... ślub :) ...

dzionka - w zeszłą sobotę, czyli dzień Twojego ślubkonu, jechałam autem na wycieczkę i słuchałam sobie nowej płyty Kultu, 'Prosto'. Jest tam taki kawałek 'Dzisiaj jest mojej córki wesele'. Powinnaś była tacie puścić 🙂 w klimacie taty kazika, fajny kawałek no i w temacie na maksa! 😉
Hiacynta, oboje z tatą kochamy Tatę Kazika, więc zaraz sobie przesłucham i mu puszczę w wolnej chwili 😀

Rany, umieram, serio. Chyba nigdy nie miałam tak intensywnego tygodnia. Od ślubu do dzisiaj non stop ktoś ze znajomych u nas spał, zaliczyliśmy 3 porządne imprezy i nie było dnia bez, ekhem, świętowania 🙂 Już mam dosyć, powoli zaczynam tęsknić za rzeczywistością i może nawet bez żalu rozstanę się z mgiełką wokółślubną 🙂 Będę miała do czego wracać w ciężkich chwilach, ojjj tak!

sosi, Breva, TUŚKA, życzę wam tak cudownych chwil, albo i lepszych, jakie ja teraz przeżywam 😍
Edy, a co dla rodziny oznaczają zaręczyny? Decyzja o ślubie, pierścionek czy kwiaty dla teściowej?

No właśnie, moja rodzina dopytywałaby czemu tak a nie inaczej, a ja raczej nie widzę sensu zaręczania się, taka deklaracja nic w moim zwiazku nie zmieni.
Edy, jeśli kwestia deklaracji to zawsze możecie powiedzieć, że jesteście zaręczeni 😉
sosi   szczypior szczypior...
20 lipca 2013 22:31
Dzionka tak coś czuję że właśnie też takie chwile mnie czekają, teraz jest cudownie a zapowiada się  😍

a co do zaręczyn - ksiądz podczas spisywania protokołu zadał nam to pytanie - czy jesteśmy zaręczeni...
mało tego, jak powiedzieliśmy tak, to oderwał wzrok od kartki i wymownie spojrzał na moje ręce - których nie było widać, więc podniosłam je z kolan i pokazałam pierścionek.... 🤔 po czym bez słowa kontynuował przepytywanie 🙄

TUŚKA dzięki za link! teściowa powycinała nazwiska 'ich' gości i jak puzzle zaczęła układać i się głowic  🤣
Sosi nie ma sprawy tylko lipa ze trzeba print scrina robic bo wersja gold do zapisywania kosztuje 🤔
deborah   koń by się uśmiał...
21 lipca 2013 22:14
Ślub mamy za sobą. niesamowite wrażenia, cudowni goście. łezka się w oku kreci jak pomyślę ilu życzliwych ludzi mam dookoła.
Najbardziej bałam się tego jak zachowa się CB w mieście. Zaskoczył mnie zupełnie bo ani suknia, ani ruch miejski nie zrobił na nim wrażenia.

jestem przeszczęśliwa!
deborah, gratulacje, bądźcie szczęśliwi do końca świata 🙂
Jedno zdjęcie już widziałam w Kąciku Puchnących, ale proszę o więcej!
deborah   koń by się uśmiał...
21 lipca 2013 22:30
zdjęcia mam póki co tylko rodzinne. na te od fotografa muszę poczekać..







deborah, gratulacje! Co tam koń  😜! Juniorzy jacy świetni!
Deborah cudnie! Gratulacje!
cudnie wyglądałaś  😍
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
22 lipca 2013 08:05
deborah, dokladnie, juniorzy wymiataja! Oczywiscie dalabym sobie reke uciac, ze juz od dawiewn dawna jestes mezatka, a tu niespodziewanka ;-) gratulacje!

My sobie wreszcie wybralismy obraczki- w necie 😁 musomy w wolnej chwili skoczyc do Kruka i wymierzyc i ostatecznie zamowic. Za suknie wezme sie pewnie po wakacjach.
Moja najwieksza zagwozdka jest kwestia juniora naszego- czy go brac na wesele, kto sie nim bedzie opiekowal podczas i po slubie. Poki co nie wyobrazam sobie z nim rozstac na noc  , ani w ogole, wiec nie wiem jak to bedzie...
ash   Sukces jest koloru blond....
22 lipca 2013 08:11
deborah, raz jeszcze gratuluję! Wyglądałaś prześlicznie!
szafirowa a kiedy Wasz ślub? jeśli nadal będziesz karmić piersią to w sumie wyjścia nie masz, tylko brać Jasia. A najlepiej zrobić od razu chrzciny 😉 Ja bym tak zrobiła.
Może jakaś ciocia/babcia zajmie się Jasiem podczas wesela. Pewnie jakiś pokoik będziecie mieć do dyspozycji...
Moja siostra miała tzw ślub na 3 serca czyli połączony z chrzcinami. Mała miała wtedy roczek, miała ze sobą opiekunkę (wynajętą tylko na tą okazję) która się nią zajmowała. Do 21 była na przyjęciu a potem położyli ją spać w pokoju hotelowym 🙂
Dziewczyny doradźcie,robimy z TŻ-em przyjecie weselne do ok północy z tortem, jedzeniem ,alkoholem ale bez DJ czy zespołu macie jakieś pomysły jak to zorganizować by było kameralnie,intymnie ale nie  nudno....??Na ok 35 osob.
TUŚKA, mój brat miał prawie identyczne jak planujecie, ale jednak miał DJ-a. Ślub był na 15, do knajpy dotarliśmy jakoś o 16:30. Nie wiem, czy byłoby co robić, gdyby DJ nie grał.
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
22 lipca 2013 19:17
Skombinujcie sprzęt grający (może być laptop) i wgrajcie playlistę. Od razu będzie mniej nudno.
TUŚKA, ja bym akurat z muzyki nie rezygnowała - co bez niej robić do północy? Siedzieć przy stole? Niee! DJ koniecznie, choćby był znajomym grającym za obiad i parę butelek wódki 🙂

deborah, gratuluję! Ależ masz dzielnego tego konia, zazdrość paskudna mnie wręcz zalewa 😀
maleństwo   I'll love you till the end of time...
22 lipca 2013 20:15
[quote author=Lanka_Cathar link=topic=34.msg1832877#msg1832877 date=1374517041]
Skombinujcie sprzęt grający (może być laptop) i wgrajcie playlistę. Od razu będzie mniej nudno.
[/quote]

Popieram, ja tak miałam, wszyscy się super bawili, chwalili playlistę, panie z ośrodka, w którym było przyjęcie nawet poprosiły o kopię playlisty. Da się bez DJ'a.
Dworcika   Fantasmagoria
22 lipca 2013 20:31
Moja siostra ostatnio tak miała. Impreza tak coś do 2 w nocy, muzyka z playlisty. Ale rodzina taka, że nam niewiele potrzeba 😁 Bawiliśmy się świetnie 🙂 Było ok. 30-35 osób.
A ok ilu takich piosenek powinno byc na playliscie??I jaka muzyka by kazdej grupie wiekowej dogodzic?
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
22 lipca 2013 20:57
Zależy od przewidywanego czasu trwania imprezy. Najlepiej mieć zapas na ok. 2h dłużej niż planujecie. Chyba, że chcecie, żeby utwory się powtarzały. Podczas wgrywania zobaczycie, ile minut już jest.
TUŚKA, ja tez mialam takie wesele bez DJa, tylko laptop i sprzet naglasniajacy w postaci domowej wiezy. Bylo ok 70 osob. Rodzina, znajomi, mlodzi i starzy. Muzyke mielismy przemyslana, kolekcjonowalismy kawalki przez kilka miesiecy, za to playlisty maz ukladal w dniu slubu, kiedy bylam u fryzjera 😀 Bylo ich kilka poukladanych tematycznie, np muzyka do kotleta, przytulance, polskie hity z lat 70tych dla starszych i po prostu zmienialismy, oprocz tego okazalo sie ze wsrod gosci pojawili sie dwaj samozwanczy DJe i oni nakrecali troche impreze. Goscie byli zadowoleni 🙂
deborah, super!!! gratuluję i życzę wszystkiego co najlepsze z tej okazji🙂😉) a zdjęcia już podziwiałam na FB - dziewczyny mają rację - Ty piękna, koń dzielny, a junorzy najlepsi😀

a ja wróciłam z panieńskiego wczoraj - ależ się ta moja siostra postarała!!! lepiej bym sobie tego nie wymyśliła🙂 wydała pewnie mnóstwo pieniędzy i mam trochę wyrzuty sumienia przez to, ale wyszło naprawde kapitalnie🙂
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
22 lipca 2013 22:57
Breva opowiadaj, jeśli to nie tajemnica 😀 Jestem ciekawa co było 😉
a więc - miałyśmy jechać do krakowa gdzie studiowałam i mam mieszkanie, więc nawet się specjalnie nie pakowałam. aż tu nagle okazało się że pojechałyśmy w zupełnie inną stronę🙂 wylądowałyśmy w Zakopanym, w 4 gwiazdkowym hotelu i spa, o tu -> http://www.stamary.pl/ Zaraz po przyjeździe ja, moja siostra i kuzynka poszłyśmy do spa, a pozostałe 4 dziewczyny poszły na lunch i dograć prezenty (jak się okazało). Ja najpierw miałam peeling całego ciała i masaż jakimiś nawilżającymi olejkami, potem zabieg na twarz - maseczki, preparaty rozświetlające na okolice oczu itp., potem pedicure a na koniec jak sobie umyłam włosy po tych preparatach na twarz przyszła pani wizażystka i zrobiła mi piękny makijaż. Potem się odlaszczyłysmy, poszłyśmy do hotelowej restauracji na kolację, potem do pokoju i tam czekał szampan i prezenty😉 Film erotyczny, sexy wdzianko i jakiś magiczny wibrator który jeszcze nie wiem jak działa ale po filmiku promującym zapowiada się ciekawie🙂 (fillmik: http://www.brookstone.com/lelo-lyla-massager-with-wireless-remote ). Później zrobiłyśmy sobie before'a z winkiem i przed 23 poszłyśmy do klubu. Tam tanczyłam i piłam kamikadze przez 4 godziny non stop, wybawilam się, wyszalałam i upiłam maksymalnie chociaż nie spadłam i sensacji nei iałam żadnych. No i ok 3 dziewczyny mnie zawinely i odholowaly do hotelu. Przespałam się, chyba dzięki górskiemu powietrzu o 8:30 wstałam razem ze wszystkimi, poszłyśmy na śniadanie, a potem zeszłyśmy na welness - basen, jacuzzi, 3 sauny i ogród z hamakami - skorzystalysmy ze wszystkiego bo pogoda byla cudowna🙂 no i potem prysznic, pakowanie, poszłyśmy na deser na Krupówki i wróciłyśmy do Sącza🙂
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
23 lipca 2013 10:34
No to wypad świetny się udał 😀 Zazdraszczam tego SPA, właśnie przejrzałam , fajnie tam 😀 Jak się udało wszystko to to najważniejsze 😀

Która teraz najszybciej wychodzi za mąż ? 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się