... ślub :) ...

dziękuję dziewczyny 🙂😉)
wiadb, Ale pięknie! Gratuluję🙂 Super klimat, czekamy na więcej🙂

Ja dziś podjęłam decyzję - sprzedaję suknię. Wystawiłam. Niby wiem, że więcej jej nie założę itp, ale tak minimalnie mi szkoda.
Dzięki dziewczyny! :kwiatek:

Od kuzynki mam tylko kilka praktycznie takich samych zdjęć, jak coś będę miała od fotografów to wstawię. 🙂

Na pewno jeszcze pochwalę się bufetem, bo właścicielka Oranżerii zrobiła cudo. 🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
21 lipca 2015 11:01
wiadb, och! Absolutnie zjawiskowe zdjęcie! Również czekam niecierpliwie na więcej.
Ulalala, ja moją wystawiłam wiosną... Ale pewnie już sezon na sprzedaż się skończył, może zimą coś się ruszy 😉
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
21 lipca 2015 13:29
Pytanie do dziewczyn już "po". Czy wyjeżdżałyście w podróż poślubną tuż po ślubie? Co wtedy z dokumentami? Ślub bierzemy 22.08, a wyjeżdżamy najprawdopodobniej 28.08. Nie zdążę wymienić dokumentów. Czy nie będzie problemów z wyjazdem za granicę?
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
21 lipca 2015 13:35
Kurczak ja co prawda przed, ale też wyjeżdżamy w podróż poślubną niedługo po ślubie
i nic nie będę zmieniac, bo nie zdążę. Jadę po prostu na stary dowód, nigdzie nie zgłaszając  😉

A tak poza tym - gratuluję  🙂
NatHuragana   serce skoczka <3
21 lipca 2015 13:55
Kurczak, spokojnie.
Masz miesiąc(info z jednego urzędu lub 4mc info z drugiego urzędu żeby było ciekawiej) na zmianę dowodu, bo od tego musisz zacząć 🙂 ja złożyłam wniosek może tydzień temu. Jakoś mi się nie śpieszyło 🙂
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
21 lipca 2015 14:06
Agnieszka, dziękuję i również gratuluję 😉

Czyli wczasy zamawiać po prostu na stare nazwisko?
Achaja, I nadal nic? Myślę że trudno mi się będzie z nią rozstać 🙁

Mi w urzędzie za to Pan powiedział że stare dokumenty są ważne 3 miesiące , więc jeszcze inaczej😀
Ulalala, nadal. Było dosłownie kilka pytań, jedna dziewczyna mierzyła, ale się nie zmieściła... Nie tracę nadziei 😉 Tak jak pisałam, pewnie dopiero zimą dziewczyny będą szukały sukni na sezon letni.
Kurczak, gratuluję serdecznie! 🙂
Achaja, to i tak masz lepiej. ja suknię wystawiłam chyba pół roku temu i ani jednej wiadomości nawet nie dostałam.

ale też bardzo tanio jej nie sprzedam, bo była szyta przez krawcową-plastyczkę.... więc mam trochę patową sytuację. 🙁
Kiedy ja szukałam sukni (w tym w używanych), to do 1000zł i za tyle też wystawiłam 😉
kurczę, moja też tyle stoi (no dobrze CIUT więcej) ale do negocjacji i nic....
może po prostu nikomu w gust nie trafiła. 🙂 ale też nie mam spiny z jej sprzedażą. wisi sobie i czeka, aż ktoś się nią zainteresuje. 🙂
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
21 lipca 2015 21:07
Kurczak tak, na stare nazwisko.
Ja mam juz nawet zapłaconą zaliczkę  😉

spokojnie 🙂 pesel macie ten sam 🙂
Kurczak ja tak leciałam 3 dni po ślubie, wszystko załatwione na stare nazwisko. Jedyny problem jaki wyszedł to to, że dostaliśmy 2 osobne łóżka w hotelu.  😁

wiadb cudo!!
Kahlan, pokaż sukienkę.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
22 lipca 2015 07:58
mundialowa, dziękuję 😉
Grafi, to Wam dogodzili 😀
Agnieszka, a dokąd wyjeżdżacie?
Kahlan, pokaż sukienkę.


proszę:




jej plusem jest to, że jest zrobiona tak, że można ją dowolnie przerabiać. skrócenie, przefarbowanie, no co się żywnie podoba. ja miałam ją po ślubie właśnie skrócić i przefarbować, żeby mieć sukienkę na inne okazje, ale jakoś najpierw wystawiłam ją na sprzedaż.
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
22 lipca 2015 21:44
Pytanie do dziewczyn już "po". Czy wyjeżdżałyście w podróż poślubną tuż po ślubie? Co wtedy z dokumentami? Ślub bierzemy 22.08, a wyjeżdżamy najprawdopodobniej 28.08. Nie zdążę wymienić dokumentów. Czy nie będzie problemów z wyjazdem za granicę?


na wymianę dokumentów masz 3 miesiące.
Pani od nauk mówiła, że zanim ksiądz dostarczy pismo do urzędu a ma na to 3/4 (albo 7  :icon_redface🙂 dni wtedy jeszcze prawnie nie jest się w związku małżeńskim więc prosiła żeby przez tydzień po ślubie nie posługiwać się jeszcze nazwiskiem męża.

Kahlan wow, bardzo oryginalna sukienka. Pasowała do Ciebie idealnie. I ten kwiat we włosach  💘
strzemionko, pani od nauk bzdury opowiadała. Ksiądz w przypadku ślubu konordatowego występuje "w roli urzędnika". Podpisy złożone przed urzędnikiem poświadczają prawne zawarcie związku małżeńskiego.
Od 1998 ślub konkordatowy jest jednocześnie aktem prawnym i ceremonią.

strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
23 lipca 2015 07:41
Tak, ale ksiądz akt zawarcia związku małżeńskiego musi dostarczyć do urzędu i zanim tego nie zrobi w świetle prawa nie jest się małżeństwem.
W sumie to logiczne 😉
strzemionko, no właśnie niezbyt logiczne 😉
Potwierdzam  - mi Pan w urzędzie powiedział to samo - kościół ma tydzień na dostarczenie dokumentów do urzędu i dopóki tego nie zrobi w świetle prawa jeszcze nie jest się małżeństwem.
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
23 lipca 2015 08:31
To niby na jakiej podstawie jest się małżeństwem? Przecież nie ceremonii tylko aktu.
Jest się małżeństwem dokładnie od momentu podpisania aktu. Problem zaczyna się, jak te dokumenty nie trafią do urzędu w odpowiednim czasie. Ale małżeństwem zaczyna się być od momentu aktu ślubu. Tak też wydawany jest odpis aktu ślubu - z datą zawarcia a nie dostaraczenia dokumentów do US.
Problem faktycznie robi się jak ksiądz nie dostarczy tych dokumentów - bo tak jakby aktu ślubu wtedy nie było. I urzędowi podejzewam chodzi o to, że faktycznie może być tak, że ten ślub będzie "niebyły" - co oczywiście się zdarzało. Ale chyba wszyscy za dużego skrótu myślowego używają. Małżeństwem jest się od momentu aktu. Jakby twój mąż raczył się ożenić poraz drugi w urzędzie z inna kobietą dwa dni później, to mimo, że papiery nie dotarły na czas, to raczej ta druga żona jest "nieprawna" a nie pierwsza 😉.

Swoją szosą było sporo przypadków na początku ślubów konkordatowych, że papiery nie dotarły odpowiednio szybko. Część z tych małżeństw musiał potem o ile pamiętam potwierdzać sąd. Ale część po prostu nie powtórzyła aktów 😉
W poniedzialek bede miala zdjecia ze slubu i sesji 😀
A tymczasem dziele sie, bo kilka ustrzelilam komorka z przyczajki  😁
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
23 lipca 2015 18:45
Ale śliczne!  😍 Na tym pierwszym nie poznałam aż! (hihihi wszak ciągle widywałam Cię w stajennym wydaniu  😁 )  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się