Nasze dziwactwa ;)

Bischa   TAFC Polska :)
24 lutego 2009 20:11
Czyli co robicie / czytacie / słuchacie itp a co inni uważają za dziwne 🙂
jeżdżę konno. to szczyt dziwactwa w moim środowisku.
Nie podchodzę do świata zbyt serio, nawet w wydawałoby się - beznadziejnej sytuacji - wdzę pozytywne strony i w sumie uśmiech rzadko schodzi z mojej twarzy. Wielu wydaje się to dziwne.
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
24 lutego 2009 20:30
przeczytalam nasze dziewictwa  😜 😁 😁 😁

jezdze konno, lubie wywalac gnoj, dawac siano, nosic wode itd itp 😁

ja np kiedys wszytsko wachalam. od czekolady i chleba po ksiazke czy dlugopis hahahahahaah
naszczescie juz mi przeszlo
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
24 lutego 2009 20:40
aa wlasnie mi sie przypomnialo, przed zjedzeniem nieznanej potrawy ja wacham

i nigdy nie pije koncowek napoji bo mysle ze sa tam jakies resztki jedzenia czy cos 😁

myjac sie wieczorem jak juz wszyscy spia nawet majac szampon na lbie otwieram oczy i musze sprawdzic czy nikogo nie ma, ze nie przeszdl jakis zabojca czy cos 😜 albo sprawdzam czy woda to woda ( to akurat z horroru 13 duchow :emoty327🙂

chyba nie sluza mi horrory 😁
margaritka - sory ale... jak sprawdzasz czy woda to woda? 😁
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
24 lutego 2009 21:11
podczas gdy mam zamkniete oczy musze je otworzyc albo troche sie napic 😲 wiem dziwna jestem ( poza tym polecam 13 duchow :hihi🙂
Condina   Charakter, Charisma, Klasse.
24 lutego 2009 21:15
Dziewczyny źle formułujecie  😉, bo jeżdżę konno (...)


powinno byc.... jeżdże NA koniu...

wtedy wszyscy z poza branży wpadają w jakiś głupi rechot  🤣
Brzydzi mnie mydło dotykane przez obcych i je myję starannie.
A bezbarwne mydło w płynie brzydzi mnie podwójnie bo kojarzy mi się z .... nieważne.
Nie dotykam poręczy schodów ruchomych i klamek w publicznych WC.
Brzydzę się pic po kimś z butelki,szklanki- ale wstydzę się przyznać i jak muszę to to robię.
Za najbardziej wstydliwą część ludzkiego ciała uważam stopy i nie lubię na nie patrzeć.
Ja mam manię patrzenia przez okno przed zaśnięciem.Bojaźliwa nie jestem,ale od czasu,kiedy widziałam jak ktoś stał na balkonie(na piętrze!) i  gapił przez okno w środku nocy muszę dokładnie sprawdzić czy nikogo tam nie ma.Próbowałam z tym walczyć,zamontowałam rolety i lampę czułą na ruch a mimo to muszę kuknąć czy aby na pewno nie mam gościa.
okwiat   Я знаю точно – невозможноe возможно!
24 lutego 2009 21:32
margaritka uwielbiam Cię i Twoje dziwactwa  😁 😁 😁
Tania ja również brzydzę się pić coś z jednej szklanki, butetki, czy jeść z tej samej miski nie daj boże tą samą łyżką! I również robię to czasem, gdy głupio mi powiedzieć, że się brzydzę. Na ten czas jakoś nie przypominam sobie niczego specjalnego, ale w razie gdyby mi się przypomniało będę edytować  😎
Dziewczyny źle formułujecie  😉, bo [quote author=wendetta link=topic=3219.msg184818#msg184818 date=1235507244]
jeżdżę konno (...)


powinno byc.... jeżdże NA koniu...

wtedy wszyscy z poza branży wpadają w jakiś głupi rechot  🤣
[/quote]

widze że nie tylko u was tak jest   🤣 🤣

-wąhanie majonezu ( a że bardzo lubie majonez... ktoś mi kiedyś powiedział ze majonez szybko sie psuje  🤣 i od tamtej pory waham czy aby jest jeszcze dobry  🤣 )
-kiedyś pytałam zawsze mame czy pasuje mi na kanapke szynka,ser i pomidor  😁  czy ser z ogórkiem  😁
-nie korzystam z toalet w szkole  🤔wirek:
-gadam z kimś, zapytam się o coś.. zamilkne, coś rozkminiam i pytam sie drugi raz o to samo
-jak zasypiam, zamykam oczy to musze przynajniej dwa razy otworzyc oczy rozejrzeć się po pokoju tak dla świetego spokoju


jak sobie coś przypomne to dopisze, ale to moje takie najgorsze  😁
martynkakoniki     też nie korzystam z toalet w szkole...  😁

Mam też taką manie, że jak idę spać i gaszę światło w pokoju to biegnę do łóżka żeby ''ktoś'' mnie nie złapał czy nie wiem co  🤦
Albo jak się kąpie w łazience też cały czas się rozglądam czy kogoś w niej oprócz mnie nie ma  👀 
Mam jeszcze takie coś dziwne, że jak stoję przed lustrem to boję się, że zobaczę nagle czyjąś twarz  🙄
Jak byłam mała to pamiętam, że nie zasnęłam dopóki nie ułożyłam sobie równo pościeli. Nie mogła dotykać kołdra ściany i wszystko musiało być równiutko  🤔  Inaczej po prostu nie mogłam zasnąć.
Tania   z mydłem to mam tak samo  🤔wirek:

To z tych co sobie przypominam to tyle  🤣
kujka   new better life mode: on
24 lutego 2009 21:50
jezdze konno - wg moich niekonskich znajomych to jest dziwne
ubieram konia w panterkowe ciuszki - wg moich konskich znajomych to jest dziwne.


Mam też taką manie, że jak idę spać i gaszę światło w pokoju to biegnę do łóżka żeby ''ktoś'' mnie nie złapał czy nie wiem co  🤦
Albo jak się kąpie w łazience też cały czas się rozglądam czy kogoś w niej oprócz mnie nie ma  👀 
Mam jeszcze takie coś dziwne, że jak stoję przed lustrem to boję się, że zobaczę nagle czyjąś twarz  🙄



też mam manię że ktoś mnie pod łózko wciagnie, często sie kłade spać po północy i też późno jadam kolacje, jak ide do kuchni mijam lustro w przedpokoju zawsze sie oglądam czy mnie na pewno w nim widać..  🤦
zaba   żółta żaba żarła żur
24 lutego 2009 22:10
Do moich końskich i jednośladowych wariactw juz się większośc przyzwyczaiła.Dużo czasu mieli...  😉

Za to do moich psiaczych upodobań ta większośc jeszcze nie przywykła!Ciężko jest im pojąc mojego świra na punkcie pracy z psem! 🤔wirek: Nie kumają zupełnie po co latam z psami po łąkach,polach i szuwarach z ptakami na sznurkach,wypsikanymi aportami i martwymi zwierzakami  🏇
Trudno im chyba zrozumiec,że babie też może się podobac łowiectwo!!!

Pukają się także po głowach na myśl wyjazdu na drugi koniec Pl (o zagramanicy już nie wspomnę  :hihi🙂,po to żeby przebiec się z psem po ringu i dostac kawałek metalu (albo i nie).Ba... i jeszcze za to płacic!  🤔wirek:

Całe szczęście mam taką jedną,Szaloną-naszą voltową Whisperkę,która lubi mi potowarzyszyc w tych moich szaleństwach i nawet jej się to podoba.


edit: aha...no i brzydzę się martwych włosów!nie wejde do wanny/prysznica,w której są jakies kłaki!
i nie cierpię słowa PACHA i DRAPAC!!!  😤
kujka   new better life mode: on
24 lutego 2009 22:16
edit: aha...no i brzydzę się martwych włosów!nie wejde do wanny/prysznica,w której są jakies kłaki!


ja tez!! fuuu! i w ogole nienawidze wszelkich paprochow na wannie, zanim sie wykapie musze wszystko usunac o.0
zaba   żółta żaba żarła żur
24 lutego 2009 22:22
i nie cierpię papierochowych wydechów!!! szczególnie jak mi jakiś śmierdziel/śmierdzielica dmuchnie np na ulicy  👿
busch   Mad god's blessing.
24 lutego 2009 22:25
Chodzę w środku nocy po domu i nie włączam żadnego światła.
Lubię się skradać, czym nieodmiennie straszę innych ludzi  😁
- przed zaśnięciem jeszcze kilka razy otwieram oczy - tak po prostu
- absolutnie nie jem sera (praktycznie żadnego, wyjątkiem jest tiramisu  :kocham🙂
- mogę najpierw zjeść kanapkę z nutellą, a zaraz potem śledzia  😁
- ciągle 'coś mi jest'  😁
- ludzie często mi się dziwią, jak im mówię, że mogę coś  zjeść np. na 10 minut przed zaśnięciem. A ja po prostu jem zawsze wtedy kiedy jestem głodna i pora dnia nie jest mi w stanie przeszkodzić  😎
- nienawidzę pokazywać moich stóp (ale to ma wytłumaczenie  😉)

póki co więcej nie pamiętam, jak cos mi się przypomni to dopiszę  🙂
a ja wyjadam brazowe kamyki z paczek kamyków Jutrzenki  😡

dopiero pozniej cala reszte  😎
generalnie?

jestem 😉 i to jest wystarczająco dziwne 😉

poza tym generalnie ludzie uważają większość rzeczy które robię za dziwne, np. idąc ulicą śpiewam, nic sobie nie robię z ludzi którzy się dziwnie na mnie gapią 😉 potrafię też sobie w sposób niekontrolowany podskoczyc (bo słucham muzyki i tak mi akurat pasowało), łazić po murkach (trudniej, ale przynajmniej nie nudno) i generalnie jakos tak sie często dziwnie gapią jak idę 😁 poza tym ubieram się z leksza dziwnie (nie zawsze, ale dość często) i w miarę posiadanych rzeczy staram się to łączyć tak, żeby "wygladało", ale żeby też było w miarę nietypowo.

poza tym jeżdżę konno, co jest baaardzo dziwne, studiuje za granicą dziwny kierunek i generalnie dziwna jestem 😉 a no i jadam dziwne rzeczy (ser biały pasuje mi do wszystkiego, do śledzi albo kapusty kiszonej też, ale czekolady czy tam dżemu z serem żółtym bym nie zjadła 😉 ). Jem dowolne rzeczy o dowolnych porach - zależnie od tego jak głodna jestem i na co mam ochotę. A jak nie zjem tego na co mam ochotę, to to będzie za mną "chodziło" aż to zjem

też rozglądam sie po pokoju zanim zasnę, a czasami zasypiając wpadam w taki letarg (jeszcze nie śpię, ale już nie nie śpię) i budzę się z tego to dłuższą chwilę nie wiem czy jestem w akademiku, w domu czy w hotelu 🤔wirek:
aha i jak zasypiam, choćby nie wiem jak było gorąco, muszę mieć szyję przykrytą  😁 cała mogę być rozkryta, ale szyja musi być przykryta koniec dyskusji. inaczej po prostu nie ma bata, nijak nie zasnę, choćbym była maksymalnie wykończona. po prostu jestem jak na guziki w tej kwestii  😁
poza tym w obcych miejscach nei zasnę bez muzyki. w ogóle ciężko mi usnąć bez muzyki - w domu to jeszcze jak cie mogę, ale w jakimś obcym miejscu to w ogóle nie ma opcji 😉

poza tym nie jestem w stanie pracować/uczyć się bez określonych "warunków porządkowych" w pokoju 😁 jak jest bałagan - nie dam rady.
Jak jest idealny porządek - tym bardziej nie dam rady. musi być odpowiednio, artystycznie nabałaganione, tak po mojemu i dopiero wtedy jestem w stanie coś robić. w innych wypadkach przekładam.

nie mogę patrzeć na ludzi jedzących ser pleśniowy, nie znoszę papierochowych wydechów też tak jak żaba...

poza tym jestem uzależniona od spełniania swoich marzeń, życzeń i zachcianek i prędzej padnę trupem niż się ostatecznie poddam... ja tylko czasami przechodze w stan uśpienia  😁 i to jest co raz bardziej uzależniające, bo co coś się spełni to tylko bardziej mnie napędza do następnej rzeczy, a w "dogadzaniu sobie" tak się już zagalopowałam, że czasami potrafię wewnętrzną wojnę prowadzić sama ze sobą w tym, czy mam sobie coś kupić/gdzieś pójść czy nie  😁

a no i najgłupsza rzecz ze wszystkiego - jak mam doła to raczej nikt nie jest w stanie mnie z niego wyciągnąć (chyba, że sie wydarza rzecz naprawdę niezwykla i niecodzienna) - muszę sama dojść do tego, że świat się jeszcze nie kończy 😉
i pasjami pakuję się w tarapaty których wcale a wcale nie chcę.

aha no i oczywiście (i ostatecznie) - bardzo dużo gadam. dużo za dużo.
jak śpię to zawsze mam nogi pod kołdrą, nawet w upał, bo się boję, że ktoś mnie złapie za stopę 🤔
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
25 lutego 2009 00:30
Brzydzi mnie mydło dotykane przez obcych i je myję starannie.


Mam to samo! Też dokładnie myje bo jak pomyślę, że dotykała je inna [np nielubiana] osoba to mnie na wymioty bierze. I nie znoszę dotykać mydła, na którym są włosy. FUUU!

- mogę najpierw zjeść kanapkę z nutellą, a zaraz potem śledzia  😁



Ja też nie mam przed tym oporów. Wtedy patrzą się na mnie jak na kretynkę 😁

Z pozostałych to:
- Nie zjem świeżego pomidora, ale zupę pomidorową, ketchup czy sos owszem i to w dużych ilościach 😍
- Nie przepadam za zółtym serem w kostkach, ale śmierdzielki pleśniowe czy topione i innego rodzaju sery pożeram maniakalnie
- Przed pójsciem spać muszę strzepnąć kołdrę by pierze i poszewkę by równo leżały bo inaczej nie usnę
- Jak idę spać to w ppokoju musi być idealnie cicho i ciemno [zasłaniam zawsze żaluzje]
- Uwielbiam się kąpać w gorącej wodzie 😍 ale to w takiej bardzo gorącej 😁
- Z delicji pochłaniam najpierw galaretkę a dopiero później ciacho xD
- Potrafię wejśc na daną stronę internetową 5 razy pod rząd w ciągu godz mimo, że nikt nic nie napisał nowego 🤔wirek:
- W szafce w stajni muszę mieć wszystko równo poukładane i porozwieszane bo mnie szlag trafia jak o tym pomysle ze nie jest równo
- Strzemiona zawsze zabezpieczam przeciagając pasek od puśliska od strzemionem [ten pasek z dziurkami] i przez szlufkę jeszcze go przekładam

Troche tego jest, w sumie ludzie uważają mnie za dziwną w wielu momentach 😁
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
25 lutego 2009 06:16
Brzydzi mnie mydło dotykane przez obcych i je myję starannie.
A bezbarwne mydło w płynie brzydzi mnie podwójnie bo kojarzy mi się z .... nieważne.
Nie dotykam poręczy schodów ruchomych i klamek w publicznych WC.
Brzydzę się pic po kimś z butelki,szklanki- ale wstydzę się przyznać i jak muszę to to robię.
Za najbardziej wstydliwą część ludzkiego ciała uważam stopy i nie lubię na nie patrzeć.


mam dokładnie to samo. W dodatku jak otworzę coś do jedzenia (np serek Almette) i nie zjem całego tylko powiedzmy połowę, to tej drugiej części już nie tknę, nawet jeśli stała zamknięta w lodówce  🤔
no i panicznie boję się chodzić do suszarni. Mieszkam na przedostatnim piętrze w bloku, wyżej są jeszcze 2 mieszkania i właśnie suszarnia do której klucz ma tylko kilka osób z klatki. Za każdym razem jak muszę tam pójść to stoją pół godziny i trzęsę się ze strachu, a potem i tak biorę ze sobą psa  🙄
o dziwnych rzeczach w lustrach i pod łóżkiem już nie wspominam, po przeczytaniu Waszych postów wydaje mi się to.. normalne  😲  😉

- ludzie często mi się dziwią, jak im mówię, że mogę coś  zjeść np. na 10 minut przed zaśnięciem. A ja po prostu jem zawsze wtedy kiedy jestem głodna i pora dnia nie jest mi w stanie przeszkodzić  😎


ja też, potrafie wstać o 1 i zjeść choćby kanapke, potem polożyć sie dalej spac  😁
-oglądam gazety od końca  🤣

-oglądam gazety od końca  🤣

Ja również, ale stwierdzam, żę gazety po to są stworzone bo jak mam przewracać lewą ręką? Dla mnie to jakieś dziwne  🤣

- nie lubię ciszy, w mieszkaniu zawsze musi coś grać - TV, radio czy muzyka jakaś.
- prawie nigdy nie wyłączam komputera jak jestem w domu, nawet jak na nim nic nie robię  🙄
- czytając książkę najpierw czytam ostatnią stronę a dopiero zaczynam czytać od początku
fajny temat🙂
ja mam obsesję jajek. białe zupełnie ignoruję. Jeśli biorę dwa jajka na jajecznicę/sadzone to muszą być identyczne pod względem barwy, kształtu i wielkości... i to naprawdę bywa problem... potrafię kilka dobrych minut dobierać...
okwiat   Я знаю точно – невозможноe возможно!
25 lutego 2009 08:07
O. A ja jeszcze "strzelam" kościami (kośćmi?). Szczególnie palcami u stóp, jak sobie nie "postrzelam" przed snem to nie zasnę, zresztą to już jest tak głęboko zakorzenione we mnie, że nie umiałabym zmusić się, żeby tego nie robić. Poza tym strzelają mi kości w szyji przy zginaniu na prawo i lewo no i u dłoni.
A jeszcze jedno dziwactwo, to że jak nie wiem jak coś się pisze, to od razu szukam, bo inaczej nie mogę dać sobie spokoju i dręczy mnie to. Wszystko musi być napisane ładnie i starannie. Jak biorę nową kartkę papieru i pisząc np: "mama" brzydko napiszę m to wywalam kartkę do śmieci i biorę nową...  👀 A tak poza tym to bywam okropną pedantką, która biega za swoimi znajomymi i sprząta po nich...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się