... ślub :) ...

zembria, widzisz, to Ty kartkę dostałaś - no i w porzadku, tutaj też bym się w ogóle nie poczuła źle ani nic takiego. Ja wcześniej pisałam o sytuacji, gdzie była pusta koperta - bez nawet zwykłej kartki.
Ale świetny komentarz, popieram w 100%! :kwiatek:
amnestria   no excuses ;)
25 maja 2018 11:51
efeemeryda nie do końca mnie zrozumiałaś, ale moje myśli idealnie ujęła epk.
Bez urazy, ale uważam, że moja obecność jest prezentem samym w sobie 😁 Mam szczęście mieć przyjaciół, którzy nigdy niczego ode mnie nie oczekiwali, prócz tego, że się pojawię. Nie zdarzyło się, żeby ode mnie nie dostali prezentu. I jeśli kiedykolwiek zrobię wesele to właśnie z takim nastawieniem - chcę mieć blisko siebie ludzi, na których mi zależy i chcę za nich zapłacić. Bo to ja robię tę imprezę 😜 A nie robię imprezę, bo marzę o giga weselisku na 200 osób, na które mnie nie stać, ale JOŁ - każdy płaci za siebie więc co za problem 😉

I tak, ciężko pracuję, żeby mieć hajs. I tak, chcę go wydawać przede wszystkim na siebie, a nie fundować ludziom imprezy. I jeśli wesel jest kilka w sezonie to ja mam zarabiać tylko na te talerzyki? Ale znów wrócę do części, gdzie piszę o swoich znajomych - na szczęście obracam się w takim środowisku, że nie ma żadnej presji. Po prostu nie rozumiem idei "nie wypada za siebie nie zapłacić" - budzi ona we mnie potężny wewnętrzny sprzeciw.
efeemeryda   no fate but what we make.
25 maja 2018 11:54
epk powtórze - nie wymagam od gości, wymagam od siebie jako gościa i uważam, że tak należy.
Jak wesele dojdzie do skutku tak jak marze to i tak się nie zwróci nigdy  😂

epmtyline
około 80 osób więc przekazanie pocztą pantoflową to może być za mało, zwłaszcza, że część z daleka.

Doubler byłam na weselu w lipcu, był 35stopniowy upał, pięć pań - moich koleżanek przyszło w białych letnich sukienkach  🙄

amnestria a we mnie z kolei budzi sprzeciw Twoje stanowisko, ale każdy jest inny  :kwiatek:
efeemeryda, w takim razie dopisać tak po prostu na zaproszeniu dokładnie tak jak pisała emptyline. Co do zwrócenia się kosztów wesele - same koszty "talerzyka" u nas to jest jakaś połowa wszystkich kosztów ślubnych, więc choćby każdy nam za to dał do koperty, to żeby się wesele zwróciło to jeszcze baaaaardzo daleko 😁
efeemeryda   no fate but what we make.
25 maja 2018 12:00
dokładnie, jak liczę moje rozliczne fanabarie to jestem przerażona, ale wesele zamierzam mieć raz i jedno i marzę o nim od dziecka  🤣 😀
amnestria   no excuses ;)
25 maja 2018 12:01
Doubler, nie no jasna sprawa. Bo kwiaty, bo fotograf, bo kiecka itp.
Ale dla mnie niesmaczne jest oczekiwanie, że wesele się zwróci. Mój kuzyn tak robił, dobierał celowo takie osoby, żeby dawały dużo hajsu. Przeliczył się 😉 Ale moralnie to było dla mnie nie do przyjęcia.
efeemeryda, my to samo! Milion razy się już zastanawialiśmy czy nie zrobić "skromnie", żeby niepotrzebnie kasy nie wydawać... ale podeszliśmy do tematu, że ślub jest raz w życiu i ma być taki jaki sobie wymarzyliśmy 😜

amnestria, w życiu bym nie oczekiwała że się nam wesele zwróci, tym bardziej jeśli miałabym dobierać osoby "kto da najwięcej". Normalnie jak na jakiejś aukcja. 😁 Owszem, wiem, że są u nas wśród gości osoby, które rzucą na pewno więcej, ale to jest najbliższa rodzina z którą się spotykamy przy każdej okazji, mają kasę to dają, bo po prostu tacy są, nikt nie wpadł na to, żeby rozważać listę gości od najhojniejszych. 😵 Nie lubię takiego podejścia strasznie...
amnestria   no excuses ;)
25 maja 2018 12:06
Ach, nie nie - nie zarzucam tego Tobie :kwiatek: :kwiatek: Tak luźno sobie gadam! :kwiatek:
Ok znikam, bo w sumie temat mnie nie dotyczy 🤣

Swoją drogą wczoraj moja przyjaciółka miała wesele w Indiach (niestety nie daliśmy radę pojechać ze względu na koszt, akcja ślub była dość zaskakująca i bilety wyszły po 4K) i zrobiła nam live streaming. Fajnie to wyglądało! I to jej sari 😍 😍
amnestria, wiem że nie narzucasz, wyrażam zdanie swoje 😁 Indie super! Pomysł ze streamingiem - bomba! 😜 Przyjaciółka znajomej w czerwcu brała ślub na Hawajach, leciała tylko Para Młoda, świadkowa i świadek - nawet bez osób towarzyszących, bo świadkowie mieli sobie sami za wszystko zapłacić, no a Młoda zażyczyła sobie hotel 5 gwiazdkowy... Więc taki wyjazd to były koszty jakieś 12-15 tysięcy dla jednej (!) osoby. 😵
A ja mam inną zagwozdkę.
Mój przyjaciel od przedszkola żeni się w tym roku w sierpniu. Jako, że my w przyszłym to się tak wspieramy/wymieniamy doświadczeniami, po prostu przeżywamy razem nasze śluby pomimo że prawie rok różnicy między nimi.
Jako, że pracowaliśmy z moim E. w xero, ogarnęliśmy im wydrukowanie 150 zaproszeń w kolorze + koperty za... 30 zł. Więc mniej niż po kosztach nawet. Oprócz tego teściowa moja przyszła jest krawcową więc szyje tej pannie młodej suknie od podstaw i powiedziała, że weźmie od niej 150 zł a reszta to prezent od nas.
No, ale... głupio mi pójść do nich tylko z kartką, a na zaproszeniach mają wierszyk, że nie chcą prezentów tylko kasę. A z kasą też będzie krucho bo wtedy w przeciągu 4 dni mamy dwa wesela. I właśnie też mam takie myślenie, żeby "chociaż za talerzyk" ale to jakby nie patrzeć przynajmniej 400 zł, a biorąc pod uwagę dwa wesela... to już się robi kwota nie do przejścia dla nas. Nie wiem, co robić
amnestria   no excuses ;)
25 maja 2018 12:15
Doubler Hahah tak tylko wesele było o 4 rano naszego czasu 😁 😁 Ale daliśmy radę 😁 😁
Jej mąż jest Hindusem, więc stąd Indie. To był baaardzo tradycyjny ślub, żałuję że nie mogłam tam być, bo to zwyczajnie ciekawe. Wesele będzie jeszcze jedno w Polsce, ale tu mnie raczej nic nie zaskoczy, bo właśnie ma być takie nasze, żeby rodzina z Indii mogła zobaczyć jak świętuje się u nas 😉
m2nika, skoro teściowa szyje sukienkę i to jest prezent od Was (bo rozumiem, że wiedzą o tym? 😁 ), to ja bym kupiła im jakieś zdrapki/totka/wino/książkę - coś w tym stylu. Na sukience ta dziewczyna oszczędza min. parę stówek, jeśli nie kilka tysięcy - to na pewno więcej niż możecie im dać w kopercie. 🙄 Zaproszenia wbrew pozorom trochę kosztują.

amnestria, a no tak, nie pomyślałam o różnicy czasu 😁 To super, że daliście radę uczestniczyć.
epk powtórze - nie wymagam od gości, wymagam od siebie jako gościa i uważam, że tak należy.


No jakoś w to nie wierzę. Skoro tego od siebie wymagasz i skoro uważasz, że robienie inaczej "nie wypada" to możesz się zapierać nogami i rękami ale podświadomie wymagasz tego także od swoich gości - od ludzi oczekujemy wszak zachowań "właściwych". A właściwość zachowań jest sprawą subiektywną wynikającą z naszych przekonań, wychowania i doświadczenia. Byłoby nielogiczne uważać, że coś jest niewłaściwe jak robimy to my, ale jak inni to już właściwe 😉.
efeemeryda   no fate but what we make.
25 maja 2018 12:42
epk no to nie wierz  :kwiatek:
ważniejsze jest dla mnie, żeby mi nitk na czarno ani biało nie przyszedł, a co da to da  😀 jak mówiłam - i tak się nie zwróci
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
25 maja 2018 12:51
efeemeryda a dlaczego??
efeemeryda   no fate but what we make.
25 maja 2018 12:53
bo jestem tradycjonalistką pod tym wzdlędem, nie są to weselno ślubne kolory  :kwiatek:
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
25 maja 2018 13:06
To jakis zabobon? Nie slyszalam o tym.
efeemeryda generalnie rozumiem twoje podejście i uważam że jest w porządku,  ale zastanawia mnie jedno.  Czy w takim razie,  jeśli zdarzyłoby się że ktoś zaprosi cię na wesele,  czasu będzie niewiele, a akurat nie będziesz mieć odłożonej "odpowiedniej" kwoty,  to nie pójdziesz?

No bo my na przykład też staramy się robić tak jak ty.  Tylko nie argumentuje tego,  że "wypada tyle dać" a bardziej "chcemy żeby im coś z nas zostało".  I jeśli możemy sobie na to pozwolić to tak robimy.  Ale!  Jeśli z jakiegokolwiek powodu tej kwoty by nie było, to i tak byśmy poszli i dali mniejszą kwotę lub upominek i nie wyobrażam sobie żeby ktokolwiek miał o to pretensje...
Takie samo podejście towarzyszyło nam przy organizacji wesela,  pare kopert było z drobnymi kwotami lub z samą kartką,  i super!  Bo najważniejsze że te osoby przyszły. 
zembria, generalnie (według mnie i informacji jakie posiadam 😁 ) biały to kolor zarezerwowany dla Panny Młodej (czasem i Pana, bo coraz częściej są w białych marynarkach). A czarny to nie wiem, bo mi nie przeszkadza, ale może dlatego, że kojarzy się z pogrzebami i żałobą? 👀

Szalona😉, mieliśmy taką sytuację jaką opisujesz w zeszłym roku. Wiedzieliśmy o jednym weselu w połowie sierpnia i mieliśmy pewną (stosunkowo sporą) kwotę odłożona... a potem w przeciągu trzech dni okazało się, że czekają nas jeszcze dwa śluby (końcem lipca i poczatkiem października)... 😵 Nie mogliśmy na te dwa wesela odłożyć dodatkowych, nie wiem jak dużych, pieniędzy, bo dodatkowo wszystko "wolne" odkładamy na swój ślub... Więc wszystkie trzy pary dostały po prostu trochę mniejszą kwotę. Jednej parze na pewno pokryło "talerzyki", jednaj na pewno nie, także też wszystkim się nie dogodzi, bo róznica na talerzyku na różnych salach może być nawet i 100zł. 🙄
Jak się zaprasza ludzi, żeby się zwróciło - to się nie zwróci 😀 Ciotki i rodzina wcale dużo nie dają (chyba, że najbliższa) i jak ktoś na to liczy to się przeliczy. Najlepiej zaprosić osoby, które lubią nas i my lubimy ich i wtedy można być bardzo, bardzo zaskoczonym zawartością kopert... (na plus ofc). Ja jak kogoś lubię to dorzucam stówkę więcej do naszego standardu 😉 Co roku mamy po 4 wesela, w tym też.
I ja też daję za talerzyk i więcej, tylko nie używam słów - że tak wypada, ale to jest po prostu moja chęć dania tyle i tyle mam na to przeznaczone i już. Nie uważam, że te pieniądze wolę przeznaczyć na siebie - idę do kogoś fajnego na wesele to mu daję i nie żałuję w głowie 😀 Za to sukienki mam 4 i chodzę w nich wymiennie, nie chodzę do fryzjera (zresztą mało kto teraz chodzi z tego co widzę), makijaż robię sama, wozi i odwozi nas tata lub szwagier (nie wydajemy na taksówki) etc.
efeemeryda   no fate but what we make.
25 maja 2018 13:21
szalona to dopiero będzie kontrowersyjne - Pożyczyłabym od kogoś  😉
zembria to nie zabobon, to tradycja  :kwiatek:
emptyline   Big Milk Straciatella
25 maja 2018 13:30
efeemeryda, to nie jest kontrowersyjne, to już dla mnie koszmar. Na miejscu pary młodej czułabym się paskudnie. Serio, no nie rozumiem. Jak musisz pożyczyć to znaczy że cię nie stać na taką kwotę i nie ma w tym  nic złego przecież...
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
25 maja 2018 13:33
Nie słyszałam o tym. W sumie z bialym kolorem ma to sens, bo jakby jakaś babka wpadła na pomysł długiej białej sukienki, to jakiś podpity wujek z wąsem mógłby się pomylić i za Młodą wziąć  🤣 Ale jeśli o czarny chodzi, to nie kumam.
Czerń i ciemny granat to symbol żałoby - to wielowiekowa tradycja, więc chyba nie powinno dziwić.
emptyline   Big Milk Straciatella
25 maja 2018 13:34
zembria, ja w ogóle nie kumam, ale szanuję. 🙂
emptyline, zastaw się, a postaw się. 🙄 To ja już wszystko rozumiem, skąd to "wypada". I serio, współczuję gościom efeemerydy, bo uważam jak epk - skoro dla kogoś tak "wypada", to od innych też będzie tego oczekiwał.
efeemeryda, serio, życzę samych bogatych gości, którzy jednak nie będą musieli pożyczać, by opłacić swój wstęp na Twoje wesele.

Wymogów co do kolorów ubrań też nie kumam. Przecież nawet, jeśli jakaś zaproszona kobieta będzie miała białą sukienkę, to chyba jednak suknia ślubna "nieco" różni się od sukienek weselnych/wieczorowych i raczej nikt ich z panną młodą nie pomyli. 😀
Doubler no właśnie,  i powodów mogą być miliony,  nawet jak wiemy o weselu rok wcześniej,  a tydzień przed nim wydamy kasę np. na weta,  bo nam koń przykuleje.  To co?  nie iść?  Bo nie wypada dać ileś tam? amnestria dała przykład przyjemny,  bo wyjazd w góry.  Ale co nam do tego jakie kto ma wydatki?
efeemeryda faktycznie kontrowersyjnie,  bo ja na przykład nie mam w zwyczaju pożyczania pieniędzy,  nawet o 5 zł głupio mi czasem prosić.  Gdybym musiała pożyczyć na leczenie kogoś z rodziny,  albo któregoś ze zwierzaków to jeszcze bym przeżyła,  ale pożyczyć kasę żeby iść na wesele to już dla mnie kwalifikuje się do wątku  "nie ogarniam..."  😉
No ale co kto lubi  😉
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
25 maja 2018 13:37
No chyba, ze tak, ze to ma niby do żałoby nawiązywać, jadnak czarny to chyba najpopularniejszy kolor wieczorowych sukienek jest. Nie to, ze nie rozumiem sensu, tylko nie spotkalam sie z tym nigdy wiec pytam o co chodzi 🙂
Jak już się czepiać ubraniowego savoir vivre to na wesele niekoniecznie wieczorowe suknie. Raczej tzw. koktajlowe, do kolan. 😉 Chociaż to zależy też od pory roku, pory dnia, itd.
Poniekąd kobiety powinny się przebrać w którymś momencie.
Szalona😉, dokładnie, zgadzam się! :kwiatek:

mundialowa, ja to bym nie chciała iść na wesele do kogoś, kto ma takie podejście, bo potem by było, że dałam za mało i jak w ogóle mogłam tak postąpić. 😵 A pożyczać, żeby dać komuś kasę na wesele, to już w ogóle dla mnie abstrakcja. Wybacz, efeemeryda, chyba większość ma odmienne zdanie. :kwiatek:

zembria, co do tych "wieczorowych" - to też w niektórych kręgach źle, bo ślub jest uroczystością zazwyczaj w ciągu dnia i według zasad nawet Panowie nie powinni być w czarnych garniturach, bo one są własnie na uroczystości zupełnie wieczorne albo pogrzeby. Co kraj to obyczaj. 😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się