 dni, bardzo wolno mi włoski odrastają  😉
😲 ja gole codziennie, ale moze mi wyjatkowo szybko odrastaja... jak ogole wieczorem, to rano mam juz leciutki zarost  🤣
A macie potwora na tylnym siedzeniu samochodu nocą?
Takiego,który się może ukazać w lusterku chwilę przed tym jak Was udusi?
Whisper_777   .: Born To Be Wild :.
25 lutego 2009 14:16
Tania...mamy mamy... okropność taki stwór. Nocą jak jadę autem to śpiewam głośno, nieważne, że nie do rymu i różne teksty łącze w jeden. Do tego jak mi się zdarzy jechać przy pełni to pamiętaj, za każdym krzakiem wilkołak czeka... brrr...
[quote author=Whisper_777 link=topic=3219.msg185475#msg185475 date=1235571401]
Tania...mamy mamy... okropność taki stwór. Nocą jak jadę autem to śpiewam głośno, nieważne, że nie do rymu i różne teksty łącze w jeden. Do tego jak mi się zdarzy jechać przy pełni to pamiętaj, za każdym krzakiem wilkołak czeka... brrr...
[/quote]
Hi!Hi! Ja też śpiewam albo stare szanty puszczam. Przy pełni potwór ma czerwone ślepia.
Ostatnio sobie wyobraziłam,że jadę i mi się psuje auto w lesie nocą. 👀
Whisper_777   .: Born To Be Wild :.
25 lutego 2009 14:23
[quote author=Whisper_777 link=topic=3219.msg185475#msg185475 date=1235571401]
Tania...mamy mamy... okropność taki stwór. Nocą jak jadę autem to śpiewam głośno, nieważne, że nie do rymu i różne teksty łącze w jeden. Do tego jak mi się zdarzy jechać przy pełni to pamiętaj, za każdym krzakiem wilkołak czeka... brrr...

Hi!Hi! Ja też śpiewam albo stare szanty puszczam. Przy pełni potwór ma czerwone ślepia.
Ostatnio sobie wyobraziłam,że jadę i mi się psuje auto w lesie nocą. 👀
[/quote]

Tania, toż to horror jakiś! Mi się jakiś czas temu psuło auto i zanim kupiłam nowe, to też tak miałam :-/

Co jeszcze:
- nie zasnę przy tykającym zegarku
- kapiącej wodzie w kuchni/łazience
- jak ktoś chrapie/świszczy/gada przez sen
- nie znoszę koperku na ziemniakach, w ogóle żadnej trawy na pyrkach nie zdzierżę.
[quote author=Whisper_777 link=topic=3219.msg185481#msg185481 ]

Co jeszcze:
- nie zasnę przy tykającym zegarku
- kapiącej wodzie w kuchni/łazience
- jak ktoś chrapie/świszczy/gada przez sen
- nie znoszę koperku na ziemniakach, w ogóle żadnej trawy na pyrkach nie zdzierżę.

[/quote]
dokładnie tak jak ja  🤣 nie zniose zapachu sera  😲
- nie pije wódki  😁
mam mega problemy z pamięcią, np. teraz siedze i rozkminiam co jeszcze mogę napisac... na pewno za 20 min. mi się coś przypomni to dopisze  😁
A ja nie zasnę w zegarku na ręku.Czuję się jakbym była w butach i płaszczu i czapce.
Za to jak nastawiam budzik -budzę się zawsze na chwilę zanim zadzwoni.
Za to jak nastawiam budzik -budzę się zawsze na chwilę zanim zadzwoni.

mam dokładnie to samo!  😁
zaba   żółta żaba żarła żur
25 lutego 2009 15:05
A ja mam bzika na punkcie czapki  😁
W okresie jesienno-zimowym-wczesnowiosennym mogłabym jej nawet z głowy nie ściągac.Czasem zapominam o tym,że mam ją na głowie-potrafię wrócic do domu,rozebrac się z wierzchnich lumpów i butów a w czapce jeszcze jakiś czas po chacie śmigam  😎 Wszyscy mają z tego niezły polew.szczególnie ludzie w stajni   😉
I pomyślec,że kiedyś wstydziłam się w czapie chodzic...  🤔wirek:
nie wsiade nigdy do tramwaju
boje sie jezdzic winda (taka stara w bloku to juz w ogole blee)
nie przejde przez wiadukt jezeli dolem wlasnie przejezdza pociag

i nie napije sie z butelki jezeli ma zerwana etykiete, nawet jak widze ze ktos 30s temu zerwal ta etykiete, to nie ma mowy, nie tkne tego
czarnapanda   Złe Czarne Bobo
25 lutego 2009 17:07
Włąsnie!!!kapiący kran-nie zasnę,zeby nie wiem co.Natomiast im głosniej tyka zegar-tak "mięsiście" tym lepiej mi sie zasypia 😉
Nie znoszę dzwonić/załatwiać spraw przez telefon jak w pokoju/domu ktoś jest. Najlepiej jak nikogo nie ma, a jeśli już tak się nie da to zamykam sie w pokoju z zakazem wchodzenia 😁
Nie znoszę dzwonić/załatwiać spraw przez telefon jak w pokoju/domu ktoś jest. Najlepiej jak nikogo nie ma, a jeśli już tak się nie da to zamykam sie w pokoju z zakazem wchodzenia 😁

o własnie.. i do tego jak ktoś mi wchodzi do pokoju automatycznie wyłączam wszystkie okienka na gadu, nie lubie jak ktoś zagląda czy czyta mi co pisze
wieczorami siedze przy zgaszonym świetle i buszuje na r-v  🤣  i wściekam się jak wchodza mi do pokoju i zapalają światlo po czym wychodzą nie gasząc go, no szlag by to trafił  😁

właśnie siedzę i zapomnialam co mialam zrobić  🙄 myśle i myśle, i nie moge nic  wymyśleć pewnie mi sie przypomni za pół godziny  🤦  🙄
mi sie przypomnialo, ze nie zasne z zimnymi stopami...
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
25 lutego 2009 17:34
okwiat, hahahah z kartkami mam dokładnie to samo xD

Nigdy nie siadam na publicznych toaletach, nawet w pracy (choć to chyba higiena a nie dziwactwo).
Nie używam suszarki do rąk w toaletach publicznych, bo sie tam gromadzą i rozwijają bakterie.
Codziennie się muszę kąpać, bo lubie. Taki nałóg. I to w bardzo goracej wodzie.
Radio towarzyszy mi całą dobę prawie.
Potrafię 20 razy coś przepisywac, żeby ładnie wyglądało 😉


Też tak mam 😀 xD

Z tych co sobie przypomniałam:
- Brzydzą mnie resztki jedzenia w naczyniach do zmywania. nie dotknę tego dopóki nie założę rękawiczek gumowych [i własnie z tego powodu truję tyłek rodzicom by kupili zmywarkę 😁]
- Skitelsy i mmsy jem również kolorami. Zazwyczaj zaczynam od tych gorszych kolorów [brązowy, ppomarańczowy i w skitelsach fioletowy], a kończę kolejno od zielonego, czerwonego i na żółtych
- Przed snem przewracam się z boku na bok kilkanaście razy w ciagu 15 minut. Nie wiem dlaczego 🤔wirek:
- W czasie okresu staram się nie zmieniać podpasek w miejscach publicznych. Zawsze mam wrażenie, że wszyscy obecni w kiblu słyszą co robię i przysłuchują się :ke?:
- Do wymiotów doprowadza mnie odcharczenie glutów z gardła jak ktoś ma mokry kaszel. Ochyda! Fuj!
- Chrapanie ojca doprowadza mnie do szału. Mimo, że w pokoju jestem zamknięta to ciagle mam wrażenie że słyszę go... Jak byłam młodsza to chodziłam w nocy do jego pokoju i szturchałam w ramię żeby przestał chrapać 😁
- Na ujeżdżalni zagalopuję... Ale jeśli mam zagalopować na kilkuhektarowym polu to dla mnie już jest trauma i cała spięta jestem. Lęk przestrzenny 🤔wirek:
- Nie zjem tłustej wędliny, a schaba z tłustym mięsem czy ścięgnem to już nie tknę. Jak poczuję to całego ojcu oddaję. Ale tłustą np. golonkę pożrę całą 😁
- Potrafię wmemłać jak gumę papierek od muffinek... 😂
- Wstydzę się tłumu panienek w sklepie 🤔wirek: ciuchowym. najlepiej jest jak nikogo nie ma.


PS. My nie jesteśmy dziwni, my jesteśmy oryginalni 😁
[quote author=martynkakoniki link=topic=3219.msg185136#msg185136 date=1235544639]

-oglądam gazety od końca  🤣

Ja również, ale stwierdzam, żę gazety po to są stworzone bo jak mam przewracać lewą ręką? Dla mnie to jakieś dziwne  🤣

[/quote]

To może wy rodowite azjatki? 😉 w azji książki, gazety, magazyny otwiera się odwrotnie 😉

okwiatka, ja strzelam kręgosłupem 😉

poza tym jestem dramatycznie nie porządna i wszędzie spóźniona i jak tu czytam ile ludzi ma obsesję na niedotykaniu obcego mydła, zmieniania szczoteczek, przepisywaniu żeby było ładnie i tak dalej, to stwierdzam, że ja jakaś dziwna jestem... włosy w wannie czy w umywalce mnie nie brzydzą - jak są to biorę prysznic i je spłukuję. i nie ma.
chociaż moze dlatego że sama mieszkam wszędzie, więc w razie co są to moje włosy jednak. swoje to moze troche inaczej 😉
nie pijam w ogóle piwa i nie rozumiem jak moze komuś smakować  🙄
ale za to jestem fanką whisky (byle nie szkockiej 😉 )
i lubię tłum. tłum mi nie przeszkadza. lubię dużo ludzi, na wsi jest fajnie na dzień, dwa, max tydzien, 2 tygodnie wytrzymam jeszcze jak jest jezioro, ale jak tkwię na wsi dłużej niż powinnam to jak już przyjeżdżam do miasta to mam ochotę paść na kolana i chodnik pocałować 😉
poza tym - mimo że nie jest ono jeszcze wielkości Los Angeles czy nawet Londynu 😉 - kocham swoje miasto i nie chciałabym mieszkać w żadnym innym. Jak za długo jestem poza Lublinem to dostaję świra 😉 kiedyś spędziłam u mamy 2 miesiące, to do granicy z Polską spałam, a po przejechaniu granicy o 4😲0 rano siedziałam az do 13😲0 przyssana do szyby wypatrując, kiedy będzie Lublin 😉

poza tym uwielbiam prowadzić samochód, sprawia mi to przyjemność, jak miałam auto to mimo cen paliw robiłam za taksówkę znajomym a poza tym jeździłam sobie czasami tak bez celu i sensu, żeby sobie pojeździć... brałam psa i jechaliśmy  😎
ale jazda jako pasażer jest dla mnie najgorszą traumą  😁 po prostu nienawidzę, cały czas się denerwuje i musze sie naprawde powstrzymywać zeby nie wołać "uwazaj!" przez caly czas  😁

i praktycznie w ogóle nie jeżdże windą... tylko jakąś nowszą a i to jak muszę....

Notarialna.... nie chcesz mi oddawać tych fioletowych Skittlesów? 😉 moje ulubione! 😀

i też jem kolorami 😉

[quote author=gwash link=topic=3219.msg185451#msg185451 date=1235569636]
A to przepraszam jak załatwiacie potrzeby fizjologiczne będąc w szkole np 7 godzin? 😉


biore papier do torebki, i robie jak na filmach  😁 jakoś trzeba sobie radzić w awaryjnych sytuacjach..  😉
[/quote]
nie bardzo rozumiem, co konkretnie masz na myśli 😉

mam na torbie taki znaczek: "I'm not weird. I'm just gifted!" i tego się bedę trzymała 😉
ushia   It's a kind o'magic
25 lutego 2009 19:10
nie potrafie rozmawiac przez telefon komorkowy siedzac/stojac w miejscu - musze chodzic (w koncu mobile phone  :wysmiewa🙂
nie uzywam musztardy i keczupu, majonez w niewielkich ilosciach w salatkach
generalnie lubie "czyste" jedzenie - herbata bez cytryny, lody waniliowe/smietankowe, czekolada bez dodatkow itp
bardzo rzadko seidze jak czlowiek, zwykle mam kolana pod broda, pozawijane nogi albo np klecze na krzesle
wszelkie skittlesy, m&m;s, ogolnie kolorowe cukieri jem kolorami, ale nie tak jak Wy, ze najpierw wszystkie zolte, potem czerwone  itd
cala paczke dziele na "zespoly" po jednym z kazdego koloru, najpierw zjadam te co zostaly nadprogramowe, a potem po kolei poszczegolne grupki - od najmniej lubianych do najpyszniejszych
nie pije alkoholu - w ogole, nawet czekoladki z likierem mnie odrzucaja
"rozmawiam" z innymi uzytkownikami ruchu - najczesciej malo cenzuralnie
a! i BARDZO wazna - kromka chleba musi byc ustawiona szersza strona w gore (wiecie, jak sie kroi taki normalny wypukly bohenek, to jedna krawedz jedst odrobine wyzsza) i górna skórka w lewo - nie umiem zjeść kanapki zrobionej "do góry nogami" i jak widze ze ktos tak je mam ochote mu wyrwac i obrocic
ushia, z chlebem mam to samo  😀
IloveMosiek   Mościsław & Co
25 lutego 2009 19:26
- nie umiem spac w czymś. po prostu nie umiem. tylko na golasa się wyśpię. z tego powodu zawsze w obcych miejscach lub we wspólnym pokoju z kimś jestem niewyspana. akceptuję jedynie majtki, ale tylko wtedy, kiedy muszę je miec (czyt. okres)
- jestem uzależniona od mycia zębów. jeśli z jakichś powodów nie mogę ich umyc, bardzo się irytuję i czuję się okropnie nieświeżo
- uzależniłam się od makijażu - żeby się dobrze czuc, muszę wytuszowac rzęsy i chocby wykorektorowac niedoskonałości. aha, i oczywiście popsikac się czymś ładnie pachnącym 😜
- jestem przewrażliwona na punkcie odrostów. najchętniej farbowałabym kłaki co tydzień. horror.
- nienawidzę podpasek. są niekomfortowe i ogólnie fuuuj.
- nie toleruję natarczywego mlaskania, siorbania i innych odgłosów paszczowych w moim otoczeniu.
- nie brzydzę się krwi, flaków, martwych istot, obślizgłych, pełzających bądź włochatych stworzeń, których boją się i unikają inni.
- nie robią na mnie wrażenia horrory, uwielbiam siedziec po ciemku, a kiedy jest pełnia, to nie mogę spac i najchętniej wychodzę na długie spacery.
- uwielbiam jeśc podroby, szczególnie kurze serca i wątróbkę wieprzową.
- mam obsesję zamkniętych drzwi - muszą byc chociażby przymknięte, żebym czuła się w pomieszczeniu bezpiecznie.
- nie znoszę jeździc na tylnym siedzeniu w samochodzie, szczególnie dwudrzwiowym.
- z nakryc głowy w normalnych warunkach toleruję jedynie czapkę z daszkiem.
- jeśli jestem w stanie, to zawsze przeskakuję przez kałuże, zamiast je omijac.
- kiedy jadę w teren sama, to obsesyjnie oglądam się za siebie przez ramię.

pewnie jest tego jeszcze trochę, ale obecnie nic więcej konkretnego nie precyzuje mi się w głowie...
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
25 lutego 2009 19:36
- mam obsesję zamkniętych drzwi - muszą byc chociażby przymknięte, żebym czuła się w pomieszczeniu bezpiecznie.


u mnie na drzwiach jest wielki napis zamykac drzwi! i nienawidze przebywac w duzym pokoju bo tam nie ma drzwi  🙄
Gillian   four letter word
25 lutego 2009 19:45
nigdy przenigdy nie chowam biletu autobusowego/tramwajowego do kieszeni, zawsze mam go w dłoni 😀

- ZAWSZE podwijam koniec koldry pod stopy, zwlaszcza, jak jestem sama

- idac w nocy przez mieszkanie, zapalam i gasze wszystkie swiatla po drodze, aby mnie zaden potwor po ciemku nie dorwal i zawsze balam sie spojrzec w lustro, nie mowiac juz o wygladaniu przez okno

- brzydze sie picia napoczetego napoju bezposrednio z butelki, albo odgryzania np. kanapki czy jablka itd,
resztek jedzenia (zwlaszcza tych od obcych), publicznych toalet, stolow i krzesel w fast foodach itp

- skladam ubrania w kostke i klade stosiki. Np. do chodzenia po domu  (widziawszy od dolu): spodnie od dresu, swetr czy gora od dresu, koszulka, skarpetki. Zawsze w tej kolejnosci. Jak maz niedbale gdzies rzuci ciuch, to mnie krew zalewa.

- to samo dotyczy papierow na biurku. Stosik jak piramida: od najwiekszego do najmniejszego. Wyrownane boki, zeby nic nie wystawalo.  🤔wirek:

- wymienione juz strachy w aucie. Chyba wszystkie  😁

- Staranne pisanie nawet malych wiadomosci na urywku papieru. Po zrobieniu bledu potrafie pisac calosc od nowa

- bardzo rzadko seidze jak czlowiek, zwykle mam kolana pod broda, pozawijane nogi albo np klecze na krzesle


- zawsze mam ubrane skarpetki. nawet do spania, no chyba ze jest 30°C

- jako pasazer w aucie zasypiam po max 10 min i budze sie 10 min przed dojechaniem na miejsce. Zwlaszcza w drodze do domu.

- nie umiem lezec w lozku po obudzeniu sie. Musze zawsze wstac! Nic nie szkodzi, ze w wolne dni potrafie zrobic sobie kawe i rzucic sie z koldra na kanape  😁 Jako dziecko musialam natychmiast po wstaniu zjesc jablko.  😲

- odliczam kroki i rzucie gumy... lewa noga czy lewa strona ust to liczby nieparzyste, prawa to parzyste...  😵 strach sie bac


Wiecej mi sie nie chce pisac :emota2006092:

deborah   koń by się uśmiał...
25 lutego 2009 20:17
Hiacynta, też lubię spać w chłodnym. zdecydowanie za to nie lubię wstawać jak w domu nad ranem jest 15-16 stopni i brać prysznica w lodowatej łazience.

ale jak w nocy jest 16 stopni to śpię przykryta po uszy. i jakoś średnio chce mi sie brać kołdrę między nogi jeśli musiałabym tym samym odkryć plecy i nerki 😉
Hi!Hi!
To najbardziej krzepiący wątek na świecie.
Dziwaki wszystkich krajów -łączcie się. 🏇
Anka  -  normalnie  🤔wirek: 😀  Ale mam kumpelke .... 👍

Czy jest  z nai jakis doktor  🤔 😎
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
25 lutego 2009 20:22
anka wariACie u mnie wszystkie ciuchy od dwoch dni leza na podlodze ( nie da sie przejsc) bo stwierdzialam, ze i tak nie moge znalezc czrgo chce a tak jest szybciej  😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się