... ślub :) ...

Ja Ci radze idz do salonu z kieckami i karz siebie poprzebierac 🙂😉 Jak sie nie zdecydujesz na biala suknie, to najczesciej sklepy tez maja takie bardziej do "cywilnego".

Mi przynajmniej taka pierwsza wizyta (byly w sumie tylko 2) rozjasnila w glowie i zaczelam miec jakiekolwiek wyobrazenia na temat mojego wygladu podczas slubu. Fryzure i bizuterie dobralam doslownie jeden dzien przed- ale ja jestem z tych bezstresowych babek 🙂
Ja marzę o białej sukni, ale nie wiem na ile obciachowo będzie wyglądała dana suknia u USC. Byłabym wdzięczna za podlinkowanie zdjęć i sukienek które wam się podobają i które wypada założyć.
Wstyd się przyznać, ale nigdy w życiu nie byłam na niczyim ślubie...
Teraz czasy sie zmienily i nie jest obciachowo, ile razy mam Tobie powtarzac 🙂😉) Panie w salonie powiedzialy mi, ze to jedyny raz w zyciu (teoretycznie) i kobieta ma prawo wygladac przepieknie. Wierz mi, ze nikt sie krzywo nie patrzyl itd. Ja nie mialam welonu we wlosach tylko kwiaty- to jedyna roznica. Nie boj sie!!
trzynastka   In love with the ordinary
03 października 2010 20:03
Pierwsza rzecz;] ponieważ bardzo kocham swojego partnera i od pierwszego spotkania czułam że to będzie mój mąż.



Ale ja właśnie pytam skąd wyższość "męża" nad "chłopakiem" czy innym "tż'tem " ?
Chłopaka kocha się mniej ? 😉

Pandurska dzięki za odpowiedź, rozumiem  :kwiatek:
ninevet,

chyba w przedostatniej Claudii jest świetny artykuł -wywiad z dwoma małżeństwami - Dorotą Chotecką i Radosławem Pazurą oraz z Arturem Barcisiem i jego żoną.
Dla mnie kwintesencją odpowiedzi na Twoje pytanie są wypowiedzi Doroty Choteckiej. Opowiada jak to Radosław oświadczał się jej kilka razy, ale to jej nie spieszyło się do ślubu. Odkładała to, bo "po co komuś papierek". Wszystko się zmieniło po wypadku Radosława. Pół roku po tym jak wyszedł ze szpitala - pobrali się. Fajnie opowiada o swoich odczuciach i o tej zasadniczej, choć trudnej do nazwania różnicy.

Dla mnie to jest tak, że w małżeństwie buduje się razem przyszłość. Niby bez papierka też istnieje związek, ale to nie to samo... przynajmniej dla mnie... nie wiem jak to nazwać. Chyba więcej pewności i spokoju.
I mówię to pełną odpowiedzialnością pomimo jednego rozwodu na koncie 😉

Może to zależy od osoby i jej potrzeb?
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
03 października 2010 20:45
dokladnie, edytka ma racje 🙂 dla nas tez byl najwazniejszy watek wiary. w momencie usamodzielnienia slub musial byc nastepnym krokiem.

ritka, ty idz jak pandurska gada mierzyc kiecki! i nie gadaj co wypada a co nie, to jest wasz slub i masz sie czuc swietnie. masz ochote na ksiezniczkowa beze to tez bierz!! chyba ze bierzesz koscielny potem to bym moze zastanowila sie co chcesz na pozniej i troche pokombinowala. a w ogole to gratuluje szybkiej decyzji 🙂
doobra, dzieki 🙂 tak zrobię.

A wybeirałyście same z narzeczonymi? Wierzycie przesądowi, żę narzeczony  nie może zobaczyć sukienki do momentu ślubu?
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
03 października 2010 21:02
moj widzial 🙂 wkoncu jemu mam sie tez podobac, nie?  nie wierze w przesady  😉
u mnie wiara nie miała znaczenia - ani przy pierwszym, ani przy drugim - planowanym małżeństwie
jestem niewierząca a mój facet jest buddystą
no, może przy pierwszym miało znaczenie, że teściowie byli "zagorzałymi" katolikami  😉

dla mnie to kwestia jakości relacji
ale jak napisałam wcześniej byc może to sprawa osobnicza
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
04 października 2010 08:43
[quote author=zabeczka17 link=topic=34.msg725344#msg725344 date=1286099500]
Pierwsza rzecz;] ponieważ bardzo kocham swojego partnera i od pierwszego spotkania czułam że to będzie mój mąż.



Ale ja właśnie pytam skąd wyższość "męża" nad "chłopakiem" czy innym "tż'tem " ?
Chłopaka kocha się mniej ? 😉

[/quote]

z mojej późniejszej wypowiedzi wynika że dla mnie po prostu małżeństwo  jest kolejnym etapem w życiu wynikający  z duchowego porozumienia. Chyba to wynika z wychowania że aby uwiecznić swoją miłość uznajemy ją także prawnie/ poprzez system ;]
A ja będę za rok świadkować przyjaciółce. Już się cieszę.
Moj nie widzial sukni, bo nie chcial absolutnie. Wszelkimi sposobami probowalam go wciagnac w moje zachwycanie sie coraz to nowymi modelami, ale nie chcial (swinia 😀😀  😂 ) ! W koncu poszlam z mama, bo byla pod reka. Nie mam zdania na ten temat- mozna z facetem, mozna bez.
Zgłupiałam na obrączkach. Myslałam że będzie parę wzorów na krzyż i łatwy wybór. Ich jest tysiące  😜
Jakie Wy wybraliscie? Białe złoto czy klasycznie?
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
10 października 2010 22:02
klasyczne zolte 4 mm ponadczasowe. 😉

ja mam takie 🙂

Lanka_Cathar   Farewell to the King...
11 października 2010 07:58
Klasyczne z  żółtego złota. Moja cieńsza i z malutkim brylancikiem gratis. W środku wygrawerowane inicjały i data ślubu.
klasyczne i jak najcieńsze (i tak nie noszę tylko mąż 🙂😉
Rtk co taki express?? 😲  😉
aa tak wyszło że nie chcemy czekać 😉.
Jestesmy razem już dłgo, mieszkamy razem już 2 lata, to czemu nie? Szczególnie, że po ślubie będzie nam dużo łatwiej załatwiać nawzajem wiele spraw (przy naszym systemie pracy ciągle musimy robić coś za siebie😉 ).
A my mamy srebrne. Za rownowartosc kasy, ktora wlozylibysmy w kupowanie czegos, co lezy i sie kurzy pojechalismy na wakacje 🙂
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
11 października 2010 13:54
pewnie, jak sie nie nosi to po co kase wydawac?

ale ja sobie nie noszenia nie wyobrazam  😉 moj men tez nie. jak je wlozylismy w czasie slubu tak nosimy 24h/dobre. tylko zmienilismy rece, bo mi spadala, jemu tez.
Gienia-Pigwa, czyli nosicie jak wdowcy  🤔
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
11 października 2010 14:08
z lewej na prawa  😎  czyli w kosciele nakladalismy sobie na lewe, strasznie nie?  😁  poprostu glupie tradycje mnie nie ruszaja, wole na lewej, ale mam za duza obraczke na to. caly czas nosilam piersionek zareczynowy na lewej i tak mi lepiej, a lubemu sie na lewej tez bardziej widzilo.
moj tato cale zycie na lewej nosi  🙂 a mama na prawej  😉
W ogole w Niemczech ludzie nosza obraczki raczej na lewej rece i sie dziwia, ze ktos nosi na prawej🙂😉 Przynajmniej ja natrafilam na takie reakcje.
Dziewczyny co z T&N? CZekam na jej fotki z niecierpliwością...
No to ja wzięłam ślub w tą sobotę i tylko cywilny. Sukienke miałam koloru ecri i takie same dodatki z reszta oto fota



A co do obrączek mam srebrne klasyczne. Może dlatego że nie lubię złota ogólnie
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
11 października 2010 17:27
aszhar, mialam ci w dzieciowym pisac, ze nie wypada w naszym watku foty slubnej nie wstawic  🤣 gratuluje zamazpojscia  😅
[quote author=W&W link=topic=34.msg733270#msg733270 date=1286801890]
Gienia-Pigwa, czyli nosicie jak wdowcy  🤔 [/quote]

a na lewej nosza wdowcy??
to wszyscy Szwedzi tez sa wdowcami??
W tradycji polskiej obrączka na lewej ręce oznacza wdowę/wdowca.
Nie wiem jak jest w innych krajach.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
12 października 2010 10:37
Oj, to tylko zwyczaj.
Moi rodzice od początku noszą na lewej - "od serca".
Z doświadczeń znajomych - lewa wygodniejsza" nie ściskają ci palca przy podaniu ręki, nie zahaczasz tak o wszystko (oczywiście gdy ktoś praworęczny). Znajomy tydzień po ślubie zadrapał sobie lakier na samochodzie obrączką 😀, bo nie przyzwyczajony, ze coś tam jest.
Ja zapewne też będę na lewej nosiła, ze względów praktycznych (no, jak się kiedyś doczekam 😉 )
Muffinka jestem jestem 😀  bardzo dawno nie zaglądałam w ogóle na re-voltę 🙂

Zdjęć od Jarka jeszcze nie mam, bardzo długo czekaliśmy na ładną pogodę i aż będziemy mieć czas na sesję, ale spodziewam się fotek już na dniach. Jak tylko dostanę to zarzucę Was, bo mam nieskromne wrażenie, że będę super. 

Za to wrzucę jedno, które robił nasz kolega. Uwielbiam to zdjęcie 🙂


Wszystkim świeżym żonom i narzeczonym bardzo gratuluję! 🙂

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się